www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Halluksy, płaskostopie a taniec
Autor Wiadomość
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Pon Cze 27, 2005 11:20 pm   

Oj... Wspólczuje... :(

A u mnie tylko kręgosłup ruchliwy (i to tylko część lędźwiowa)... No cóz.. coś za coś.
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Pon Cze 27, 2005 11:26 pm   

fajne:) ja zrobie zwykly mostek ze stania ale takiego jeszcze nie probowalam... :> jutro sie nad soba popastwie :D
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Pon Cze 27, 2005 11:28 pm   

Hihi... Powodzenia. Przerzucanie nóg najlepiej ćwiczyć na plaży, bo jets amortyzacja dookoła... :-)
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Pon Cze 27, 2005 11:30 pm   

sfra napisał/a:
Oj... Wspólczuje... :(

A u mnie tylko kręgosłup ruchliwy (i to tylko część lędźwiowa)... No cóz.. coś za coś.


Żebyś wiedział, przez dwa dni mówiłam albo monosylabami, albo w połowie słowa zapominałam, co chcę powiedzieć, no i nie wiedziałam, jak się co nazywa ;)
Więc z głową, karkiem to trzeba uważać, szyja to jest bardzo wrażliwa część ciała, którą niestety często się za bardzo przemęcza (pomijając poważniejsze urazy).
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Pon Cze 27, 2005 11:34 pm   

NIE STRASZ MNIE!!! :shock:
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
sari
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica KT
Posty: 173
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 3:39 pm   

Tranquality napisał/a:
ale z drugiej strony... ja jestem trochę dumny z moich stóp... tyle przeszły... :D


Mi też się podobają moje stopy (jedna z niewielu rzeczy, które w sobie lubię). Nie są takie sztywne, jak u "normalnych" ludzi, mają takie fajne żyłki, na jednej jest nawet spory hallux, który od czasu do czasu boli, ale mimo wszystko są cudowne. I uwielbiam się nad nimi znęcać.:P Praca nad podbiciem to jedna z najprzyjemniejszych, jeśli chodzi o balet (inne to różnego typu rozciąganie oczywiście).
I co z tego, że ludzie na ulicy mogą się czasem dziwnie popatrzyć- choć moim zdaniem na stopy obcych nie zwracają zbyt dużej uwagi. Poza tym, tyle ludzi chodzi po ulicy ubranych, zdawałoby się, zbyt odważnie jak na swoją sylwetkę, ogólnie rzecz biorąc tysiące ludzi, których codziennie mijamy, nie przejmuje się swymi niedoskonałościami i chodzi w czym chce i jak chce. Czemu my mielibyśmy ukrywać swe wspaniałe stopy? :D
 
 
 
sari
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica KT
Posty: 173
Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 3:48 pm   

uleczka napisał/a:
Super wierszyk... A co do różnych póz to ludzie naprawde różnie reaguja....heheheh pamietam zimą czekałam na autobus i mi sie nudziło, było już ciemno!Wykręcałam sobie stopy i stawałam w 5 pozycji i robiłam plie, frappe, itp. a jakieś dziecko idące z mama staneło, wzięło głęboki oddech i krzyknęło: Mamo!Mamo!Patrz jakie ta pani ma dziwne nogi, takie składane!!Heheheh


Heh, ale się uśmiałam.:) składane nogi. Dzieci są czasem niesamowite.

Ja kiedyś czekałam z koleżanką przed teatrem na jakieś przedstawienie. Miałyśmy sporo czasu, dlatego mojej zwariowanej koleżance (ona w ogóle jest zwariowana, nie tylko dlatego co zrobiła akurat wtedy) zaczęło się powoli nudzić. I ponieważ nie mogła już usiedzieć na jednym miejscu, wstała, nieco się oddaliła i zaczęła ćwiczyć arabesque, to na jedną to na drugą nogę. Nieopodal jeździł sobie na rowerze jakiś mężczyzna, i co chwilę przystawał, by obserwować moją koleżankę, odjechał dopiero gdy przestała. Z mojej perspektywy wyglądało to bardzo zabawnie. Kto wie, gdyby trwało to dłużej, może moja koleżanka zyskałaby większą widownię. :)

Co do mnie, raczej ograniczam się do stania w piątej i czwartej pozycji w adidasach- uwielbiam to, a moi znajomi się już do tego przyzwyczaili. :)
 
 
 
vvvvv
Nowicjusz

Posty: 21
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 9:28 pm   deformacja stóp

Ja nie zawsze mam tyle odwagi,bo z reguły przejmuje się zdaniem czy krzywym spojrzeniem innych osób.Ale bardzo czesto w tramwaju czy podczas jakis zajec w szkole nie moge wytrzymac bez ruchu"baletowego" i zwyczajnie ćwicze podbicie tylko inni uwazaja badx moga uwazac ze probuje zwracac na siebie uwage-a to przykre,bo tak nie jest.
_________________
Szczęście to nie tylko to,co los daje,ale i to,czego nie zabiera.
 
 
uleczka
Adept Baletu


Posty: 164
Skąd: częstochowa
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 11:05 pm   

Nio tak, a czasmi wykonuje sie to nieswiadomie tylko z przyzwyczajenia
_________________
WaKaCjE....Elo WaKaCjOm
 
 
 
Tranquility 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
uczeń/tancerz
Posty: 1173
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 11:08 pm   

Ja to już z przezwyczajenia zawsze stoje w jakiejś pozycji, a nawet jeśli nie klasycznej to jazzowej :wink:
_________________

- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
 
 
 
uleczka
Adept Baletu


Posty: 164
Skąd: częstochowa
Wysłany: Wto Cze 28, 2005 11:45 pm   

Normalne...nie znam tancerki/tancerza który niemiałby takiego nawyku, to sie ma we krwi :mrgreen:
_________________
WaKaCjE....Elo WaKaCjOm
 
 
 
(ponownie) Armida
Adept Baletu


Związek z tańcem:
ścisły
Posty: 116
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 8:21 pm   -

Raczej w ciele :wink: .

Ja tez łapie się na różnych dziwnych rzeczach, które niestety robię zupełnie nieświadomie. Ja również robię plie i releve na przystanku, jadac tramwajem zawsze czytam książki (nie będę ukrywać, że nie mam mna to czasu, a ponieważ to uwielbiam, to chociaż w tramwaju) i zmieniając kartki zauważam, że ludzie się na mnie dziwnie patrzą, dpiero wtedy zautażąm jak stoje (przeważnie II albo IV pozycja), kiedyś jadąc tramwajem z kolezanką, zupełnie się zapomniałam i zaczęłam przypominać sobie kombinację adagio - nigdy nie zapomnę min tych ludzi, którzy patrzyli na mnie jak na wariatkę...dobrze, że to trwało tylko chwilę...

Ja podobnie jak Sfra mam bardzo miękki kręgosłup (siedząc w szpagacie kładę się na tylnej nodze) i jak ćwiczę sobie gdzieś na korytarzu to co jakis czas słyszę dzieci (mamy w szkole ognisko baletowe dla dzieciaczków) mówiące "Mamo, ona nie ma mięśni i kości!". Zawsze strasznie mnie to bawi :D . No niestety, jak powiedział Sfra, coś za coś. Kręgosłup mięciutki, ale podbicia brak :( .

Pozdrawiam
_________________
"The body moves but the soul dances..."
 
 
uleczka
Adept Baletu


Posty: 164
Skąd: częstochowa
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 10:59 pm   

Nio niektórzy maja i jedno i drugie
_________________
WaKaCjE....Elo WaKaCjOm
 
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 11:02 pm   

Tak, i tym bardzo szczerze gratulujemy :-)
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 11:07 pm   

Ale nie maja czegoś innego :( . Nie można mieć wszystkiego (chociaż może i dobrze).
 
 
uleczka
Adept Baletu


Posty: 164
Skąd: częstochowa
Wysłany: Sro Cze 29, 2005 11:51 pm   

No niezupłnie mówiłam o sobie, żeby nie było ze sie chwale, wcale nie mam wspaniałego podbicia, a kręgosłup w miare ruchomy, nie jest zle, ale mogłoby byc lepiej
_________________
WaKaCjE....Elo WaKaCjOm
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Lip 13, 2005 2:53 pm   

moja kolezanka z którą byłam na obzie stwierdziła, ze mam obsesje na punkcie baletu (nie zaprzeczam)....... Co chwile robiłam żabki itp=)
 
 
 
Change
Adept Baletu

Posty: 130
Wysłany: Czw Lip 14, 2005 8:19 pm   

Ja niestety z powodu baletowej choroby :P ciagle niszcze czubki butow... Musze sobie wyrobic jakos podbicie :lol: I czasem ta nie odparta chec zrobienia wymachacu noga w bok aby szczelilo w pachwinie...
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Sob Wrz 17, 2005 11:28 am   

Włąsnie znalazłam bradzo ciekawą notatke - wnika z niej, że tzw. wysokie podbicie jest schorzeniem:
Cytat:
"Stopa wydrążona (pes cavus), a więc o nadmiernie wysklepionym łuku podłużnym, popularnie nazywana stopą o wysokim podbiciu, charakteryzuje się znacznie zmniejszoną powierzchnią konatku z podłożem. Jest to przyczyną nadmiernej kumulacji obciążeń, powodujących w dalszym okresie powstawanie modzeli skórnych i silnych dolegliwości bólowych występujących zwłaszcza w czasie chodzenia."
Dlatego jeszcze raz powtórzę tym, którzy podbicie maja słabsze - na prawdę nie ma czego żałować
 
 
muszelka
Nowicjusz


Posty: 49
Wysłany: Sob Wrz 17, 2005 3:14 pm   

ale przynajmniej nie grozi nam płaskostopie :wink:
_________________
"Masz wolne serce. Miej odwagę iść zawsze za jego głosem (...)" Malcolm Wallace
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Sob Wrz 17, 2005 3:34 pm   

no nie wiem... tancerze często cierpią na tzw płaskostopie poprzeczne - nie wzdłuż, a wszerz.
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Sob Wrz 17, 2005 3:55 pm   

Skąś to znam - u mnie gratis do podbicia mam: modzele, halluksy, własnie rzeczone płaskostopie poprzeczne, a do tego gdy zaczynam skoakać po przerwie nieznośnie boli mnie przednia część stopy. Kiedyś, gdy ktos mówił, że mogłabym mu oddać swoje podbicie, uznawałam to za komplement. Teraz z chęcia bym je komus opchnęła (wrzaz z wszystkimi problemami, jakie mi ono sprawia) :wink: .
 
 
Lupus 
Adept Baletu


Posty: 124
Wysłany: Sob Wrz 17, 2005 4:09 pm   

Gość napisał/a:
Kiedyś, gdy ktos mówił, że mogłabym mu oddać swoje podbicie, uznawałam to za komplement. Teraz z chęcia bym je komus opchnęła (wrzaz z wszystkimi problemami, jakie mi ono sprawia) :wink: .


Ale czy po "opchnięciu" starego zdołałabyś nabyć takie, które prezentowałoby sie równie dobrze jak to na emblemacie? :wink: :)
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Sob Wrz 17, 2005 5:05 pm   

Po za względami etetycznymi nie znalazłam żadnych praktycznych zastosowań dla rzeczonego. Wręcz przeciwnie - na pointach sprawia więcej problemów niz pożytku.
 
 
makova_panienka 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 33
Posty: 1073
Skąd: z łąki
Wysłany: Sob Wrz 17, 2005 5:09 pm   

no ale w gruncie rzeczy to nikt układając choreografię nie martwi się zbytnio czy tancerce sie wygodnie stoi na poincie :wink:

a może nie daj Bóg ją coś...uwiera?! :lol:
_________________
wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 12