Zwichnąć sobie bark - no problem. Ja mam nadruchomość/nadruchliwość (nie pamiętam jak to się dokładnie nazywa) stawów. To podobno tez może powodować przeskakiwanie, ktoremu towarzyszy trzask.
Muszę was znowu zmartwić - kolejne trzaskskające miejsca zostały zakwalfikowane do leczenia. Więc nie cieszcie się tak ze swojego trzaskania.
wow ! nadruchomość stawów to jeden z objawów elastopatii! tak bym chciała mieć to schorzenie a tak apropo tego strzelająco - piszcząco - traskającego tematu to zapomniałam dodać ze gorące pozdrowienia przesyła moja strzelająca żuchwa (efekt nałogowego zucia gumy:P)
Łoretyyyy zapomnialam o mojej zuchwie nieszczesnej W wakacje gdy nocowalam u koleznki gadalysmy i smielysmy sie przez cala noc i od tamtej pory mam MEGA problem z zuchwa. Czasami zdarza sie, ze nie moge wiekszego kesa zrobic, bo sie glupia nie chce bardzie "otworzyc", albo "zamknąć". Do tego strzyka czasami... Nic tylko do Mikolaja pisac o nową
Nie wiem czy ta noc ma cos wspolnego z tą przypadloscia (szczerze w to watpie), ale to sie zaczelo od tamtego zdarzenia wiec tak to łącze
PS:Wiem, ze to smieszne..Wszyscy sie ze mnie z tegoz powodu nabijaja
A posiadłaś tamtej tragicznej nocy umiejętność strzelania żuchwą?? bo ja umiem tak... <nie wiem jak to okreslić> "wypchnąć ją do przodu i i potem szybkim cofnięciem wystrzelić tylko ze zatykają sie uszy wiec jak z ta Twoją żuchwą? :P:P:P:P
coś mi się zdało, ze nad tym tematem zawisło fatum i to w dodatku jakie!! strzykajace i postarzające o pół wieku co proponujecie?? wyklnijmy te strzykania i spalmy na stosie
nie, no to jest objaw jakiegoś tam schorzenia <już nie pamietam jak się owe nazywa> w Każdym razie nie jest to ani dobre ani zdrowe, bo z wypadajacej (strzelającej) żuchwy trzeba się leczyć
chetnie sie dowiem bo rowniez zbnajduje sie w szanownym gronie "strzelajacych szczęk 3 "...to akurat przeskakiwanie w przeciwienstwie do reszty nie jest "sympatyczne" bo zawsze sie boje ze ta szczeka mi wypadnie
_________________ "Chcemy tylko tańczyć i milczeć..."
idę dzisiaj do mojej pani Doktor i wszystkiego się dowiem, bo mi czasem, szczególnie przy żuciu czegokolwiek szczeka tak "nieprzyjemnie" ...<nie wiem jak to powiedziec.... zaszczękowywuje się i jest uczucie jakby wypadała pod wieczór wszystko napisze i wogole napisze co ona o tym sadzi
Byłam u lekarza... od czego tu zacząć... jeśli chodzi o przyczyny to być może wywowane jest to umnie tym że 6 lat nosiłam różne aparaty ortodontyczne i moja szczęka znacznie zmieniła kształt, potem moje niepochamowane zucie gumy, które zpowodowało to że mam "przerost mięśnia skroniowo zuchwowego :/yyy Doktór powiedziała, ze przyczyn nie da sie jednoznacznie określić, bo jest to schorzenie bardzo indywidualne - u kazdego przebiega inaczej... w wyjątkowych przypadkach wykonuje sie zabieg wszczepienia jakiejś "mazi" do stawów żuchwowych... (uuuuuu) Ja nazazie dostałam skierowanie na prześwietlenie i zalecenia: nie żuć gumy, nie otwierac szeroko ust, starać się gryźć pokarm zebami trzonowymi a nie przednimi (yyyy), nie wolno mi zaciskać zebów no i jak wiadomo wysuwac szczeki do przodu i jeszcze tam pare takich głupot juz nie pamietam dokladnie.... a i jeszcze nie spać na brzuchu (<- niewykonalne) do niektórych sie zastosuje bo nie chce miec zadnego zabiegu po co ja wogóle szłam.....:?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach