Ale instrumentalnie to nie gram Mam keyboard po starszym braciszku i chęć, żeby się czegoś na nim nauczyć grać, ale jakoś tak... nie ma okazji, żeby się zacząć uczyć. Może w przyszłym roku (szkolnym-tzw. po wakacjach :D:D ).
To ja się dołączam--> Makova- fajne zdjęcie!
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 22, 2006 11:28 am
proszę nie tworzyć offtopu - dyskutujemy o grze na instrumentach muzycznych i talentach muzycznych forumowiczów, a nie klikaniu nomen omen myszą ; Tytuł wątku jaki jest każdy widzi, ale jego autorka zapytała: "sporo muzycznych postów ostatnimi czasy, więc może pochwalcie się Drodzy Forumowicze, jak z Waszym rozwojem muzycznym. Na jakich instrumentach gracie i od ilu lat (ha, z jakim skutkiem, również Wink )? może ktoś śpiewa?"
Administrator Kasia G
PS. O grach komputerowych prosze uprzejmie założyć sobie osobny wątek
W związku z tym posty o grach komputerowych zostały wykasowane.A.
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Ja niestety nie mam najlepszego słuchu, więc śpiewam tylko wtedy, kiedy muszę (albo kiedy nikt nie słyszy ), niestety moim skromnym zdaniem zbyt często muszę
Chociaż akurat jestem przypadkiem dość dziwnym, bo każda moja nauczycielka twierdziła co innego - jedna że mam słuch, inna że nie mam, a jeszcze inna stwierdziła (notabene solistka TW-ON), że jestem tzw. 'średnia krajowa'. Czyli w sumie wychodzi, że powołania muzycznego nie mam, chociaż jak regularnie robię rozśpiewki i takie tam, to nawet czasami coś z tego wychodzi.
Dlatego tak zazdroszczę ludziom, którzy naturalnie mają dobry słuch i poczucie rytmu.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Ja też, w ogóle strasznie się stresuję, jak mam cos zaśpiewać, nawet nie tyle że sfałszuję, ale że każdy usłyszy te wszystkie niedostaki emisyjno-impostacyjne, że nie wejdę na jakiś dźwięk tak, jakbym chciała.
Poza tym, sama słyszę, że nie wyśpiewam różnych 'niuansów', bo po prostu nie jestem w stanie ich powtórzyć (słaby słuch się kłania).
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Więc się zastanawiam, czy w szkole podstawowej etc nie powinno się jakoś słuchu i poczucia rytmu wyrabiać? (teoria a praktyka) I czy później nie jest za późno?
Ja spiewam dłużej niż tańczę, od lat najmłodszych (pamiętam swój pierwszy występ na zakończeniu przedszkola - akurat mi wypadła górna jedynka ale obciach ). Niedawno się zaczęłam uczyć grać na pianinie, bo stwierdziłam że jestem niedorozwinięta muzycznie , ale graniem tego nazwać jeszcze nie można i chyba długo nie będzie można
Etap fletu prostego, cymbałek, ba nawet gitary przyogniskowej też przeżyłam
Związek z tańcem: uczeń/tancerz
Wiek: 34 Posty: 89 Skąd: gdzieś ze Śląska ;)
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 11:47 am
a ja.... śpiewam i koniec
nie no kiedys były przygotowania do grania na keybordzie (czy jakos tak...:P) to tez grała i przestałam (ja głupia.... ). A aktualnie lekkie przygotowania do gitary, tylko jak narazie jej nie widac
kiedys prez 6 lat gralam na syntezatorze.. co do skutkow cos zostalo ale niewiele, bo tak naprawde nigdy nie sprawialo mi to jekiejs wielkiej przyjemnosc w przeciewienstwie do tanca i spiew... dzialam w grupie jush dobrych kilka lat
mnie też nie ominęła gra na flecie w podstawówce, ale jak pamiętam chyba tylko przez rok i to za karę cała klasa grała!było to coś strasznego...!!!Potem 4lata w ognisku na gitarze klasycznej, wtedy też zaczęłam uczyć się troszke sama na pianinie. Gitarę porzuciłam na rzecz oboju. Niestety tylko 2 lata w szkole muzycznej 2-go stopnia (+ fortepian obowiązkowy)...nie dałam rady...a szkoda, czasami gram, ale tylko na pianinie i rzadko na gitarze, a obój był niestety szkolny
a ja od roczku ucze się grać na skrzypeczkach uwielbiam wkurzac sąsiadów moim nieudolnym jeszcze graniem mam nadzieje że jest we mnie jakaś iskierka która się rozpali, a jak nie to trza szukac innych instrumentów
_________________ musisz tam zajrzeć www.ktt.pl (Kielecki Teatr Tańca)
Ja na samym początku miałem zostać skrzypkiem lecz nic z tego nie wyszło potem grałem trochę na pianinie aż wkońcu zsotałem flecistą poprzecznym.
Moją największą wpadką był Taniec Węgierski J.Brahmsa podczas egzaminu półrocznego w II kl. Szkoły Muzycznej w połowie utworu zaciołem się bo nie wiedziałem co grać dalej...
_________________ Where there is discord, may we bring harmony. Where there is error, may we bring truth. Where there is doubt, may we bring faith. And where there is despair, may we bring hope.
Ostatnio zmieniony przez Książe Benno Czw Lut 15, 2007 5:18 pm, w całości zmieniany 1 raz
Na flecie od 3 lat.
Na gitarze klasycznej już dawno nie grałam, ael sobie dziś z piwnicy przyniosę i zagram.
Na keybordzie od 6 lat. Ale marnie mi idzie. Nuty to dla mnie istne zło xD
Śpiewam. W chórze, w domu. Najlepiej mi się śpiewa w pustym pomieszczeniu bez nikogo oprócz mego dyktafona ;33
Zamierzam nauczyć się grać na skrzypcach i gitarze elektrycznej jeszcze.
_________________
,,Jestem takim samym człowiekiem jak ty,
ale mam lepsze rzeczy do roboty,
niż siedzieć i palić skręty (...)
zawsze będę trzeźwy, nie potrzebuję podparcia,
bo mam Straight Edge (sXe)"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach