no o tym nie pomyslalam, ale obejrzenie jakiegos fajnego spektaklu badz filmu daje rzeczywiscie takiego... kopa np. po obejrzeniu "honey" taka mnie wziela chęć na jakis ukladzik hip hop ze glowa mala
_________________ Mater Mater Inferorum, Mater Mater Sospirorum, Mater Mater Lapidarum, Mater Mater Tenebrarum...
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Sty 03, 2006 10:19 pm
tak, jak sie ogladnie spektakl baletowy w switnym wykonaniu to od razu nabiera sie checi dorownania <co i tak jestem niemozliwe ale chociaz w najmniejszym stopniu>
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 33 Posty: 1073 Skąd: z łąki
Wysłany: Sro Sty 04, 2006 3:11 pm
moją generalną motywacją jest CEL. wiem do czego chcę dojść i co się stanie jeśli tego nie zrobię. motywuje mnie wizja happy endu. że wszystko się ułoży i wogóle i wogóle. to jest tak zwana motywacja długofalowa. istnieją też motywacje krótkofalowe, jak np. oglądanie spektaklu, nowe pointy (kostium etc.), komplement od nauczyciela (nigdy nie zapomnę w szczególności jednego).
mobilizuje mnie kiedy słyszę że coś robię dobrze, a mnie się to ciągle nie podoba. to mi uświadamia że dążenie do perfekcji jest Dobre.
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Sty 04, 2006 4:10 pm
makova_panienka napisał/a:
mobilizuje mnie kiedy słyszę że coś robię dobrze, a mnie się to ciągle nie podoba. to mi uświadamia że dążenie do perfekcji jest Dobre.
makova, popieram cię tutaj w 100%, ja tez tak mam, szczególnie jak ćwiczę wariacje. Chociaz i tak największą mobilizacją dla mnie jest to, że mam takiego swietnego pedagoga, dla którego zawsze mi się chce tańczyc i starać, POPROSTU WARTO!!
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
moją generalną motywacją jest CEL. wiem do czego chcę dojść i co się stanie jeśli tego nie zrobię. motywuje mnie wizja happy endu. że wszystko się ułoży i wogóle i wogóle. to jest tak zwana motywacja długofalowa. istnieją też motywacje krótkofalowe, jak np. oglądanie spektaklu, nowe pointy (kostium etc.), komplement od nauczyciela (nigdy nie zapomnę w szczególności jednego).
mobilizuje mnie kiedy słyszę że coś robię dobrze, a mnie się to ciągle nie podoba. to mi uświadamia że dążenie do perfekcji jest Dobre.
Czekałam czekałam i wreszcie ktoś napisał o sposobie motywacji pod jakim moge sie podpisac a do wytrwalosci w dążeniu do celu w przypadku motywacji dlugofalowej przydaja sie tzw. wizualizacje czyli widzimy siebie tam gdzie chcielibysmy sie widziec-np. w deszczu kwiatów na scenie jakiegos wielkiego teatru po rewelacyjnym debiucie w swej wysnionej roli i od razu w przyplywie ambicji na adagio noga wedruje z 90 * na 180*
_________________ "Chcemy tylko tańczyć i milczeć..."
Mnie motywuje przede wszystkim spokojne wyjaśnienie mojego błędu, a nie krzyk czy krytyka... Bardzo motywują mnie zdanie typu: To zrobiłaś źle... spróbuj jeszcze raz. O, teraz dobrze! . Od krzyku się zniechęcam...
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Sty 04, 2006 7:53 pm
makova_panienka napisał/a:
moją generalną motywacją jest CEL. wiem do czego chcę dojść i co się stanie jeśli tego nie zrobię. motywuje mnie wizja happy endu. że wszystko się ułoży i wogóle i wogóle. to jest tak zwana motywacja długofalowa. istnieją też motywacje krótkofalowe, jak np. oglądanie spektaklu, nowe pointy (kostium etc.), komplement od nauczyciela (nigdy nie zapomnę w szczególności jednego).
mobilizuje mnie kiedy słyszę że coś robię dobrze, a mnie się to ciągle nie podoba. to mi uświadamia że dążenie do perfekcji jest Dobre.
o ja sie z toba całkowicie zgadzam!!!!!! mam tak samo, szczególnie z tą wizją happy endu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach