www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wasze sposoby na stres :)
Autor Wiadomość
tancereczka19
Adept Baletu

Posty: 64
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 5:51 pm   Wasze sposoby na stres :)

Czy macie jakieś sposoby na stres? Znacie jakis określony sposób na to (lub sposób myślenia lub cokolwiek innego :wink: ) co was uspokaja? Nie chodzi mi o stres przed występem ale przed audycją czy castingiem lub jakimkolwiek sprawdzianem umiejętności. Może wiecie jak sie pozbyć stresu podczas zajeć gdy tanczycie?
_________________
"zanim wejdziesz na sale baletową zastanów sie kim chcesz być, a nie co masz robić"
 
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 6:03 pm   

Podobno opanowanie oddechu jest bardzo skuteczne.
 
 
tancereczka19
Adept Baletu

Posty: 64
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 6:26 pm   

Znaczy oddychać głeboko i spokojnie? Jutro wypróbuje. :lol:
_________________
"zanim wejdziesz na sale baletową zastanów sie kim chcesz być, a nie co masz robić"
 
 
 
uleczka
Adept Baletu


Posty: 164
Skąd: częstochowa
Wysłany: Nie Lip 03, 2005 10:56 pm   

Oddech jest bardzo wazny, ja zawsze tak robie, najlepiej troskzu przed wystepem mały łyczek wody, oddech, pomasować uszka bo to dobsze wpływa na koncentracje i do dzieła
_________________
WaKaCjE....Elo WaKaCjOm
 
 
 
Change
Adept Baletu

Posty: 130
Wysłany: Pon Lip 04, 2005 1:09 pm   

Kostka czekolady i trzy glebokie oddechy.
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Lip 04, 2005 11:53 pm   

Po pierwsze prawidłowy oddech. Samo określenie 'głęboki' to za mało, powinien być co najmniej przponowy, a już nalepiej przeponowo-żebrowy. I nie wystarczy tylko nabrać powietrza, i ze stresu je pózniej trzymać w płucach, tylko wolny wdech, i wolny wydech.

Generalnie polecam techniki rozluźniające, np. trening autogenny Schulza, albo trening progresywny Jacobsona. Regularne ich wykonywanie pozwala opanować stres w różnych sytuacjach.

Dobrze, jeśli jesteś pewna tego, co chcesz przekazać - czujesz się wtedy pewniej.

Jest takie fajne ćwiczenie - na prostych nogach, rozstawionych mniej więcej na szerokość bioder, może być nawet trochę szerzej, robisz skłon tułowia do przodu, i tak sobie wisisz, główa, szyja mają być luźne. Kolana minimalnie ugiąć. Starasz się stać jakby na przedniej części stpopy, żeby nie opierać tak ciężaru ciała na pięty. I głęboko oddychać (notabene w takiej pozycji autoamtycznie uruchamia się oddech żebrowy), ponoć ćwiczenie jest dobrze wykonane, jeśli zaczynają Ci drżeć nogi.

Btw - uważasz, że różnego rodzaju egzaminy itp. 'sprawdzania umiejętności' są 'cięższe' od zwykłego występu? Przecież widownia również Cię ocenia, i wyrabia sobie o Tobie opinie, tyle tylko, że nie wstawia Ci ocen do dziennika. Tutaj jest nawet trudniej, bo trzeba dotrzeć do różnych ludzi - i do pani Krysi z kwiaciarni, i do pana Kazimierza - konesera, i jeszcze do wielu innych ludzi. To tak na pocieszenie ;)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
tancereczka19
Adept Baletu

Posty: 64
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lip 05, 2005 9:03 pm   

To ze skłonem jest dobre. Wiele razy to robiłam, polecam.
W ogóle to dzieki za wszystkie odpowiedzi, bardzo mi pomogły:)

Joanno, nie uważam że sprawdzian jest "gorszy "od występu. Przed występem siłą rzeczy się bardziej denerwuje. Miałam na myśli to że wolę mieć występ (bo bardzo lubie występować ;) niż sprawdzian, lub casitng. Pomijając już ten fakt, zauważcie że na wystepie łatwiej jest wczuć się w coś i coś przekazac. Mimo to nie twierdzę że nie jest to zdradliwe. Bo jeśli nie uda nam się coś na próbie to skąd gwarancja że akurat na występie sie uda :wink:
_________________
"zanim wejdziesz na sale baletową zastanów sie kim chcesz być, a nie co masz robić"
 
 
 
Isadora
Adept Baletu


Posty: 79
Skąd: Chorzów
Wysłany: Sro Lip 06, 2005 2:13 pm   

Dla mnie najlepszym sposobem na stres jest chwila z dobrą muzyką. Często, gdy jestem zestresowana, to jem czekoladę (jak chyba większość), ale nie przed występem, bo wtedy nie potrafię nic przełknąć :wink: Ale za to polecam kostkę cukru popitą wodą. Dodaje energii. Pozdrawiam.
 
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Wto Lis 22, 2005 4:52 pm   

Ja jak sie denerwuje i stresuje to tańczę. Albo palcami przejeżdżam po głowie, tak jakbym "czesała". Ale to raczej nie ostresowuje :)
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lis 23, 2005 5:00 pm   

u mnie stres przed występami objawia się chyba tak, że potrzebuję się załatwic.... jest to dośc kłopotliwe, bo toaleta nie zawsze jest blisko. Jak stoję za kulisami i wiem, że niedługo nasz wystep to myślę sobie "iśc do toalety czy lepiej nie bo się spóźnię na na występ", ale zazwyczaj nie idę, a jak wchodzę na scenę to potrzeba ustepuje=) Ale ogólnie lubię występy i stresuje się tylko stojąc za kulisami..... nie wcześniej....
 
 
 
Julcia
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka rewii
Posty: 338
Wysłany: Sro Lis 23, 2005 8:48 pm   

O tak skąd ja to znam ;) To się nazywa symptom 'pędzącego moczu' :D Przed kulisami, to już tak ledwo ledwo, a na scenie nic mi nie przeszkadza :mrgreen:
_________________
you know miss sunshine,
she starts paint a perfect picture.
today.

 
 
 
Ladybirt
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
nałogowiec
Wiek: 33
Posty: 342
Skąd: 3miastko
Wysłany: Sro Lis 30, 2005 4:47 pm   

Joanna napisał/a:
ponoć ćwiczenie jest dobrze wykonane, jeśli zaczynają Ci drżeć nogi.


Drżą rzeczywiscie. niestety nieraz drża mi też na scenie keidy mam taki moment kiedy stje na chwile skulona nowi razem na plie i jedna na pólpalcu. Ta na półpalcu drzy mi niesamowicie... Naszczęście to tylko chwila...
 
 
 
Julcia
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
tancerka rewii
Posty: 338
Wysłany: Sro Lis 30, 2005 7:49 pm   

Ania napisał/a:
Nie ma to jak wieczór przy dźwiękach muzyki, najlepiej z lampką czerwonego winka w łapce :wink:

Dla abstynetntów ;) np. waniliowa herbata w ulubionym kubku i dobra książka :)
_________________
you know miss sunshine,
she starts paint a perfect picture.
today.

 
 
 
makova_panienka 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 33
Posty: 1073
Skąd: z łąki
Wysłany: Sro Lis 30, 2005 8:43 pm   

wtulić się w różowy jasiek z kłapouchym!
albo jak się baaardzo stresuję to krzyczę. serio, wykrzykuję wszystko co mi nie pasi.
_________________
wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!

 
 
 
Adolescente 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 33
Posty: 113
Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Gru 01, 2005 2:15 pm   

a co do herbatki i książki Julciu to na prawde pomaga :) ostatnio jakos nie bylo mi za wesoło to zrobiłam sobie herbatke , usiadlam z niedawno kupioną książką i jakoś mi przeszło :) a co do stresu? np za kulisami ściskam pięści, mówie sobie ze zrobie to jak najlepiej potrafie i potem na scenie juz zapominam o stresie i poprostu tańczę ;)
_________________
A miało być tak pięknie,
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem
Miało być "sto lat sto lat".
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 4:32 pm   

Jak ja sie denerwuje, to klade się na łózku, patrze w sufit i myślę o ukochanej osobie. To bardzo pomaga:)

A jeśli nie moge sie polozyc w swoim pokoju, to nie wiem. Pije cole xD
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 6:13 pm   

a ja polecam na stres taurynę i kofeinę (np. RedBull, Ozone i inne napoje tego typu)... mnie po tej mieszance humor się poprawia, nie jestem zmęczona, no i nie stresuję się ;)
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 6:57 pm   

proponuje posluchac dobrej muzyki i posmiac sie z przyjaciolmi :)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 10:16 pm   

Princess Maron napisał/a:
a ja polecam na stres taurynę i kofeinę (np. RedBull, Ozone i inne napoje tego typu)... mnie po tej mieszance humor się poprawia, nie jestem zmęczona, no i nie stresuję się ;)


Na stres żadnych takich! Kofeina pobudza, a więc i podnosi poziom niepokoju, zresztą jednym z jej objawów ubocznych może być właśnie niepokój, kołatanie serca, drżenie dłoni. To nie jest substancja 'antystresowa'!

Na stres (jako taki) to jest dobra herbata z melisy.
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 10:23 pm   

na niektorych działa rozluźniająco... :mrgreen: ale nie przymulająco. ;) melisa mnie rozluźnia... aż za bardzo - chce mi się spać...
jednak normalna kofeina wzbudza kołatanie serca i niezłe ciśnienie, dlatego też nie pijam kawy.
po za mną, znam kilka takich dziwadeł. ;)

edit: Bajaderko, niestworzonych rzeczy, niestworzonych :twisted: wiem mam poronione pomysły xD no i czasem piszę od rzeczy. ee... skutki Redbulla? ; p
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Ostatnio zmieniony przez Maron Pon Maj 29, 2006 11:33 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Maj 29, 2006 11:24 pm   

no, Princess.... czego ja się tutaj o tobie dowiaduje :twisted:

Moim jeszcze jednym sposobem na stres jest przytulenie się do kogoś, komu ufam i przy kim czuję się bezpiecznie :D
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
asias
Adept Baletu


Posty: 160
Skąd: okolice 3miasta
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 1:59 pm   

A mnie odstresowuje spacer w deszczu... :) Gorzej, jak jestem zestresowana a nie pada deszcz :roll:
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Cze 01, 2006 11:33 pm   

po dzisiejszym występie....czekolada :twisted:

bo nie miałam sie do kogo przytulić.... :(
_________________
You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
 
 
 
Columbina 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
nauczyciel baletu
Wiek: 36
Posty: 1102
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 8:58 am   

Heh... Oprócz czekolady, przed kazdym egzaminem maturalnym piłam ziółka uspakajające :P natomiast dzien wczesniej moje zdenerwowanie przejawiło się w złość na wszystko co sie rusza :P (stąd te ziółka uspakajające :P ) Ale faktycznie, czekolada jest najlepsza :) no i jeszcze czytanie książki :D
_________________
Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
 
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 9:19 am   

A ja jadłem w trakcie matury NUTELLĘ - 5 egzaminów = 5 kubków :D
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,2 sekundy. Zapytań do SQL: 13