Związek z tańcem: uczeń/miłośnik
Wiek: 33 Posty: 134 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Pon Lis 17, 2008 9:09 pm
Ja też się wybieram:) Konkretnie do Zabrza chyba
_________________ "To co się w największym wysiłku tworzy, winno wyglądać tak, jakby powstało szybko, prawie bez wysiłku, z zupełną łatwością, na przekór prawdzie." Michał Anioł //Nena:*
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lis 17, 2008 11:02 pm
Ja bym z chęcia poszła, ale Jezioro Łabędzie w ich wykonaniu widziałam juz 2 razy, a Dziadka w Krk nie graja
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
O to fajnie duzo osób nawet sie wybiera bo ja pojadę do Wroclawia na Jezioro łabędzie a biletów już zabrakło dwa dni po tym jak ja zamówiłam. Strasznie szybko poszły a i tak mi sie trafiło tylko miejsce z tyłu na balkonie, mam nadzieję, że tam dobrze widac
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 164 Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 5:36 pm
Ja też mam 2 bilety xD Idę z mamą do Wrocławia na Jezioro Bilety kupiłam cudem, bo akurat ktoś zrezygnował Jeeejuu, ja już wytrzymac nie mogę!
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho
Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 11, 2008 6:25 pm
bardzo proszę o ograniczenie wypowiedzi typu "ja tez ide" - napiszcie jak było po obejrzeniu spektakli. A umawiac się na wspólne wyjście mozecie na PW a nie w watku
moderator
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 32 Posty: 683 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Gru 14, 2008 4:12 pm
Wczoraj pierwszy raz miałam okazję być na występie Moscow City Ballet, a dokładnie to na "Jeziorze łabędzim". Mam nadzieję, że wybaczycie mi moje pewnie brzmiące dość trywialnie i naiwnie wypowiedzi, nie znam się tak dokładnie na technice tańca, żeby ją oceniać. Jestem po prostu entuzjastką i szczegółowe recenzje pozostawiam specjalistom, zresztą od Was mogę się tylko uczyć
Mam za to pytanie, a nawet kilka. Po pierwsze, jeśli ktoś oglądał "Jezioro łabędzie" w Warszawie, to bardzo chętnie przeczytam o jego wrażeniach z występu, po drugie, czy ktoś mógłby mi udzielić jakichś informacji o Sergii Zolotarovie, który występował w roli Zygfryda? Szukałam i szukałam, ale nie znalazłam nic. Wiem, że w MCB prym wiedzie raczej Talgat Kozhabayev, ale Zolotarov, nie ukrywam, zachwycił mnie jeszcze ekspresją aktorską, który włożył w swój występ. Jeśli przyglądać się temu wydarzeniu przez ten pryzmat, to niemałe wrażenie wywarł na mnie tez błazen, ale nie mogę do tej pory rozszyfrować, czy był to Taketoshi Nukuto czy Basset Murzakulov?
Za jakiekolwiek informacje i odpowiedzi na moje pytania będę bardzo wdzięczna, mam nadzieję, że przebaczycie mi moje bardzo laickie podejście do tematu, wierzę w Wasz dystans i chęć pomocy nowicjuszom w tej dziedzinie
Ostatnio zmieniony przez Ewa J. Sro Sty 14, 2009 12:30 pm, w całości zmieniany 1 raz
Ja widziałam 'Jezioro' w środe 10.12 w Gdyni i przyznam szczerze, ale z bólem serca że nie jestem zachwycona tym co zobaczyłam...
Co roku po ich występach było we mnie jakoś więcej entuzjazmu. Napewno problemem był sam teatr muzyczny. No przykro mi, ale się nie popisali. Podłoga była kompletnie nie przygotowana dla tancerzy, scena jakby za mała, o oświetleniu szkoda wspominać, bo ciężko wybaczyć mi te paskudne żółte plamy na śnieżnobiałych paczuszkach łabądków...
Co do samego występu... no cóż zdecydowanie to nie był "ich dzień". Na twarzach tancerzy było widać zmęczenie i strach przed upadkiem na tej fatalnej podłodze...Łabędzie ledwo co stały równo w linii, a księżniczki nie wyrabiały się z obrotami po przekątnej. Jedynie soliści w miarę trzymali poziom. Choć fouettes było tylko 30 i to pojechała na nich z 7 metrów do przodu to i tak trzymała klase. A solista skakał nisko.... (może tak mi się wydawało że 3 dni wcześniej się skaczącego Maksia W. naoglądałam ;p)
No i jeszcze wielki minus to brak programów... nie wiem czy to tylko u nas, jeśli tak to muzyczny oficjalnie się stacza i słabo, słabo z organizacją.
_________________ 'Elle danse, pour partir, pour devenir invisible...'
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 164 Skąd: Wrocław
Wysłany: Pią Gru 19, 2008 2:55 pm
Eeeej, właśnie xD
Ja tu siedzę w domu jak na szpilkach, bo "Jezioro..." juz w niedzielę, a tu taki komentarz...Ale mam nadzieję, że jednak będzie tak jak to sobie wyobrażałam
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho
Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 32 Posty: 683 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Gru 19, 2008 6:05 pm
Ja Wam zazdroszczę, bo z przyjemnością wybrałabym się po raz drugi!
Wiem, że dla Was liczy się najbardziej technika taneczna, czytałam jak ktoś pisał na samym początku tego tematu, że 30 tys. ludzi może się mylić, a to, że reklamowani są przez media jako jedni z najbardziej znanych na świecie jest sporą przesadą w przypadku takiej objazdowej trupy baletowej, jaką oni reprezentują. I w żadnym wypadku nie zamierzam podważać tej opinii, ale może spróbujcie spojrzeć na to z innej strony;
zaraz później zobaczyłam komentarze dziewczyn, które również miały im sporo do zarzucenia, z drugiej strony ułożyło się jednak tak, że udało im się wystąpić z MCB i po tym wszystkim przeczytałam ich stwierdzenia, że jest im nie tylko wstyd, ale najzwyczajniej w świecie przykro, że tak ostro ich potraktowały, ponieważ okazali się nie tylko zgraną i przemiłą grupą taneczną, fantastycznymi ludźmi, to jeszcze niezwykle pracowitą, która w swoje występy wkłada ogromnie dużo pracy i serca.
I powiedzcie mi, czy po takiej opinii można ich tak zupełnie lekceważyć, traktować jako te gorsze odpadki z rosyjskich szkół baletowych? Bo moim zdaniem nie. Jak dla mnie balet jest to dziedzina nieporównywalna z żadną inną, biorąc pod uwagę właściwie nie tylko zawody artystyczne, ale i wszystkie inne. Właśnie ze względu na ogromny wkład pracy i wysiłek związany z nauką sztuki tańca, jaką jest balet. Ani żaden aktor, ani wokalista, ani chyba nawet sportowiec nie przejdzie tyle, co taki tancerz.
Same najlepiej wiecie, że szansę na ukończenie mają tylko ci najwytrwalsi, zarówno fizycznie, jak i podkreślmy - psychicznie.
A teraz wyobraźcie sobie takiego tancerza, świeżo wychodzącego ze szkoły, po tym niewyobrażalnym wysiłku włożonym w to, żeby tańczyć, robić po prostu to co kocha i jest jego pasją - który dowiaduje się, że ponieważ jest zbyt słaby albo mierny nie ma żadnych szans na zaistnienie w swojej profesji. A przecież tak jak mówiła ta solistka w wywiadzie - uznanie publiczności jest dla nich właściwie najważniejsze, jest potwierdzeniem tego, że ich wysiłek nie idzie na marne i w pewnym stopniu stanowi siłę napędową tego co robią.
Moje specyficzne podejście(oprócz bardzo nieprofesjonalnego nazwałabym ja także humanitarnym) polega na tym, że nie wyobrażam sobie, żeby takich ludzi można było tak po prostu olać, traktować jako tych gorszych; z drugiej, trzeciej, czwartej, ostatniej kategorii. Darzę ich zbyt wielkim szacunkiem, żeby było mnie stać na coś takiego. Mówię serio, bo moim zdaniem miarą wartości ich tańca jest także to, jak dużo pracy włożyli w to co robią. A co do tego, że włożyli ogromnie dużo wysiłku nie mam najmniejszych wątpliwości. I tak dla jasności nie wysyłam tutaj apelu w rodzaju: "oglądajcie tych mniej/najmniej znanych"(czyli tych "gorszych"), ale po prostu chciałabym odwieść każdego z osobna od pomysłu nawoływania do bojkotu takiej grupy i zupełnego zepchnięcia ich na bok, tylko i aż dla tego, że są mniej znani, mniej doskonali, słabsi.
PS. Dziewczyny, radzę Wam wybrać się z pozytywnym nastawieniem, bo ono wiele ułatwia. Jeśli pozwolicie mi zasugerować jeszcze jedną rzecz - kiedy znajdziecie chwilę, w której nie będziecie patrzeć na układ nóg i rąk, śledzić wszystkich usterek, zwróćcie od czasu do czasu dokładniej uwagę na mimikę twarzy. Byli dla mnie fantastyczni może przede wszystkim dlatego, że bywało nieraz kiedy widziałam nawet tych najlepszych, ale nie mieli takich umiejętności aktorskich. A ci występujący, których widziałam tydzień temu w Warszawie (nie tylko soliści), potrafili nie tylko tańcem i całą mową ciała fantastycznie opowiedzieć tą historię, ale także tym, co w tym czasie działo się na ich twarzach. Było w tym coś naprawdę magicznego, bo o ile zdarzało mi się widzieć suchych i beznamiętnych, wspaniałych technicznie, ale za to bez wyrazu tancerzy, to o nich na pewno nie mogę tego powiedzieć. Nie wiem, czy popisali się tak tylko w Warszawie(bo ktoś już tu pisał, że w jakimś tam innym miejscu wyglądali na zmęczonych i przestraszonych), ale życzę Wam tego, żeby na pozostałych występach w Zabrzu i Krakowie byli w dobrej formie. I przede wszystkim żeby byli Ci sami soliści! Tylko później bardzo Was proszę, żebyście nie zapomniały napisać tutaj o Waszych wrażeniach! Szczerze oczywiście.
A jak któraś z Was się rozmyśli i zapragnie sprzedać swój bilet, to macie chętną do kupna zaraz pod ręką
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 164 Skąd: Wrocław
Wysłany: Nie Gru 21, 2008 9:39 pm
Już po "Jeziorze...", jeeeejuuuu to co zobaczyłam było cudowne! Niesamowicie wszystko wyszło (kilka razy tancerze jakby stracili równowagę, ale potraktowałam to jako dodatek do całości ) Całokształ po prostu: cuuuudo Sprawiłam sobie nawet pointę z podpisami tancerzy, program itd można było bez problemu dostac. Jestem w siódmym niebie po tym, co zobaczyłam. I z pewnością nigdy tego nie zapomnę...
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho
Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
Hmm Syjka a po ile kupiłaś pointe i program bo ja chciałam kupić ale było po 30 zł. i uznałam to za zdzierstwo bo strasznie drogo jak na taką książeczkę i może trochę głupie pytanie ale mógł by mi ktoś obsadę napisać? kfviatek zależy na którą idziesz bo ja byłam na 19:00 a wcześniej mieli jeszcze występ na 16:00 i musieliśmy czekać aż wyjdą ludzie z wcześniejszego i wpuszczali nas dopiero o 19:00
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 32 Posty: 683 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 22, 2008 4:30 pm
Tak więc widzę, że nie tylko mnie zachwyciło "Jezioro łabędzie" w ich wykonaniu!
A teraz jestem wprost przeszczęśliwa, bo wyszło tak, że jutro jadę drugi raz do Krakowa na 16.30! To cud swoją drogą, że udało mi się jeszcze dziś dostać bilety.
kfviatek, wydaje mi się, że jeśli będziesz 15,20 minut wcześniej, to spokojnie..
Oby tylko Sergii był w Krakowie, oby on! I jeszcze błazen ten sam.
A właśnie, mam ważne pytanie: czy orientujecie się może, czy soliści są ci sami na jedynym i drugim spektaklu, czy się zmieniają?(chodzi mi tutaj głównie o role męskie.. bo Odetty w Warszawie były co najmniej dwie podczas jednego występu)
PS. Syjka, czy to będzie wścibstwo jak również zapytam, w jaki sposób zdobyłaś tą pointę? Tylko mi nie mów, że się dopchałaś jakoś do tancerzy po występie!
Związek z tańcem: uczeń/miłośnik
Wiek: 33 Posty: 134 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Pon Gru 22, 2008 7:37 pm
Pointy z podpisami sprzedawali o ile się nie mylę w tym samym miejscu co progamy:) Przynajmiej w Zabrzu. I program kosztował 10 zł
_________________ "To co się w największym wysiłku tworzy, winno wyglądać tak, jakby powstało szybko, prawie bez wysiłku, z zupełną łatwością, na przekór prawdzie." Michał Anioł //Nena:*
Związek z tańcem: uczeń/miłośnik
Wiek: 33 Posty: 134 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 2:49 pm
Około 3 godzin
_________________ "To co się w największym wysiłku tworzy, winno wyglądać tak, jakby powstało szybko, prawie bez wysiłku, z zupełną łatwością, na przekór prawdzie." Michał Anioł //Nena:*
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 34 Posty: 91 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 8:42 pm
ogóle to super emocje, zwłaszcza że siedziałam w pierwszym rzędzie...
ale trochę błędów było...
przy jednym partnerowaniu, tancerz (bardzo młodo wyglądający) mało by nie upuścił partnerki
królowa podłożyła nogę Zygfrydowi, ale na szczęście się nie przewrócił,
jeden łabędź miał żółte majtki wystające spod stroju,
no i Odetta cały czas pociągała nosem..
ale ogólnie bardzo mi się podobało..
_________________ Angels... do they know the places where we go?
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 164 Skąd: Wrocław
Wysłany: Czw Gru 25, 2008 8:59 pm
Pointa kosztowała 40 zł, a program 10. Pointy nie mogłam sobie odmówic
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho
Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach