Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 33 Posty: 1073 Skąd: z łąki
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 12:57 pm
14 makówka zwizytuje "taniec wg. mężczyzn"
ups, wybaczcie, nie wiedziałam że boski maksim nie tańczy w tym spektaklu...swoją drogą to mogłoby być ciekawe, nieprawdaż? staję przed boskim sławomirem i recytuję "boski maksimie"
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
No no, widzę, że tu można fanklub Maksa założyć. Yeee!!
TAK! TAK! TAK!
A swoja drogą, skoro on taki fotogeniczny dobrze tańczy (wnioskuję po waszych opiniach) i załóżmy, że ma również ciekawą osobowośc, jest miły i sympatyczny, to to chyba jakiś ideał
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 33 Posty: 1073 Skąd: z łąki
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 9:30 pm
ło matko a to tak możnaaaa??
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
Ania Gość
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 9:32 pm
Ależ oczywiście. W TW zawsze po spektaklu ludzie drepczą za kulisy pogadać, pogratulować, autograf wziąć itp. Ja tego nie uprawiam raczej, ale jeśli chce się kogoś z artystów poznać to można w ten sposób.
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 33 Posty: 1073 Skąd: z łąki
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 9:33 pm
matko jedenasta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to że tak się wyrażę - uprasza się w wdrożenie makówki w tajniki savoir vivre'u w stosunku do tancerzy, jak rownież poprowadzenie z nią praktyk w terminie 14.10.2005
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
Ania Gość
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 9:37 pm
No to musisz znaleźć kogoś kto się będzie wybierał za kulisy. Albo pokażemy Ci dokąd iść i podążysz sama z naszym błogosławieństwem.
Za kulisami jeszcze nigdy nie spotkałam zadnego ludzi "z zewnątrz". Czasem nawet szkoła ma problemy w dostaniem sie za kulisy. Nieraz latałam musiałam w ogóle wyjśc z teatru i wchodzic wejściem słuzbowym, żeby sie tam dostać. Dlatego dziwi mnie, że słyszałaś (znasz?) kogoś, kto po spektaklach tak po prostu idzie za kulisy.
A co za problem, Nefretete? Po spektaklu, za kulisy!
wolałabym tak jakos inaczej, przypadkiem, wpaść na niego w tramwaju na przykład albo spotkac w bibliotece - ewentualnie w centrum handlowym
za kulisy chyba bałabym się pojść, nie znając oczywiście artysty, bo gdy się kogoś zna, to zupełnie inaczej...
Ania Gość
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 9:44 pm
Ano znam, i to całkiem sporo ludzi. Ja też jak mam potrzebę to wchodzę a nie jestem absolutnie człowiekiem "z wewnątrz". Swego czasu rzeczywiście było to ograniczone, po atakach terorystycznych, ale teraz to nie słyszałam, żeby ktoś miał problemy z wejściem.
Cytat:
za kulisy chyba bałabym się pojść, nie znając oczywiście artysty, bo gdy się kogoś zna, to zupełnie inaczej...
No tak, to zależy od człowieka. Ja jestem dokładnie tego samego zdania co Ty. Tzn. bałabym się to za dużo powiedziane, ale czułąbym się niezręcznie nie mając powodu.
Ostatnio zmieniony przez Ania Sro Wrz 21, 2005 9:48 pm, w całości zmieniany 1 raz
No tak, to zależy od człowieka. Ja jestem dokładnie tego samego zdania co Ty. Tzn. bałabym się to za dużo powiedziane, ale czułąbym się niezręcznie nie mając powodu.
Dokładnie, niezręczność to dobre słowo, czasem nawet gdy kogoś znam czuję się niezrecznie albo nie chce się narzucać.
Co do mojej wizji przypadkowego spotkania - to oczywiście jedynie produkt mojej wyobraźni. Choć zdarzyło mi się spotkać paru tancerzy poza miejscem ich pracy i nawet ucieliśmy sobie krótką pogawedkę, to jednak nie towarzyszyła temu jakas szczególna aura No to może nie w tramwaju ale np na spacerze
Tyle że raczej Maksim do Poznania na spacer nie przyjedzie a ja do stolicy też się póki co nie wybieram, a więc nie pozostaje mi nic innego, jak wpatrywać się w zdjecia
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Wrz 21, 2005 10:32 pm
makowa_panienka napisał/a:
matko jedenasta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
to że tak się wyrażę - uprasza się w wdrożenie makówki w tajniki savoir vivre'u w stosunku do tancerzy, jak rownież poprowadzenie z nią praktyk w terminie 14.10.2005
Makowa, nie ma sprawy, mozesz na mnie liczyc - ostatnio prowadzanie za kulisy staje się moim... posłannictwem? misją? hobby?
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Ania Gość
Wysłany: Czw Wrz 22, 2005 12:18 pm
Aaa, właśnie zobaczyłam Aniaka, że teraz mamy podobne awatary Ale chyba nikt sie nie będzie mylił.
No mam nadzieje, że nikt się pomyli :)))) Podobny nick i podobny awatar :)) Fajnie :)
_________________ "Są trzy zasady rządzące życiem: rodzimy się, umieramy, rzeczy się zmieniają... i może jeszcze jedna: każdy ma osobę, po której już nikogo nie będzie mógł tak pokochać"
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Czw Wrz 22, 2005 1:12 pm
Ja się nie mylę :P
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
Ania Gość
Wysłany: Czw Wrz 22, 2005 1:12 pm
Heh, tak jakoś wyszło. Kombinowałam z tym awatarem od dawna, tylko mi żal królika było. Ale czas królika się skończył. Nadszedł czas ślepek! (a może ślepków? )
Ostatnio zmieniony przez Ania Czw Wrz 22, 2005 1:16 pm, w całości zmieniany 1 raz
_________________ "Są trzy zasady rządzące życiem: rodzimy się, umieramy, rzeczy się zmieniają... i może jeszcze jedna: każdy ma osobę, po której już nikogo nie będzie mógł tak pokochać"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach