Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Sob Sty 26, 2008 5:58 pm
Dzisiaj oglądałem rewalizację solistek i jedno stwierdzenie komentatorów naszych wspaniałych uważam za całkiem trafne.
Obecnie w czołówce większość tworzą sportsmenki (użyto nawet pięknego słowa atletki ....) a tylko dwie to tancerki. I ja lajkonik całkowity w łyżwiarstwie, zgadzam się z tym w całej rozciągłości.
Torin
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
Sądzę jak Ty! Dlatego jestem na forum baletu bo mnie nużą techniczne spory. Ja poszukuję wrażeń artystycznych i mało mnie obchodzi czy axel był dokręcony czy nie bo przecież nie jestem zawodowym łyzwiarzem.
a to dziwne Tatuś, bo zazwyczaj w takie spory się wdajesz
Torin - które według ciebie są tancerkami, a które sportsmenkami
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
[ mi czasem psuje wrazenie, ba, nawet zakloca odbior programu: kiedy lyzwiaz swoje, a muzyka swoje... Rozumiem, ze to nie zawsze da sie polaczyc, najwazniejsze tylko zeby ten skok sie udal, zeby tych punktow raczej nabic, a nie potem patrzec, jak je odejmuja... Wtedy raczej lyzwiaz sie skupia na tym, a nie na jezdzie do muzyki, jak sadze... Ale z drugiej strony ta muzyka tez po cos tam jest, nie sadzicie?
O tu się zgadzam w całej rozciągłości dlatego najbardziej lubię pary taneczne bo tam wszystko jest w muzykę a nie tak jak konkurencjach solistów/solistek że bardzo czesto muzyka wogóle nie przeszkadza łyzwiarzowi/łyzwiarce w wykonaniu zamierzonego zadania.
Chociaż się to zmienia bo wyrazem artystycznym mozna zarobić całkiem wiele punktów i w tej chwili większość łyzwiarzy stara się muzykę jakoś /lepiej lub gorzej interpretować/
A'propos wczorajszego programu par tanecznych, zwyciężcy jechali do muzyki Chaczaturiana - tu program Krylova/Owsiannikow z 96 roku do tej samej muzyki /mozna porównać
http://www.youtube.com/wa...feature=related
Związek z tańcem: miłośnik baletu :)
Wiek: 57 Posty: 1577 Skąd: ja się tu wziąłem ??
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 9:40 am
Princess Maron napisał/a:
Torin - które według ciebie są tancerkami, a które sportsmenkami
Hmmmm nazwisk nie pamiętam - ale.
Oglądałem ostatnią szóstkę, tą najlepszą. I bezwzględnie z baletem kojarzyła mi się pierwsza tańcząca z tej szóstki i (chyba) przedostatnia. Piękne ruchy śliczna praca rąk te klimaty.
Sorry - ale zarówno oglądałem łyżwy jak i piszę tego posta z ostrą gorączką
Torin
_________________ Statler - Świetny jest ten spektakl. Leczy moje dolegliwości.
Waldorf - A co ci dolega ?
Statler - Bezsenność !!!
Mi sie bardzo podobala ta szwajcarka co byla druga. Ma bardzo ladny wyraz i az nie mozna od niej oderwac wzroku.
No i uklad Lambiela na gali byl swietny. <buja w oblokach>
Irytuje mnie jedno.. Dlaczego w zasadzie nikt z czolowki nie pojechal bez zadnego bledu?! (chodzi mi glownie o takie bardziej zauwazalne dla laikow bledy)
Ostatnio zmieniony przez drCoppelius Nie Sty 27, 2008 8:37 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: amator, miłośnik
Posty: 100 Skąd: śląsk
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 7:27 pm
taka romantyczna ta gala. czy to zmowa, że wszyscy jeżdzą takie liryczne programy? mimo, że wiele z nich mnie wzruszyło to tęsknie do czasów Plushenki i starszych ( np. do występów typu sexbomb itd itp)- układy żywiołowe, zaskakujące z wieloma extra akrobacjami na, które w zawodach aboslutnie nie ma miejsca. może na MŚ doczekam się kogoś w weselszej odsłonie. Dziś absolutnie porwana czułam się przez Stephane'a Lambiela. Sara Meier czyli jego kolezanka z reprezentacji też piękna i elegancka!
Muszę natomiast coś powiedzieć o kapeluszach i pelerynach. To chyba najgorszy pomysł na rekwizyty w układzie, taki jakby juz zupełnie nic nie było w garderobie! To było atrakcją jakieś 50 lat temu. Wpychanie kapelusika w każdy mozliwy program jest okropne. Dopuszczalne tylko jeżeli naprawde genialna choreografia w danym występie tego wymaga. Kapelusz ma dopełniać stylizację, a nie byc tanim chwytem na zostanie wielkim luzakiem i ulubieńcem publiczności. Nie cierpię tego ;P a Vernerowi wybaczam, bo on akurat ma taki stajl : relax take it....:)
ja bardzo tęsknię za plushenką, do briana się już przyzwyczaiłam mimo że go nie lubiłam ale Lambiel mi sie nie podoba, jak dla mnie jest zbyt romantyczny i właśnie bujający w obłokach, a ogólnie co do Mistrzostw, lepsze były w W-wie
Związek z tańcem: amator, miłośnik
Posty: 100 Skąd: śląsk
Wysłany: Nie Sty 27, 2008 10:04 pm
Och, dla mnie to abstrakcja, że Lambiela ktoś nie lubi. Ja cenie to ile serca i emocji wkłada w występy. Fakt ma w sobie cos w romantyka bującego w obłokach, co nie każdemu musi odpowiadać, ale potrafi byc też dziki i energetyczny, wiec nie mozna powiedzieć, że jest jakis ograniczony. Po prostu ma prefencje do jeżdżenia takich, a nie innych choreografii w skokach narciarskich wiadomo, kto jest najlepszy, a w łyżwiarstwie dochodzi już własnie kwestia gustu. dla mnie to jest fajne, może dla zawodnikow pokrzywdzonych przez systemy sędziowania nie.ale na tym sędziowaniu to ja się juz nie znam.
Wiesz Soprano , łyż. fig. zalicza sie do sportu bo oprócz gustu czyli oceny artystycznej dochodzi ocena techniczna za poprawność figur. Z Twojego punktu widzenia ktoś może być lepszy ale przegrywa bo niektore elementy wykonał wbrew określonym kanonom(przepisom). I nic sie tu nie da zrobić pomimo iż jego jazda była prawdziwym tańcem wlasnej duszy.
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Związek z tańcem: uczeń-ekstern w osb
Wiek: 36 Posty: 408 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 3:12 am
No nie zawsze.... czasem widać że wartość artystyczna (punktowana jako komponent) potrafi zdecydowanie przeważyć nawet przy dużo gorszej technice. I dam przykład: olimpiada ostatnia soliści, wynik po programie krótkim. Plushenko oczywiście pierwszy. Kto był drugi ?? Amerykanin (teoretycznie, bo sam chodził po wiosce w koszulce cccp) Johnny Weir który jako jedyny z najlepszej dziesiątki w ogóle nie skakał poczwórnych skoków. Więc sportowo patrząc....nic specjalnego, ale artystycznie był świetnych.
Kiedyś była właśnie dyskusja z jedną z łyżwiarek (która się chyba nawet obraziła) o Joubercie i tego typu jeździe (Stojko itd). I osobiście czegoś taakie ja nie mogę przetrawić i jest to bardzo zły kierunek dla łyżwiarsta. Sport sportem ale z równowagą (z wyrazem artystycznym) bo nie jest akrobatyka na lodzie i nie liczy się tylko ilość obrotów w skokach.
Mistrzostw nie widziałem ale przejrzałem filmiki na youtube i wyniki. I po pierwsze całkowicie się zgadzam z sędziami i ich oceną za komponenty Lambiela bo zdecydowanie na nie zasługiwał. I pokazami na koniec zdecydowanie to potwierdził. Bo jeśli chodzi o sferę taneczno artystyczną to nie ma sobie obecnie równych na świecie. On z taka techniką taneczną świetnie by sobie poradził również jako tancerze a w przypadku łyżwiarzy jest to baaaardzo rzadkie. Więc Thomas wygrał ale Stephane wypadł dużo lepiej artystycznie.....
A resztę konkurencji postaram się przejrzeć jutro;)
_________________ Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca.....
Soprana... tylko nie SEX BOMB... ja już rzygam tym programem oO"
przekonałam się jakoś do Plusha przez to forum, niech robi co chce tylko niech już tego nie jeździ...
technicznie nie mi oceniać która para rosyjska jest lepsza ale subiektywnie rzecz biorąc zarówno taniec dowolny jak i ten na pokazach mistrzów to mi dużo bardziej sie podoba Khokhlova/Novitski
Córeczko! Tyle juz razy Ci mówiłem, ze w tym Towarzystwie sie nie rzyga tylko miewa sie torsje.
***
Dzieki za zwrócenie uwagi przedmówczyni - prosze o kulture języka na forum, mozna to samo jak żartobliwie zauwazył Father - powiedziec duzo bardziej elegancko ;)
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Ostatnio zmieniony przez Kasia G Pon Sty 28, 2008 7:21 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: amator, miłośnik
Posty: 100 Skąd: śląsk
Wysłany: Pon Sty 28, 2008 10:18 pm
Tak wiedzę o technicznej stronie łyżwiarstwa mam zdecydowanie mniejszą, dlatego nigdy bym się w tego typu spory nie wdała.coś takiego istanieje, wiem, że ocenia się m.in jakość jazdy na łyżwach, wykonywania poszczególnych elementów typu skoki i ich trudność i mnóstwo innych rzeczy o, których nie mam pojęcia z jednej strony jako widz wrazliwy na taniec i muzykę przedkładam wyraz artystyczny nad inne rzeczy, ale z drugiej przecież nigdy nie zachwycali mnie zawodnicy, którzy nie byli oceniani jako dobrzy także przez sędziów. idealne jest połczenie tego. lambiel jest dla mnie kwintesencją tego czego poszukuję w tej dyscyplinie- jest b. dobrym łyzwiarzem, wspaniałymm tancerzem i nie jest jak jakaś maszyna. W przypadku Plusha jego nieomylność bywała trudna do zniesienia dla mojego małego rozumka Ale brakuje mi go, był jednak szołmenem ( i wcale nie chodzi mi tylko sex bomb )
ahh ahh ja chce już następny sezon!!!! MISZCZ-TERMINATOR* POWRACA DO AKCJI, YAAY!!!!
ja i moja zaginiona siostra Val [Tatuś wie o kogo chodzi x3] znowu będziemy jak te dwa pomioty z szaleńczymi kurwikami w oczach oglądać sekwencje kroków NAJLEPSZEGO MISZCZA ŁYŻWIARSTWA FIGUROWEGO NA ŚWIECIE
no taki Lucyfer i jego małe diabełki, sasasa
* dla tych co nie wiedzą, to Yag ma wstawioną tytanową płytkę w prawe biodro, inaczej pożegnałby się już z jakąkolwiek jazdą, a tak - to jest ponoć na tyle sprawny że może startować... mam nadzieję że to wszystko wypali!!
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach