Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Gru 07, 2005 8:42 pm
Optymistyczna wersja :P
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
sa fioletowe ale to zejdzie samo po jakims czasie, odrastaja powoli zdrowe, a ja na pierwszej lekcji nie miałam nic zabezpieczajacego bo nie chciałam, chcialam byc twarda i udało sie, rajstopy+pointy, coprawda potem rajstopy odklejałam od ranek ale... warto było
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Gru 08, 2005 8:53 pm
Właśnie, wkładki naprawdę działają cuda, zdecydowanie mniej bolą paluchy A to, że nie możesz w pointach zwyczajnie chodzić czy biegać jest pewnie spowodowane tym, że są niewyrobione, jeszcze za twarde i nie pracują z Twoją stopą. To minie po kilku użyciach, też tak miałam.
A co do bólu baletowego...to osobiście uwielbiam, jak nastepnego dnia po zajęciach moje ciało pamięta, że tańczyło Ostatnio nic nie czułam i miałam wyrzuty, że może za mało się staram
Ból w pointach rzeczywiście jest porównywalny do bólu od za ciasnych butów, tylko że w za ciasnych butach nikt nie będzie próbował skakać czy robić obroty.
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Gru 09, 2005 7:15 pm
Tak z tym że ja powoli przestaję być w stanie stać na pointach :/ A za tydzień SPEKTAKL :(
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Sty 04, 2006 9:08 pm
ja wiem jak to jest jak bolą palce od point....miałam skórę zdartą do mięsa, takiego różowiutkiego bolało, no ale ćwiczyłam bo co zrobić, chociaż wtedy najlepiej chyba wychodziła mi wariacja, w tańcu się bolu nie czuje...
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
ból to moj sprzymierzeniec, towarzyszyl mi od zawsze i (mam nadzieje), ze zawsze bedzie mi towarzyszyl, ktos tu mial napisane pod soba "Kto kocha musi cierpiec" - i taka jest prawda (bolesna?)
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sty 10, 2006 2:03 pm
Ja uwielbiam jak boli:) No cóż, jestem masochistką... ale wtedy wiem, że jest w miarę dobrze, tak samo jak już po 2 ćwiczeniu cieknie ze mnie, jestem cała morka, o, to sie nazywa staranie
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Związek z tańcem: tancerz
Wiek: 36 Posty: 320 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sty 10, 2006 3:25 pm
Chyba jeszcze nikt tu nie wspomniał o Ben-gayu, takiej maści na zakwasy o bardzo intensywnym zapachu. Ja jej rzadko używam na zakwasy, bo mnie chcą z domu wyrzucic jak tylko odkręcę tubkę, ale na obozach itd. się świetnie zawsze sprawdzała na takie bóle.
_________________ The dance says what words cannot
Ja wczoraj rozwaliłam sobie mały palec u nogi, dobrze, że pointa mi całkiem nie przemokła krwią (no ale wkładki do prania ). Może dziwne, ale ten ból, albo ten przy rozciąganiu zadziałały bardzo mobilizująco
_________________ What would happen to Juliet if there was no Romeo?
No właśnie ja sie zastanawiałam ostatnio(po świętach...;) ), czy powinnam dać mięśniom odpocząć jak mam zakwasy, czy je rozruszać? Zazwyczaj ćwiczę jeszcze intensywniej z zakwasami ale ostatnio, na jakiejś stronie przeczytałam, że powinno się zrobić przerwę i dać mięśniom czas na regenerację. Potem mi sie przypomniało, że jak jeździłam kiedyś na obozy sportowe, to zawsze 3 dzień był mniej intensywny, właśnie ze względu na zakwasy. I teraz już sama nie wiem co daje w efekcie lepsze wyniki: rozciągać, ćwiczyć czy odpocząć?
Ben-gay, haha, pamiętam na obozach sportowych cały ośrodek tym śmierdział, aż babki z recepcji kazały nam kupić Voltaren (działanie podobne ale bezzapachowy). Dawno już go nie stosowałam, bo polubiłam ten ból;) czasem tylko używam, żeby rozgrzać kontuzjowane kolano
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sty 10, 2006 9:05 pm
ja tam lubie jak boli,a o tej masci nie slyszalam, Ja mozna kupic normalnie w aptekach?? tak samo, na caly regulator smierdzi ACUTOL-opatrunek w sprayu, jak go uzywalam na balecie to wszyscy wrzeszczeli zebym to wziela
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
No Acutol śmierdzi jeszcze bardziej, ale za to krócej, a Ben-gay to jak się posmarujesz, to koniec z ciuchami, po zdjęciu juz tylko do prania (a ręka przez kilka godzin pachnie miętą i czuć na niej "wiatr", hehe).
No, ale to nie temat o brzydko pachnących specyfikach tylko o bólu. To jak tam z tymi moimi zakwasami? Ma ktoś jakąś koncepcję?Rozciągać, czy oszczędzać?
Wysłany: Sro Sty 11, 2006 2:20 pm Najlepszy sposób na zakwasy
Ja od jakiegos czasu praktykuje fajny sposób.
Po balecie gorący prysznic (ale to już w domu), po prysznicu smaruje się takim żelem Bielendy :TERMOAKTYWNY ŻEL FITNESS LINE ( można to zobaczyc na stronie:
http://www.bielenda.com.pl/index2.php?lang=pl
Żel ten zawiera kompleks rozgrzewający,który działa rewelacyjnie. Jak się tym posmaruję to potem na jakies 15-30 (oczywiście można i dlużej) pakuję się pod kocyk i wtedy w ogóle nie mam zakwasów. Problem jest tylko taki, że niestety skóra po tym specyfiku może trochę szczypać (warto to przetrzymać). Dlatego stosuję ją tylko na nogi (tam skóra jest najmniej wrażliwa).Naprawdę polecam!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach