możecie mówić, że jestem uprzedzona ale jeśli jakaś książka potrzebuje polecenia Agustina Egurrolii to dla mnie trochę traci na wiarygodności. Mam namyśli to, że dobre książki powinny się bronić same, a marka Egurrolii trąci komercją. Ale książki nie miałam w ręku
Związek z tańcem: bliski
Posty: 762 Skąd: Manchester
Wysłany: Nie Cze 26, 2011 11:17 pm
No tak, na rynku polskim jest takie zatrzęsienie książek tego typu, że można sobie pozwolić na wybredność, rzeczywiście . Nie Egurolla przecież książkę pisał. Tu macie opis , myślę, że jest bardziej sugestywny. Zamierzam już od jakiegoś czasu zdobyć tę publikację, mam nadzieję ze upoluję w jakiejś bibliotece.
_________________ ""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos
-------------------------------------------------------
A ja "Damę kameliową". Taka sobie, prawdę mówiąc, ale zdecydowanie warto przeczytać przed zobaczeniem baletu. Ja najpierw widziałam balet i po przeczytaniu książki dopiero wyjaśniło mi się parę scen.
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 2:57 pm
Co do "anatomii" to zauważyłam ją ostatnio w księgarnii ale nie kupiłam i zamierzam nabyć ją jeszcze w tym tygodniu. Zdążyłam ją przejrzeć i wygląda na profesjonalną (chociaż ta rekomendacja Egurolli też mnie trochę odstraszyła), dużo dobrych ilustracji i wyjaśnień, większa część książki to konkretne ćwiczenia na wzmocnienie konkretnych części ciała, mięśni.
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
Związek z tańcem: uczeń/tancerz
Wiek: 28 Posty: 346 Skąd: Jarosław
Wysłany: Czw Cze 30, 2011 3:53 pm
No to teraz napiszę Wam tu sprawozdanie z czytania książki przy której wylałam tyle łez co przy niejednym dramacie.
Przedwczoraj czytając właśnie ten wątek przeczytałam co nieco o „Rosyjskiej baletnicy” D. Stell. Postanowiłam ją więc wypożyczyć. Miałam dużo szczęścia, bo był jedyny egzemplarz w pobliskiej bibliotece. Z początku czytając Prolog stwierdziłam,że o taka sobie książka i wydawało mi się,że będą tam fragmenty listów Daniny i Nikołaja, jednak mile mnie zaskoczył już pierwszy rozdział, który doskonale odzwierciedlał zasady rosyjskiej szkoły baletowej. Jeśli chcesz być prawdziwa tańcząc rolę w balecie, musisz to kochać całą sobą. W ogóle ten wątek pomiędzy późniejszą już primaballeriną Marijskiego Daniną i lekarzem Nikolajem był fantastyczny. Choroba dziewczyny,która doprowadziła do ich poznania, późniejsza kuracja, początek miłości i trudny powrót do baletu... Ich wspólne spotkania przy carycy..Tej książki nie da się streścić,bo jest w niej wątek nie do opisania. Miłość w sumie przerywana ciągłymi problemami. Postać samej Madame Markowej, dyrektorki szkoły baletowej w St. Petersburgu jest ważną postacią, bo to ona motywuje dziewczynę, staje się jej matką, jednak kiedy zauważa,że się zakochała staje się dla niej szorstka wymuszając ciężką pracę, jeśli chce nadal utrzymać pozycję w balecie. W niej także możemy dostrzec jak każda młoda kobieta tańcząca w balecie poświęca się dla kariery,co nieco możemy też dowiedzieć się o sytuacji politycznej w Rosji w tym czasie (rewolucja,abdykacja cara
).. Polecam Wam dziewczyny ta książkę na wakacje bo jest warto ją przeczytać.
Dzisiaj siedząc nad nią w nocy nie zdałam sobie sprawy,że kiedy skończyłam była 4 nad ranem.;p
Tak więc polecam Wam gorąco.
Mnie natomiast ostatnio znajomy zaczął wkręcać w fantastykę - jakoś mnie to nie interesowało, ale chyba zacznę zmieniać zdanie A konkretniej, to zmieniam zdanie odnoście Terry'ego Pratchetta. Po okładce, to nie wiem, czy bym się zdecydowała ją kupić, ale "darowanemu koniowi ..." . Przeczytałam jego Trzy wiedźmy i muszę powiedzieć, że jest super! Szczególnie ją polecam fanom Szekspira i miłośnikom Makbeta
Może powinnam to załatwić nie tu, a w ogłoszeniach, ale nie chcę tam śmiecić nowym tematem, także gdyby któraś z pań była zainteresowana książką Wosiena "Droga tancerza", to zapraszam TU.
Ostatnio zmieniony przez venus-in-furs Nie Sie 14, 2011 10:16 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 28 Posty: 143 Skąd: Poznań
Wysłany: Czw Sie 04, 2011 11:20 pm
Kasiek napisał/a:
No to teraz napiszę Wam tu sprawozdanie z czytania książki przy której wylałam tyle łez co przy niejednym dramacie.
Przedwczoraj czytając właśnie ten wątek przeczytałam co nieco o „Rosyjskiej baletnicy” D. Stell. Postanowiłam ją więc wypożyczyć. Miałam dużo szczęścia, bo był jedyny egzemplarz w pobliskiej bibliotece. Z początku czytając Prolog stwierdziłam,że o taka sobie książka i wydawało mi się,że będą tam fragmenty listów Daniny i Nikołaja, jednak mile mnie zaskoczył już pierwszy rozdział, który doskonale odzwierciedlał zasady rosyjskiej szkoły baletowej. Jeśli chcesz być prawdziwa tańcząc rolę w balecie, musisz to kochać całą sobą. W ogóle ten wątek pomiędzy późniejszą już primaballeriną Marijskiego Daniną i lekarzem Nikolajem był fantastyczny. Choroba dziewczyny,która doprowadziła do ich poznania, późniejsza kuracja, początek miłości i trudny powrót do baletu... Ich wspólne spotkania przy carycy..Tej książki nie da się streścić,bo jest w niej wątek nie do opisania. Miłość w sumie przerywana ciągłymi problemami. Postać samej Madame Markowej, dyrektorki szkoły baletowej w St. Petersburgu jest ważną postacią, bo to ona motywuje dziewczynę, staje się jej matką, jednak kiedy zauważa,że się zakochała staje się dla niej szorstka wymuszając ciężką pracę, jeśli chce nadal utrzymać pozycję w balecie. W niej także możemy dostrzec jak każda młoda kobieta tańcząca w balecie poświęca się dla kariery,co nieco możemy też dowiedzieć się o sytuacji politycznej w Rosji w tym czasie (rewolucja,abdykacja cara
).. Polecam Wam dziewczyny ta książkę na wakacje bo jest warto ją przeczytać.
Dzisiaj siedząc nad nią w nocy nie zdałam sobie sprawy,że kiedy skończyłam była 4 nad ranem.;p
Tak więc polecam Wam gorąco.
Też ją czytałam, tylko koniec bardzo smutny mi się wydał
Związek z tańcem: Miłośnik baletu
Wiek: 30 Posty: 83 Skąd: Kraków
Wysłany: Czw Lis 24, 2011 1:59 pm
W październiku miała premierę książka pt."Tańcząca" autorstwa Sarah Rubin.
W zamieszczonym linku znajduje się informacja odnośnie fabuły książki. http://lubimyczytac.pl/ksiazka/115521/tanczaca
"Crabb - mieszkaniec dwóch światów, biały wychowany przez Indian, specjalista od przetrwania wbrew wszystkiemu - snuje swoją śmieszną, mądrą i pełną dygresji historię o latach ostatecznej klęski Indian i zdobywaniu ich ziem przez cywilizację białych Amerykanów.
W swoich wędrówkach spotyka legendarnych bohaterów Zachodu: Dzikiego Billa Hickoka, Wyatta Earpa, Doca Hollidaya, Buffalo Billa, zostaje nawet uściśnięty przez królową Wiktorię, jest też świadkiem zamordowania największego z indiańskich wodzów - Siedzącego Byka. "
Ja skończyłam czytać drugą część wczoraj... świetna powieść, nawet jeśli nie jest sie wielkim fanem dzikiego zachodu. Podoba mi się w tej książce bezstronność bohatera; nie jest powiedziane ze biali to ci dobrzy, a czerwonoskórzy źli; czytelnik sam może wyrobić sobie zdanie a przy okazji spojrzeć na cywilizacje z dystansu, oczami Indian. Trochę szkoda, ze nie ma kolejnych części, jestem ciekawa jak dalej toczyły się losy głównego bohatera, bo 2 część kończy się mniej więcej w połowie jego życia.
Także polecam
_________________ It is our choices… that show what we truly are, far more than our abilities.
Dawno temu widziałem film oparty na tej powieści.
Przypadkiem stalem sie posiadaczem książki "Tancerki Degasa" Kathryn Wagner i podczas Świat zamierzam do niej zajrzeć tylko nie wiem czy warto?
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Związek z tańcem: uczennica OSB
Posty: 116 Skąd: Gallifrey
Wysłany: Sob Gru 31, 2011 1:04 pm
Oo,taak^^popieram.Książkę "Anatomia w tańcu" poleciła mi na początku roku moja nauczycielka baletu jako..podręcznik.Cwiczenia są bardzo przydatne, po miesiącu ćwiczenia przyniosły mi już efekty.No i można lepiej poczuć ciało-taka świadomość niezwykle pomaga.
A co sądzicie o "wielkiej księdze baletu" Roberto baiocchi? Znalazłam ją ostatnio w krakowskim empiku na wyprzedaży xxD Niestety nie miałam zbyt dużo czasu żeby ją sobie dokładnie pooglądać...
PS. jeśli książka już była omówiona to po prostu usuńcie ten post
Związek z tańcem: uczeń/tancerz
Wiek: 28 Posty: 346 Skąd: Jarosław
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 6:34 pm
Cóż.. są to podstawy .. takie podstawy podstaw.;p Dla małych dziewczynek przed SB to prezent w sam raz;) Jest kilka ćwiczeń, pokazane pozycje rąk i nóg, prawidłowa postawa. Są też biografie tancerzy, opisy baletów i musicali..
Ma ładne obrazki Ale Kasiek trafiła w sedno, najbardziej sprawdza się w roli prezentu dla dziewczynek do 12 lat. Bardzo sympatyczna książka, jest trochę o historii baletu, pokazane są podstawowe ćwiczenia, omówione bardziej zaawansowane pozycje, jest o żywieniu, o tańcu współczesnym, o znanych tancerkach. Sama ją kiedyś komuś podarowałam ;>
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 9:32 pm
Agacia4 napisał/a:
A co sądzicie o "wielkiej księdze baletu" Roberto baiocchi? Znalazłam ją ostatnio w krakowskim empiku na wyprzedaży xxD Niestety nie miałam zbyt dużo czasu żeby ją sobie dokładnie pooglądać...
PS. jeśli książka już była omówiona to po prostu usuńcie ten post
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach