Z punktu widzenia widza - też bardzo się cieszę, gdy artyści dostają kwiaty na scenie, sama się czasem do tego przyczyniam.
To takie smutne, jak zdarza się, że po wspaniałym spektaklu stoją z pustymi rękami...
Ale bywają też zabawne historie - kiedyś, gdy po przedstawieniu, na które przyniosłam - ja i moi znajomi - kwiatki dla wybranych artystów tak się złożyło, że główna solistka nie dostała kwiatów. Panie wychodzące za mną z teatru wyrażały głośno swoje zgorszenie tym, jak dyrekcja teatru może tak niesprawiedliwie kupować kwiaty pomijając główną solistkę - nawet nie przyszło im do głowy, że to mogą być kwiaty od wielbicieli, przyniesione niezależnie od dyrekcji teatru.
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lip 26, 2006 12:42 am
tak jak powiedział mi i mojej koleżance jeden chłopak po występach: nie martwcie sie, ze teraz nie dostałyście kwiatów. Kiedyś przyjdzie czas na tego jedynego księcia, który przyjdzie z taaaaaaaakim bukietem róż! Zobaczycie!!
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach