www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: inaenka
Pon Mar 25, 2013 5:02 pm
Czarnoskora Odetta

Czanoskora baletnica?
tak
78%
 78%  [ 39 ]
nie
6%
 6%  [ 3 ]
tylko w modernie
16%
 16%  [ 8 ]
Głosowań: 14
Wszystkich Głosów: 50

Autor Wiadomość
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sie 12, 2005 2:04 pm   

Ale ta czarnoskóra dziewczyna, w Center Stage nie miała byc solistka. miała tanczyc w Corps de ballet, ale zamieniła się z taką jedną Moreen (nie wiem ja się pisze to imie....).
Ja uważm, że czarnoskóra może byc i corps do ballet i jako solistka. Mnie by to zupełnie nie przeszkadzało. Przecież to taka sama tancerka jak każda inna tylko ma inny kolor skóry!
 
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Pią Sie 12, 2005 2:22 pm   

No i właśnie ten kolor przeszkadza w klasycznych realizacjach (jeśli chodzi o jedną tancerkę lub kilka w corps de ballet)!!! Po to przecież cała charakteryzacja (wręcz uniformikacja) by pojawiające się na scenie Cienie i Łabędzie sprawiały wrażenie identycznych. Ile razy to trzeba jeszcze powtórzyć?
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Pią Sie 12, 2005 3:14 pm   

ale czy repertuar klasyczny kończy się na "Jeziorze..."?
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Ania
Gość
Wysłany: Pią Sie 12, 2005 3:23 pm   

Nie no, pewnie, że się nie kończy. Myślę, że to przypominanie służy tylko temu, żeby pokazać że nie wszędzie czarnoskóre tancerki pasują. Pewnie, że jest ok jeśli np jedna z przyjaciółek Lise jest ciemnoskóra. Ale niestety tam gdzie jest potrzebny podobny, a wręcz identyczny wygląd, ciemnoskóra tancerka zupełnie nie pasuje. I tak moim zdaniem odpadają oprócz przypominanych tu wciąż łabędzi, cienie z Bajadery, śnieżynki z Dziadka czy tancerki z Serenady Balanchine'a. Osobiście też uważam, że nie bardzo pasowaliby ciemnoskórzy w tradycyjnych realizacjach np Romea i Julii (raczej ich było niewielu w Weronie w tamtych czasach) czy w Czajkowskim Ejfmana (w Rosji też chyba takowych nie było wtedy, nie?). Ale w bardziej uniwersalnej wizji, typu uwspółcześniona wersja, byłoby ok.
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sie 12, 2005 3:37 pm   

Ania napisał/a:
(raczej ich było niewielu w Weronie w tamtych czasach) czy w Czajkowskim Ejfmana (w Rosji też chyba takowych nie było wtedy, nie?). Ale w bardziej uniwersalnej wizji, typu uwspółcześniona wersja, byłoby ok.

no, tu bym sie zatrzymała na chwilke - Maurowie z takiej np. Wenecji mogli zawędrować i do Werony, a Rosji ciemnoskórzy te zjak najbardziej sie zdarzali - najlepszy przykład "Arab Piotra I" czyli dziadek Puszkina :)
Oczywiście to wszystko tylko dyskusja czysto akademicka, ale postanowiłam zrobic to zastrzeżenie
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Pią Sie 12, 2005 3:39 pm   

Może zarnoskóra Sylfida lub Willida? Ciekawe...
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
Ania
Gość
Wysłany: Pią Sie 12, 2005 5:07 pm   

Cytat:
no, tu bym sie zatrzymała na chwilke - Maurowie z takiej np. Wenecji mogli zawędrować i do Werony, a Rosji ciemnoskórzy te zjak najbardziej sie zdarzali - najlepszy przykład "Arab Piotra I" czyli dziadek Puszkina

No taaak, a do stada łabędzi mogły przyczepić się kruki, nie? :wink:
 
 
Justyna Ch-ipcio 
Koryfej


Związek z tańcem:
obserwacyjny
Posty: 612
Skąd: z błota, z dna bajorka
Wysłany: Sob Sie 13, 2005 5:31 am   

Maurowie w Weronie to piękna wizja artystyczna!

Proponuję nowe podejście do tematu: wszystkie łabędzie czarnoskóre, O/O za to posiadająca jasną karnację. Myślę, że to mogłoby być bardzo ciekawe wizualnie.
 
 
Edgar Degas
Nowicjusz

Posty: 40
Wysłany: Pon Sie 22, 2005 5:43 pm   

Witam po malej przerwie . Ciesze sie ze temat tak sie rozwina . Mimo wynikow ankiety nie widze zbyt wielu entuzjastow czarnoskorych tancerek klasycznych , gdyz wiekszosc jest za ale........ nie w tej roli nie w tym przedstawieniu itp.
A ja wlasnie w przedstawieniu klasycznym ,bo w Bajaderze ogladalam w corps de ballet jedna czarnoskora tancerke i to w calym przedstawieniu,nie jako solistke, nie w specjalnej roli ale wlasnie w Cieniach w calej grupie.
I to w dosc konserwatywnym teatrze bo Monachijskim ( ktorego zespol w roku 2004 otrzymal nagrode i tytul najlepszego zespolu baletowego w europie roku 2004) I tak naprawde mysle ,ze jesli przedstawienie jest dobre a zespol caly swietnie tanczy to nie ma to wplywu na wrarzenie ogolne. I ciekawi mnie dlaczego zachwycamy sie czesto skosnokimy i tez nie calkiem bialymi tancerkami w glownych rolach i zespolach, a ciemnoskore wywoluja az takie emocje. Co wy na to?

Pozdrowienia E.Degas

A co do pseudonimu to mysle ,ze kazdy ma prawo do takiego jaki mu sie podoba o ile nie jest wulgarny i nikogo nie obraza.
 
 
Assa
Nowicjusz


Posty: 16
Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Sie 22, 2005 6:00 pm   

Edgar Degas napisał/a:
Byloby fajnie zobaczyc Jezioro Labedzie w wykonaniu tylko ciemnoskorych tancerek w czarnych paczkach ,a Odylia dla odmiany cala biala.
Ciekawe czy by sie przyjelo....a moze juz cos takiego ktos ogladal i podzieli sie wrazeniami.

Pozdrowienia E.Degas


:roll: ...hm......A to bardzo dobry pomysł :idea: :idea: :idea: ....to moze być bardzo ciekawe widowisko baletowe, kto wie może balet na miarę XXI wieku....bardzo mnie to zaciekawiło ....hm :wink: ....CZY MAMY NA SALI CHOREOGRAFA :!: :!: :!: :?: :?: :?:
<witam po przerwie urlopowej :D >
_________________
Myśli są jak kobiety, w tłumie robią mniejsze wrażenie!!!
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Sie 23, 2005 10:07 am   

Wiecie co, myślę, że ta dyskusja tak się rozwinęła ze względu na czynnik, o którym ktoś już wspomniał - brak " przyzwyczajenia" przecietnego polskiego widza do obcowania z innymi rasami. Na zachodzie rasa tancerza nie zdaje się być postrzegana jako czynnik decydujący o tym, czy zatańczy w danym spektaklu, czy nie. W Polsce wręcz przeciwnie - w Operze Bałtyckiej odbyła się niedawno premiera spektaklu "...z nieba", w którym reżyser koniecznie chciał widzieć Murzyna :) Taką miał koncepcję i tyle... Chciał, aby daną partię zatańczył czarnoskóry facet. To chyba świadczy najlepiej o tym, jak bardzo egzotyczni wydają się nam tancerze innych ras... W Stanach często zdarzają się baletnice i tancerze innych ras, i często zdarza się, że corps de ballet składa się np. z kilkunastu tancerek białych, kilku czarnych i jeszcze dodatkowo kilku Azjatek :) Ważne jest przeciez, jakimi są tancerkami, prawda? Swoją drogą, Azjatki są podobno bardzo skoczne i mają olbrzymią łatwość rozciągania...
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
 
Ariodante
Koryfej


Posty: 835
Skąd: New Haven, CT, USA
Wysłany: Czw Sie 25, 2005 12:25 am   

Cytat:
Wiecie co, myślę, że ta dyskusja tak się rozwinęła ze względu na czynnik, o którym ktoś już wspomniał - brak " przyzwyczajenia" przecietnego polskiego widza do obcowania z innymi rasami. Na zachodzie rasa tancerza nie zdaje się być postrzegana jako czynnik decydujący o tym, czy zatańczy w danym spektaklu, czy nie.


Padlo w naszej dyskusji kilka podobnych zdan i mysle, ze niesprawiedliwie - nie jest to wylacznie problem polskiego widza! Ostatnio na forum Ballettalk.com toczyla sie zywa dyskusja na temat ciemnoskorych tancerzy (Why ballet still so pale: http://ballettalk.invisio...opic=19247&hl=) - nie sledzilam jej do konca, ale z poczatkowych glosow wynikalo jasno, ze obecnosc w balecie tancerzy innych ras jest wciaz nieznaczna, nawet w takich zespolach, jak amerykanskie. Mysle ze jest to problem bardziej zlozony i na pewno odbija pewne tradycyjne preferencje, czemu zreszta trudno sie dziwic.

Co do obsadzania rol solowych, trzeba pamietac o jednym - jesli obsadzimy czarnego tancerza w roli Rotbarta lub Odylii, a wiec postaci negatywnych czy tez "czarnych charakterow" baletu, narazimy sie na zarzuty rasizmu. Podam przyklad z opery. W "Czarodziejskim flecie" Mozarta, jednym z "czarnych charakterow" jest Maur o imieniu Monostatos. Aluzje do koloru jego skory pojawiaja sie w dialogach i arii samego Monostatosa (ktory mowi, ze czern jego skory jest mu nienawistna). Ostatnio zaczyna sie je usuwac, poniewaz maja posmak rasistowski. Jeszcze dziwniej brzmialyby w inscenizacji, w ktorej glowna role zenska, obiekt westchnien Monostatosa, odgrywa spiewaczka czarnoskora (w oryginalnym dialogu M. pyta ja: Czy drzysz na widok mojej czarnej skory?). Jest nawet zapis takiej inscenizacji, w ktorej role bohaterki spiewa slynna czarnoskora gwiazda Kathleen Battle. Wszystkie aluzje do koloru skory zostaly z dialogow usuniete! Nie ma to wiekszego znaczenia dla akcji, ale na pewno jest to ingerencja w zamysly autorow.
Ten przyklad pokazuje, jak bardzo jestesmy dzis czuli na przejawy "rasizmu" i dlatego obawiam sie, ze dobor rol solowych dla czarnych tancerzy w balecie klasycznym tez musi byc ostrozny. Doszlismy do punktu przewrazliwienia i byc moze dlatego tak oczywisty, wydawaloby sie, pomysl jak czarna Odylia, nie zda ezgaminu.

A swoja droga, w najnowszej "ekranizacji" Spiacej Krolewny (DVD z Amsterdamu, z Sofiane Sylve), wsrod wrozek jest wrozka czarna i "skosna" :-) .
_________________
Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta ;-)
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Sie 25, 2005 4:02 pm   

Bardzo trafne spostrzeżenia... podobna sytuacja była z ekranizacją "Jesus Christ Superstar", gdzie Judasza grał czarnoskóry aktor...po premierze rozgorzała dyskusja nie na temat jego (fantastycznego) występu, lecz znaczenia rasy w przydziale ról "czarnych", czasem dosłownie, charakterów.
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
 
yvonne
Corps de Ballet


Posty: 316
Skąd: warszawa
Wysłany: Czw Sie 25, 2005 4:14 pm   

sfra napisał/a:
LUDZIE!
Nie może być na scenie 30 łabędzi i 1 kruk!
Soliści rządzą się innymi prawami, bo nie musza być harmonijnie zestawieni według kanonu piękna tańca akademickiego. Nie jest to kwestia rasizmu, czy dyskryminacji, ale po prostu E S T E T Y K I.

Ale,zauważ,że wszystko z czasem ulega zmianom.
Kanony piękna i estetyki również.
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Czw Sie 25, 2005 11:00 pm   

Yvonne chodzilo mi o interpretacje wierne klasycznym kanonom piękna.
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Nie Sie 28, 2005 9:26 am   

"A friend once asked me for a quote that exemplified what dance meant to me. Me--who? Me being black, me being female, or me being a ballet dancer? It wasn't until I examined it that I realized how inseparable they were.

Dance means joy through discipline and struggle--and for a black ballerina that means more struggle than many dancers will ever know. It means having to face certain family members and friends who are convinced that "ballet is not something black folks do." It means having more than a few teachers acknowledge you for choosing ballet, but discourage you from pursuing it because your body is "not built for ballet." It means having to face a workforce in which you train harder to be better only to (too often) be seen as half as good as your counterparts--if you're even considered at all because your skin color breaks up the continuity of the corps de ballet.

While the status quo within the world of classical ballet dictates that I will always be a "black ballerina," and never simply a ballerina, I continue to be proud of what I was born and my love of dance. I strive every day to be not just a good ballerina, but a great ballerina regardless of my race.

NIKKIA S. PARISH"
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Justyna Ch-ipcio 
Koryfej


Związek z tańcem:
obserwacyjny
Posty: 612
Skąd: z błota, z dna bajorka
Wysłany: Nie Sie 28, 2005 10:17 am   

No cóż - problem jest zdaje się złożony. Byłoby prościej gdyby było więcej czarnoskórych balerin. łatwiej byłoby je umieścić w klasyce.

Zupełnie serio pisałam, ze chętnie bym obejrzała stadko czarnych łabędzi!
Jednak klasyka ma swoją pewną dość ustaloną estetykę, i dla tego, przynajmniej w moim mniemaniu wprowadzenie jednego czarnego łabędzie burzy człą koncepcję.

Ale przecież są partie specjalnie dla czarnoskórych tancerek - chośby w Córce faraona.
 
 
Edgar Degas
Nowicjusz

Posty: 40
Wysłany: Pon Sie 29, 2005 2:36 pm   

A nie wydaje Ci sie Justynko ,ze to juz dysryminacja rola dla ,,czarnego "kojarzy mi sie z miejscami w autobusie dla ,,czarnych "itp. :wink:

E.Degas
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 34
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Pon Sie 29, 2005 3:27 pm   

Tak naprawdę to trudno to sklasyfikować. Bo z każdym można się zgodzić po trochu. Faktycznie jeden "czarny" łabędź psułby harmonię ale z drugiej strony ta łabędzica moze być bdb tancerkę i nadawać się do tej roli (chociaż to dotyczy corps de ballet i może trudno tak powiedzieć o ale dobra niech będzie). Z drugiej zaś strony są role w których absolutnie (przynajmniej moim zdaniem a chyba takowe na tym forum wypowiadamy) np. wcześniej wspomniane wróżki w "Śpiącej Królewnie" czy przyjaciółki Swanildy w "Coppeli". Czy wszelkie inne role solowe, czy takie, w których nie jest potrzbna jednakowość (jaka niestety jest po części umownie wymagana chociażby w szlabanowych łabędziach o których się teraz wypowiadamy. Albo wszystkie białe albo wszystkie czrane.
Z drugiej zaś strony takie podejście do sprawy mogłoby wywolać niemałe wrażenie dyskryminacji, jednak myślę, że nie należałoby tego tak odbierać.
Na pewno przydałoby się zdanie jakiś choregrafów (profesjonalnych) chociaż też prawda, że oni by wypowiedzieli swoje zdanie no bo nie istnieje przecież w całym środowisku choreografów jedno zdanie na ten czy na jakikolwiek inny temat.
Pozdrawiam.
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
Ania
Gość
Wysłany: Pon Sie 29, 2005 5:30 pm   

Cytat:
A nie wydaje Ci sie Justynko ,ze to juz dysryminacja rola dla ,,czarnego "kojarzy mi sie z miejscami w autobusie dla ,,czarnych "itp.


Ja zupełnie nie uważam, żeby była to dyskryminacja. Tak samo są role męskie i żeńskie, dla tancerzy młodych i starszych, dla klasycznych i charakterystycznych. Czy to też Twoim zdaniem dyskryminajca?
 
 
Ariodante
Koryfej


Posty: 835
Skąd: New Haven, CT, USA
Wysłany: Pon Sie 29, 2005 5:47 pm   

No wlasnie, nie dajmy sie z ta dyskryminacja zwariowac! Oczywiscie, ze sa role dla czarnych tancerzy, chocby z tego prostego powodu, ze sa na ziemi czarni ludzie, tak jak sa "zolci" czy "czerwoni". Moim zdaniem, wlasnie powierzanie takich rol ludziom bialym byloby dyskryminacja czarnych, jakby ktos chcial powiedziec, ze nie sa wystarczajaco dobrzy, by pojawic sie w przedstawieniu zdominowanym przez bialych. I nikt zreszta tego chyba dzis nie robi.
Przypomina mi sie przedstawienie opery Straussa "Salome", w ktorym role Jana Chrzciciela odgrywal czarnoskory spiewak. W scenie kuszenia ksiezniczka Salome neci proroka swymi wdziekami i mowi o jego bialej skorze (ktorej kolor porownuje zreszta do sniegu pokrywajacego gory). Powtarza to kilka razy. Nie wiem, co mial na mysli rezyser, obsadzajac te role czarnym spiewakiem - dla mnie bylo to ponizenie czarnoskorego artysty.
_________________
Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta ;-)
 
 
Justyna Ch-ipcio 
Koryfej


Związek z tańcem:
obserwacyjny
Posty: 612
Skąd: z błota, z dna bajorka
Wysłany: Pon Sie 29, 2005 7:36 pm   

Edgar Degas napisał/a:
A nie wydaje Ci sie Justynko ,ze to juz dysryminacja rola dla ,,czarnego "kojarzy mi sie z miejscami w autobusie dla ,,czarnych "itp. :wink:

E.Degas


Hmm, jakoś nie odebrałam tego w ten sposób, ale jest w tym pewnie trochę racji. To w końcu nie są pierwszoplanowe role, co tu dużo mówić. :?
 
 
Ania
Gość
Wysłany: Pon Sie 29, 2005 8:15 pm   

Ale w sumie pierwszoplanowe role w baletach nie są określone, czy są dla tancerzy białych czy ciemnoskórych. Więc ja tego jako dyskryminacji nie odbieram. Czasem tylko trafia się rola wyraźnie wymagająca tancerza ciemnoskórego czy białego, ale to w sumie normalne. To jak w filmie. Jeśli jest to film historyczny, to trzeba się trzymać faktów. Ja jakoś bym nie chciała oglądać ciemnoskórego Czajkowskiego w "Czajkowskim" Ejfman, bo dla mnie to nie byłby Czajkowski. Ale ciemnoskóry Colas czy Zygfryd - proszę bardzo.
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon Sie 29, 2005 9:11 pm   

Hm...czarnoskóry Czajkowski rzeczywiście wyglądałby dziwnie. Chociaż...w mojej podstawówce w Stanach uczniowie wystawiali sztukę o Martinie Lutherze Kingu, i grał go BIALY chłopak. Gdy o to zapytałam, usłyszałam, że "główną rolę gra najlepszy aktor, niezależnie od tego, jak wygląda".
Osobiście widziałam "Coppelię", gdzie Swanildę grała czarnoskóra tancerka, i w kulisach słychac było podobne komentarze.
Ten aglojęzyczny artykuł jest jakis dziwny...nie wiem, z kim ta tancerka miała do czynienia, ale to dziwne, że ktoś powiedział jej, że jej ciało nie jest przystosowane do baletu. Skoro jej o tym wspomniano, to znaczy że chyba ma jakies błędy w budowie, bo nie sądze, żeby jakikolwiek choreograf pozbawił się idealnie zbudowanej tancerki tylko dlatego, że jest czarna.
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
 
Edgar Degas
Nowicjusz

Posty: 40
Wysłany: Pon Sie 29, 2005 10:02 pm   

Zgadzam sie,ze czasem rola wymaga konkretnego koloru skory np Otello tu nawet przemalowuje sie aktorow czy spiewakow, ale obstaje za tym by w Corps de ballet byly rowne szanse dla wszystkich. Wolalabym ogladac naprawde dobry choc mieszany zespol nawet w Jeziorze Labedzim ,niz
bialy ale bardzo sredni lub wrecz byle jaki.

Pozdrowienia.
E.Degas
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,22 sekundy. Zapytań do SQL: 15