www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
SB przy ul. Łąkowej w Krakowie
Autor Wiadomość
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Lut 07, 2006 1:37 pm   

tak, dziś o 18:45 na sali nr.2 w naszej szkole, zapraszamy :D
 
 
 
Columbina 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
nauczyciel baletu
Wiek: 36
Posty: 1102
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Lut 07, 2006 9:12 pm   

A czy wiecie juz co bedziecie tanczyc na koniec? :]:]:]

a czy to pytanie jest skierowane do wszysytkich? bo jak tylko do twoich koleżanek z baletu to załatwiaj takie rzeczy na PM ok?
 
 
 
karol
Nowicjusz

Posty: 12
Wysłany: Sro Lut 08, 2006 11:15 am   

ech...no nie oszukujmy sie i nie mydlmy sobie oczu sentymentami...pedagog baletu powinien byc skuteczny a nie miły...(niestety Piotrze:( ) a o skutecznosci pedagogów świadczą m.in lekcje pokazowe (poza występami oczywiście!) i wg mnie osobiscie lekcja pokazowa klasy 6 była porażką... :( zreszta jak ja byłam w 6klasie w zeszlym roku to bylo tak samo, jak na pointach zrobiłysmy raptem trzy ćwiczenia...co do kłótni i co do Twojego piotrze zdania: wiek nie może byc głównym kryterium oceny człowieka jego predyspozycji,itd, ale w kwestii pedagoga baletu nirestety wiek robi swoje... ja osobiscie bardzo szanuje pania profesor Mirocką, żałuję że nie widzialam jej nigdy na scenie, bo jestem pewna ze byla fenomenalna artystką, ale teraz juz zatraciła "ogień" w nauce baletu. Co do baletnicoo promocji szkoły- uwazasz ze zabronienie uczestnictwa uczennic z najstarszych klas w miedzynarodowym tournee baletowym jest właściwym posunięciem? bo wg mnie jest to żenujące:/
co do poziomu w SB na łąkowej- ćwiczymy trzy razy w tygodniu, spóźniamy sie na lekcje, nie chce nam się ćwiczyć, gadamy, itd-stan naszej techniki baletowej jest w pełni zasłużony i to głównie przez nas same. nauczyciel nie ma tu wiele do rzeczy, chociaz jesli potrafi zmobilizować, wysyła swoje uczennice na konkursy baletowe no to super.
dziewczyny od pani ani helbickiej-nawet nie wiecie jakie macie szczęścieze trafił wam sie taki nauczyciel. ja wam tylko zazdroszcze bo keidys chodzilam do klasy pani ani jakubek i wiem co to znaczy lekcja baletu w szkole baletowej a nie to w czym uczestnicze teraz. przepraszam baletnicoo ale taka jest prawda :(
peace
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lut 12, 2006 1:04 am   

Piotr Malaga napisał/a:
Otóż przypomnę Wam postać jednej z uczennic szkoły, dyplomantki z roku 2005. Przez lata była uczennicą szkoły na ul Łąkowej, której tyczy dyskusja.

Gdy rozpoczęła naukę w starszych klasach, przeniosła się do Krakowskiej Akademii Tańca. Choć miała tam dobrych nauczycieli, możliwość zdawania dyplomu eksternistycznie nawet w Warszawie, potencjalną możliwość pracy w Operze (niedawne absolwentki Akademii znalazły zatrudnienie w Operze jako tancerki) to podejmuje inną decyzję.


Piotrku jak jest w tej Akademi Tańca? Chciałabym się tam przenieść. Czy jest tam wysoki poziom? Czy wyższy niż w szkole na Łąkowej?Akademia to chyba świetna szkoła, a ja chce naprawdę dobrze tańczyć i zostać tancerką.
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Piotr Malaga 
Adept Baletu


Wiek: 48
Posty: 169
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lut 13, 2006 12:44 am   

Bajaderka napisał/a:
Piotrku jak jest w tej Akademi Tańca? Chciałabym się tam przenieść. Czy jest tam wysoki poziom?[...]


Zaskoczyłaś mnie tym pytaniem Bajaderko! Dlaczego sądzisz, że ja sam będę mieć jakieś informacje na temat Akademii Tańca? [moderatorze - jeżeli to out of topic, proszę przenieść do tematu Akademii Tańca]

Ale rzeczywiście, mam tam kilka koleżanek zarówno wśród uczennic jak i nauczycielek, znamy się pobieżnie z panią Moniką a w minioną środę byłem na ich lekcji otwartej i robiłem komercyjnie zdjęcia dla uczennic.

A dlaczego uważasz, że powinnaś się przenieść? Czego według Ciebie nie daje Ci Twoja szkoła, co znalazłabyś tam?

Pytasz mnie zapewne głównie o poziom techniczny - ja nie potrafię jeszcze wszystkiego ocenić, ale podobają mi się podbicia wszystkich uczennic - wygięte w piękne łuki przy każdym battement, we wszystkich skokach... odniosłem wrażenie, że podbicie to jest konik pani Moniki. Dziewczyny mają pełny komplet ćwiczeń przy drążku, na środku, pointy. Na lekcji duża dyscyplina - kiedy nauczyciel mówi "proszę" to widać że ćwiczenie się zaczęło - wszystkie stoją jak wypięte struny, nogi i ręce w pozycjach. Po skończonym ćwiczeniu dalej stoją - dopiero sakramentalne "dziękuję" pozwala się rozluźnić. Są bardzo rozciagnięte, mają naprawdę niezłe wysokości. Są skupione głównie na technice i spięte. To etap ćwiczenia i szkolenia techniki a nie pokaz tańca, takie bowiem jest założenie.

Pytanie o tzw. poziom jest bardzo trudne; dyskutujemy o poziomie szkół, poziomie nauczycieli, uczniów, mniej więcej wszyscy wiemy co się kryje za tym określeniem, ale każdy rozumie je trochę inaczej.

Mógłbym np. określić poziom szkoły KSZTAŁCĄCEJ ZAWODOWYCH TANCERZY (nie pedagogów, baletomanów i miłośników i innych artystów baletu) w ten sposób:
im większa jest oglądalność wszystkich absolwentów szkoły z jednego roku, tym wyższy szkoła ma poziom.

Dla przykładu - absolwentka która w ogóle nie pokazuje się na deskach nie zwiększa nic poziomu szkoły. Absolwentka która tańczy i pokazuje się co trzeci dzień przed 500 widzami ma oglądalność około 60 tys osób/rok - to sporo. Jeżeli szkoła wychowuje wiele takich rodzynków to jej poziom jest wysoki.

To nie jedyna próba określenia czym jest poziom, można się z nią spierać, wyszukiwać inne kryteria i argumentować że np. jakiś teatr przyjmuje po protekcji tylko z jednej szkoły co nie wiąże się z poziomem. Ale według mnie jest to jakiś sposób oceny poziomu. Wszystko jedno jak szkoła to robi, czy szkoląc technicznie, dając dyplom lub nie, zapewniając lepszą atmosferę pracy, dobrą motywację, warunki (dobrą salę, sprzęt).

Sama więc odpowiesz sobie na swoje pytanie porównując:
-jak długo działa twoja szkoła i ta gdzie chcesz się przenieść
-ilu i jakich każda szkoła ma absolwentów, ilu z nich tańczy w jakich teatrach (Szkoła na Łąkowej ma wykaz absolwentów)
-jakimi absolwentami z ostatnich lat szkoły się szczycą.

Mam nadzieję, że takie spojrzenie jakoś Ci pomoże, jeżeli kładziesz głównie nacisk na to żeby dobrze tańczyć i zostać tancerką. Ale myślę, że nikt - żadna szkoła i żaden nauczyciel choć da Tobie wszystko, to nigdy Ci tego nie zagwarantuje.
_________________
Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy.
 
 
 
Piotr Malaga 
Adept Baletu


Wiek: 48
Posty: 169
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Lut 14, 2006 2:29 am   

karol napisał/a:
ech...no nie oszukujmy sie i nie mydlmy sobie oczu sentymentami...pedagog baletu powinien byc skuteczny a nie miły... [...] ćwiczymy trzy razy w tygodniu, spóźniamy sie na lekcje, nie chce nam się ćwiczyć, gadamy, itd-stan naszej techniki baletowej jest w pełni zasłużony i to głównie przez nas same. [...]

Mam ogromny szacunek, że potrafisz tak otwarcie przyznać się do tego, że Wasze kiepskie ćwiczenie i brak zaangażowania jest głównie Waszą zasługą - zwykle nikogo nie stać na tego typu przyznanie się i każdy szuka winnych wszędzie, byle nie u siebie. ;) Pewnie każdy zna takie uniki z autopsji.

Rzeczywiście pani Marta jest nauczycielem który wymaga, aby dyscypliny wymagać od siebie samego. To jest najtrudniejsze i tylko dorosłych uczniów na to stać, aby samemu utrzymać swoją dyscyplinę w ryzach. Uczniowie są różni, niektórzy potrzebują, aby cały czas ktoś stał nad nimi z batem, mobilizował, przypominał, pamiętał za nich. Młodsi uczniowie wymagają takiego podejścia, jeżeli nie ma pewnej dozy stresu, nie pracują.

Ale dla każdego w końcu nadchodzi taki moment, że trzeba rozwinąć skrzydła, trzeba zacząć o wszystkim pamiętać samemu. Nauczyciel który tej możliwości nie daje i do ostatniej chwili jest mentorem i przypominaczem, moim zdaniem właśnie nie będzie skuteczny, jego uczeń już po wsze czasy bedzie niewolnikiem czyjegoś bata, a nie swojego własnego, dobrowolnego.

To jedna z wielu rzeczy której się od pani Marty nauczyłem - wziąć swoją dyscyplinę we własne ręce i odpowiedzieć co jest dla mnie ważniejsze - plotki, koleżanki czy lekcja i ćwiczenie?

Co do meritum jesteśmy Karol zgodni - nauczyciel ma być skuteczny. Tylko że ja nie znam pedagoga, który będąc skutecznym nie byłby miły ;) Choć to oczywiście nie oznacza, że ma nie wymagać! Miałem nauczycielkę, od której dostałem pałę chyba kilkadziesiąt razy. Zawsze jednak wiedziałem za co i uważałem to za sprawiedliwe. Mimo to bardzo lubiliśmy się, ta nauczycielka nigdy we mnie nie zwątpiła - była skuteczna, bo mimo moich błędów cały czas ufaliśmy sobie. W końcu nauczyłem się spełniać jej wymagania i zakończyłem szkołę z szóstką z jej przedmiotu. Myślę, że najbardziej dojrzała relacja ucznia i mistrza jest wtedy, kiedy jest oparta na wzajemnym głębokim zaufaniu. Kiedy uczeń może zasugerować: o nie, to nie tędy droga! I zaufanie zostaje zachowane. A w końcu uczniowie przerastają mistrza, ale przecież właśnie jemu to zawdzięczają.

U pani Marty można się spóźnić, gadać, robić sobie jaja z lekcji, wyjść na scenę w innym niż zaplanowany kostiumie, wejść jej na głowę i robić inne widzimisię. Ale pani Marta to bardzo wymagający pedagog. Nie ukarze Cię "pałą", uwagą do dziennika, krzykiem, albo innymi środkami dobrymi dla dzieci. Jej kara jest dużo bardziej dotkliwa - sama sobie odbierzesz lekcję baletu! Coś co przecież kochasz!

To Wy same decydujecie o tym, jaka atmosfera będzie na waszych zajęciach, to już nie czas kiedy ktoś to zrobi za Was...

A co do wyjaśniania ćwiczeń i spraw technicznych - pani Marta nigdy nie uważała się za alfę i omegę w tej kwestii. Zawsze podkreślała że pedagogów należy mieć wielu i każdy uczy inaczej, innych rzeczy w inny sposób, lepiej dla takich lub innych uczniów. Ja będąc jej uczniem korzystałem jednocześnie z doświadczenia innych pedagogów ze szkoły i z poza niej i nieźle się to uzupełniało.
_________________
Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy.
Ostatnio zmieniony przez Piotr Malaga Pią Mar 03, 2006 11:47 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
karol
Nowicjusz

Posty: 12
Wysłany: Nie Lut 19, 2006 5:46 am   

wlasnie piotrze problem w tym ze ja juz od dluzszego czasu przestalam kochac balet.
mysle ze rygoru moze nie byc wtedy gdy uczniowie osiagna juz odpowiedni poziom a nie kiedy sa marni jak np ja.
z Twoich wypowiedzi na temat szkoly i technik pedagogicznych jasno wynika ze nie uczestniczysz juz w jej (tej szkoly) zajeciach...
ale pozdrawiam bo piszesz dlugie posty ktore czasem sie fajnie czyta :D
 
 
Columbina 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
nauczyciel baletu
Wiek: 36
Posty: 1102
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lut 22, 2006 8:06 pm   

Karol... Skoro nie kochasz juz baletu, to jaki jest sens placenia co miesiac 180zl za zajecia, na ktore nie chodzisz z checia?
_________________
Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
 
 
 
karol
Nowicjusz

Posty: 12
Wysłany: Pią Lut 24, 2006 12:17 pm   

sensu nie ma zadnego.
ale moja mama chce zebym zdala dyplom
i postawila mi warunek ze jezeli nie bede chodzic do szkoly baletowej to nie bedzie mi placic za zajecia w studiu tanca wspolczesnoego- i to jest moj sens w tym przypadku bo taniec wspolczesny kocham i to baardzo
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pią Lut 24, 2006 4:53 pm   

porozmawiaj z mama o tym ze kochasz wspolczesny a nie balet. przeciez nie moze cie zmuszac do czegos, czego nie lubisz. a ile ci brakuje do dyplomu?
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
karol
Nowicjusz

Posty: 12
Wysłany: Sob Lut 25, 2006 10:42 am   

najwyzej dwa i pol roku.
ludzie przestancie mnie uszczesliwiac na sile, dobra ?
jest jak jest i tak musi byc, a jesli ja to rozumiem to wy musicie to chociaz zaakceptowac a nie szukac rozwiazania jak tu pomoc biednej karolince :D
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 10:49 pm   

Chciałam publicznie przeprosic za to co napisałam. Zrozumiałam, że źle zrobiłam pisząc tu wszystko i nie było to potrzebne... Odwołuję to. Wiem, że lepiej, byłoby gdyby to sie tu w ogóle nie pojawiło, ale niestety... napisałam... co sie stało to sie nie odstanie... (niestety). Człowiek uczy sie na błędach... Szkoda, że takich, ale wiem, że wiecej tak już nie zrobie. Przepraszam, że to napisałam i przepraszam osoby o których pisałam (Panią M.Mirocką, Panią M.Lenar, Panią E.Hełbicką, Panią A.Jakubek). Zrozumiałam też, że nie do końca jest tak jak myślę. Myliłam się. Jeszcze raz PRZEPRASZAM.

BARDZO PROSZE O NIE KOMENTOWANIE TEGO POSTU!!!
Ostatnio zmieniony przez aankaa_baletnica=) Pią Mar 10, 2006 4:38 pm, w całości zmieniany 5 razy  
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Mar 02, 2006 11:37 pm   

Ja też chciałam przeprosić za wszystko co tu,publicznie napisałam na temat naszej szkoły. Nie powinnam tak pisać, nawet jeśli jest w tym odrobinkę prawdy, bo tak łatwo kogoś zranić. Bardzo przepraszam osoby, o których pisałam, odwołuję to wszystko,ponieważ przemyślałam to wszystko i zdałam sobie sprawę, że pomimo wszystko P.Marta i wszyscy nauczyciele bardzo dużo zrobili dla tej szkoły i dla wszystkich, którzy przez nią przeszli. Naprawdę żałuję, że to wszystko napisałam, człowiek niestety 'uczy się na swoich błędach', tylko niekoniecznie takich. Ale stało się i tego nie zmienię, mogę tylko przeprosić za to wszystko i żałować tego, co zrobiłam, teraz mam pewność, że nigdy nie powtórze tego samego błędu.

Również proszę, o nie komentowanie tego postu.

Pozdrawiam, bajaderka
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Monia
Adept Baletu


Posty: 100
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Mar 03, 2006 10:57 pm   

Ja też,osobiście dołączam się do tych przeprosin. Uważam, że źle zrobiłam pisząc tutaj to wszystko. Przepraszam wszystkich z naszej szkoły, o których się źle wypowiadałam i odwołuję to wszystko. Mam nadzieję, że osoby o których pisałyśmy wybaczą nam kiedyś ten błąd.

PROSZĘ,NIE KOMENTUJCIE TEGO POSTU
Monia
_________________
..::Plan-coś co potem wygląda zupełnie inaczje::..
 
 
 
Dziewczynka z Krakowa
Nowicjusz

Posty: 2
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 04, 2006 5:21 pm   

Postanowiłam wyrazić swe zdanie w tym temacie, przez 7 lat chodziłam do szkoły baletowej która obecnie jest na Łąkowej, od jakiegoś czasu niestety nie moge już ćwiczyć baletu ale wciąż jestem związana z tą szkołą, znam dobrze Panią Marte jak i innych jej nauczycieli, w tym także panią Anie Hełbicką. Wszystko widze z boku i wydaje mi się,że oceniam prawidłowo, choć praktycznie cała ta sprawa już się zakończyła to jednak chce dodać coś od siebie; Pani Marta jest doświadzonym choreografem z naprawde genialnymi wprost pomysłami, mimo iż od tak wielu lat oglądam stworzone przez nią układy zawsze jestem mile zaskoczona, nigdy niepowiedziałabym,że ktokolwiek z młodszych ludzi mógł i powinien ją zastąpić. Oczywiście wiele też zależy od uczniów-nawet najlepszy nauczyciel niemoże nikogo zmusić do pracy! A,że u pani Marty można naprawde wspaniale nauczyć się tańczyć zobaczyłam na przykładzie mojej siostry która pare lat temu ukończyła tą szkołe. Aby już się nie rozpiywać posumuje tylko,że zdaje sobie sprawe iż szkoła na Łąkowej nie jest doskonała i wiele jeszcze trzeba w niej zmienić ale to naprawde wspaniała instytucja! :) :) :) A co do nażekania niektórych baletnic to cóż... Złej baletnicy przeszkadza nawet rąbek u spudnicy...
 
 
Columbina 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
nauczyciel baletu
Wiek: 36
Posty: 1102
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 04, 2006 7:12 pm   

Calkowicie sie zgadzam z Dziewczynka z Krakowa :D i ciesze sie, ze sprawa sie wyjasnila i jest juz wszystko ok :)
_________________
Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
 
 
 
karol
Nowicjusz

Posty: 12
Wysłany: Sob Mar 18, 2006 12:01 pm   

nie jest ok. i wszyscy o tym dobrze wiemy!!!!!!!! ale juz nie piszmy tu nic, bo jak widze wyrazanie wlasnych opinii w oczach niektorych jest nieodpowiednie:/ szacunek szacunkiem,a wolnosc slowa wolnoscia slowa.... tyle powiem. i dodam jeszcze ze bardzo dziwi mnie niedojrzalosc niektorych osob.... pozdrawiam i niech kazdy pojdzie swoja droga- jedni beda tanczyc giselle, a inni CHIUAHUA (nie wiem jak sie pisze, ale wiecie o co chodzi, z pewnoscia)......
 
 
Dziewczynka z Krakowa
Nowicjusz

Posty: 2
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 18, 2006 7:45 pm   

Ja nie twierdze że jest ok,jeśli masz coś do powiedzenia to się nie krempuj.
Wolność słowa to jedno a hamstwo to co innego. Trzeba umieć znależć tą subtelną rużnice między wyrażaniem swoich opini a obrażaniem innych.
Wydaje mi się że w sytuacji gdy coś ci przeszkadza lepiej o tym porozmawiać,sprubować coś zmienić,zaproponować nowe rozwiązania, wypisywanie na forum nie bardzo do czegoś prowadzi:)
Pozdrawiam.
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Mar 18, 2006 10:38 pm   

A ja myslę, że powinniśmy skończyć ten temat raz na zawsze. I nie pisać tutaj już nic, bo znowu rozpęta sie z tego wielka kłótnia i później będzie nieprzyjemnie. Więc?
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
karol
Nowicjusz

Posty: 12
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 9:00 am   

dziewczynko z krakowa nie wiem do czego pijesz w tym momencie. albo jestes niezbyt roztropna, albo nie czytalas moich odpowiedzi... ja akurat nie odpowiadalam do Ciebie wiec dziwi mnie ten Twoj bzdurny naskok na mnie:/ nie pozdrawiam
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 11:03 am   

Bajaderka napisał/a:
A ja myslę, że powinniśmy skończyć ten temat raz na zawsze. I nie pisać tutaj już nic, bo znowu rozpęta sie z tego wielka kłótnia i później będzie nieprzyjemnie. Więc?


Tak - jako postronny obserwator i zupełnie nie w temacie będący czytelnik przychylam się do prośby Bajaderki. A wszelkie kontrowersje między uczestnikami dyskusji prosiłabym wyjasniać sobie na PW
Administrator Kasia G
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 4:40 pm   

dziękuję Kasiu :D
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
karol
Nowicjusz

Posty: 12
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 5:36 pm   

no wiec jesli dziewczynka z krakowa chcialaby jeszcze podyskutowac zapraszam:) moj numer gadu: 6489428
 
 
Columbina 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
nauczyciel baletu
Wiek: 36
Posty: 1102
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Mar 19, 2006 8:31 pm   

karol napisał/a:
nie jest ok. i wszyscy o tym dobrze wiemy!!!!!!!! ale juz nie piszmy tu nic, bo jak widze wyrazanie wlasnych opinii w oczach niektorych jest nieodpowiednie:/ szacunek szacunkiem,a wolnosc slowa wolnoscia slowa.... tyle powiem. i dodam jeszcze ze bardzo dziwi mnie niedojrzalosc niektorych osob.... pozdrawiam i niech kazdy pojdzie swoja droga- jedni beda tanczyc giselle, a inni CHIUAHUA (nie wiem jak sie pisze, ale wiecie o co chodzi, z pewnoscia)......

Ja uwazam, ze nasza chichuaua byla fajna. Nie chodzilo w niej o wspaniala technike lecz o to by pokazac, ze w naszym wieku tez mozna sie na scenie bawic. Jak juz powiedzialam, ze jezeli sie komus w szkole nie podoba tonikt go tam nie trzyma (nawet mama)...
Sytuacja zaistniala na forum zostala wyjasniona i w szkole i tu na forum, wiec ja tez jestem za tym, zeby skonczyc ta kłótnie...
_________________
Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
 
 
 
Columbina 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
nauczyciel baletu
Wiek: 36
Posty: 1102
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Mar 20, 2006 9:51 pm   

W zwiazku z rozna interpretacja moich wypowiedzi dotyczacych tego tematu, chcialabym wszystkie osoby, ktore poczuly sie urazone przeprosic. Moja intencja nie bylo kogokolwiek obrazic, lecz jako uczennica najstarszej klasy, nie zgadzajac sie z wypowiedziami mlodszych kolezanek, chcialam bronic dobrego imienia szkoly oraz WSZYSTKICH PEDAGOGÓW, ktorzy wkladaja wiele serca i pracy, by przekazac nam swoje umiejetnosci i nauczyc nas milosci do tanca. Dziekuje tez swoim kolezanka, ze wykasowaly swoje niewlasciwe wypowiedzi dotyczace szkoly.
Jeszcze raz bardzo przepraszam i prosze o wlasciwe odczytanie moich intencji.
_________________
Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 12