Wysłany: Nie Lip 03, 2005 5:51 pm Wasze sposoby na stres :)
Czy macie jakieś sposoby na stres? Znacie jakis określony sposób na to (lub sposób myślenia lub cokolwiek innego ) co was uspokaja? Nie chodzi mi o stres przed występem ale przed audycją czy castingiem lub jakimkolwiek sprawdzianem umiejętności. Może wiecie jak sie pozbyć stresu podczas zajeć gdy tanczycie?
_________________ "zanim wejdziesz na sale baletową zastanów sie kim chcesz być, a nie co masz robić"
Oddech jest bardzo wazny, ja zawsze tak robie, najlepiej troskzu przed wystepem mały łyczek wody, oddech, pomasować uszka bo to dobsze wpływa na koncentracje i do dzieła
Po pierwsze prawidłowy oddech. Samo określenie 'głęboki' to za mało, powinien być co najmniej przponowy, a już nalepiej przeponowo-żebrowy. I nie wystarczy tylko nabrać powietrza, i ze stresu je pózniej trzymać w płucach, tylko wolny wdech, i wolny wydech.
Generalnie polecam techniki rozluźniające, np. trening autogenny Schulza, albo trening progresywny Jacobsona. Regularne ich wykonywanie pozwala opanować stres w różnych sytuacjach.
Dobrze, jeśli jesteś pewna tego, co chcesz przekazać - czujesz się wtedy pewniej.
Jest takie fajne ćwiczenie - na prostych nogach, rozstawionych mniej więcej na szerokość bioder, może być nawet trochę szerzej, robisz skłon tułowia do przodu, i tak sobie wisisz, główa, szyja mają być luźne. Kolana minimalnie ugiąć. Starasz się stać jakby na przedniej części stpopy, żeby nie opierać tak ciężaru ciała na pięty. I głęboko oddychać (notabene w takiej pozycji autoamtycznie uruchamia się oddech żebrowy), ponoć ćwiczenie jest dobrze wykonane, jeśli zaczynają Ci drżeć nogi.
Btw - uważasz, że różnego rodzaju egzaminy itp. 'sprawdzania umiejętności' są 'cięższe' od zwykłego występu? Przecież widownia również Cię ocenia, i wyrabia sobie o Tobie opinie, tyle tylko, że nie wstawia Ci ocen do dziennika. Tutaj jest nawet trudniej, bo trzeba dotrzeć do różnych ludzi - i do pani Krysi z kwiaciarni, i do pana Kazimierza - konesera, i jeszcze do wielu innych ludzi. To tak na pocieszenie
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
To ze skłonem jest dobre. Wiele razy to robiłam, polecam.
W ogóle to dzieki za wszystkie odpowiedzi, bardzo mi pomogły:)
Joanno, nie uważam że sprawdzian jest "gorszy "od występu. Przed występem siłą rzeczy się bardziej denerwuje. Miałam na myśli to że wolę mieć występ (bo bardzo lubie występować niż sprawdzian, lub casitng. Pomijając już ten fakt, zauważcie że na wystepie łatwiej jest wczuć się w coś i coś przekazac. Mimo to nie twierdzę że nie jest to zdradliwe. Bo jeśli nie uda nam się coś na próbie to skąd gwarancja że akurat na występie sie uda
_________________ "zanim wejdziesz na sale baletową zastanów sie kim chcesz być, a nie co masz robić"
Dla mnie najlepszym sposobem na stres jest chwila z dobrą muzyką. Często, gdy jestem zestresowana, to jem czekoladę (jak chyba większość), ale nie przed występem, bo wtedy nie potrafię nic przełknąć Ale za to polecam kostkę cukru popitą wodą. Dodaje energii. Pozdrawiam.
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lis 23, 2005 5:00 pm
u mnie stres przed występami objawia się chyba tak, że potrzebuję się załatwic.... jest to dośc kłopotliwe, bo toaleta nie zawsze jest blisko. Jak stoję za kulisami i wiem, że niedługo nasz wystep to myślę sobie "iśc do toalety czy lepiej nie bo się spóźnię na na występ", ale zazwyczaj nie idę, a jak wchodzę na scenę to potrzeba ustepuje=) Ale ogólnie lubię występy i stresuje się tylko stojąc za kulisami..... nie wcześniej....
Związek z tańcem: nałogowiec
Wiek: 33 Posty: 342 Skąd: 3miastko
Wysłany: Sro Lis 30, 2005 4:47 pm
Joanna napisał/a:
ponoć ćwiczenie jest dobrze wykonane, jeśli zaczynają Ci drżeć nogi.
Drżą rzeczywiscie. niestety nieraz drża mi też na scenie keidy mam taki moment kiedy stje na chwile skulona nowi razem na plie i jedna na pólpalcu. Ta na półpalcu drzy mi niesamowicie... Naszczęście to tylko chwila...
Związek z tańcem: tancerka
Wiek: 33 Posty: 113 Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Gru 01, 2005 2:15 pm
a co do herbatki i książki Julciu to na prawde pomaga ostatnio jakos nie bylo mi za wesoło to zrobiłam sobie herbatke , usiadlam z niedawno kupioną książką i jakoś mi przeszło a co do stresu? np za kulisami ściskam pięści, mówie sobie ze zrobie to jak najlepiej potrafie i potem na scenie juz zapominam o stresie i poprostu tańczę
_________________ A miało być tak pięknie,
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem
Miało być "sto lat sto lat".
a ja polecam na stres taurynę i kofeinę (np. RedBull, Ozone i inne napoje tego typu)... mnie po tej mieszance humor się poprawia, nie jestem zmęczona, no i nie stresuję się
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
a ja polecam na stres taurynę i kofeinę (np. RedBull, Ozone i inne napoje tego typu)... mnie po tej mieszance humor się poprawia, nie jestem zmęczona, no i nie stresuję się
Na stres żadnych takich! Kofeina pobudza, a więc i podnosi poziom niepokoju, zresztą jednym z jej objawów ubocznych może być właśnie niepokój, kołatanie serca, drżenie dłoni. To nie jest substancja 'antystresowa'!
Na stres (jako taki) to jest dobra herbata z melisy.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
na niektorych działa rozluźniająco... ale nie przymulająco. melisa mnie rozluźnia... aż za bardzo - chce mi się spać...
jednak normalna kofeina wzbudza kołatanie serca i niezłe ciśnienie, dlatego też nie pijam kawy.
po za mną, znam kilka takich dziwadeł.
edit: Bajaderko, niestworzonych rzeczy, niestworzonych wiem mam poronione pomysły xD no i czasem piszę od rzeczy. ee... skutki Redbulla? ; p
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Ostatnio zmieniony przez Maron Pon Maj 29, 2006 11:33 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 8:58 am
Heh... Oprócz czekolady, przed kazdym egzaminem maturalnym piłam ziółka uspakajające natomiast dzien wczesniej moje zdenerwowanie przejawiło się w złość na wszystko co sie rusza (stąd te ziółka uspakajające ) Ale faktycznie, czekolada jest najlepsza no i jeszcze czytanie książki
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach