Wysłany: Pią Lip 01, 2005 10:30 pm Czy zrobilibyscie sobie dredy?
Czy kiedys mysleliscie o tym? A moze juz macie dredy? Jak tak to gdzie mozna je zrobic (czy w kazdym zakladzie fryzjerskim)? Co sadzicie o takiej fryzurze?
Mnie sie podobają, ale sama raczej bym sobie nie zrobiła. Mozna robić (nie wiem czy w salonie, ale znajomej zrobił kolega - nie fryzjer) bez chemii (nie wiem czy jakiś innych środków uzył) wtedy po miesiacu, dwóch, mozna je 'rozplatać'.
A mnie się podobają. Nie wiem czy bym sobie zrobiła, gdybym miała więcej włosów, to na pewno bym się zastanowiła, ale od tych koczków wypada mi ich co raz wiącej
Pozdrawiam
_________________ "The body moves but the soul dances..."
a ja lubie dobrze zrobione dredy (takie cienkie) i raz juz bylam bliska zrobienia sobie ich - nawet juz bylam umowiona z kolega ale w ostatniej chwili odmowilam - zal mi bylo wlosow prawie do pasa, ktore wtedy mialam.
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Związek z tańcem: uczennica KT
Posty: 173 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Lip 02, 2005 3:41 pm
Jak już ktoś wcześniej wspomniał- nie do każdego pasują. Jest pewien typ urody, do której pasują one jak ulał, myślę też, że trzeba mieć odpowiednią osobowość do takiej fryzury. Osobiście nie chciałabym mieć dredów, ale się ich nie brzydzę i jeśli widzę kogoś z "czymś takim" na głowie to nie wywołuje to u mnie jakiś negatywnych odczuć.
A jak myslicie czy uczennice szkoly baletowej moga miec dredy? Co wtedy zrobiliby nauczyciele?
Slyszlam ze jak sie jest w SB to nie mozna scinac wlosow i trzeba ciagle robic koki. Czy to prawda?
Z tym ścinaniem to brzydko mówiąc niezła ściema (tzn. jeżeli chodzi o moją szkołe). Są dziewczyny z bardzo krótkimi włosami i ćwiczą w rozpuszczonych albo w kitku (jeżeli da się go zrobić). Są też chlopcy z dłuższymi włosami (nie do pasa, ale nie krótkie). Jeżeli chodzi o dredy, to bywa różnie, bo w Łodzi był chłodak, który z dredami był wystawiony do konkursu (nie były żadną przeszkodą), natomiast u mnie był przypadek dredów i dyrektor kazał je chłopakowi ściąć. Dodam tylko, że tego samego dnia ów delikwent zabrał papiery ze szkoły i więcej nie przyszedł. Widocznie bardziej był przywiązany do włosów niż do szkoły (bo, że tańczy w dalszym ciągu to wiem).
Pozdrawiam
_________________ "The body moves but the soul dances..."
Ja rowniez nie jestem zwolenniczka dredow ale jesli komus sie to podoba to nie mam nic przeciwko takiej osobie. A na scenie dredy da siee ukryc pod peruka...
Na pewno bym sobie nie zrobiła dredów, bo zupełnie do mnie nie pasują. No i nie miałabym odwagi zgolić się później na łyso. Ja przeżywam ogromny stres jak idę do fryzfera skrócić włosy, czy przypadkiem nie obetnie mi za krótko, a cóż dopiero tak radykalne zmiany...
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 34 Posty: 65 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Lut 04, 2006 12:23 pm
Od paru lat podobają mi się dredy, zrobiłabym sobie, gdyby nie to, że mojej mamie by się to nie spodobało, no i obawiałabym się, jak na to zareaguje moje liceum, no i balet...
Nie zawsze trzeba ścinać dredy, żeby mieć znowu proste. To zależy od rodzaju włosów. Moja znajoma obcięła sobie końcówki tak po 10 cm i najzwyczajniej w świecie rozplątała przy pomocy przyjaciółki. I włosy ma znowu proste i wyglądają zdrowo
_________________ Když už něco děláš, dělej to pořádně.
Mi dredy bardzo się podobają, ale nie chciałabym ich mieć. Po za tym, po tym, co napisała Armida, to lepiej nawet nie próbować... (przynajmniej w mojej szkole).
btw: Kiedyś jechałam pociągiem, i siedział naprzeciwko mnie chłopak z dredami. Nagle wyciągnął z plecaka jednego dreda i zaczął go szydełkować... pytany, po co to robi, powiedział, że dla kolegi... Dziwny ten świat...
"wydziergać ci dreda?" (chyba się nieźle musiałaś zszokować to widząc xDD)
a co do dredów... fajne są ale zależy dla kogo. ja nigdy nie chciałam, niechce i pewnie nigdy nie chciałabym mieć dredów. szczególnie tych takich grubych paskudnych... ble ale takie cienkie, nieco grubsze od warkoczyków oraz zadbane to są spoko (takie jak ma [miała?] Karola z MTV - już bodajże tam nie pracuje...)
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Mi nie zabardzo podobają się dredy u dziewczyn Jakoś tak mi nie pasuje Ja ogólnie mam taki uraz, bo jak byłam młodsza to istniało ogólne przekonanie, ze dredy są zrobione z różnych dziwnych i niesmacznych składników Nie wiem kto takie historyjki wymyślał
To czy dredy dziewczynom pasują to jest jak wiadomo rzecz gustu, ale jeśli ktoś ma twarz i styl podpasowany pod dredy to wyglada bardzo ładnie i napewno bardziej estetycznie niż miss lady z recznie robionymi blond pasemkami pisze to, bo zaczyna sie tu już generalizacja typu "grube paskudne"...
Bo rozumiem ze strsi nie bardzo poinformowani ludzie mogą przyrównywac dredy do braku higieny, ale nam to już chyba nie przystoi
ja nawet kiedys myslalam zeby sobie zrobic dredy bo wszyscy mnie namawiali umowilam sie juz z fryzjerem ale w ostatniej chwili sie rozmyslilam caly zaklad sie ze mnie smial ja sama z siebie oczywiscie tez ale ciesze sie ze nic z tego nie wyszlo bo udalo mi sie zaposcic wlosy az za pas byly bardzo dlugie no ale niestety musialam je sciac bo czego sie nie robi dla tanca
_________________ tu warto zajrzec zapraszam www.ktt.pl (Kielecki Teatr Tanca)
Czy ktoś widział solistkę zespołu La La La Human Step?
Swego czasu miała blond cieniutkie dready i wyglądała fantastycznie.
Zwłaszcza, że ich ruch, oparty co prawda na solidnej bazie klasycznej, jest bardzo dynamiczny. Pełno skoków, szybkich zmian kierunków i poziomów, szybkie tempo. A te dready zostawały jakby "smugę" w powietrzu po niej samej. Wyglądało te rewelacyjnie!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach