www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Moje zdanie o Polskich Szkolach Baletowych
Autor Wiadomość
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 3:20 pm   

A ja o tym, że istnieje w ogóle cos takiego jak 'szkoła baletowa' dowiedziałam się dopiero gdzies w połowie liceum ;) Hihi, ale nie ma co żałować, bo i tak bym sie nie dostała :P 8)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 3:27 pm   

ja pewnie tez nie, ale co tam, zawsze warto pomarzyć... i zwalić na to, że sie nie wiedziało...
 
 
Czajori 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
na całe życie! :)
Posty: 1638
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 8:19 pm   

W Gdańsku to wygląda tak, że do podstawówek przychodzi pani " Jednoosobowa Wysoka Komisja Baletowa" i ogląda wszystkich trzecioklasistów (czyli rocznik, który w danym roku kończy 10 lat). Tych, którzy się dobrze prezentują, czyli o ładnej postawie i odpowiedniej wadze i wzroście, prosi o wykonanie kilku ćwiczeń, głównie na rozciągnięcie, po czym najlepszych zaprasza na egzamin do szkoły baletowej. Oczywiście połowa rezygnuje już wtedy, bo albo jest przerażona słowem "egzamin", albo coś im nie gra w samym pomyśle uczęszczania do baletówki.
Przyjaciółka mojej siosty poszła na taki egzamin. Nie dostała się wprawdzie, ale pamiętam, jak opisywała salę baletową i to, jakie zrobiło to na mnie wrażenie, bo chyba nigdy wcześniej nic podobnego nie słyszałam- poza tym od tamtej chwili zaczęłam ćwiczyć żabki :)
_________________
Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
 
 
Tanc... 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53
Posty: 538
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 10:31 pm   

z tym naborem to jest problem ,bo ta pani już nie prowadzi naborów ,ale zazwyczaj tak to wygląda - patrzy się na predyspozycje ucznia pod względem budowy ciała i warunków .Ale nawet jak są ,to i tak rodzice nie chcą posyłać .Bo co to za " bussines" tancerz lub tancerka ? Takie jest myślenie i wcale się nie dziwię rodzicom ,ale z drugiej strony ...i.t.d. I tu sobie można wiele dopowiedzieć ....
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 10:37 pm   

Pytanie do Tanc...

Czy gdyby mógł Pan jeszcze raz wybierać drogę zawodową, czy byłby to ponownie balet i SB?
 
 
Tanc... 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53
Posty: 538
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 10:55 pm   

Hm ,droga Nefretete nie "panujemy tu sobie " jestesmy na ty ,ja, on ,....i.t.d. Trudne pytanie zadałaś ? Ale z perspektywy czasu są różne przemyślenia .....Ale teraz uważam ,że w sumie jestem zadowolony .Dając dzieciom , młodzieży i dorosłym swoją wiedzę i jeszcze tworząc kompozycje taneczne ,które potem owocują na różnych konkursach ,festiwalach i.t.d. Cieszy mnie to ,że jestem jakby rzeźbiarzem ,który tworzy z kawałka drewna jakiś tam wytwór swojej wyobraźni i to się przekłada na radość tańczących !!! I do tego sam tańcze zawodowo na scenie i to chyba o to chodzi .Kiedyś myślałem ,że żałuję ,ale chyba nie żałuję i się cieszę moją pracą jaka by nie była i doświadzczeniem . :D Pozdrawiam i cieszę się ,zę zadałaś ,aż tak inne pytanie .Pozdrawiam Nefre..... :D
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 11:04 pm   

Dziekuję za odpowiedź i cieszę się, że balet okazał się trafnym wyborem i daje Ci satysfakcje :)
 
 
Tanc... 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53
Posty: 538
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 11:11 pm   

No tak z tego by winikało Nefre.....Ja potrzebowałem czasu ,ale nie poszedłem do szkoły baletowej z jakimś tam zamiłowaniem do tańca !!!We mnie to się obudziło dopiero w drugiej młodości :lol:
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 11:16 pm   

eeeh, u mnie też się obudziło w drugiej młodości ;) szkoda tylko ze przegapilam cała pierwsza mlodosc i nie uczylam sie wtedy tanca :) a teraz chocbym nie wiem ile cwiczyla to i tak wiadomo jak jest... ale co tam. nie poddaje sie!!!
 
 
Tanc... 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53
Posty: 538
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Wrz 22, 2005 12:04 am   

I tak trzymaj Nefre... :D
 
 
kiler
Nowicjusz

Posty: 7
Wysłany: Sob Wrz 24, 2005 7:59 pm   

nie mozna sie poddawac zawsze sa jakies szanse
 
 
Tanc... 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53
Posty: 538
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Wrz 24, 2005 11:56 pm   

Nigdy nie mów nigdy - zawsze trzeba być dobrej myśli - i wierzyć w siebie ....!!!!
 
 
Nefretete
Solista Baletu


Posty: 1312
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Wrz 25, 2005 2:48 am   

Tanc... napisał/a:
Nigdy nie mów nigdy - zawsze trzeba być dobrej myśli - i wierzyć w siebie ....!!!!


zgadzam się w 100% i nadzieja wcale nie jest matką głupich. Co nie zmienia faktu, że w tańcu/balecie obowiązują pewne reguły, niekiedy żelazne, których niestety ominać się nie da. jedna z nich jest odpowiedni wiek. Chociaż to nie sam wiek mnie dyskwalifikuje, ale brak pewnych umiejętności. A jak wiadomo, pewne umiejętności mogę nabyć w okreslonym (czytaj: młodym) wieku.

P.S. Zaznaczam - nie jestem pesymistką! To po prostu czysto realistyczne spojrzenie na świat :) (a i tak marzę o Operze Paryskiej ;) albo jakimś naprawdę dobrym zespole tańca współczesnego ;) )
 
 
Change
Adept Baletu

Posty: 130
Wysłany: Sob Paź 01, 2005 2:58 pm   

Marysia W napisał/a:
Zgadzam się całkowicie. :wink:
Po za tym często okazuje się, że po paru latach Szkoły Baletowej, jakiś trzynastolatek pokocha coś innego. I teraz chce zrezygnować. Nie ma problemu, dobre gimnazjum i kropka. Ale mi się wydaje, że to nie takie proste. Często w SB jest ogólnie niższy poziom nauczania, bo szkoła skupia się przede wszystkim na tańcu. Podoba mi się to, że moja szkoła w Gdańsku, taka nie jest. Poziom ma bardzo wysoki, dobre podręczniki i wspaniali nauczyciele. Są dwa języki- francuski i angielski. Podoba mi się, że jest wysoki poziom i "szkolny" i baletowy. Co do mniejszesz ilości osób w klasach- u mnie w klasie jest czternaście osób, i porównując klasę czternastoosobową z 26-osobową (tyle osób było w mojej klasie w starej szkole), jest o wiele lepiej! Przy mniejszesz ilości osób, łatwiej się prowadzi lekcje, i więcej wchodzi do głowy. :twisted: Ale, jak już napisałam, nie we wszystkich szkołach baletowych tak jest. I to jest, niestety, problem. :roll:



Niestety ja sie spotkalam z calkiem od miennym przypadkiem- dzieci chodzily do OSB tylko daltego, ze jest wysoki poziom przedmiotow ogolnoksztalcacych i brak problemow zwiazanych z wyborem gimnazjum, liceum itp. (bo wszystko jest polaczone).
W wyniku tego wiele osob chodzacych do SB przepycha sie przez klasy "warunkowo".
Poziom baletu spada w klasie bo np. tylko dwie osoby chca zostac tancetrkami i tylko im zalezy. Atmosfera na lekcji klasyki staje sie nudna i ospala bo nikomu sie nie chce. A nauczyciel traktuje wszystko ze stoickim spokojem.
Takie "lekcje baletu" prowadza do zniechecenia sie do tanca wszystkich osob w klasie.
A dwom osobom, ktorym zalezalo na balcie i ktore po 9 latach nauki skonczyly szkole, pozostaje tylko douczanie sie nastepne dwa lata w renomowanych szkolach na zachodzie.
 
 
Paula 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
instruktor fitness
Wiek: 34
Posty: 1116
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Paź 01, 2005 3:59 pm   

[quote="Terpsychora"]
Marysia W napisał/a:

dzieci chodzily do OSB tylko daltego, ze jest wysoki poziom przedmiotow ogolnoksztalcacych i brak problemow zwiazanych z wyborem gimnazjum, liceum itp. (bo wszystko jest polaczone).


Chociaż z drugiej strony to też jest jakiś plus. Co nie oznacza wcale że to powinno być priorytetem, bo oczywiście powinno być całkowicie na odwrót....
_________________
denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
 
 
 
Edgar Degas
Nowicjusz

Posty: 40
Wysłany: Sob Paź 01, 2005 5:28 pm   

Mysle ,ze Terpsychora ma sporo racji w tym ze duza czesc uczniow OSB poprostu przepycha sie przez szkole na zasadzie aby do Matury , co niestety odbija fatalnie na tych co cos chca . Tym bardziej ,ze na egzaminach musi sie wykazac swoja praca takze nauczyciel ,wiec uczniowie prezentuja wyrownany poziom przerobionego nie koniecznie wysokiego lotu programu.Dla ambitnych pozostaja repertuary czesto odbywajace sie nie zbyt regularnie.Za to w duzym natezeniu tuz przed jakims pokazem ( 2tyg ), co na scenie owocuje wszelkiej masci bledami.

A co do douczania po szkole to jeszcze trzeba sie dostac do takiej zagranicznej szkoly ( patrz temat "moze tu moze tam " ) , a to nie latwe.
Po za tym 9 lat szkoly i douczanie zamiast sceny to chyba cos nie tak i co z marzeniami ?
Moze jednak nalezaloby w szkolach zamienic ilosc ucznow na jakosc a takze (a moze przedewszystkim )kadre pedagogiczna.

E.Degas
 
 
Tanc... 
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
Tancerz,choreo,naucz
Wiek: 53
Posty: 538
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Paź 01, 2005 10:26 pm   

Tak też bywa ,że co niektórzy rodzice zapisują dzieci do szkoły ( na zasadzie "przechowalni " do matury !!!
 
 
kitri
Nowicjusz

Posty: 19
Wysłany: Wto Sty 24, 2006 9:32 pm   

Nefretete napisał/a:
a ja słyszałam o przypadku ucznia SB, który musiał powtarzać klasę, właśnie przez matematykę.

to miało miejsce w baletóce łódźkiej. można tam jeden raz nie zdać z zawodowych i raz z odólnokształcących...
 
 
.:Odylia:. 
Koryfej

Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 688
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 9:42 am   

Tanc... napisał/a:
Tak też bywa ,że co niektórzy rodzice zapisują dzieci do szkoły ( na zasadzie "przechowalni " do matury !!!


Rzeczywiście,szkoła baletowa jest jakby "gwanancją" przebrnięcia przez te 9 lat podstawowego wykształcenia,ale ze mieszkalam w internacie to wiem ze wiele osób (tych,mieszkajacych w bursie)jest w baletowej tylko na wzgląd owej samodzielności i odleglosci od rodzicow(co z wiekiem zaczyna sie coraz bardziej podobac :twisted: :wink: )-bynajmniej nie dla baletu,to po drodze :roll: ....
_________________
"Chcemy tylko tańczyć i milczeć..."
 
 
klara
Adept Baletu

Posty: 106
Wysłany: Sro Sty 25, 2006 1:44 pm   

Realia sa takie, ze dla tych uzdolnionych artystycznie jest to gwarancja ukończenia bez problemu szkoły i bardzo dobrze, a dla tych mniej uzdolnionych- pozegnanie sie ze szkoła. Najmlodsze klasy sa dosc liczne, z czasem nauki coraz mniej uczniow zostaje i uzyskuje dyplom
 
 
DariaD14
Adept Baletu

Posty: 79
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: Pon Kwi 09, 2007 2:21 pm   

Witajcie.
A ja opowiem Wam z moich obserwacji 3letnich. Czesto jstem na lekcji klasyki juz prawie 3lata(mój syn chodzi obecnie do 3klasy).
Wieceie co zauważyłam, olbzymią poprawę wśród chłopców chodzacych na klasykę -jest ich 14). A mianowicie w 1klasie te 'perełki", które były wychawalane przez nauczyciela opadły znaczy, ze nie mozna osądzic kto będzie bardzo dobry, lepszy od innych, ponieważ to się zmienia. Chłopcy rosną , nabierają masy ciała, mieśnie się pojawiają i naprawdę widać różnicę. Dam przykład, w 1-i2klasie gdy nauczyciel pokazywał jakieś ćwiczenie , Oni się nie interesowali, pajacowali z tylu przy drązku, rozmawiali, dawali sobie kuksańce lub patrzyli w okno. Teraz jest inaczej i tą zmianę zauważylam od grudnia. Nauczycielka pokazuje ćwiczenie wszyscy patrza na nią i próbują na tyłach sali, zaczynają sie pytania, co pokolei, o powtórkę. Jak jeden załapie szybciej to inni zaraz go nasladuja , pytają a pokaż i zobacz czy dobrze "zakumałem"przed lekcją rozciagają się juz nie ma bezsensownych wariacji na holach. Nie wiem chyba dojrzeli emocjonalnie i zaczynaja chcieć. Duzo chyba w tym zasługa nauczyciela, bo pani wymaga, ale też dla nich autorytetem i kolezanką, dała sobie obrzucać śnieszkami auto zimą, jak cos robia nie tak to sypnie jakimś grypsem i widac, ze ma z nimi dobry kontakt, komunikacja. To cieszy Nas rodziców, ze nasi wypieszczeni synalkowie wiedzą po co chodza to tej szkoły. Dużo też dały (i za to dziękujemy nauczycielce )występy w Operze z MOzartem. Na 14chłopców az 9 miałó solówkę w układzie, robili wyskoki po 3 po 2 partnerowali dziewczynką na środku, każdy, bo tak było fajnie to zorganizowanie choreograficznie.I myslę, ze to miało wplyw na tę wspaniała zmianę, bo oni wiedzą, ze każde z nich ma szanse być w fleszu, wystarczy się tylko starać. Każdy z nich robi 2 pełne szpagaty, a 9, robi 3. ponieważ ich nauczycielka wie, ze chłopaki lubią paurkora , a tam sa elementy , gwiazdy, skoki, szpagaty. Jak trzeba mało, zeby zachęcić rozwydrzoną młodziez do działania. Zycze wszystkim ucznią takich nauczycieli, którzy nauczają efektownie i skutecznie.
_________________
Miłego dnia, życzę Wszystkim///papa
 
 
madison 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 33
Skąd: Gdynia/Gdańsk
Wysłany: Pią Gru 26, 2008 2:56 pm   

Wcześniej zostało poruszone że Szkół Baletowych nnie stać na wyposażenie i inne rzeczy. Zupełnie sie z tym nie zgadzam bo u mnie w szkole jest pełno drogiego wyposażenia: Gabinet Odnowy Biologicznej:lasery,pola magnetyczne,prądy,krioterapia,jacuzzi,wanna perełkowa,sauna sucha i parowa,wirówka,beczka z zimna wodą,prysznic z masażami,pani ktora obsluguje te rzeczy robi także masaże; przurządy do pilatesu:specjalne łóżka do rozciagania,wzmacniania wszystkich mięśni i inne przydatne przedmity aoprócz tegosztangi z ciężarami i spesjalne maty uzywane na akrobatyce(dla chłopaków)

Dlatego to nie jest tak ze szkól nie stac...
_________________
Taniec jest 8 cudem swiata...
 
 
     
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pią Gru 26, 2008 3:44 pm   

madison - to, że stać na to jedną szkołę nie oznacza, że dotyczy to wszystkich szkół w Polsce, i trochę bez sensu jest przekładanie warunków jednej szkoły na to, co jest w kilku innych szkołach.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
     
madison 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 33
Skąd: Gdynia/Gdańsk
Wysłany: Pią Gru 26, 2008 4:17 pm   

Tak ale jakoś warszawska szkoła też ma niktóre z tych rzeczy a przeciez gdyby rzeczywiście nie miala pieniedzy to by nie kupowała takiego wyposażenia
_________________
Taniec jest 8 cudem swiata...
 
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Gru 29, 2008 8:49 am   

owszem- ma NIEKTÓRE z tych rzeczy ale generalnie własnie tak jest że szkół nie stać na zakup takiego wyposarzenia - w takiej ilości i standardzie jaki by sie należalo. Ba, nie stać ich nawet na bardziej podstawowe potrzeby np. remonty....
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,23 sekundy. Zapytań do SQL: 13