www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak się przygotowywać do tańca w pointach
Autor Wiadomość
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 8:54 pm   Jak się przygotowywać do tańca w pointach

Jakie trzeba spełniać warunki (głównie chodzi mi o fizyczne, ale jeśli znacie jakieś psychiczne też napiszcie:)), żeby móc tańczyć w pointach? Oczywiście nie liczę faktu, że trzeba mieć pointy :D :D:D
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Ostatnio zmieniony przez inaenka Pon Cze 13, 2011 1:40 pm, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
 
uleczka
Adept Baletu


Posty: 164
Skąd: częstochowa
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 9:28 pm   

warunków to prawie zadnych, no musisz miec nauczyciela bo sama to sobie mozesz krzywde zroic, jakies w miare stopy rozruszane i mocne bo jak nigdy twoje stopy nie skosztowały tanecznego wysiłku to raczej ciezko bedzie, a warunki psychiczne to wytrzymałosc i niepoddawc sie przy nieudanych próbach, one maja mobilizowac :
_________________
WaKaCjE....Elo WaKaCjOm
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 10:02 pm   

jezeli chcesz tanczyc na pointach to tylko pod warunkiem ze juz duzo mialas do czynienia z cwiczeniami w samych baletkach... bo jesli od tak chcesz wejsc na pointy to naprawde moze byc wielka krzywda :| jesli chodzi o warunki psychiczne to przede wszystkim wytrzymalosc... i nie poddawanie sie "bo bolą paluszki" ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 10:47 pm   

no właśnie- jesli już miałaś dużo doczynienia z baletem to najważniejsze jest samozaparcie i wytrwałość- ja tam miałam palec obdarty ze skóry do samego mięsa (troche to nieapetyczne,wiem,przepraszma jak coś jecie:P) i jakoś na pointy nie narzekam bo kocham w nich tańczyć :lol:
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 10:54 pm   

Przede wszystkim mocne kostki, ścięgna Achillesa i mocne podbicia.
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Gru 28, 2005 11:16 pm   

Czajori napisał/a:
Przede wszystkim mocne kostki, ścięgna Achillesa i mocne podbicia.


Nie zgodzę się z tym, że trzeba mieć mocne podbicie. Znam pare osób, które nie mają prawie wogóle podbicia i tańczą na pointach:)
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 34
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 2:52 pm   

Oczywiście, z tym podbiciem to chyba nie tak... jest sporo osób które mają bardzo niskie podbicie, a mogą nadrobić innymi rzeczami...
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 4:36 pm   

Wypowiedziałam się nieściśle :) Nie chodzi o podbicie w sensie jego wysokości, tylko w sensie siły, jaką ma się w stopie, a konkretnie w tym największym ścięgnie, które biegnie wzdłuż stopy i które najbardziej pracuje w czasie ćwiczeń na podbicie. Jesli ono jest mocne ( a może być mocne nawet u osób o tzw. niskim podbiciu) to pewniej stoi się na pełnej poincie.
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 5:53 pm   

tak, mocne podbicie jest nieublagalnie wazne... kiedyś mi "osłabło" i nie mogłam wskoczyć na pointe (w odbiciu z jednej nogi)... ale nawet jesli macie taki problem jak ja kiedys to to mozna wypracowac... tylko trzeba sie troche pomeczyc i byc cierpliwym ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 5:59 pm   

a ja odkąd zaczełam tańczyć na pointach - to zauważyłam powiększenie mojego podbicia. Gołym okiem widze różnice :D a jesli chodzi o warunki psychiczne to z mojego doświadczenia - niegasnący zapał i duża odporność na ból

edit- oczywiscie ze psychiczne
Ostatnio zmieniony przez Goosia Czw Gru 29, 2005 6:21 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 6:34 pm   

Ja po domu chodze w starych pointach, a jak siadam do lekcji to naciągam podbicie
Ostatnio zmieniony przez inaenka Pią Gru 03, 2010 12:01 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 6:41 pm   

Ja czasem jak oglądam TV 'łamie ręką", to znaczy że biorę jedną ręką trzymam stopę na wysokości kostki a drugą łapię podbicie i w dół ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
Ostatnio zmieniony przez inaenka Pią Gru 03, 2010 12:03 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 8:28 pm   

Ja prawie w ogóle nie mam podbicia i jakoś na point ćwiczę. A jak sobie mozna wyrobic to ścięgno w podbicui żeby było mocne??
Ostatnio zmieniony przez inaenka Pią Gru 03, 2010 12:04 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Czw Gru 29, 2005 9:25 pm   

Ania, cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc ;)) i jak jestes w domu to tez musisz ciagle... siedzisz i fleks point fleks point i tak w kolko ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
.:Agga:. 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 1164
Skąd: Gdynia
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 11:51 am   

Jaka mozna sobie zrobic krzywde wchodzac na pointy nie bedac do tego przygotowanym (np mocne stopy)?
Na poczatku cwiczen na pointach pojawiaja sie rany na palcach itp, czy pozniej przy tancu tez pojawiaja sie takie problemy?
 
 
 
makova_panienka 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 33
Posty: 1073
Skąd: z łąki
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 11:53 am   

apropos podbicia, to ja sie jeszcze moge przyznac np. do tej drastycznej metody stawania na podwinietych palcach... :wink:
_________________
wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!

 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 1:31 pm   

Agga, możesz nie tak stanąć i wykręcić coś sobie czy nawet <tfu tfu> złamać... [?] Na początku są rany na palcach i potem też są (chyba ze wiesz jak sobie z tym poradzic) a poradzic mozna sobie obklejajac palce plastrem (bez opatrunku!!)... No i jakieś noski czy inne ochraniacze ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Tranquility 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
uczeń/tancerz
Posty: 1173
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 1:58 pm   

makova_panienka napisał/a:
apropos podbicia, to ja sie jeszcze moge przyznac np. do tej drastycznej metody stawania na podwinietych palcach... :wink:

uwielbiam to!! :D :D i mnie wcale nie boli :P
_________________

- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 2:10 pm   

jak stoję to mnie nie boli. Ale jak się próbuję ruszyć, to już jest gorzej ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Ladybirt
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
nałogowiec
Wiek: 33
Posty: 342
Skąd: 3miastko
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 4:18 pm   

Tranquality napisał/a:
makova_panienka napisał/a:
apropos podbicia, to ja sie jeszcze moge przyznac np. do tej drastycznej metody stawania na podwinietych palcach... :wink:

uwielbiam to!! :D :D i mnie wcale nie boli :P


no właśnie niedawno okryłam, że mnie to też nie boli... najlepiej mi się robi w jadalni miedzy krzesłem a parapetem, najpierw sie trzymam ale potem nie i jest cudownie :)
 
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 8:14 pm   

Też staję na podwiniętych palcach i bardzo lubię to ćwiczenie :)
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 8:28 pm   

a ja najbardziej lubie wsuwać podbicie pod np.wersalke (niską) i prostować na maksa kolana. to ta strasznie boli a jednak coś daje:P
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Ostatnio zmieniony przez inaenka Pią Gru 03, 2010 12:06 am, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
tenebra
Adept Baletu


Posty: 100
Skąd: Sochaczew
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 8:32 pm   

jezeli chodzi o stawanie na podwinietych palcach to sobie sprobowalam delikatnie trzymajac sie parapetu (heh nie mam zamiaru sobie niczego pozrywac, w koncy nigdy nie "meczylam" stop na pointach itp) i musze powiedzec ze no naciaga sie fajnie ale nie wyobrazam sobie tak tuptac czy nawet stac bez podporki.. no ale cwiczenia robia swoje wiec moze za pare lat i ja bym mogla sobie potuptac :)
_________________
Mater Mater Inferorum, Mater Mater Sospirorum, Mater Mater Lapidarum, Mater Mater Tenebrarum...
 
 
 
Domi 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerz
Wiek: 36
Posty: 320
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 10:38 pm   

chodzenie na podbicu jest ryzykowne, ale stawac na podbiciu trzymając sie drążka wprost uwielbiam, bo ja lubię takie konkretne cwiczenia, a nie 5 lat robic point i fleks, co daje wolniejsze efekty, stawanie na podbiciu jest ok, ale trzeba też juz miec jako takie to podbicie, żeby było wygodnie. Zreszta, aby tańczyc w pointach ważniejsze jest to podbicie wyżej, a nie stopa wygięta na poziomie palców.
_________________
The dance says what words cannot
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pią Gru 30, 2005 10:49 pm   

no i wypracowanie podbicia... (nawet jesli w ogole nie masz podbicia to mozesz pieknie tanczyc na pointach ;) )

znam kilka takich osób...
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,09 sekundy. Zapytań do SQL: 17