www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Śmieszne sytuacje poza sceną...
Autor Wiadomość
just_me 
Corps de Ballet


Wiek: 34
Posty: 372
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Gru 15, 2005 10:40 pm   Śmieszne sytuacje poza sceną...

No to trochę inaczej... Opiszcie jakieś śmieszne sytuacje związane z baletem, ale takie, które nie wydarzyły się na scenie. Na przykład to, co wydarzyło się mnie:
Mój kolega, który nie wiedział, że tańczę, popatrzył na mnie kiedyś i powiedział: "O rany, jaką Ty masz baletową twarz." Ucieszył się, kiedy okazało się, że zgadł. :D
A co wydarazyło się u Was?
 
 
Julcia
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka rewii
Posty: 338
Wysłany: Czw Gru 15, 2005 10:53 pm   

Dzisiaj na próbie generalnej do "Dziadka do orzechów" w mój pośladek wbiła się igła o długości ok. 4cm :lol: Wszyscy zamiast podziwiać pas de deux Klary i Księcia, oglądali mnie :D i mieli przy tym niezły ubaw, a ja cierpiałam z bólu. Na szczęście moge siedzieć ;)
_________________
you know miss sunshine,
she starts paint a perfect picture.
today.

 
 
 
aniaka
Adept Baletu


Posty: 138
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Gru 15, 2005 11:03 pm   

O Matko Julciu no to rzeczywiście miałaś niezłą przygodę!! Współczuję serdecznie!!
_________________
"Są trzy zasady rządzące życiem: rodzimy się, umieramy, rzeczy się zmieniają... i może jeszcze jedna: każdy ma osobę, po której już nikogo nie będzie mógł tak pokochać"
 
 
just_me 
Corps de Ballet


Wiek: 34
Posty: 372
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 4:20 pm   

Ja też... Bardzo mi przykro :( ... 3maj się jakoś! :]
 
 
Alicja 
Adept Baletu

Posty: 84
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 6:43 pm   

Ja także współczuję. W moim teatrze krązy podobna historia: podczas jednego spektaklu jakimś cudem ktoś zapomniał zabrać ze stołu kilka pinesek. Jedna z aktorek zgodnie ze scenariuszem wskoczyła (a właściwie "z rozbiegu" usiadła) z impetem na stole. Trzy czy cztery pineski wbiły się całkiem głęboko.
Nie skrzywiła się nawet, ani nie mrugnęła okiem. Spokojnie wypowiedziała do końca kwestię i z dumą wyszła za kulisy.
to chyba szczyt techniki aktorskiej...
 
 
 
Zuzka
Adept Baletu


Posty: 149
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 6:44 pm   

podziwiam...
 
 
 
Nena 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 30
Posty: 704
Skąd: z monitora...
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 7:16 pm   

Ja także... Niesamowita aktorka z tej dziewczyny :D
_________________
Gość, masz ode mnie buziaka :)
 
 
 
czekoladka
Corps de Ballet


Posty: 328
Skąd: Kielce
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 7:31 pm   

Julciu to chyba musialo bolec :shock:
_________________
tu warto zajrzec zapraszam www.ktt.pl (Kielecki Teatr Tanca)
 
 
 
martusiaa4u 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Absolwentka OB
Wiek: 34
Posty: 500
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 10:35 pm   

HAHAHAHA JULKA TA IGŁA HAHAHAHAHHA BYŁA BOMBOWA :D BYNAJMNIEJ Z NASZEJ SZAREJ I CICHEJ SALI ZROBIŁA SIE ODROBINKA KOLOROWEGO ŚWIATEŁKA HEHEHE :D ... :D :D:D Julka płakała i się śmiała hehehe :D :D:D
ja śmiesznych przygód nie miałam ... chyba że ktoś mi coś wypomni hehe :D :D:D
nie licząc tych poślizgnięć,pomyłek hehehe .... taaaa na jednym malutkim wystepie ... tańczyłyśmy z dziewuchami śnieżynki z "Dziadka do orzechów" ... tańczymy tańczymy i ... ramiączko mi się odczepiło ... i tak biegałam z odczepionym ramiączkiem który snuł się za mną ... potem stanełam prawie że na środku scenki (która nie powiem 5m na 5m miała heheh ) stanełam jak wryta poprawiając ramiączko wywaliłam z tekstem do koleżanek "EJ CO TERAZ JEST? " potem do końca się brechtałyśmy z tej całej sytuacji heheh :D :D:D
_________________
" Artysta, który sprzeniewierza się prawdzie, natychmiast traci talent "

http://www.photoblog.pl/perless
 
 
 
Ladybirt
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
nałogowiec
Wiek: 33
Posty: 342
Skąd: 3miastko
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 10:43 pm   

Nie no takich akcji to ja nie mam na scenie...
_________________
"Gdy się miało szczęscie, które się nie trafia:
czyjes ciało i ziemię całą,
a zostanie tylko fotografia,
to-to jest bardzo mało."
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pią Gru 16, 2005 11:09 pm   

Podczas ukłonów w ,,Kocie w butach" spadła mi z głowy korona (naszczęście niecała, dzięki silnej wsuwce :P ) Potem miałam ją gdzieś na boku koło ucha. Wszystkie inne ukłony wykonywałam z głową w górze. Modny król.
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 34
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Gru 17, 2005 9:53 am   

Drodzy to są "śmieszne sytuacje ze sceny" i to trochę inny topic :)
Jeśli chodzi o naszą kochaną Julcię to warto dodac żeowa igła była wbita do całej szpulki białej nici co wyglądało...tak jakoś smiesznie :P
I nie dano mi wyciągnąć tej igły jak w "Shreku" :(
:)
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
Change
Adept Baletu

Posty: 130
Wysłany: Nie Gru 25, 2005 10:16 am   

Ostatnio zdarzyla mi sie sytuacja, ktora bardziej mnie zniesmaczyla jak rozesmiala:

Na pewnym przyjeciu wigilyjnym, gdzie bylam srodkiem zainteresowania przez "dziwacznie wykrecone stopy i strasznie proste plecy", rozmowa zeszla na tematy szkolne(lubie matematyke :wink: ). W tym momencie Pan X ironicznie rzucil:
- Ale w balecie to matematyka sie nie przydaje. Tam sie liczy tylko to czterech.
:evil:

Bardzo prosze- mowcie tylko to co wiecie na pewno.
 
 
Nena 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 30
Posty: 704
Skąd: z monitora...
Wysłany: Nie Gru 25, 2005 11:40 am   

Co za tekst :? Ja bym się ostro wkurzyła :?
_________________
Gość, masz ode mnie buziaka :)
 
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie Gru 25, 2005 1:56 pm   

tutu napisał/a:
Tam sie liczy tylko to czterech.


Jak już ten pan X jest taki dokładny, to zwykle liczy sie do 8....

Żałosne :?
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Gru 25, 2005 2:23 pm   

Dzisiaj moja koleżanka z pracy sprawiła mi miłą niespodziankę, gd powiedziała, że jestem pierwszą znaną jej tancerką, która nie jest chuda jak szkielet. Naprawdę mi było miło, szczególnie, że ważę 43 kilo i zawsze zdaje mi się, że wszyscy na mój widok myślą "Boże, jaka chuda!" :)
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Gru 25, 2005 5:03 pm   

o rany, 43 to bardzo mało :) az sobie pomyslalam, ze musisz byc bardzo chuda. choc Cie nie widziałam :)
_________________
We are never more human than when we are dancing. (Jose Limon)
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Gru 26, 2005 12:27 pm   

tutu napisał/a:
W tym momencie Pan X ironicznie rzucil:
- Ale w balecie to matematyka sie nie przydaje. Tam sie liczy tylko to czterech..


Znam pewną osobę, która dość czesto powtarza, że 'taniec klasyczny to jak matematyka wyższa' :)
I jakby się nad tym dłużej zastanowić, to nie sposób odmówic jej racji...
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
just_me 
Corps de Ballet


Wiek: 34
Posty: 372
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Gru 26, 2005 7:56 pm   

Bardzo mądrze powiedziane...
_________________
What would happen to Juliet if there was no Romeo?
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Pon Gru 26, 2005 8:20 pm   

czesto spotykam się z określeniem, że tancerze klasycznego mają umysł ścisły :P :P bywa to przyjmowane z ironicznym śmiechem przez baletowych laików -ale ja widze w tym element prawdy :roll:
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon Gru 26, 2005 11:04 pm   

Jestem ciekawa, jak to jest z tym umysłem ścisłym, bo nigdy takowym nie byłam, za to zmysł baletowy chyba posiadam... Czemu miałyby służyć kalkulacje i inne logiczne działania w tańcu klasycznym? :P

P.S. Co do mojego wzrostu, to mam metr pięćdziesiąt osiem. A teraz pokażę, na ile jestem umysłem ścisłym:

158 - 115 = 43 (waga zupełnie przypadkowo "baletowa" :twisted: )
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
 
*Julinka*
Adept Baletu


Posty: 102
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Gru 27, 2005 11:12 pm   

No to ja opowiem krótkie zdarzenie.Ostatnio na zajeciach z klasyki dopadła mnie straszliwa czkawka, taka, ze czkałam i czkałam chyba z 20 min:PNawet pani sie ze mnie śmiała :D Albo jak siedziałam z koleżankami w szatni przed baletem i zapomniałyśmy w ogóle, ze lekcja juz się dawno zaczęła i nauczycielka po nas przyszła do szatni i musiałyśmy się nieźle spowiadać , czemu jeszcze nie jesteśmy na sali :twisted: :oops: :D
_________________
.::Dance is my passion::.
 
 
 
sofix
Nowicjusz

Posty: 13
Skąd: Bydgoszcz-ognisko baletowe:D
Wysłany: Sro Mar 01, 2006 11:01 pm   Śmieszne 'sytuejszyn"

To co opowiadacie jest bez wątpienia interesujące...natomiast śmieszne rzeczy dzieją się w studiu baletowym,kiedy to przed zajęciami sączy sie wódke luksusową dogryzając landryne.Wszystko oczywiście z umiarem.Łyk tego" napoju " rozluźnia nasze mięsnie,na baletto jedziemy wtedy na całość:)
Z qmpelami robimy mixy znanych baletów.Lubimy grac facetów i parodiowac zespół.Robimy smieszne foty i fotomontaże.To trzeba zobaczyć.Kiedyś Pani sie denerwowała..przeszkadzałyśmy jej w zajęciach,ale teraz tez ma z tego niezły ubaw.
_________________
www.balet.yoyo.pl
 
 
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Sro Mar 01, 2006 11:05 pm   

ho ho no nieźle tam rozrabiacie :P
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
 
Sixa
Nowicjusz

Posty: 4
Skąd: Bydgoska mtropolia
Wysłany: Sro Mar 01, 2006 11:08 pm   

Koleżanko sofix -należałoby także dodać,że sączenie Wody Życia mialo na celu zniwelowanie bólu powstałego w wyniku ruskiego strecznigu ,który polega na wyłamywaniu stawów oraz innych częsci ciała.Jednak dzięki temu mamy "łabedzie ręce". ahhh ale czego się nie robi dla siedzenia na ławce przez godzinę na "Spjącej króliewnie " czy popychania lustra w "Snjeżce"
_________________
Siedzę w kulisach i wspieram duchowo.Czasem wcielam się w Płaszczke tudzież inne zwierze.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 13