no tak ale Alessandra Ferii tańczyła z takim partrenami jak: Michaił Barysznikow, Manuel Legris, Laurent Hilaire, Angel Corella....... mysle ze takim tancerzom można zaufać, nawet bezgranicznie.
nie uważacie, że podbicie Ferri jest podobne do czyjegoś podbicia z tego forum???
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Nawiązując jeszcze do "Carmen" - dla mnie najbardziej niezwykla jest ta latwość, z jaka jest podnoszona przez partnera... I to, że prawie w ogole nie schodzi z point!
Mi się u Alessandry Ferri podoba jej ogromne podbicie..
Wielkie..
A pozatym chcę napisac ze nie zauważyłam u niej tego wyrazu co u innych tancerek np. takich jak Zakharova, Makhalina, czy tam inne tam..
_________________ Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem. Havelock Ellis
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
Wysłany: Pon Maj 07, 2007 1:42 pm
no te stronki przejrzałam. Próbuję sobie przetłumaczyć ale jak przetłumaczyć mam Principal Dancer?? oraz 'permanent guest artist ' ? i.... 'Le Diable Amoreux,' --co to za balet? i kim dla Ferri jest Roberto Bolle?
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
Roberto Bolle jest chyba tylko jej partnerem (w tańcu).
_________________ Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem. Havelock Ellis
Principal dancer to jest tak jak u nas primabalerina, czy pierwszy tancerz, tylko ze u nich moze byc ich wiecej niz jeden (podobnie jak etoile w Operze Paryskiej).
permanent guest artist - to jest artysta goscinny, ale nie wiem jak dokladnie przetlumaczyc slowo permanent, tzn nie wiem czy mamy w polskim odpowiednik tego wyrazenia. Chodzi o to, ze ktos nie przyjezdza raz na jakis wystep, ale jest stalym artysta goscinnym, chyba Diana Vishneva jest na takiej zasadzie w ABT? Nie jestem pewna. I nie wiem czy przypadkiem Sylvie Guillem tez nie miala takiego statusu w ktoryms z teatrow, ze niby gosc, ale staly . Ze nie ma tam kontraktu na stale tak na etat, ale jest na konkretnych rolach, i daje to tancerce duza dowolnosc w dobieraniu repertuaru, itp. - tak to mniej wiecej wyglada w praktyce.
Bo samo 'artysta goscinny' oznacza bardziej jednorazowe wydarzenie, czy jedna role w jakims spektaklu, a jesli jest 'staly', to oznacza to stala wspolprace z teatrem, ale na innych warunkach niz bedac na etacie, no bardziej taki freelance
"Le Diable Amoureux", to jest balet na podstawie powieści fantastycznej Jacques'a Cazotte'a o tym samym tytule (premiera baletu w Paryżu, 1840). Później znany pod tytułem "Satanella" (premiera St. Petersburg, 1848, chor. Petipa)
(było coś kiedyś o tym balecie na forum, dokładniejsze info tutaj).
Roberto Bolle jest dla Ferri chyba partnerem scenicznym? Tańczyli m.in. "Romea i Julię". Prywatnie Bolle jest z inną tancerką.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Balet "Le diable amoureux" -(Zakochany diabeł ) w którym wystepowała Alessandra Ferri, w choreografii Rolanda Petit z elektroniczną muzyką Gabriela Yareda, nie ma nic wspólnego z baletami z 19 wieku o tym samym tytule. tutaj libretto inspirowane jest sztuką Jeana Anouilha - jest to krótka historia o uwodzeniu niewinnego młodzieńca przez diabła, który przybiera postać kobiecego i zmysłowgo giermka (A. Ferri) -dwa świetne duety
Idę sobie dzisiaj do EMPIKu, biorę sierpniowo-wrześniowy numer miesięcznika "Dance Europe" i co czytam... artykuł pt. "Żegnaj Ferri" (Farewell Ferri!)... http://www.danceeurope.net/site/issues/110.shtml
Z artykułu w New York Sun:
"Alessandra Ferri opuściła American Ballet Theatre w sobotę wieczorem (czerwiec 2007), w ten sam sposób w jaki dołaczyła do zespołu w 1985: tj. tańcząc Julię w "Romeo i Julii" Kenneth'a MacMillan'a. W czasie jej 1 przedstawienia miała 22 lata i już była oklaskiwana za tę rolę w tej samej produkcji w London's Royal Ballet. Występując w niej stała się ulubienicą choreografa. Tego wieczoru stała się także ulubienicą publiczności."
Oryginalny tekst http://www.nysun.com/article/57226
Cóż - naturalna kolej rzeczy. Odchodzi ze sceny w pełni chwały. Brawo! Szkoda że za późno zainteresowałem się baletem i nie widziałem jej nigdy na żywo
fifi.. najpierw Bussel, teraz Ferri... szkoda, że odchodzą najbardziej utalentowane tancerki. Ale z drugiej strony podchodzi do głosu nowe pokolenie, może równie utalentowane chociaż drugiej ferri i bussel nie będzie...
p.s. gdzież ty w empiku znalazł Dance Europe ??!
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Niby to naturalna kolej rzeczy, ale mi jakoś smutno, że nie zobaczę jej nigdy tańczacej na żywo, bo to jedna z moich ulubionych tancerek, a jednak nagranie DVD to nie to samo co pójscie na spektakl..
Ja jeszcze co do Carmen. Przed chwilą oglądnęłam ten fragment i się zakochałam, przede wszystkim w choreografii i wykonaniu oczywiście:) - cudowna. Co do Ferri to ma ona cudowne podbicie i wyraz. Wogóle ona tak pięknie tańczy, tak płynie
Czy jest dostępny na DVD balet Carmen z Ferri? W Giselle zatańczyła przepięknie, a w Romo i Julii przeszła samą siebie (mam wersję z Angelem Corellą). Była i jest absolutnie doskonałą tancerką.Mam też Zemstę Nietoperza, którą nie mniej się zachwycam.Balety z Ferri można kupować "w ciemno",satysfakcja gwarantowana. Doskonała tancerka, doskonała aktorka o zawsze świeżej, młodzieńczej twarzy.Jakie to szczęście, że sir Kenneth MacMillan wypatrzył ją w Corps de Ballet, bo przecież jej losy mogły potoczyć się inaczej...Wiem, że tańczyła też w balecie MacMillana pt.: "Dolina Cieni" (Valley of Shadows).Balet ten jest osadzony w latach II Wojny Światowej, a Ferri gra w nim dziewczynę pochodzącą z bogatej, żydowskiej rodziny.Przedstawia życie z okresu przed aresztowaniem i póżniejsze - już w obozie koncentracyjnym, w którym następuje tragiczny finał.
Nie wiem, jak zdobyć ten balet, jeśli ktoś z Was coś na ten temat wie, niech napisze na forum.Mam krótki fragment tego baletu z 1986 czy '87r.
Pozdrawiam!
"Carmen" z Alessandrą Ferri i Laurentem Hilairem jest to program zarejestrowny dla telewizji i zrealizowany w konwencji próby, tancerze w sali prób w kostiumach a la ćwiczebnych tańczą wybrane fragmenty choreografii ze spektaklu Rolanda Petit. Na DVD tego nie ma.
Dla wielbicieli Ferri tych którzy lubią styl Petita oprócz wspomnianego przez Beatę "Nietoperza" w którym Ferri jest cudowna, ukazał się na DVD "Zakochany diabeł" - o tym balecie też była mowa wyżej.
wiekszośc tancerzy rozpoczyna prace w zespole baletowym od pozycji w corps de ballet zwłaszcza na zachodzie, ci najzdolniejsi pną sie stopniowo w hierarchi. Podejrzewam że MacMillan zwrócił na Ferri uwagę bo się z pewnoscią wyróżniała, gdyby nie on pewnie inny choreograf bądz dyrektor baletu poznałby się na jej talencie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach