www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Miękkie baletki- sposób czyszczenia
Autor Wiadomość
Anna-Maria 
Koryfej


Posty: 640
Skąd: Luboń / Poznań
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 7:01 pm   

Ja moje oczepuję 8)
_________________
she wolf
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 7:12 pm   

Tylko otrzepujesz?? W ogóle nie pierzesz??
:shock:
 
 
 
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 7:17 pm   

Na pewno od czasu na czasu pierze ;) Zależy jeszcze jak jest czysto na sali. W naszej szkole sprzątaczki udają chyba, ze brudu nie widzą ;/ i jak umyją podłogę na sali to jest jeszcze gorzej niż przed umyciem. No ale ja też nie piosrę co tydzień baleek tylko kiedy się wybrudzą bardzo... ;)
 
 
Anna-Maria 
Koryfej


Posty: 640
Skąd: Luboń / Poznań
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 7:29 pm   

Narazie nie mam takiej potrzeby prania baletek ;]
Jak będę potrzebowała, to kupię nowe, a nie będę prała, żeby były takie zmiętolone itd.
_________________
she wolf
 
 
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 7:36 pm   

Po praniu wierz mi nie są zmientolone ;-) Spróbuj wyprać to zobaczysz, a jak nie to faktycznie kup nowe. Mi by sie nie chciało wydawać co miesiąc 50 zł na baletki :P
_________________
Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 7:43 pm   

Po praniu baletki są raczej twardsze...
Ja też zostanę przy praniu, i tak dość często potrzebuje nowe baletki (chociaż ostatnie sanshe wytrzymały wyjątkowo długo, a ćwiczyłam tyle co zawsze), a jakbym miała kupować nowe za każdym razem kiedy sie za bardzo zbrudzą to bym chyba też musiała co miesiąc czy dwa...
Anno-Mario a masz czarne czy białe...?
 
 
 
Anna-Maria 
Koryfej


Posty: 640
Skąd: Luboń / Poznań
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 7:55 pm   

Czarne Aniu, więc się tak nie brudzą, tylko kurzą jak się turlam po podłodze ;]
Cheryl nie lubię nosić przez dłuższy okres tych samych rzeczy.
_________________
she wolf
 
 
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 8:11 pm   

Ja bym baletek nie nazwała srticte odzieżą ;-)
Ale jednak jest to w pewnym sensie część ubioru. Ja mam łososiowe więc brudzą się szybciej niż Twoje ;)
_________________
Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 10:31 pm   

A poza tym przecież stopa się trochę poci, to trzeba je co jakiś czas uprać...
No i te sale zwykle też do najczystszych nie należą.

Również gdybym miała kupować nowe baletki, jak mi się stare zabrudzą, to bym chyba zbankrutowała :shock:
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 10:53 pm   

i to jest właśnie wyższość baletek czarnych nad białymi. :wink:
A co do pocenia, to nie trzeba tak często prać baletek, jesli wkłada sie do nich nogie w skarpetce :wink:
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Kwi 23, 2007 11:00 pm   

No tak, to prawda, ale mimo wszystko. Co jakiś czas jednak trzeba je uprać. A nie tylko otrzepywać :roll:
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Anna-Maria 
Koryfej


Posty: 640
Skąd: Luboń / Poznań
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 12:37 pm   

Joasiu, ja mam zajęcia raz w tygodniu, podłogę - wierz mi, mamy na błysk, że się po niej turlamy i leżymy.
Wolę kupować nowe, tak już mam ;]
_________________
she wolf
 
 
Calineczka 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń, miłośnik
Wiek: 32
Posty: 121
Skąd: kielce/kraków
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 12:41 pm   

Ja też nie piorę baletek (czarnych) bo białe się strasznie brudzą więc piorę ręcznie, chociaż rzadko bo zanim się porządnie uwalaja są już rozdarte i kupuję nowe.
 
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 1:41 pm   

ja wszelkie baletki piorę ręcznie, wolę nie ryzykować z pralką. a że zawsze mam czarne... cóż, ja tam zawsze wolę mieć świadomość, że baletki mam czyste i nie przepocone do ostatniej nitki...
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
 
groteska 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 33
Posty: 500
Skąd: Krzywe Zwierciadlo
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 2:04 pm   

Ja rowniez swoje baletki (czarne) piore recznie. Moze kiedys skusze sie na pranie w pralce:P
A co do skarpetek w baletkach - to nie uznaje tego. Nauczono mnie, ze wazne jest, zeby dobrze "czuc" podloge i tego sie trzymam;)
_________________
***
Tańczę, więc jestem.
 
 
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 7:27 pm   

Ja mam albo baletki na gołe nogi (zresztą pointy też) albo mam trykoty.
_________________
Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 8:34 pm   

Jakbym miała ręcznie prać baletki, czy czyścić je na inne skomplikowane sposoby, chyba bym oszalała :roll:
Ostatnio nawet kostiumy (na których jest metka: 'prać ręczne') wrzucam do pralki, i nic im nie jest :) (ale dodam, że ustawiam łagodne prania) Bo stwierdziłam że już mam dość ich prać ręcznie, chyba bardziej by mi się od tego zrobiły mięśnie na rękach niż od tańca ;)

No, przy pierwszych baletkach czy przy pierwszym kostiumie wrzucanym do pralki, to faktycznie miałam jeszcze jakieś obiekcje, ale teraz to już żadnych, i wrzucam jak leci :D
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 10:26 pm   

groteska napisał/a:

A co do skarpetek w baletkach - to nie uznaje tego. Nauczono mnie, ze wazne jest, zeby dobrze "czuc" podloge i tego sie trzymam;)


A mnie nauczono, że ważne jest, aby miec dobrze rozgrzane stopy i trzymac je w cieple, dlatego wolę ćwiczyć w skarpetkach i w baletkach (stopy strasznie mi marzną).

Pranie baletek w pralce chyba sprawia, że skórzana podeszwa staje się twardsza?
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Wto Kwi 24, 2007 10:44 pm   

Jeśli chodzi o dobre rozgrzanie stóp - ja czasem zakładam skarpetki na baletki, i ewentualnie później je zdejmuję.
Też nie uznaję tańczenia w skarpetkach, jakieś wydaje mi się dziwne, takie trochę przedszkolne ;)
Chyba że ktoś ma rajstopy z pełną stopą (wiele osób ucina).

Co do twardości, itp. po praniu. Na pewno pierwsze założenie po praniu może wydawać się trochę dziwne, podeszwa jest odrobinę twardsza, i też mam czasem wrażenie, o którym już ktoś wspomniał, jakby się lekko skurczyły, ALE to wszystko całkowicie mija po jednej lekcji.
Poza tym nie widzę zbyt dużej różnicy w tym, że podeszwa miałaby się zrobić twardsza przy praniu w pralce, a ręcznym - i tu wsiąka woda i później wysycha, i tu :) A w pralce trochę lepiej dopierze (nie idealnie, ale to wiadomo, jak się bierze delikatny program), a ręcznie ledwo co.

No może jak się baletki upierze kilkadziesiąt razy, to faktycznie byłaby wyczuwalna różnica, ale mnie by się do tego czasu chyba rozpadły i przedziurawiły ze wszystkich stron, zanim zdążyłabym je tyle razy uprać :)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
.:Agga:. 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 1164
Skąd: Gdynia
Wysłany: Sro Kwi 25, 2007 1:17 pm   

Ja tez zawsze piore recznie, boje sie prac baletki w pralce. Joanno ja zawsze piore baletki np jakas gabka, nie zajmuje to duzo czasu i sa dobrze wyprane.

Jak czyścicie skórzane baletki?
 
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Sro Kwi 25, 2007 1:23 pm   

jak jak swego czasu miałam skórzane to żadko bo żadko, ale prałam ręcznie. jeśli zaś potrzebowały tlyko zewnętrznego odświerzenia, to wacik + mleczko do twarzy ewentualnie tonik, a na końcu odrobineczkę kremiku ^^
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sro Kwi 25, 2007 1:59 pm   

Aggo, może i nie zajmuje dużo czasu, ale zawsze kosztuje trochę dodatkowego wysiłku ;) Na co się raczej nie ma ochoty jak wraca się zmęczonym do domu, a oprócz tego trzeba jeszcze coś uprać, ugotować, sprzątnąć, pouczyć się, itd. ;) Przynajmniej mnie się już nie chce bawić w jakieś dodatkowe spcjalistyczne czyszczenie baletek, itd. -dla mnie to strata czasu i enegii, a baletki przedmiot użytkowy, nawet gdyby coś im się miało stać w pralce (jeszcze nic im się nie stało), to bez względu na to i tak się zużyją, w końcu to baletki są dla mnie, a nie ja dla nich :)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
neda
Adept Baletu

Związek z tańcem:
Uczeń
Posty: 113
Skąd: Lublin
Wysłany: Pią Cze 15, 2007 5:40 pm   

Mam łososiowe,płócienne baletki z Grishko.Tzn.miałam bo teraz (po praniu w pralce) są łososiowe w pomarańczowe plamy(zafarbowały od podeszwy).Także kto chce mie piękne lososiowe baletki niech nie wkłada ich do pralki :)
Czarne prałam w taki sam sposób ale nic im sie nie stało...
_________________
"W tańcu każdy krok wybiega w przyszłość..."
 
 
 
mania 
Nowicjusz

Posty: 2
Wysłany: Sro Wrz 19, 2007 12:16 pm   

ja też mam łososiowe, płócienne z grishko i prałam je już parę razy, zawsze w pralce, ale jakoś nigdy się nic nie działo... :? może to kwestia nastawionej temperatury prania, bo mi mama zawsze mówiła, że nie wolno nastawiać za dużej, bo się kolory mogą wymieszać ;)

i to prawda, że jak baletki wyschną po praniu to są troszkę mniejsze, nawet bym powiedziała, że fajniejsze; potem się trochę rozciągają i są takie jak przed praniem.
 
     
shadow 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica KT
Posty: 53
Skąd: underworld;P
Wysłany: Czw Wrz 20, 2007 5:20 pm   

kiedys, tuz przed wystepem nie mialam juz czasu wyprac baletek, wiec pomalowalam fragmenty korektorem... heh, nie polecam, potem byly okropnie sztywne :P
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,26 sekundy. Zapytań do SQL: 12