www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
pesymiści i optymiści

Jesteś pesymistą czy optymistą?
optymistą
45%
 45%  [ 36 ]
pesymistą
26%
 26%  [ 21 ]
sam(a) nie wiem...
28%
 28%  [ 23 ]
Głosowań: 26
Wszystkich Głosów: 80

Autor Wiadomość
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Sro Lut 08, 2006 9:30 am   

no niestety, nia zawsze da sie być optymistą, albo moze poprostu czesc osób rodzi sie pesymistami :P ja np uwazam ze sie taka urodziłam, a uśmiech to już rzecz nabyta :P
 
 
.:Odylia:. 
Koryfej

Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 688
Wysłany: Sro Lut 08, 2006 10:46 am   

ja np twierdzę ze urodziłam się bez umiejętności bycia szczęśliwą...tak jak o tym pisał Emanuel Wertheimer: "Do wszystkich warunków szczęścia brakuje najczęściej jednego,który trzeba przynieść ze sobą:daru umiejętności bycia szczęśliwym." :? :cry:



i tak o to zawitałam w corps...
_________________
"Chcemy tylko tańczyć i milczeć..."
 
 
Tanc... 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53
Posty: 538
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Lut 09, 2006 10:15 pm   

No to ja chyba mam taki dar ,choć czasami nie jest łatwo .I tu się nasuwa pytanie - jak inaczej sobie pomóc jak nie przez pozytywne nastawienie do życia ,czy jakiś przedsiewziec czy zyciowych czy zawodowych - no chyba ,ze ktos wejdzie w akcje i nam pomoże - t.z.n każdemu z nas ???? z osobna ....Wiem ,ze usmiech to mogą być pozory .Chodzi o wnetrze i samopoczucie ,ale mysle ze trzeba też starać się samemu dążyć do zadowolenia z życia pracy i innych ...... krótko - szukać tych dobrych stron naszej rzeczywistości a nie złych !!!! oj już filozofuje - ale to pomaga - !!!! Pozdrawiam - bez uśmiechu - bo może być mój uśmiech sztuczny - Tanc...
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Lut 09, 2006 10:22 pm   

Ja to nie potrafię tak wyszukiwac samych dobrych stron.... Pop rostu n i e p o t r a f i ę :? Np. mam się na jutro nauczyc na kartkówkę z niemieckiego słówek. Strasznie mi się nie chce, jestem zmęczona, nie mam ochoty. No i co mam może sobie pomyślec, że jak się nauczę to będę mądrzejsza o części garderoby po niemiecku i będę mogła się dogadac w sklepie z ciuchami za granicą :?: :?: :?: :!: No to dobrze, pomyślałam tak, ale tylko pomyślałam, a tak naprawdę myśle, że to bez sensu, że babka mogła nam tego nie zadawac na ostatni dzień przed feriami, ze mi się nie chce itd. Niestety nie umię byc optymistką... nie umię...
 
 
 
Nena 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 30
Posty: 704
Skąd: z monitora...
Wysłany: Czw Lut 09, 2006 10:27 pm   

Ja tam jeśli chodzi o tego typu rzeczy to jestem bardzo chętna do nauki :D Ale np. jak jest jakiś występ lub coś takiego to zawsze, po prostu zawsze powtarzam sobie: "nie uda mi się, jestem beznadziejna, napewno się pomylę...". I co? Mylę się bo nie potrafię sobie powiedzieć, że dam radę. Dlatego nie warto się zamartwiać na zapas.
aankaa - zrób kilka piruetów i siadaj mi do nauki ;)
_________________
Gość, masz ode mnie buziaka :)
 
 
 
Misour
Adept Baletu


Posty: 126
Wysłany: Czw Lut 09, 2006 10:30 pm   

Tanc... zgadzam się z tobą w 100% :) hmmm...ja jestem po prostu optymistką i już {kropka}.
_________________
A méchant ouvrier, point de bon outil

"Pewnik filozofii polskiej: tańczę, więc jestem."

J. Baudouin de Courtenay
 
 
Tanc... 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53
Posty: 538
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Lut 09, 2006 10:37 pm   

aankaa_baletnica=) napisał/a:
Ja to nie potrafię tak wyszukiwac samych dobrych stron.... Pop rostu n i e p o t r a f i ę :? Np. mam się na jutro nauczyc na kartkówkę z niemieckiego słówek. Strasznie mi się nie chce, jestem zmęczona, nie mam ochoty. No i co mam może sobie pomyślec, że jak się nauczę to będę mądrzejsza o części garderoby po niemiecku i będę mogła się dogadac w sklepie z ciuchami za granicą :?: :?: :?: :!: No to dobrze, pomyślałam tak, ale tylko pomyślałam, a tak naprawdę myśle, że to bez sensu, że babka mogła nam tego nie zadawac na ostatni dzień przed feriami, ze mi się nie chce itd. Niestety nie umię byc optymistką... nie umię...

No tak ... to użyj troche fantazji i pomyśł tak - że jesteś np: w Niemczech i musisz sobie kupić szałową sukienkę i sprzedawca nie zna ani polskiego ani angielskiego i na " migi " ciężko choć też można ,ale pisze Tobie ,warto znać choć podstawy .Pisze to z doświadzczenia ,bo byłem w takich sytuacjach i nie uczyłem się akurat nigdy niemeckiego ,ale musiałem się dogadać z niemcami ... i teraz już nie ma problemu ...Ale teraz języki to podstawa ...Pozdro... 8)
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Lut 10, 2006 10:00 pm   

Nie no, ja tylko podałam przykład z ostatniej chwili. Ale tak jest z większością rzeczy.
Z występami to juz jakoś mniej... Nie myślę sobie "na pewno się pomyle", ale nie myśle, też "dam rady, uda mi się". Myśle raczej "żebym sie tylko nie pomyliła...".
 
 
 
NaFFa
Nowicjusz


Posty: 45
Wysłany: Nie Lut 12, 2006 3:13 pm   

co do mnie to chyba jestem realistka, a moje nastawianie do swiata zalezy od dnia :P jednak grunt to poztywne myslenie nawet lekare potwierdzaja ze u ludzi z pozytywnym nastawianiem latwiej est zwalczyc chorobe wiec cos w tym musi byc :) glowy do gory przeciez swiat jest piekny :)
 
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Nie Lut 12, 2006 4:31 pm   

widzicie różnice miedzy myśleniem pozytywnym a optymizmem?

pytam tak z ciekawości, bo ja np widze rożnice i to baaaardzo dużą :P
 
 
Julcia
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka rewii
Posty: 338
Wysłany: Nie Lut 12, 2006 4:46 pm   

Ja widzę i to zasadniczo dużą ;)
_________________
you know miss sunshine,
she starts paint a perfect picture.
today.

 
 
 
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Nie Lut 12, 2006 4:50 pm   

a ja to sama nie wiem czy jestem optymistką czy pesymistką (chociaż w sprawie spełnienia baletowych marzeń jestem raczej optymistycznie nastawiona :P )
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lut 12, 2006 5:06 pm   

ja jestem pesymistką...

ale muszę się tego oduczyć, to mi naprawde przeszkadza w tańcu..:(
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Monia
Adept Baletu


Posty: 100
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Mar 27, 2006 1:54 pm   

"Optymistycznie patrzeć w świat- bo optymiści mają lepiej" :wink:
Uważam, ze to prawda(: Kiedyś (do niedawna:P) byłam pesymistka ale widze, ze lepsze jest to drugie;) Przynajmniej duzo ułatwia- w tańcu również Bajaderko :lol:
_________________
..::Plan-coś co potem wygląda zupełnie inaczje::..
 
 
 
Tanc... 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53
Posty: 538
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Pon Mar 27, 2006 10:48 pm   

Hm ...Optymistyczne myślenie pomaga nie tylko w tancu ,ale i w zyciu ( może tego nie czujecie ????..... - może macie za mało "wiosen" ,ale mam nadzieje że życie was pokieruje pozytywnie do dobrego punktu wyjścia ) Pozdr.... 8) Warto myśleć pozytywnie ,nawet kiedy się nie układa ...warto to pomaga 8)
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Pon Mar 27, 2006 10:51 pm   

o tak... a czy w ogóle da się być tancerzem - pesymistą? no bo przecież gdyby nie wiara w to ze długie godziny ciężkiej pracy w koncu pryniosą efekt, to by nikt nie tańczył!
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
just_me 
Corps de Ballet


Wiek: 34
Posty: 372
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 8:54 pm   

Masz rację, Sisi, w tańcu nie wolno być pesymistą, dlatego to chyba jedyna sytuacja, kiedy się mojego wrodzonego pesymizmu pozbywam. Niemniej jednak pesymiści często mają lepiej, weźmy na przykład to, iż nigdy nie są rozczarowani, gdy coś im się nie uda - po prostu byli na to przygotowani :)
Nie tępcie w sobie pesymizmu.
_________________
What would happen to Juliet if there was no Romeo?
 
 
czekoladka
Corps de Ballet


Posty: 328
Skąd: Kielce
Wysłany: Wto Mar 28, 2006 10:52 pm   

ja jestem zdecydowana optymistka chociaz zdazaja mi sie pesymistyczne dni i mysli ale to zadko :wink: :lol:
_________________
tu warto zajrzec zapraszam www.ktt.pl (Kielecki Teatr Tanca)
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Mar 29, 2006 1:00 pm   

a ja już się oduczyłam, raczej porzuciłam mój pesymizm!! Teraz jestem optymistką, szczególnie przed konkursem ;]
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Czw Mar 30, 2006 8:35 pm   

pesymizm, jest własnie dlatego dobry, bo z góry zakłada sie ze coś sie nie uda, ze bedzie źle i nie ma tego rozczarowania, ale za to potem wieczorami płacze sie nad swoim marnym losem, bezsensem i układa sie czarne sceriusze...

PESYMIZM OBNIŻA SAMOOCENE!
 
 
Misour
Adept Baletu


Posty: 126
Wysłany: Czw Mar 30, 2006 8:49 pm   

Szczerze mówiąc po różnych niepowodzeniach itp wcale nie czuję rozczarowania. Mój optymizm powoduje że się tym nie przejmuję i myślę że następnym razem uda się ...

...MUSI się udać...
_________________
A méchant ouvrier, point de bon outil

"Pewnik filozofii polskiej: tańczę, więc jestem."

J. Baudouin de Courtenay
 
 
asias
Adept Baletu


Posty: 160
Skąd: okolice 3miasta
Wysłany: Czw Mar 30, 2006 9:09 pm   

Ja jestem pesymistką na zewnątrz, ale własciwie w kazdej sytuacji cos po cichu mi mowi, że przeciez sie uda :P

a to że sie i tak nigdy nie udaje, to już szczegół...
 
 
Goosia
Corps de Ballet

Posty: 449
Wysłany: Pią Mar 31, 2006 5:24 pm   

asias napisał/a:
Ja jestem pesymistką na zewnątrz, ale własciwie w kazdej sytuacji cos po cichu mi mowi, że przeciez sie uda :P

a to że sie i tak nigdy nie udaje, to już szczegół...


Dlaczego nie udaje sie? ej, to mi pesymizmem zalatuje :P :P
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 31, 2006 5:30 pm   

Wiecie co - każdy jest jaki jest - z doświadczenia lub urodzenia ale OPTYMIZM popłaca!!! Czasem trzeba długo czekac ale trzeba wierzyć w swoją szczęsliwa gwiazdę! (a po drodze oczywiście jest sie raz pod wozem, raz na wozie)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
asias
Adept Baletu


Posty: 160
Skąd: okolice 3miasta
Wysłany: Sob Kwi 01, 2006 8:23 am   

Goosia napisał/a:
Dlaczego nie udaje sie? ej, to mi pesymizmem zalatuje

Dlaczego? Sama bym chciała to wiedzieć... A pesymizmem może i zalatuje :P

Kasia G - optymizm pewnie i popłaca, ale ja jakos nie potrafię przeważnie myśleć pozytywnie. Staram się, ALE...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 14