Ogólnie raczej były rodziny - rodzice uczennic, rodzeństwo, sympatie. Ja zaprosiłem koleżankę z pracy, niestety nie przyszła. Za to była Kasia - koleżanka z Kanonu, z którą miałem okazję coś tańczyć czasami no i nasza forumowa Sari, która kiedyś była uczennicą szkoły. Pan Janek robił zdjęcia.
Tym razem brałem udział w lekcji jako ćwiczący. Jeszcze dwa tygodnie temu moja rola nie była określona, musiałem podjąć w tej sprawie decyzję. Nie byłem zobligowany do udziału w lekcji - nie jestem uczniem szkoły, korzystam z zajęć jako wolny słuchacz. Niektóre koleżanki prosiły żebym robił zdjęcia, co wykluczałoby czynny udział. Ale wspólnie z panią Martą uznaliśmy, że będę się przygotowywać i ćwiczyć. Było z tym trochę ambarasu - niektóre ćwiczenia trzeba było poprzerabiać na męskie.
No i po lekcji stwierdzam, że czynny w niej udział dobrze mi zrobił. Miałem trochę mobilizacji żeby pouczyć się ćwiczeń i postarać się bardziej niż na zwykłej lekcji - wiadomo, publiczność mobilizuje. Poza tym był to dla mnie pewien sprawdzian, test postępów. Po lekcji zebrałem uwagi od nauczycieli, znajomych i ich opinie podniosły mnie na duchu z dwóch powodów - po pierwsze w kwestii braków, błędów i potrzebie pracy nad niektórymi elementami opinie obserwatorów były zgodne z moimi odczuciami. A po drugie - zauważyli postęp w konkretnych rzeczach na których mi zależało i nad którymi pracuję. To jakoś dodaje chęci do dalszej pracy, utwierdza mnie że posuwam się do przodu na tej drodze.
A jak to wyglądało od strony drążka? Ja trochę się obawiałem spraw pamięciowych - denerwowałem się głównie tym, żeby nie pomylić kombinacji. Jak znałem kombinację, to nie byłem pewien rozłożenia akcentów... skupianie się na tym odbierało mi uwagę którą wolałbym poświęcić np. na wyraz albo techniczne szczegóły, które jeszcze nie weszły w krew i trzeba nad nimi świadomie pracować. No ale jakoś sobie radziłem, biorąc pod uwagę swoje możliwości jestem raczej zadowolony.
Atmosfera na lekcji była przyjazna i dosyć luźna. Miało to swoje dobre skutki - nie było przesadnej sztuczności, czuliśmy cel w prezentowaniu naszej pracy. Z drugiej strony czasami nasze zbytnie rozprężenie powodowało bałagan.
Natomiast dziś na tej lekcji odczułem bardzo wyraźnie pewną solidarność pomiędzy ćwiczącymi. Staraliśmy się sobie pomagać - osoby z pierwszych linii pilnowały, żeby podejść do przodu i zrobić miejsce wszystkim z tyłu. Kiedy robiło się ciasno (nasza sala jest głęboka, ale bardzo wąska wszerz), koleżanki patrzyły w około i uważały na innych ćwiczących, nikt nie był zaborczy w kwestii miejsca. Nie było problemów z uciekaniem do ostatnich linii (gdy ktoś nie był pewien i chciałby podpatrywać ćwiczenie). Po krótkich rozstrzygnięciach znajdywały się osoby gotowe poprowadzić grupę i zgodnie z ustaleniami funkcja ta przypadała coraz to komuś innemu.
A w dniach przed lekcją, znalazły się życzliwe dusze, które pomogły mi w pamięciowym opanowaniu niektórych ćwiczeń i wyjaśniły wiele wątpliwości. Ta pomoc była bardzo cenna.
Jednym słowem miło jest ćwiczyć w takim gronie koleżanek, którym serdecznie dziękuję za tą wspólną pracę.
_________________ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy.
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sty 18, 2008 10:14 pm
Bo szkoły baletowe są prywatne, to po pierwsze.
Po drugie różnią się poziomem- w OSB (Ogólnokształcących Szkołach Baletowych) cwiczy sie codziennie po kilka godzin dzięki czemu ten poziom jest oczywiscie wyższy...
Poza tym, osb jest ukierunkowane na taniec zawodowy, a szkola prywatna nie.
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sty 25, 2008 10:46 pm
Jest nagranie
Ale nie wiem kiedy dopadnę je w swoje ręce. Zdjęcia na pewno tez są ale ja w kazdym razie jeszcze ich nie mam.
Od razu jak cos złapie to wstawie;)
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
dziekuje bajaderko;* i mam kolejne pytanie nie na temat moglby mi ktos napisac jak to jest 1 klasa osb to ktora klasa podstawowki/gimnazjum??? Z gory thx;*
Owszem, totalnie nie na temat! Wystrzegać się, pisać PMy, pisac w innych tematach! Grrr!
Ostatnio zmieniony przez Czajori Pon Sty 28, 2008 5:19 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Czw Sty 31, 2008 10:08 am
A jakbyście jeszcze łaskawie napisały gdzie zapraszacie (czyli gdzie ten koncert się odbędzie) to już normalnie było by super !!!
Była by większa szansa coby na przykład tam trafić
Torin
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
Nie chciało mi się robić, wahałem się czy zabierać aparat. Jednak spróbowałem. Ale i tym razem nie jestem w pełni zadowolony. Większość zdjęć ma podstawowe błędy - a to poobcinane kadry, a to w ogóle ostrość nie złapana... Ale mimo tego kilka wyszło ciekawych.
_________________ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy.
Na tych zdjęciach , to tak totalnie z poza szkoły, to są tylko owe tancerki flamenco, oraz dwa zdjęcia z portretem na sztalugach - tańczy na nich zespół z Rzeszowa.
No a tak to mamy układ szkoły (suita z Paquity, dziewczyny w czerwonych paczkach), Roma w tańcu hinduskim która jest byłą uczennicą i absolwentką no i Marzenka na tych mrocznych zdjęciach na końcu - niedawna absolwentka szkoły a przez jakiś czas również pedagog szkolnej filii.
Inna sprawa, że robiłem zdjęcia tylko przez około połowę koncertu i wielu zespołów one nie obejmują.
_________________ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy.
No więc moja opinia jest ogólnie pozytywna i wrażenia bardzo miłe - koncert podobał mi się. Wiele rzeczy było naprawdę świetnych! I odnalazłem dziś na scenie szereg miłych niespodzianek, które mnie wzruszyły.
A jeżeli zauważyłem takie rzeczy które wg. mnie można by poprawić, to nie muszę ich pisać na forum bo to nie publiczne forum jest adresatem ewentualnych spostrzeżeń co można poprawić, tylko Wy, artyści. Akurat mam ten komfort, że mogę o nich powiedzieć na sali Tobie Minarei i koleżankom (i obiecuję, że to zrobię). Z Panią Martą już rozmawiałem i przekazałem jej część opinii na gorąco.
Zdecydowanie najbardziej podobały mi się wariacje Dominiki, układy z interpretacji dyplomantek, oraz układy najstarszych klas. Choć każdy układ miał coś w sobie - np. w Czerwonym Maku odnalazłem jak dla mnie przepiękne, wyśnione wprost kostiumy.
Bardzo miło było na Was patrzeć, przeżywam do teraz dzisiejszy koncert. Jak wyjdą jakieś ładne zdjęcia, obiecuję zamieścić.
Sandi: wejście jest za zaproszeniami i biletami. Na niedzielny koncert bilety są w cenie 20 zł, można kupić w sekretariacie w szkole, albo przed koncertem obok wejścia.
_________________ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy.
Ostatnio zmieniony przez Piotr Malaga Czw Cze 05, 2008 8:02 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: uczennica SB FEA
Wiek: 31 Posty: 252 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 8:02 pm
Hahaha Jeżeli chodzi o ten koncert to byłam mistrzynią niepowodzeń. Chociażby zsuwający się kapelusz czy pointy które "włączyły blokadę wchodzenia na cale palce". No ale ciiii, po co się dzielić
_________________ W milczeniu nawet słaby krzyk robi wiele hałasu.
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Cze 05, 2008 9:55 pm
Ja też byłam i jeszcze parę innych dziewczyn z Konserwatorium. Napiszę o tym co podobało mi się (nam) najbardziej. Esmeralda Bajaderki robiła wrażenie i układ z modernu Karoliny J. też był bardzo fajny. Układy z interpretacji muzycznych strasznie śmieszne i wesołe, i ta wieeeelka strzykawa
Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 10:03 am
Jak to było ?
„Trzy rzeczy najpiękniejsze na świecie, to kobieta w tańcu, koń w galopie i statek pod pełnymi żaglami”.
Jako, że koni nie lubię nad morze daleko to co mi zostaję ??
Więc na koncercie też byłem
Byłem - tylko niestety na koniec (niestety praca też ma swoje prawa...) i niestety nie udało mi się poczuć atmosfery koncertu....
Dzięki czemu łatwiej mi napisać o tym co mi się nie podobało
Aaaa co tam --- najwyżej przy najbliższej (czyli pewnie w niedzielę) okazji mnie zlinczujecie tudzież pointami zmasakrujecie me oblicze
Na końcu napisze również dlaczego takie musiałem o tym napisać ....
A więc ....
Dziewczyny kochane - Boże drogi ło jejku pliiiisssss równiej
No strasznie to psuje odbiór. Normalnie w pewnym momencie to nawet myślałem, ze tak ma być. Ale to ino kwilkę trwało (znaczy się to wrażenie )
Jako, że widziałem raczej końcówkę koncertu to szczególnie dobre wrażenie zdobiła Bajaderka - aż szkoda, ze nie mogła na ten konkurs pojechać.
<mod złośliwości on>
cóż jako, że tańczyła solo to nie miałem szans się przyczepić że nie równo itp
<mod złośliwości off>
Co do wrażeń więcej napisze w poniedziałek po spokojnym oglądnięciu całego koncertu.
Postaram się siąść sobie gdzieś bliziutko - to może i coś do wątku o najurodziwszych baletnicach się znajdzie - bo potencjał jest zdaje się
A teraz napisze dlaczego ten brak równości zrobił na mnie aż tak negatywne wrażenie ...
Otóż parę dni temu była próba w NCK-u na której byłem z moją latoroślą. Próba jak to próba rządzi się swoimi prawami głownie czasowymi więc na scenę wchodziły jedna za drugą różne grupy, wyganiając poprzednie.
Jak maluchy skończyły swoja już czaiła się następna - no i moja córka wymogła na mnie (cóż miętki jestem ...) abyśmy zobaczyli występ tych co byli po nas. No i siedzieliśmy sobie i oglądali i podobało nam się nawet całkiem.
Obślinialiśmy się oboje coby zobaczyć to w całości podczas koncertu. Wiedząc (cóż wieści się niosą..) że równe wykonywanie układów na Łąkowej zawsze zwyczajowo szwankuje byłem pod wrażeniem "równości" i porządku w wykonania choreografii.
No i wczoraj gdy już przyszedłem na koncert okazało się, że to była próba grupy nie z Łąkowej ........ Co mnie trochę zasmuciło ....
Dziewczyny mam nadzieję, że mnie nie zjecie za te parę (a w zasadzie jedną) uwag krytycznych od serca napisanych !!! A w niedzielę będzie już suuuper na tyle, że nawet jak gdzieś jakaś nierówność się wkradnie, to tak oczarujecie, że nie zauważę
Torin
p.s.
A Minarei widziałem - jak wychodziła po koncercie więc nic na temat zsuwających się kapeluszy nie wiem
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
Związek z tańcem: uczennica SB FEA
Wiek: 31 Posty: 252 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 10:09 pm
hahaha, moze i dobrze ;P
Dzisiaj wszystko przećwiczyłyśmy. Chrzest bojowy nie był taki zły...
Przede wszystkim UŚMIECHY, UŚMIECHY i jeszcze raz USMIECHY
I za mało zalotności
To były głowne zastrzeżenia. POza równością oczywiscie ;]
_________________ W milczeniu nawet słaby krzyk robi wiele hałasu.
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Cze 06, 2008 11:16 pm
Cytat:
Esmeralda Bajaderki robiła wrażenie
dziękuje;)
Cytat:
Jako, że widziałem raczej końcówkę koncertu to szczególnie dobre wrażenie zdobiła Bajaderka - aż szkoda, ze nie mogła na ten konkurs pojechać.
<mod złośliwości on>
cóż jako, że tańczyła solo to nie miałem szans się przyczepić że nie równo itp
<mod złośliwości off>
także dziękuje;)
Zawsze można się dopatrzyć w wariacji czegoś nie-do-rytmu, to tak na przyszłość
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach