www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
długowłosi, z tatuażem i zarostem
Autor Wiadomość
martusiaa4u 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Absolwentka OB
Wiek: 34
Posty: 500
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 1:34 pm   

naa podbiciu też ładnie .... ale nie tak na samym środku
i coś małego .... np. jak ma Rihanna - takie nutki ^^
_________________
" Artysta, który sprzeniewierza się prawdzie, natychmiast traci talent "

http://www.photoblog.pl/perless
 
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 1:49 pm   

wytatuowac mozna sobie w sumie cale cialo tylko po co :D
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
martusiaa4u 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Absolwentka OB
Wiek: 34
Posty: 500
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 3:06 pm   

Niiiieee całe niiieeee xD tzn. można można tak tak xD
ale ja bym nie chciala tak ... i w ogóle nie rozumiem ludzi
którzy wszędzie mają tatuaże :O
_________________
" Artysta, który sprzeniewierza się prawdzie, natychmiast traci talent "

http://www.photoblog.pl/perless
 
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 4:18 pm   

Teraz sciagne na siebie gromy. Wybaczcie ale tatuaże sa potrzebne ale tylko ludziom którzy maja niskie poczucie swojej wartości badż robią to ze wzgledów komercyjnych. Wy jako tancerki majace ponad przecietne budowy cial nie powinnieście tego robić. Wg. mojego odczucia tatuaż jest zawsze nieestetyczny a zwłaszczana na doskonałym ciele tancerek na ktorym powinno byc widać każdy mięsień i linię indywidualności.
Tatuaż jest dobry dla wieżniów, marynarzy i ....t.d. On mi sie jakoś kojarzy z samookaleczaniem się. Jeszcze raz proszę o wybaczenie.
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 4:22 pm   

nie przejmuj sie, ja moge byc co najwyzej zwolenniczka tatuazy a cudzym ciele nie wlasnym, sama nie pozwolilabym komus igla dźgać we wlasne cialo co na dodatek by zostawilo wieczny wzor
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
kosssela 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica,miłośnik
Wiek: 32
Posty: 221
Skąd: Krk
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 8:34 pm   

Dlatego Father nie mam tatuażu.
Ciało tancerki zawsze pozostnie cialem tancerki...
I nic tego nie:)
Chociaz jak juz skończe tanczyc..
Zobaczymy jak pożyjemy :)
_________________
Zmiany zmiany zmiany!
 
 
     
monika 
Corps de Ballet


Posty: 354
Wysłany: Sro Mar 26, 2008 8:45 pm   

martusiaa4u napisał/a:
i w ogóle nie rozumiem ludzi
którzy wszędzie mają tatuaże :O

A ja... nie rozumiem ludzi ktorzy maja jaki kolwiek tatuaz... :D Owszem, czasem ladnie to wyglada, ale ja tak sobie czasem mysle, ze na wakacjach, mooooooze sobie zrobie HENNA, bo uwazam ze tatuaz (przynajmniej na moim ciele, bo na innych mi sie czasme bardzo podoba) to jeden wielki syf, ktory tlyko oszpeca cialo... Tak jak napisal Father, pasuje on marynazom i wiezniom, ja jako baletnica, lub nawet nie tyle baletnica co DZIEWCZYNA nie chce sobei tak oszpecac ciala, bo po kilku latach na pewno tatuaz mi zbrzydnie, a przynajmniej ten wzor ktory sobie wybralam... Dlatego, niezwykle podziwiam tych ludzi ktorzy sie na takie cos odwaza, bo ja (mimo ze czassem sobie dumam) jetsem stoprocentowo pewna ze nigdy sie nie odwaze na takie hm.. odwazne? posuniecie... I z drugiej strony tez oczywiscie mysle sobie ze sa troche... glupi :) (to mocne slowo, ale najlepiej chyba odzwierciedla moje uczucia)XD :wink:
 
     
Torin 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
miłośnik baletu :)
Wiek: 57
Posty: 1577
Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 10:06 am   

Father napisał/a:
Tatuaż jest dobry dla wieżniów, marynarzy

A ty masz jakiś ?? :D zdaje się że pisałeś iż pływałeś na statkach :) znaczy marynarzem byłeś ;)
Jak masz to dawaj - na pewno będzie inny od prezentowanych dotychczas ;)

Torin
p.s.
wątek ten w najblizszym czasie podzielę - jako, że obecnie dotyczy on bardziej tatuaży nie na długowłosych z zarostem, a na zwiewnych i zupełnie bez zarostu ;)
_________________
Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
 
 
     
Anna-Maria 
Koryfej


Posty: 640
Skąd: Luboń / Poznań
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 1:11 pm   

Tak, tak - kark wyśmienite miejsce! :D
Polecam! ;)

Każdy lubi różne rzeczy, każdemu podobają się różne rzeczy, itp.
Gdyby każdy lubił to samo co osoba obok, świat byłby nudny i szary i nie byłoby dyskusji tak jak teraz.

Ja zapewne w tym roku, po skończonej diecie i ćwiczeniom zrobię sobie trzeci tatuaż, ale będzie to już ostatni w moim dorobku i będzie to prawdopodobnie to (nie wiem czy już pokazywałam ;p):
_________________
she wolf
 
     
monika 
Corps de Ballet


Posty: 354
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 2:32 pm   

Wooow, fajny :D !!! XD
I... gdzie go zamierzasz zrobic? Fajny, ale w sumie ciezko go bedzie zrobic, taki jest szczegolowy...
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 3:07 pm   

rysunek jest genialny :D :D fantastyczny i na prawde mi sie kapitalnie podoba, normalnie powiekszenie tego umiescila bym sobie nad lozkiem ale na ciele nie mialabym odwagi
Anna-Maria napisał/a:
ale będzie to już ostatni w moim dorobku

slyszalam od ludzi ktorzy sie tatuowali ze wiele postanawia ze to ostatni ale nie zawsze na nim sie konczy, nie mowie ze u Ciebie bedzie inaczej ale to podobno wciaga
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
martusiaa4u 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Absolwentka OB
Wiek: 34
Posty: 500
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 5:04 pm   

No bo wciąga lekko xD ; )))
_________________
" Artysta, który sprzeniewierza się prawdzie, natychmiast traci talent "

http://www.photoblog.pl/perless
 
 
     
Anna-Maria 
Koryfej


Posty: 640
Skąd: Luboń / Poznań
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 8:11 pm   

Marto, chyba za mało wiesz o tatuowaniu. ;)
Ten tatuaż jest niczym w porównaniu z tymi:

Plecy mojej przyjaciółki (zaraz po zrobieniu):


Obraz Beksińskiego (btw, jeden z moich ulubionych wykonań tatuażu):


Tak więc widzisz, dla chcącego nic trudnego. ;)
Mam zamiar zrobić go tak jak od początku chciałam trzeci tatuaż wzdłuż żeber.

Czy to wciąga? Chyba tak, ale osoba taka jak ja, nie może sobie pozwolić na więcej, po pierwsze primo, studia i późniejsza praca, a po drugie primo, rodzina i Michu, którzy i tak już zaakceptowali moje upodobania.
Pamiętam, że na pierwszy tatuaż namawiałam mamę rok.
Ludzie sami nie wiedzą dlaczego się tatuuuuują. Nie chodzi tu o jakiś brak akceptacji swojego ciała czy chęć popisania się (chociaż znam dziewczynę co ma znaczek NIKE na kostce -_-... Chciała być dosłownie orginalna).
Moi wytatuowani znajomi mają tatuaże tak jak ja, które coś dla nich znaczą i na każdym normalnym i szanującym się portalu o tatuażach ludzie myślą podobnie.
Pozerstwo jest tępione. Ja tak przynajmniej robię.
To jest odwaga w pewnym sensie. Jest to "rzecz", która nam będzie towarzyszyć do końca życia, dlatego kładę taki nacisk na ludzi, którzy zwracają się do mnie na rozmowy o tatuażach itp.
Zrobienie tatuażu, to tak jak pójście pierwszy raz do łóżka z kimś.
Trzeba ostrożnie wybrać wzór i być pewnym, że się tego chce, ponieważ później skutki mogą być opłakane i człowiek może już nie akceptować swojego ciała i tego co mu zrobiono.
Dlatego do pewnych kwestii trzeba być dojrzałym a nie wtryniać się w coś, o czym nie ma się zielonego pojęcia.
_________________
she wolf
 
     
Cheryl 
Solista Baletu


Posty: 1890
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 8:34 pm   

Anno Mario!
Miał być FENIKS!
_________________
Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
 
     
Scarpia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
Scarpia
Posty: 208
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 9:36 pm   

Pomimo ewidentnych różnic między podejściem w innych tematach ;) podoba mi się powyższy tekst Anny-Marii. Widzę, że mamy na forum „specjalistkę” od tatuażu, więc mam takie pytanie do Ciebie (albo i innych, jeśli wiedzą coś pewnego na ten temat):
Podobno istnieje taka technika tatuażu, która nie jest trwała „na zawsze”. Tatuujący używa wtedy innych barwników (tj. takich, które organizm normalnie i bezśladowo może rozłożyć po jakimś dłuższym okresie czasu np. po 1-2 latach. Narzędzia do tego procesu, czas tworzenia (cena i ból) są takie same jak przy „procedurze standardowej”, ale nakłuwanie odbywa się też „płyciej” pod skórą. Mówił mi o tym pewien wytatuowany kolega z pracy, ale jakoś mu nie dowierzam, więc nie wiem czy to tylko ktoś teoretycznie wymyślił, czy też rzeczywiście jest coś takiego możliwe. :roll:
 
     
kosssela 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczennica,miłośnik
Wiek: 32
Posty: 221
Skąd: Krk
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 9:59 pm   

Scarpio równiez o tym słyszałam ale niestety sama nie wiem jak to dokładnie wwygląda...

A prawdzwy tatuaz podjerzewam ze kiedys zrobie ale kiedy?/ Tego nie wiem :)
_________________
Zmiany zmiany zmiany!
 
 
     
Anna-Maria 
Koryfej


Posty: 640
Skąd: Luboń / Poznań
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 10:03 pm   

Scarpio! Nie pisz mi takich rzeczy tutaj, bo ja ich czytać nie mogę!
Jak słyszę/czytam o tatuażach biologicznych, to mi piana z pyska leci!
ŻADEN szanujący się tatuator nie zrobi czegoś takiego! Ba! Jeszcze Cię wyśmieje!
Tatuaż biologiczny (biotatuaż) mogą Ci zrobić panie w salonie kosmetycznym, ponieważ do jego zrobienia używane są preparaty, których używa się do makijażu permanentnego.
Są to substancje pochodzenia roślinnego, dlatego nie są szkodliwe dla skóry/ciała, nawet w przypadku osób bardzo wrażliwych.
Cała zabawa polega na tym, że rzeczywiście masz go kilka lat, ale to będą najgorsze lata w Twoim życiu. ; )
Dlaczego? Ponieważ, taki tatuaż schodzi nierównomiernie i niejednolicie.
Z biegiem czasu będzie blaknąć, robić się po prostu brzydki, jakbyś miał jedną, wielką plamę na ciele. Nie ma też pewności, że tatuaż całkowicie zniknie.
Co do cen, to za bardzo się nie orientuję, ale znając salony kosmetyczne, to zapewne ceny przewyższają kilkakrotnie, niż w salonie tattoo.
Generalnie, sama nie wiem co gorsze. Mieć spiep***y prawdziwy tatuaż czy nosić na sobie biologiczny.

EDIT: Cherylku, miał być, miał być. Jednak mam tylko kilka ciekawych wzorów, a w tym wilku się zakochałam po prostu.
_________________
she wolf
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 10:09 pm   

Anno Mario fajny ten tatuaz przyjaciolki :D
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
Anna-Maria 
Koryfej


Posty: 640
Skąd: Luboń / Poznań
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 10:12 pm   

Siedziałam z nią i trzymałam ją za rękę.
Najdziwniejsze było to, że to ja ją ściskałam, a nie ona mnie, kiedy ją bolało. :shock: :D
Jak poszłyśmy na poprawkę ze dwa tygodnie później, robiła następny zaraz po skończonej poprawce. Jak już robić to wszystko za jednym razem.
_________________
she wolf
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 10:15 pm   

tatuaz mojego kuzyna tez wygladal tak czerwono zaraz po, a potem musial czyms to przemywac i mimo poczatkujacego szoku nawet dobrze teraz wyglada
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
Anna-Maria 
Koryfej


Posty: 640
Skąd: Luboń / Poznań
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 10:20 pm   

Z tatuażami jest jak z dziećmi.
Trzeba o nie dbać, zwłaszcza na początku. Ta początkowa pielęgnacja jest bardzooo ważna, ponieważ wpływa na to, jak później tatuaż może wyglądać.
No, też to zależy od skóry - ktoś może w ogóle nie dbać i tatuaż się ładnie przyjmie, a ktoś inny będzie drapał, nie będzie przemywał go, etc. i po kilku tygodniach wyjdzie mu jeden wielki syf, a nie coś co miało przypominać smoka.
Podstawą jest przemywanie go kilka razy dziennie letnią wodą z mydełkiem i smarowanie maścią specjalną, tzn. w sumie to zależy jak dany tatuator powie.
Ja stosowałam się do zaleceń mojego i często czytam, że inni stosują podobne zasady.
Ze względu na eee... Dość ograniczny dostęp do moich tatuaży, sprawą pielęgnacji zajmowała się moja mama. :)
_________________
she wolf
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Czw Mar 27, 2008 10:57 pm   

Torin napisał/a:
A ty masz jakiś ?? zdaje się że pisałeś iż pływałeś na statkach znaczy marynarzem byłeś
Jak masz to dawaj - na pewno będzie inny od prezentowanych dotychczas


Tak! Byłem prawie 6 lat marynarzem ale nie w głowie mi były tatuaże. Powiem wiecej, nie zauważyłem wsród polskich marynarzy jakis ciągot ku tatuowaniu się. Owszem jak stalismy w róznych egzotycznych portach i bylo ciepło to dało sie zuważyc troche róznych tatuaży wsród załóg egzotycznych bander a także wśród Rosjan. Przeważały niewyszukane a wręcz wyuzdane motywy erotyczne.
Jest takie powiedzenie-marynarz w nocy sie bawi a w dzień sie nudzi albo śpi i wtedy różne głupoty mu do głowy przychodzą i robi sobie tatuaże. Tak może było na żaglowcach podczas długich oceanicznych przelotów. Obecnie na zautomatyzowanych statkach ze szczatkowa zalogą jest tyle pracy aby tego stalowego potwora utrzymać w pełnej gotowosci technicznej iż nie ma czasu na głupoty. Bardzo czesto po2 tyg zeglugi zawija sie do portu i nie ma czasu zejść na ląd bo trzeba usuwać awarię maszyny.
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
martusiaa4u 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Absolwentka OB
Wiek: 34
Posty: 500
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 7:10 am   

Ale Anno - czemu napisałaś Marto ?!

Wiem, że to wciąga bo przeciez mam jeden
mały bo mały - a chciałam uż 2-gi odrazu jak wyszłam z salonu hehe xD
ale narazie funduszy brak ^^

aaa co do tatuazów SA Duuuuuuuuże takie ^^
_________________
" Artysta, który sprzeniewierza się prawdzie, natychmiast traci talent "

http://www.photoblog.pl/perless
 
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 2:28 pm   

moj dziadek plywal i mial takie na przedramieniu, taka kotwice, mial bo lata minely i ten atrament kilkadziesiat lat temu nie miala takiej trwalosci jak tez dzis, zostaly mu tylko czarne kropki i kreski :)
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
Anna-Maria 
Koryfej


Posty: 640
Skąd: Luboń / Poznań
Wysłany: Pią Mar 28, 2008 7:34 pm   

martusiaa4u napisał/a:
Ale Anno - czemu napisałaś Marto ?!


A wiesz, że nie wiem teraz dlaczego? O_o
Straciłam wątka.
_________________
she wolf
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 13