www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
mity na temat baletu
Autor Wiadomość
Alleoya 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
amator
Wiek: 30
Posty: 340
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Wto Paź 07, 2008 6:53 pm   

Może przerwę tą niezwykle naukową dyskusję, by odświeżyć temat.

Dziś przyszłam na wf w stroju, w jakim podryguję sobie na klasyce i współczesnym. Dziewczęta z mojej klasy i klasy równoległej (tyle że o innym profilu- ja jestem w dziennikarskiej, tamta była matematyczno-geograficzna) dziwiły się że nie mam "takiej słodkiej, sterczącej, najlepiej różowej spódniczki", ale potem powiedziały, że faktycznie dobrze, że jej nie mam, bo "nie pasowałaby mi do granatowego body i getrów". Jak powiedziałam im, że taka spódniczka to nazywa się tutu i najczęściej jest biała (już gały wyszły na wierzch), a jeszcze, że kosztuje ok. 300 zł (ćwiczebna) to stwierdziły, że "za kawałek tiulu nie warto płacić 300 zł, bo one to sobie mogą kupić w pierwszej lepszej pasmanterii kawałek tiulu i powiedzieć że mają tutu i nie wydadzą 300 zł, tylko 3."

Miałam dość po tym wf :)
_________________
Never give up, it's such a wonderful life
/Hurts-Wonderful life/

dawniej - rooni
 
 
     
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Wto Paź 07, 2008 7:58 pm   

ja mam sama problemy prawidłową pozycją w szpagacie wywołaną wadą budowy ale jednak uważam że rozciągnięcie u tancerki baletowej to coś takiego jak dajmy na to u siatkarza skoczność. w obu przypadkach technika ani rusz, a człowiek się więcej nie nauczy bo po prostu ciało mu odmówi i powie "stop".
więc wraz ze wzrostem pokonywania granic fizycznych [większa siła mięśni, większe rozciągnięcie] wzrastało również bogactwo i doskonałość techniczna tańca klasycznego...

szpagat jest najważniejszy w sensie nie celu ale drogą, bo potrzebny nam jest do dalszego rozwoju technicznego i fizycznego, ja bez tego nie wyobrażam sobie tańczenia np. adagio, mamy nim wzbudzać podziw i zachwyty oglądających, robiąc dajmy na to wysokie attitude lub grand jete
ależ nikt nie powiedział że w tańcu chodzi o to żeby szpagat zrobić. taniec nie sprowadza się do samej techniki, ale tancerz bez umiejętności technicznych to jak kierowca bez umiejętności jazdy samochodem... jakoś tam zawsze wyjdzie, ale tragicznie to będzie wyglądać w skutkach i odbiorze przez oglądającego

malach - czy uważasz siebie jako za tancerke-amatorke?

jeśli mamy na myśli te same znaczenie tancerza-amatora, osoby tańczącej dla przyjemności, to ten nie zawsze jest miłośnikiem [a znam takich ludzi, którzy tańczą w zespole "bo im się nudzi", a o tańcu nie mają bladego pojęcia], a z kolei miłośnik nie musi być tancerzem amatorem [bo może w ogóle nie tańczyć].

------

odnośnie posta rooni - czy tylko ja spotykam normalnie rozumujących ludzi? o_O
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
     
malach15 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 10
Wysłany: Sro Paź 08, 2008 11:14 am   

szpagat jest najważniejszy w sensie nie celu- ale drogi---- i właśnie mi o to chodziło!!! , ja tylko bym powiedziała: ważny....:-)

uznaję siebie za tancerkę amatorkę- bo sprawia mi przyjemność taniec i uczenie się nowych rzeczy i poznawanie mojego ciała i poszukiwanie jakiegoś mięśnia o którym nie miałam pojęcia !!!! takim miłośnikiem jestem :-)

pozd-
 
     
a.k.
Adept Baletu


Posty: 148
Wysłany: Sro Paź 08, 2008 12:50 pm   

dla mnie taniec to wyrażanie emocji ciałem. nie zawsze akurat symboliczny szpagat jest do tego potrzebny, ...i jakby nie na nim emocje się opierają...nic nie jest białe lub czarne.pa
_________________
Gdy wypowiesz jej imię - znika
 
     
Giselle12 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 28
Posty: 216
Skąd: z krainy tańca...
Wysłany: Sro Paź 08, 2008 4:06 pm   

Ech...
Napisałam o szpagacie i rozgorzała dyskusja....
No dobra
Chodziło mi o to, że do szpagatów się dochodzi
Nie zawsze są odrazu tak jak by niektórzy chcieli....
Oczywiście, że trzeba starać się dojść do nich jak najszybciej
_________________
kocham balet
a ty?
 
     
baletqueen 
Adept Baletu


Wiek: 33
Posty: 120
Skąd: Poznan
Wysłany: Sro Paź 08, 2008 5:12 pm   

rooni ja na tej samej zasadzie powidzialam slowo paczka i dziewczyny zrobily wielkie oczy :) bylo smiesznie:)
_________________
...:::Dance For Living, LIve For Dancing:::...

Kiss for Nena:*
 
     
Giselle_ 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
uczennica, miłościk
Wiek: 28
Posty: 21
Wysłany: Sro Paź 08, 2008 6:36 pm   

Paula napisał/a:
To prawda. ja na przykład nie lubię takich dyskotek bo po prostu w ten sposób tańczyć...nie potrafię. Taki taniec mi po prostu nie odpowiada i nie podchodzi..a tu wszyscy "Oj Paula, my nie idziemy bo Ty wszystkich pobijesz swoim tańcem" i wtedy to aż mi głupio :)


No i właśnie, do mnie ostatnio koleżanka z takim tekstem "to się musimy spotkać przed dyskoteką, to mnie nauczysz fajnych kroków". Jakbym umiała np. fouette to bym się z nią spotkała i pokazała jej "parę fajnych kroków" ciekawe co by powiedziała ;] no ale cóż, jeszcze nie umiem ;p
 
 
     
Siunia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 28
Posty: 198
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sob Lis 15, 2008 5:42 pm   

rooni, gratuluję Ci odwagi. Ja nie odważyłabym się przyjść na w-f w tym "cudownym" body i getrach.

A jeśli chodzi o mity to poprostu słabo mi się zrobiło, kiedy usłyszałam, że skoro wszystcy tancerze to geje, to wszystkie tancerki to "lezby".
_________________
Wampirzyca prosto z Brukseli

"Taniec jest jedną z najdoskonalszych form kontaktu z nieskończoną inteligencją" Paulo Coelho
 
     
Sephia 
Adept Baletu


Wiek: 35
Posty: 246
Wysłany: Sro Lis 19, 2008 2:47 pm   

Siunia napisał/a:
to wszystkie tancerki to "lezby".

A z tym to ja się pierwszy raz spotykam :shock:
 
     
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Sro Lis 19, 2008 6:30 pm   

ROFL hahahaha Boże hahaha poległam jak przeczytałam to określenie XDDD

chyba wręcz przeciwnie, patrząc chociażby na przykład na taniec towarzyski... xD
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
     
Siunia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 28
Posty: 198
Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Lis 19, 2008 6:46 pm   

Niestety, ale tak niektórzy myślą :sad: A tak nawiasem mówiąc: stwierdzenie to wyszło z ust dziewczyny, która chodziła kiedyś na balet. :029:
_________________
Wampirzyca prosto z Brukseli

"Taniec jest jedną z najdoskonalszych form kontaktu z nieskończoną inteligencją" Paulo Coelho
 
     
nin(j)a 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
milośnik-uczeń
Posty: 201
Skąd: z Zielonej Dziury
Wysłany: Sob Kwi 25, 2009 5:36 pm   

jasne??????????? :D


buuuuuuuuuhaha!!!!tto do tej dziewczyny albo jakaś inna dziewczyna sie przystawiała, albo chciała zabłysnąć w towarzystwie(MOŻE?) :D
_________________
"Człowiek nie może latać- tancerz musi, po to otrzymał ciało"
 
     
Porcelaine 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
Miłośnik
Wiek: 28
Posty: 130
Wysłany: Pon Maj 11, 2009 4:50 pm   

Jestem bardzo ciekawa jakby wygladała Odetta (albo jeszcze lepiej Odylia) w różowej paczce :D No przepraszam, ale chyba każdy kojarzy "Jezioro Łabędzie", i tym samym wie, że łabędzie sa białe.
_________________
" Moje motto: Spożyć przed terminem. Szukałem w wielu mądrych księgach, znalazłem na kefirze."
Szymon Majewski
 
 
     
nati853 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
tancerka(uczennica)
Posty: 34
Skąd: Poznan
Wysłany: Sob Maj 30, 2009 8:57 pm   

znalazłam starą gazetkę barbie(jak byłam mała to czytałam) i było o balecie:
Baletnice mogą miec tylko różowe stroje. Baletnice stoją na palcach bez baletek. :shock:
Pozycje baletowe są dwie: szpagat i na czubkach palców :cry:
A najbardziej załamujące jest to że większość ludzi kiedy wspomnę o balecie podnosi ręce do góry i robi "pirueta"(obrót przy pomocy odpychania się nogą od ziemi,jak w hulajnodze- w wykonaniu najczęsciej chłopaków)
_________________
√ip+√ip=taniec
http://manu.dogomania.pl/emot/dance.gif
 
     
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Nie Maj 31, 2009 2:32 am   

No cóż, wiadomo że jakieś dziecięce pisemka o lalkach nie są wiarygodnym źródłem informacji o balecie, ale jednak tak właśnie powstają stereotypy i uprzedzenia. A niektórym, niestety, regułki z gazetki Barbie zostają w pamięci na wiele lat.
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
     
Lovett 
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczeń, miłośnik
Wiek: 29
Posty: 70
Skąd: z Kozienic
Wysłany: Nie Maj 31, 2009 1:29 pm   

Cytat:
rooni
: wymiatasz! :D

mnie drażni np. to, że w tych wszystkich bajkach dla małych dziewczyneczek pokazują że balet to niby taki łatwy jest itd... tzn. chodzi mi o to, że wyrabiają tym dzieciom fałszywy pogląd, jak z tymi różowymi baletkami i tutu i w ogóle i w ogóle ;P

albo czytałam kiedyś w 'Twiście', czy to w "Dziewczynie" było, artykuł o balecie, wywiad z taką jedną dziewczyną, która opowiadała o tym jakie są trudności, ale wyraźnie podkreślała, że kocha to co robi i jest to piękne :) a potem dziewczyny z mojej klasy mówiły jakieś głupoty na ten temat, że ojojojoj, że jak były małe to sobie marzyły żeby zostać wielkimi primabalerinami a teraz to się przekonały jaki to wielki błąd, że nie warto, że to głupota... ech, ludzie to naprawdę nie wiedzą czego chcą :(

w tym momencie, to i ja się tak zapędziłam, że zapomniałam, co jeszcze chciałam napisać ;P
 
     
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Nie Maj 31, 2009 10:37 pm   

Cytat:
mnie drażni np. to, że w tych wszystkich bajkach dla małych dziewczyneczek pokazują że balet to niby taki łatwy jest itd

w bajkach dla małych dziewczynek większość zajęć jest łatwa i przyjemna, dlatego później często angażują się w coś nieprzygotowane na pracę, a nastawione jedynie na przyjemność.
I się rozczarowują.
Jedne zostają, inne uciekają. Kwestia osobowości.
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
     
Nataszaa 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 28
Posty: 527
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Cze 30, 2009 9:20 pm   

Heh, a kiedy ja oświadczyłam koleżance, że zapisałam się do szkoły baletowej, ta wybałuszyła oczy, a następnego dnia wszystkie zasypały mnie gradem tekstów, typu: 'Co? Balet? Jakim cudem? I co? Będziesz miała w domu glany i te BALERINKI (to mnie rozwaliło xD)?! Jak ty sobie to wyobrażasz: pogująca BALETNICZKA?!'. A co, jak słucham punk rocka, to już nie mogę kochać baletu? Pff. -,-
_________________
"Zapytasz: po co to wszystko? Odpowiedź jest prosta: ponieważ postanowiłaś zostać tancerką."
 
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 9:55 am   

ha, może nawet wykonasz kiedyś baletową (opartą na tańcu klasycznym) choreografię do Twojej ulubionej muzyki? ;)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Nataszaa 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 28
Posty: 527
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 10:09 am   

Może to ci się wyda głupie, ale ja zwariowałam na punkcie baletu..
Od rana czytam tematy na tym forum, oglądam filmiki z Alessandrą Ferii i Svetlaną Zakharovą. Nawet słuchając muzyki wyobrażam sobie, że tańczę.
A potem uświadamiam sobie, że... jeszcze nie wiem, czy zostałam przyjęta do szkoły!
Mało tego, na przyjęcie są marne szanse! :(
_________________
"Zapytasz: po co to wszystko? Odpowiedź jest prosta: ponieważ postanowiłaś zostać tancerką."
 
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 12:01 pm   

nic nie szkodzi, warto marzyć. A nawet (odpukać) jak nie będziesz tańczyć (np. jak ja) to możesz zgłębiać wiedzę o balecie, tańczyć sobie w domu jak tylko chcesz i oglądać balety
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Nataszaa 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 28
Posty: 527
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 12:06 pm   

Wiem, wiem. Ale moim marzeniem jest taniec... Jednak.
Myślisz, że idąc do 2 kl. gimnazjum mam szansę dostać się do prywatnej szkoły baletowej?
Szczerze.
_________________
"Zapytasz: po co to wszystko? Odpowiedź jest prosta: ponieważ postanowiłaś zostać tancerką."
 
 
     
ladybird 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 28
Posty: 249
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 12:17 pm   

Myślę że masz szanse :)
A był już nabór? I do jakiej szkoły chcesz się dostać?
_________________
Balet to po(d)stawa ;)
 
 
     
Nataszaa 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 28
Posty: 527
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 12:30 pm   

Nabór dopiero będzie - 15 sierpnia.
Zaczynam histeryzować, ot co. A szkoła... No cóż. Oficjalnie nazywa się Studio Baletowe, i mi wystarczy. Prowadzi go Alina Towarnicka i Wacław Niedźwiedź. Hm.
Szczerze powiedziawszy, nie wyobrażam sobie, żebym się nie dostała.
Tak tego pragnę... ale wydaje mi się,że to prywatnej będzie się łatwiej dostać niż do OSB...
_________________
"Zapytasz: po co to wszystko? Odpowiedź jest prosta: ponieważ postanowiłaś zostać tancerką."
 
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Lip 01, 2009 12:46 pm   

Ok, ok, zakończmy ten offtop - tu rozmawiamy o mitach na temat baletu. O szansach na ewentualne dostanie się do szkoły kontynuujcie na PW lub na Tablicy Szkoła
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12