O, i pamiętam jeszcze - to chyba była jakaś baśń - o takim magnacie, i o dziewczynie, która zamieszkała w jego pałacu. Któregoś razu on wyjechał, zostawiając jej pęk kluczy, z których tylko jednego nie mogła używać. Ale jak wiadomo ciekawość ludzka nie zna granic, otworzyła więc te 'zakazane' drzwi, gdzie okazało się, że znajdują się tam ciała innych martwych dziewcząt...
To legenda o Sinobrodym, ktora zreszta dosc czesto trafia do librett operowych i nawet baletowych. Najslynniejsza jest krotka opera Bartoka "Zamek Sinobrodego", ale jest tez balet w choreografii Fokina, z muzyka Offenbacha, oparty na operze Offenbacha "Barbe-bleu" z 1866 roku (moj slownik podaje tez kilka innych przykladow baletow opartych na tej legendzie, miedzy innymi w choreografii Petipy, ale nie wiem, czy w ogole sa dzis w repertuarze).
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta
To legenda o Sinobrodym, ktora zreszta dosc czesto trafia do librett operowych i nawet baletowych. Najslynniejsza jest krotka opera Bartoka "Zamek Sinobrodego", ale jest tez balet w choreografii Fokina, z muzyka Offenbacha, oparty na operze Offenbacha "Barbe-bleu" z 1866 roku (moj slownik podaje tez kilka innych przykladow baletow opartych na tej legendzie, miedzy innymi w choreografii Petipy, ale nie wiem, czy w ogole sa dzis w repertuarze).
O, dzięki
Bo ja się właśnie zastanawiałam, co to dokładniej jest, bo samą fabułę pamiętam z dzieciństwa. Nie sądziłam, że ta legenda jest aż tak znana. Zawsze silnie pobudzała moją wyobraźnię
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Zastanawiam sie, czy legendy o Sinobrodym nie bylo w "Klechdach sezamowych" Lesmiana, bo to chyba jest legenda o wschodnim rodowodzie. W kazdym razie polecam opere Bartoka - bardzo ciekawe efekty dzwiekowe, ilustrujace kazda z komnat otwieranych przez Judit.
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta
Robiac porzadki trafilam na wierszyki, ktore zdecydowanie nadaja sie do tematu o lekturach z dziecinstwa, choc pewnie nie ulubionych - mam nadzieje, ze nikt z Was sie na nich nie wychowal ! Ja trafilam na nie szukajac polskich tlumaczen niemieckich wierszykow moralizatorskich znanym pod tytulem "Struvvelpeter", ktore na angielski tlumaczyl swego czasu sam Mark Twain (Slovenly Peter). Oto probka humoru moralizatorskiego:
O Juleczku, co mial zwyczaj ssac palec
- "Ja wychodze po ciasteczka"
Rzekla mama do Juleczka.
- "Sparwiajze sie to przykladnie,
Nie ssij palcow, bo nieladnie.
Bo kto palec w buzie tloczy,
Zaraz krawiec don wyskoczy
Z nozycami, zly okrutnie,
I paluszki nimi utnie".
Julek przyrzekl sluchac mamy,
lecz nie wyszla jeszcze z bramy,
A juz nieposluszny malec
Myk - do buzi duzy palec!
Wtem ktos z trzskiem drzwi otwiera.
Wpada krawiec jak pantera
I do Julka skoczy zwawo,
Nozycami w lewo, w prawo -
Ucial palec jeden, drugi,
Az krew prysla we dwie strugi!
Julek w krzyk, a krawiec rzecze:
"Tak z nieposluszenstwa lecze!"
Wraca mama - wielka bieda,
Juleczkowi ciastek nie da.
Bo kto mamy nie uslucha,
Temu dosyc bulka sucha!
Placze Jule w wielkiej trwodze,
A paluszki na podlodze...
Cala ksiazka jest pelna takich wierszykow i ilustrowana rownie makabrycznie. A milosnikom angielskiego czarnego humoru polecam "Cautionary Verses" Hillaire Belloc'a - pyszna poezja z finezyjnym humorem, od ktorego mozna zrywac boki (np. wierszyk o Jimie, ktory uciekl niance i zostal zjedzony przez lwa http://www.cs.rice.edu/~s.../poems/809.html ). Wiekszy wybor jest tutaj - po prostu klikajcie na wiersze z wyboru Cautionary Verses http://poetry.nanvaent.org/vl/author.asp?id=20 ) Milej lektury!
_________________ Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta
Jeśli ktoś preferuje książki o tematyce ulicy, typu narkomania, prostytucja itp, to polecam książkę "W ślepym zaułku wolności" Jany Frey. Dobra książka. Poza tym lubię czytać biografie. Ostatnio przeczytana biografia to Isadory Duncan, stąd mój nick Zainspirowała mnie.
a ktora biografie czytalas? strasza czy nowsza (obszerniejsza, biala okladka)? ja czytalam stara ale ostatnio zauwazylam w ksiegarniach ta nowa wiec chyba sobie kupie...
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Czytałam tą nową (w białej okładce). Autorem jeśli się nie mylę jest Peter Kurth. Nie wiem, czy czegoś nie przekręciłam, a powinnam pamiętać, bo potrzebowałam cytatu na maturę z polskiego
EDIT: Ta stara, to jeśli się nie mylę autobiografia. "Moje Życie" Isadory Duncan. Tej niestety nie czyatałam, bo nie umiem jej dostać w mojej bibliotece.
Zgadza się w czerwonej okładce jest autobiografia - Isadora Duncan "Moje życie", a ta w biało-czarnej to książka Peter'a Kurth'a "Isadora Duncan". Obie czytałam. Jedna ciekawsza od drugiej. Jeżeli ktoś chce zdawać maturę z wiedzy o tańcu, to musi je koniecznie przeczytać. Polecam.
Pozdrawiam
_________________ "The body moves but the soul dances..."
Związek z tańcem: uczennica KT
Posty: 173 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Lip 18, 2005 1:51 pm
Ja się zabiorę to autobiografii Isadory Duncan za jakiś czas. Narazie czytam biografię Niżyńskiego, za sobą mam już autobiografię Plisieckiej. No ale więcej przede mną niż za mną.
Powracając jeszcze do głównego wątku, uwielbiam jeszcze "Tajemniczy ogród". I książkę i film- wdzięczna historia.
Isadoro, nie mówi się "umię" tylko "umiem"... w Twoich 2 poprzednich postach pojawił się ten błąd (poprawiłem, bo nie mogłem na to patrzyć... )
a co do Coelho... to czytałem "Nad brzegu rzeki Piedry" i "Weronikę...". Obie bardzo mi się podobały. Wpadł mi w ręce też "Podręcznik Wojownika Światła" również bardo dobry. O pozostałych się nie wypowiadam, bo ich nie znam... wśrod moich znajomych takze krążą bardzo skrajne opinie... ostatnio nawet doszły mnie słuchy, że Coleho to członek sekty... nie wiem ile w tym prawdy...
_________________
- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
Ojej!! Przepraszam najmocniej Tak to jest jak się już jest po maturze, nawet myśleć mi się nie chce Ja się już poprawiłam, ale Ty chyba też zrobiłeś błąd
tak, to prawda, błędy się zdarzają i dlatego go poprawiłem i bardzo Cię proszę nie edytuj postu kolejny raz i nie zmieniaj poprawionego wyrazu na swoją wersję z błędem bo to nie ma sensu.
W regulaminie jest napisane, że na forum staramy się pisać poprawnie - wiadomo, błędy się zdarzają, dlatego go poprawiłem, aby inni użytkownicy już nie czytali wypowiedzi z błędem (takie jest m.in. zadanie moderatorów i adminów)
ale wróćmy do dyskusji na temat Coelho...
_________________
- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
Obecnie czytam "11 minut" wlasnie jego autorstwa. A z wczesniejszych chyba najbardziej podobała mi się "Piąta góra", choć słabo pamietam treść, bo to było dawno temu.
ja ze swojej strony mogę polecić "Oskar i Pani Róża" po prostu cudowna książka... porównywana czasem do "Małego Księcia"... niezwykle wzruszająca i wrażliwa... mnie się bardzo bardzo podobała.
ostatnio też przeczytałem "Lekcje pana Kuki" również spoko książka.
_________________
- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
a ja jestem juz w posiadaniu Harrego Pottera! hihi mialam zamiar pospac w samolocie ale chyba nic z tego
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Lip 20, 2005 11:44 am
Tranquality napisał/a:
ja ze swojej strony mogę polecić "Oskar i Pani Róża" po prostu cudowna książka... porównywana czasem do "Małego Księcia"... niezwykle wzruszająca i wrażliwa... mnie się bardzo bardzo podobała.
Dla mnie osobiście Oskar i Pani Różajest lepszą książką od Małego Księcia ale to moje własne, osobiste zdanie :P
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
Związek z tańcem: uczennica KT
Posty: 173 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lip 20, 2005 4:30 pm
Co do Coelho, w Empiku dorwałam jego książkę "Weronika postanawia umrzeć", przeczytałam jedną trzecią i chciałabym jak najszybciej ją dokończyć. Bardzo mi się spodobała. "Alchemika" czytałam, ale nie zachował mi się jakoś w pamięci- być może go nie zrozumiałam. "Oskar i pani Róża" czytałam we fragmentach, wiem nie powinnam się wypowiadać na temat całości, jednak fragmenty nie zachęciły mnie do przeczytania całej książki. A "Mały Książę" to jedna z lepszych książek, moim zdaniem.
a ja wlasnie kupilam sobie biografie Nuriejewa jak tylko przeczytam podziele sie opinia. a moze ktos juz ma ja za soba?
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach