www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Rodzina, ach rodzina...
Autor Wiadomość
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 4:16 pm   Rodzina, ach rodzina...

Chciałabym się dowiedzieć czy ktoś z waszej rodziny też miał przygodę z baletem, łyżwiarstwem figurowym, gimnastyką artystyczną/sporotwą albo innym tańcem... bo chyba musicie mieć po kimś takie uzdolnienie nie? ;) Jestem ciekawa też jaka była reakcja waszej rodziny na to, że macie takie zainteresowania i ambicje.

Ja taką tendencję (jak już chyba gdzieś na forum wspominałam ;)) mam po matce - zajmowała się łyżwiarstwem figurowym, chciała kiedyś zostać zawodową łyżwiarką. Bardzo też lubi balet. Jak byłam mała to mnie uczyła jeździć na łyżwach, jednak już z tego nie za bardzo pamiętam :oops:

Wiadomość o tym że chcę tańczyć balet (bo tutaj lodowiska nie ma :P ) bardzo ją ucieszył, jednak chyba nie bardzo wierzy w moje możliwości... właściwie mam w niej jakiegoś dużego wsparcia. Pozatym rodzice powiedzieli że jestem za mała żeby jeździć do Koszalina na zajęcia... :? kocham moją rodzinkę :x
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
 
just_me 
Corps de Ballet


Wiek: 34
Posty: 372
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 4:25 pm   

U mnie nikt wcześniej nie tańczył, nie uprawiał GA ani łyżwiarstwa. Ja pierwsza się wyrwałam, a teraz za mną idą moje małe bratanice... I mam nadzieję, że one osiągną dużo więcej niż ja mogę :)
_________________
What would happen to Juliet if there was no Romeo?
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 4:31 pm   

Ja też jestem "ta pierwsza" z rodziny. Fakt, małe uzdolnienie baletowe :) Na balet zaprowadziła mnie mama, bo od małego lubiłam tańczyć (pamiętam, jak w przedszkolu z zazdrości nauczyłam się na pamięć układu starszych dziecwzyn). I mam nadzieję, że jak któreś z rodzinnych maluchów dorośnie, też pójdzie na balet :) A wsparcie w rodzince mam, oprócz mojego braciszka. Jak mu pokazałam sukienkę, stwierdził, że to szmata, i że on też taką potrafi uszyć. Już nie powiem, jak on udaje szpagat... :)
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
 
Marysia W 
Koryfej


Wiek: 29
Posty: 815
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 5:29 pm   

Hm, ja też co do baletu klasycznego jestem tą "pierwszą".
Mój tata jest muzykiem gitarzystą (de facto,w każdym kącie domu jest jakaś gitara) mama pisarką i tancerką-amatorką. :roll: Tańczy jednak coś na kształt tańca arabsko-hinduskiego. ;)
Na balet zapisała mnie mama w wieku czterech lat, czyli tradycyjnie "zaprowadziła za rączkę." :wink:
Kiedy sie dowiedziała, że chcę tańczyć w balecie DALEJ- nic nie powiedziała, nawet się ucieszyła...
Mój tata na szczęście nic do baletu nie ma... :lol:
Ostatnio zmieniony przez Marysia W Sob Lut 17, 2007 5:16 pm, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 5:54 pm   

No, mój tata też jest bardzo muzykalny :D grał na pianinie, gitarze i akordeonie ( :lol: ), pozatym umie całkiem nieźle śpiewać i przepięknie rysuje!

No i wiadomo po kim Maron ma te swoje talenty ;)
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 6:21 pm   

Moje obydwie prababki były związane z operą: jedna była solistką-śpiewaczką, a druga aktorką. Babcia natomiast przez pewien czas była w szkole baletowej. ale nic poza tym... Co do podejscia moich rodziców, to ciągle jeszcze zdają się nie rozumieć, ze taniec to dla mnie coś więcej niż tylko hobby i traktuję to poważnie. Mama nigdy nie była przeciwna mojemu chodzeniu na zajęcia, z tatą gorzej, ale już się przyzwyczaił :)
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
makova_panienka 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 33
Posty: 1073
Skąd: z łąki
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 6:27 pm   

OFICJALNA WERSJA jest taka, że na do studia baletowego zaprowadziła mnie mama (oficjalna dlatego, że nikt a już tymbardziej ja nie pamiętam jak to było naprawdę :wink: :wink: ) żadne z rodziców nic z baletem wspólnego nie miało, mama cośtam w zespole ludowym tańczyła przez krótki okres, tato bardziej do tańców towarzyskich miał aspiracje. obecnie mama pracuje w bibliotece czartoryskich w krakowie, tato jest geofizykiem, ale i gitarzystą (tak jak Marysi :) ) pewnie po nim odziedziczyłam miłość do gitary - tyle że basowej :wink: no i słuch muzyczny, ważna rzecz - tez po nim.
_________________
wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!

 
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 6:30 pm   

babcia - zaczela studia aktorsko taneczne we Francji
ciotka - tancerka wspolczesna (miala prowadzic modern w SB), aktualnie joginka
mama - gimnastyczka sportowa i artystyczna, choreograf

No cóz... Rodzina nie wierzyla,ale jak zobaczyla,to.... uwierzyla i wierzy coraz bardziej gdy przychodzi czas progresu... :-)
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
Marysia W 
Koryfej


Wiek: 29
Posty: 815
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 6:43 pm   

A tak, ja też mam ciocią joginkę.:)
 
 
 
Alicja 
Adept Baletu

Posty: 84
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 6:45 pm   

Nie tańczył nikt, dlatego moje dawne próby baletowe były traktowane jako wielce zastanawiające zjawisko.
Wiem, ze pradziadek był wirtuozem skrzypiec, na dodatek samoukiem, a babcia z dziadkiem poznali się na Festiwalu Młodziezy, gdzie oboje wystepowali z zespołami tańca ludowego. Tata - kiedyś aktor szczecińskiej Kany, otarł się o krakowską PWST, dziś człowiek Opery.
Moja siostra - podobnie jak ja - po uszy w teatrze.
 
 
 
Zuzka
Adept Baletu


Posty: 149
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 7:10 pm   

No wiec u mnie sie to przedstawia mniej wiecej tak:
*tata-kiedys zapalony gitarzysto/wokalista (mial swoj zespol) teraz tylko i wylacznie pasjonat (u mnie tez jest gitar od groma... zaczynajac od kory przez buzuki, a na elektryku skonczywszy - czego dusza zapragnie! ), dodam tez, ze ma sluch absolutny (dlatego spiewam, gdy go nie ma w domu, a spiewac musze ;) )
*mama-byla aktorka teatralna, obecnie dyrektorka ośrodkow kultury w moim miescie
*moj brat-rysownik, tworzy krotkie filmy animowane no i reklamy
*moj tak jakby wujek (nie bede Wam przedstawialo historii mojej rodziny, bo nie czas, ani nie miejsce ;) ) "robił "Reksia" i "Bolka i Lolka"
Z tancem moja rodzina nie miala nic wspolnego, ale badz co badz artysci....
;)
_________________
 
 
 
Misour
Adept Baletu


Posty: 126
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 7:17 pm   

U mnie w rodzinie nikt raczej nie "tańczył"...moj tata grał na ! gitarze ! w dzieciństwie :) jednak wolał perkusje i zrezygnował.....niestety nie nauczył się grać na perkusji :( , ale oceniłam że ma talent do tego :P Tak więc jestem pierwszą w rodzinie ktora "tańczy" :) od małego.... na większości zdjęć "bujam" się w rytm muzyki ^^
_________________
A méchant ouvrier, point de bon outil

"Pewnik filozofii polskiej: tańczę, więc jestem."

J. Baudouin de Courtenay
 
 
Alicja 
Adept Baletu

Posty: 84
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 7:56 pm   

Widzę, że znakomita większość tatusiów próbowała sił na gitarach...Prosze wybaczyć mały zeskok z tematu, ale ciekawa jestem, czy podobnie jak u mojejgo taty, u waszych tez było to spowodowane okresem "hippisowania"? Ach, te zdjecia taty w długich lokach, dzwonach i hippisowskich koszulach... :lol:
 
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 8:31 pm   

heh u mnie to mama była hippiską, tata raczej spokojnie ;) za to obecnie mój brat ćwiczy na elektryku :D
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
mirrorball
Adept Baletu

Związek z tańcem:
instruktor
Posty: 225
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 9:20 pm   

rodzinne tradycje?

maleńkie: ojciec mamy grał na mandolinie i śpiewał, amatorsko,sam w domu, a siostra przez wiele lat tańczyła najpierw w zespole tańca współczesnego, później w zespole ludowym. Mama zdaje się nie miała nigdy możliwości artystycznego 'wyżycia się' ( a chyba ma talent), wiec była zawsze prowokatorką moich wszelkich tańców, śpiewów, zaprowadziła mnie na balet i później do zespołu ludowego. I kibicuje cały czas. (zresztą, wspominałam kiedyś, że lubimy razem pośpiewać ;) )

pozdrawiam
m.
 
 
.:Odylia:. 
Koryfej

Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 688
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 10:14 pm   

u mnie artsta goni artyste...tata-aktor,reżyser,poeta;mama-plastyk, scenograf,brat-historyk sztuki,poeta,siostra-filozof,literatka,szwagier kompozytor,siostrzenica w szkole muzycznej,ja w balecie i moja bratanica również...ogolnie wszyscy mamy bardzo złożone osobowości i niezrównioważone typy psychiki co jest jedynym mankamentem rodziny artystycznej :wink:
_________________
"Chcemy tylko tańczyć i milczeć..."
 
 
asias
Adept Baletu


Posty: 160
Skąd: okolice 3miasta
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 10:29 pm   

Moja mama chodzila na ognisko baletowe :lol: A tata ma dobry słuch muzyczny, no i to własciwie wszystko.
 
 
czekoladka
Corps de Ballet


Posty: 328
Skąd: Kielce
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 10:36 pm   

ja tez zapal do tańca odziedziczylam po rodzinie tatai mama tancerze i nawet poznali sie w zespole ludowym i tak sa juz malzenstwem 28 lat :lol: moja ciocia czyli siostra mojego taty i jej maz czyli moj wujek takze tancza ale teraz przezucili sie na towazyski moj brat tanczyl tance elektryczne no i jeszcze mlodsza siostra tanczy :D no i mnie tez oczywiscie wzielo i tak bierze juz przez 13 lat :D i mam nadzieje ze bedzie bralo
_________________
tu warto zajrzec zapraszam www.ktt.pl (Kielecki Teatr Tanca)
 
 
 
makova_panienka 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 33
Posty: 1073
Skąd: z łąki
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 10:37 pm   

co to są tańce elektryczne?
_________________
wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!

 
 
 
czekoladka
Corps de Ballet


Posty: 328
Skąd: Kielce
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 10:48 pm   

break dance
_________________
tu warto zajrzec zapraszam www.ktt.pl (Kielecki Teatr Tanca)
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sty 17, 2006 11:27 pm   

hmm..moja mama i babcia kiedyś chodziły na balet, ale to było takie jakby 'kółko baletowe'. Nie wiem, ale wydaje mi sie, ze talentu do klasyki za bardzo nie mają, nikt nie zajmował sie w mojej rodzinie profesjonalnie tancem, wiec chyba jestem pierwsza :lol:
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Misour
Adept Baletu


Posty: 126
Wysłany: Sro Sty 18, 2006 9:43 am   

Moja mama aktywnie uprawiała sport : lekkoatletykę. Zdobywała dużo nagrod na przerożnych zawodach :)
_________________
A méchant ouvrier, point de bon outil

"Pewnik filozofii polskiej: tańczę, więc jestem."

J. Baudouin de Courtenay
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 34
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Sty 18, 2006 10:38 am   

A ja się musze wyżalić, ze u mnie niestety nic kompletne zero. Przynajmniej ja nic na ten temat nie wiem. Moja siostra jakiś czas tańczyła razem ze mną, ale zrezgnowała. Czasem to bym chciała, zeby któryś z moich rodziców kiedys tańczył, bo może zrozumieli by że pointy czty baletki trzeba wymieniać częściej niż im się wydaje. Albo to że spędzam tyle czasu na sali baletowej też jest po coś, a nie tylko przez pierwszy tydzień po spektaklu (bow tedy widzą ile pracy to wymaga ale szybko zapominają).

Ale mam nadzieję że moja córeczka (o ile będę ją miała) będzie mogła powiedzieć, ze moja mamusia tańczyła w Ognisku Baletowym.
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
Ladybirt
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
nałogowiec
Wiek: 33
Posty: 342
Skąd: 3miastko
Wysłany: Sro Sty 18, 2006 3:35 pm   

U mnie
Tata: gitarzysta i perkusista z powołania i zamiłowania, nie profesjonalnie w czasach młodości
Mama: dobra aktorsko kiedyś występowała w kabraecie ,także amatorskim
TAŃCZĘ JAKO PIERWSZA! i mam nadzieje nie ostatnia.
 
 
 
Esmeraldas
Gość
Wysłany: Sro Sty 18, 2006 3:46 pm   

U mnie to wszystko jest porozrzucane. Mój brat przez kilka lat był laureatem konkursów w akrobatyce. Moja mama i tata byli finalistami konkursu tańca towarzyskiego, moja siostra śpiewała w chórze, brat gra na pianinie, a mój dziadek był muzykiem, potrafił grać nawet na grzebieniu jak to mówi moja mama :) , ale kształcił się w skrzypcach. Moja babcia od taty śpiewała w chórach. A ja? Ja tylko umiem grać na skrzypcach i na tym kończy się mój talent muzyczny :wink: . Niestety wyczucia rytmu po nikim nie odziedziczyłam. :evil:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 12