www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Anna Pawłowa
Autor Wiadomość
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Pią Paź 07, 2005 6:05 pm   

Co do krzywych nóg to niekwykluczone. Ale na początku XX wieku były zupełnie inne kanony tańca. Kiedyś oglądałam film o balecie z pierwszej połowy wieku (dokładnie nie pamietam z którego roku) i było to wręcz komiczne - chyba każdy miał okazję wiedzieć reakcje zwykłego człowieka na hasło balet (reakcję - czytaj: układ "choreograficzny"). Na tej kasecie tancerze prezentowali się nie lepiej.
Swego czasu dość krytycznie komentowano "Jezioro.." z Fonteyn. A uchodzi ona za wielką gwiazdą.Takie sławy w dzisiejszych czasach możliwe, że nie dostałyby się nawet do szkoły baletowej
 
 
yvonne
Corps de Ballet


Posty: 316
Skąd: warszawa
Wysłany: Pon Paź 10, 2005 1:39 pm   

Pamiętając występ Pawłowej, jestem tego więcej niż pewna!
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 34
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 1:10 pm   

Spójrzcie na te zdjęcia:
http://www.alltomtradgard...aballeScopy.jpg

inne "starsze tancerki"
http://www.alltomtradgard...3_sistScopy.jpg
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
Tranquility 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
uczeń/tancerz
Posty: 1173
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 8:44 pm   

piękne! tylko zamknąć w ramkę i na ścianę! :) :)
_________________

- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
 
 
 
.:Swanilda:.
Adept Baletu


Posty: 115
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 9:01 pm   

Ale śliczne to zdjęcie w arabesque <buja w obłokach> :wink:
_________________
Kochaam Balet! :D
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 10:23 pm   

Najfajniejsza jest ta tancerka z drugiego linku na zdjeciach z białymi podpisami. MNIAM!
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sty 08, 2006 11:23 pm   

Mnie sie podoba ostatnia (w araesq) z piierwszego linku:)
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Lilia
Adept Baletu

Posty: 70
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 7:53 pm   

mi też,ale nie do końca.za grosz wykręcenia stopy
_________________
Nie mam nic do ukrycia...
 
 
Marysia W 
Koryfej


Wiek: 29
Posty: 815
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Sty 12, 2006 8:30 pm   

Tak, ta w arabesque jest super!
 
 
 
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 4:15 am   

pozwólcie że odświeżę troche ten temat...

znając mnie - gdyż jestem nocym markiem - w nocy rzuca mnie na rozważania.

A więc ściągnełam "dzisiaj" (nie wiem jak to nazwać, dla mnie jest jeszcze "wczoraj") "The Dying Swan" w wykonaniu Anny Pavlovej i pierwsze moje odczucie to (nie wiem po części czemu - może dlatego że to umierający łabędź który umarł dawno, w realiźmie i przenośni) ekhm... strach, przerażenie? Po obejżeniu go po raz pierwszy wręcz opadła mi szczena i gały mi wyszły na wierzch, a dopiero "ocknełam się" po chyba piątym puszczeniu owego filmiku (może to z powodu późnej pory...?;) teraz jest po czwartej). Nie umiem powiedzieć co odczułam oglądając ten filmik (z pewnością nie przerażenie z powodu techniki takiej czy owakiej bo sie po prostu się nie znam:P), ale może to coś mnie wręcz oczarowało. Anna na tym filmiku wyglądała na prawde jakby jako łabędź umierała. I w tym momencie uderzyła mnie myśl... "wszyscy kiedyś umrzemy..."... A śmierć jest straszna... nie ukrywam że się boję śmierci. Szczególnie ją widać na starych fotografiach, filmach (ale i tak uwielbiam je oglądać... xD). I oglądając ten film, który pokazuje swego typu taniec śmierci czułam jakby Anna Pavlova teraz właśnie tańczyła, teraz właśnie umierała jako łabędź, teraz umierała obok mnie (pomijając że umarła na to samo co mój dziadek Wszeborowski - płuca). Oglądając ten film kolejny raz po prostu się zryczałam...* Według mnie, Anna Pavlova, nawet teraz, po ponad 80 latach (nie wiem z którego roku mam to nagranie...), patrząc na stare fotografie i filmy przekazuje nam coś swym tańcem. Bo gdy spojżałam na fotografię Anny z 1911r. (prababcia miała 10 lat...:roll:) nie mogłam od niej oderwać wzroku. A po chwili - całkiem podświadomie - pojawił się uśmiech na mojej twarzy.* Ciekawe czemu...? I co nam chce przekazać? Tego sie chyba już nigdy się nie dowiemy.



* I to jest takie troche masochistyczne, katuje sie filmikiem który wzbudza we mnie strach... :roll: :lol: Pewnie uznacie mnie teraz za jakąś nienormalną, ale ja wiele przeżyłam siedząc nocami w moim starym domu i wiem co tam się dzieje naprawdę, a co daje moja wyobraźnia (dzięki Bogu, tutaj w Ustce takich wybryków natury nie ma...).

* A dla klimatu jeszcze się włączyła muzyka "time of my life (instrumental)"... :shock: ale to chyba dlatego że była wrzucona po Pavlovej.
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 10:18 am   

tak, wiele sie slyszy o tancu umierajacego labedzia w wykonaniu pawlowej... chociazby to, ze cala widownia plakala... niestety nigdy nie mialam okazji go obejrzec..
nie dziwie sie princess ze plakalas, skoro w tym czasie kiedy ona tanczyla tez plakano.
anna pawlowa to juz historia. nawet osoby kompletnie nie znajace sie na balecie znaja ja z imienia i nazwiska.
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 3:13 pm   

http://s39.yousendit.com/...IU1CI39BHNPX3N3

dla tych co nie mieli możliwości nigdy obejrzeć. ;)

życzę niezapomnianych wrażeń z oglądania!
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
 
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 8:44 pm   

chciałabym zauważyć, że filmik był poddany lekkiej przeróbce - jest nieco zwolniony (dlatego także obraz nie jest regularny można to dobrze zobaczyć jak sie Anna obraca) i jest lekko poprawiony obraz (stare filmy się strasznie trzęsą i zacinają) - jednak niektóre klatki nadal sie zacinają i dlatego ruch rąk jest łamany, a nie falisty :)
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 9:00 pm   

idealnie odegrana rola...
cos wspanialego...
:( :( :( :(
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Nie Lut 26, 2006 11:20 pm   

a wiecie może czy krążą po internecie inne filmiki z anną pavlovą i wogóle stare filmy baletowe? (takie czarnobiałe :D ) i jak tak to bym prosiła o jakieś naprowadzenia na nie :P

edit: a żeby nie było że wale posty jak nienormalna, to mam pewna ciekawostke co do tego filmiku - moja kumpela, która uczy sie rosyjskiego przetłumaczyła mi o czym mówi ten rusek na początku... a mówi że owy film jest z..... (uwaga!) 1907!!! a więc sie nie pomylilam co do owej przeróbki ;)

boże.. to on ma 100 lat! :shock:
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
 
kris
Nowicjusz

Posty: 10
Wysłany: Pon Mar 13, 2006 10:05 am   

Być wielką artystką, WIELKĄ ARTYSTKĄ baletu, jest dla mnie być człowiekiem, który za pomocą ruchu swego ciała przedstawi obraz swej artystycznej duszy.

Mieć ARTYSTYCZNĄ DUSZĘ znaczy dla mnie widzieć i czuć całe piękno i brzydotę widzieć wszystko co nas otacza i w przestrzeni i w czasie i umieć to w jakiś sposób przekazać innym wyzwalając ciągle to nową zadumę odbiorcy.

Gdy ja spoglądam na Annę Pawłową poprzez moje teoretyczne ragulacje, to ona była WIELKĄ ARTYSTKĄ.

Dodam tylko, że często mnie denerwuje jak piękne baletnice mają piękne młode twarze, oczy - i nie stosują ich w tańcu jako narzędzie przekazu.
To części ciała, którymi można wiele wyrazić a na naszych "techniczkach" często są martwe.

Ten jeden, ciągle ten sam uśmiech :) - przeszkadzał mi dla przykładu u Ewy Wycichowskiej, która była dobra technicznie - rozwarcie wspaniałe itp.

Ale ona Pawłową nie była. Taką Pawłową bardziej była dla niej na te czasy konkurentka - Małgorzata Zalejska, która po zerwaniu ścięgna w przedstawieniu Gayane( Na tym przedstawieniu był sam WIELKI ARAM CH. ze swą małżonką) - poszła w niepamięć.

"Och ten piękny "Taniec z szablami"!!!

Pozdrawiam- kris
Pod urokiem Terpsyhory - nic z baletem wspólnego nie mający.

dalsza dyskusja nad "baletowym usmiechem" została wydzielona i przeniesiona na tablice Praktyka
moderator Kasia G
 
 
Yoanna
Nowicjusz


Posty: 2
Wysłany: Wto Lis 21, 2006 8:18 pm   

Choć z baletem niewiele mnie łączy, prócz niespełnionych marzeń (tudzież tych dopiero czekających na realizację), oglądając ten filmik popłakałam się... To dziwne, bo ostatnio jestem niezwykle osowiała... Ale ten niespełna dwuminutowy taniec Anny Pavlovej poruszyłl mną do głębi... Piękne. Poruszające najdelikatniejszymi strunami duszy. Nieprzeniknione. Jak ktoś już to wyżej wspomniał... artystyczne...
 
 
Schogetten 
Nowicjusz


Wiek: 32
Posty: 12
Skąd: Brodnica
Wysłany: Wto Sie 18, 2009 2:35 pm   

Czy jest jeszcze możliwość (tu zwracam się głownie do princess) aby wrzucić ten filmik jeszcze raz?
_________________
subtargo, ergo sum.
 
 
     
Ewa J. 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 32
Posty: 683
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 18, 2009 4:42 pm   

Niestety, sama nie mam "Umierającego łabędzia" na swoim dysku twardym, ale w ostateczności zawsze można poratować się tym, co zamieszczone na youtube, więc może chociaż tymczasowo Cię to zadowoli: http://www.youtube.com/watch?v=R3kPxWUbU50

Dobrze, że prawdziwa i wielka sztuka taneczna wzbudza jeszcze na tym forum chociaż minimalne zainteresowanie- taka, może troszkę zaprawiona goryczą reakcja spowodowana obserwacją, że chyba zamiast szukać prawdziwych mistrzów, nastawia się raczej na oglądanie - i to dziesiątkami - wielce wątpliwej jakości popisów mniejszych i większych gwiazdek teatrów, po których słuch już wkrótce zaginie. Ale, cieszę się przecież, że nawet w dzisiejszych czasach mamy do czynienia z prawdziwą sztuką, a nie tylko z mizernymi podróbkami ;)
 
     
Ewa J. 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 32
Posty: 683
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 05, 2009 9:42 pm   

http://www.youtube.com/watch?v=KqGxdL-qavA
Wiem, że na pewno zabrzmi to dla większości tutaj bardzo specyficznie i prawie jak herezja, ale pomyślałam, że muszę się tym spostrzeżeniem podzielić. Im więcej patrzę na Pawłową (ale na inne tancerki z jej czasów również), na to powyższe solo do symfonii Rubinsteina między innymi, gdzie w porównaniu do dzisiejszych czasów technika jest niemal prymitywna - to, mimo wszystko, czuję coraz większą odrazę do większości tancerek współczesnych i wzrastające do niebotycznych rozmiarów uwielbienie dla niej. Ile w tym prawdy, ile szczerości uczuć, sama autentyczność, nic więcej. Kiedy patrzę na nią to serce mi rośnie i czuję naprawdę ogromne wzruszenie. Czy to głupie? Być może, ale zastanawia mnie jedna rzecz: a mianowicie, jak to możliwe, że cały świat bez wyjątku kochał się w jej tańcu? Oglądałam fragment jakiegoś dokumentu, gdzie rozmawiali Frederic Ashton z Natalią Makarovą. Ashton, który miał możliwość zobaczenia jej występu w Peru jako 13-14 latek, wtedy podjął decyzję o tym, że zostanie tancerzem. Powiedział też, że współcześnie nie spotkał żadnej tancerki o tak naturalnej gracji i wdzięku, jakie ona posiadała. Makarovą to zdziwiło, mnie - nie. Co więcej - przecież to odnosi się nie tylko do Pawłowej. Znowu się powtarzam, ale - przypomina mi się teraz wspomnienie naszego wielkiego rodaka, pianisty Rubinsteina, który grał do ostatniego występu Niżyńskiego. Były to tańce solowe z "Chopiniany", 1917 rok, kiedy u Wacława coraz bardziej zdradzały się objawy choroby. Rubinstein był wściekły, że Niżyński tak długo nie wychodzi, był przekonany, że chce w ten sposób przyciągnąć uwagę publiczności i sam zebrać największe owacje. Ale kiedy wyszedł i zaczął tańczyć - powiedział - że było to jeszcze smutniejsze, niż śmieć Pietruszki, że nie tylko on, ale także publiczność zrozumiała rozgrywający się na scenie dramat i że na koniec nie mógł powstrzymać łez. Spuentował to tak, że odbył się wtedy ostatni występ największego artysty jego czasów (trzeba zaznaczyć - słowa pianisty).
I zastanawiam się - czemu coś takiego nie dzieje się dzisiaj, albo tak rzadko, czyżby to publiczność była bardziej oziębła, nieczuła, niż wówczas? To przykład relacji, ale przecież nie jedynej i nie odnośnie tylko jednego tancerza z tamtych czasów. Czy ktoś mógłby powiedzieć, co na ten temat sądzi? Tak mnie ta kwestia nurtuje..

Nie wiem co takiego się ze mną dzieję, nie umiem tego nawet dokładnie nazwać, ale chyba na mój stan obecny zaczęło się składać wiele czynników, między innymi poglądy Fokina zaczęły na mnie oddziaływać z ogromną siłą. Wczoraj odebrałam książkę "Memoirs of the balletmaster" (przetłumaczone z rosyjskiego przez jego syna Witalija) i oczywiście jest to dla mnie niezwykle cenny skarb. Zachłannie przeglądałam i czytałam różne fragmenty, z których do tej pory najbardziej uderzył mnie jeden. Fokin opisywał swój pewien występ z Pawłową właśnie, jakieś pas de deux. Na koniec - seria skoków, enterechats i piruety, oraz efektowna figura na zakończenie oczywiście. Przed występem i w trakcie - pisał - nie zastanawiałem się, czemu to tak naprawdę ma służyć, byłem zbyt zaabsorbowany stresem i samym tańcem, technicznymi szczegółami. Dopiero później przychodziła refleksja - po co to wszystko? Seria piruetów, enterechats, skoków? Co to tak naprawdę wyraża?
"Nic" - doszedł do takiego właśnie wniosku. Pisał, że próbował dzielić się tymi spostrzeżeniami z niektórymi swoimi partnerkami, z Pawłową także, ale nawet ona go nie zrozumiała. Gdybyśmy nie wykonali tej efektownej figury na koniec - powiedziała - nie zadowolilibyśmy publiczności, nie otrzymalibyśmy gromkich braw. I to go w jakiś sposób uderzyło, od tej pory zawsze powtarzał tancerzom, którzy trenowali jego układy, że nie mają starać się zadowolić publiczności, ale wręcz przeciwnie, mają tańczyć tylko dla siebie, zwracać uwagę tylko na to, co dzieje się na scenie. To jest oczywiście bardzo niedokładne przytoczenie, a najwłaściwiej byłoby zamieścić
po prostu pełny cytat, bo jest to naprawdę rewelacyjnie i bardzo spójnie napisane. Ja przynajmniej, kiedy to przeczytałam, zaczęłam się nad tym zastanawiać
bardzo mocno.
_________________
"Tańczcie głową." A. Pawłowa
 
     
Sagittaire 
Pierwszy Solista

Wiek: 41
Posty: 2809
Wysłany: Nie Gru 06, 2009 4:18 pm   

Coś jest w tym, o czym napisałaś. Teraz częściej można zobaczyć fantastyczny tanecznie wyczyn, niż taniec pochodzący z duszy, który wyraża jakąś prawdę.
A tancerz nie musi nawet jakoś super technicznie zatańczyć, żeby przekazał to coś. To coś czyli - jak mi się wydaje - swoją miłość do tańca, pasję, czy też może swoją osobowość, uczucia, które w tańcu wykłada na tacę.
Oczywiście czasem jest i jedno i drugie: i dokonania teneczne i to coś, czego dla mnie przykładem są: np Nuriejew, czy Barysznikow.
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Nie Gru 06, 2009 9:26 pm   

Ewa J. napisał/a:
mimo wszystko, czuję coraz większą odrazę do większości tancerek współczesnych

Nigdy nie używaj publicznie tak mocnych słów ponieważ jest to Twoje doznanie subiektywne a zatem możesz u innych wywolać podobne uczucie ale w stosunku do Siebie.
Owszem przedmiotowe solo Pawłowej jest wzruszajace ale pod warunkiem, że sie wczujemy w klimat tamtych czasów bo inaczej może sie to wydać poprostu ckliwe.
Ewa J. napisał/a:
I zastanawiam się - czemu coś takiego nie dzieje się dzisiaj,

Ależ dzieje sie tylko, że Ty jestes tak mentalnie zapatrzona w tamten przeszły czas iż real dla Ciebie nie istnieje.
W drodze rewanżu powinnas mi wybaczyć moje równie mocne słowa ponieważ pomoże Ci to pojąć iż wspólczesność nigdy nie jest gorsza ani lepsza od przeszłości i myślę iż siła wyrazu ludzkich uczuć w tańcu wspólczesnym jest rownie silna ale też i bardziej subtelna.


"Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie" :D
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Blanche 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 36
Posty: 890
Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Nie Gru 06, 2009 10:15 pm   

Father napisał/a:
Nigdy nie używaj publicznie tak mocnych słów ponieważ jest to Twoje doznanie subiektywne a zatem możesz u innych wywolać podobne uczucie ale w stosunku do Siebie.

Nie no, bez przesady. Czytałam tu na forum znacznie bardziej kategoryczne opinie, i to wyrażone mniej delikatnym językiem...

Father napisał/a:
Owszem przedmiotowe solo Pawłowej jest wzruszajace ale pod warunkiem, że sie wczujemy w klimat tamtych czasów bo inaczej może sie to wydać poprostu ckliwe.

A ja, ku swojemu zdziwieniu, nie musiałam wczuwać się w klimat i ówczesny styl tańca, by zrozumieć to, o czym mówi Ewa. Tak samo mam z Umierającym łabędziem.

Ewa J. napisał/a:
Przed występem i w trakcie - pisał - nie zastanawiałem się, czemu to tak naprawdę ma służyć, byłem zbyt zaabsorbowany stresem i samym tańcem, technicznymi szczegółami. Dopiero później przychodziła refleksja - po co to wszystko? Seria piruetów, enterechats, skoków? Co to tak naprawdę wyraża?
"Nic" - doszedł do takiego właśnie wniosku.

Zabawne, też czasami się nad tym zastanawiam i dochodzę do podobnych wniosków co Fokine ;) . Jednak jednocześnie oglądanie klasyki i tych wszystkich popisów sprawia mi za dużo radości, żebym miała jakoś szczególnie radykalne poglądy w tym kierunku.
Z tym tańczeniem dla siebie też ciekawe - wiadomo, że tancerz tańczy dla publiczności, ale sama nie lubię, gdy tańczy do publiczności, wyłącznie w oczekiwaniu na ich reakcję (w przypadku niektórych tancerek mam takie wrażenie i za nimi właśnie nie przepadam).
 
     
Chiaranzana 
Corps de Ballet

Posty: 348
Wysłany: Nie Gru 06, 2009 10:26 pm   

Father - czy posiadania gracji i wdzieku jest ckliwe? Hmm to są gusta i guściki. Dziś mężczyźni wolą dorodne kobiety, duże silne, prawie siłaczki. Eteryczność, filigranowe sylwetki dziś są po prostu demode. Ja nie spotkałam współczesnej tancerki z takimi atutami, bo dla mnie posiadanie wdzięku, gracji, eteryczności są atutami a nie wadami. Większość współczesnych tancerzy ma klapki na oczach, nie rozwija się w innych kierunkach tylko, myśli że taniec współczesny to guru i opowiedz na cale zło świata. Ja swego czasu spotkałam się z tym, że bardzo znany tancerz ze środowiska współczesnego, powiedział że taniec klasyczny jest wypaczeniem i nie powinno się go propagować.
 
     
Father 
Solista Baletu


Wiek: 75
Posty: 1604
Skąd: ze Szczecina
Wysłany: Nie Gru 06, 2009 10:57 pm   

Blanche napisał/a:
Czytałam tu na forum znacznie bardziej kategoryczne opinie, i to wyrażone mniej delikatnym językiem..

To nie znaczy, że mamy powielać złe wzorce.
Blanche napisał/a:
A ja, ku swojemu zdziwieniu, nie musiałam wczuwać się w klimat i ówczesny styl tańca, by zrozumieć to, o czym mówi Ewa. Tak samo mam z Umierającym łabędziem.

Ja też nie mam z tym problemów jeno, ze wydaje mi sie to ckliwe i dobre dla małych dziewczynek.
Chiaranzana napisał/a:
czy posiadania gracji i wdzieku jest ckliwe?

Odpowiadam: nie, nie i nie jeno nadużywanie tego jest ckliwe.
Chiaranzana napisał/a:
Dziś mężczyźni wolą dorodne kobiety, duże silne, prawie siłaczki.
Jasne bo tylko takie w obecnej rzeczywistosci sa w stanie zapewnić byt rodzinie a także zapewnić mnóstwo uciech fizycznych wielce umęczonym męczinom. :D :D :D :D :D :D :D
_________________
To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,24 sekundy. Zapytań do SQL: 12