I, stało się - w końcu znalazłam - jak dla mnie - idealną wariację Esmeraldy. Jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żebym widziała nagrania z Monique, w którym by mnie nie oczarowała. Jest absolutnie zachwycająca! Jej fenomen polega na tym, że łączy w sobie elegancję, temperament, siłę i lekkość zarazem - a mieszankę tych wszystkich cech u jednej tancerki spotykam bardzo rzadko. Poza wszystkimi zaletami jej wyrazu artystycznego, jej równowaga nawet dziś zaskakuje.. mało która tancerka taką ma, ba, prawie żadna.
_________________ Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem. Havelock Ellis
Ja mam wątpliwości czy ta dziewczyna rzeczywiście nigdy nie miała styczności z baletem, ale to pytanie do ludzi, którzy się znają: to jest możliwe, żeby mieć takie przeprosty, takie stopy, tak obciągać palce nie mając nigdy do czynienia z baletem, akrobatyką, gimnastyką itp.?
_________________ Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieli co z tobą zrobić - św. Augustyn
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 33 Posty: 683 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 06, 2011 9:34 pm
A tutaj znowu moi ulubieńcy (Legris i Loudieres) w nagraniu "Don Kichota" z 1990r. Polecam, ja już miałam okazję widzieć to nagranie nieco wcześniej w całości i mimo marnej jakości uważam że jak najbardziej warto:
Moje lubione wykonanie Grand pas de deux, jeśli chodzi o choreografię Nurejewa
Poza tym to ciekawy materiał porównawczy dla tych, którzy znają oficjalnego "Don Kichota" z Opery - można porównać jak Manu zmienił się w tej roli na przestrzeni kilkunastu lat i dwie Kitri - Monique i Aurelie. Dupont jest moją ulubioną współczesną tancerką (nie tylko z Paryża, w ogóle) i uważam, że w wariacjach z I aktu jest lepsza od Loudieres, z kolei Monique nieporównanie bardziej podoba mi się w Grand pas (jest naprawdę fantastyczna) które w wykonaniu Aurelie prędzej mnie znużyło, niż w jakikolwiek sposób zainteresowało. I było to dla mnie ważne naganie także z tego powodu, że Monique do pewnego czasu znałam i kojarzyłam przede wszystkim z dramatycznych i lirycznych ról, ale jak widać jej emploi pasuje także jak najbardziej do temperamentnej, żywiołowej i szybkiej Kitri
A teraz coś bardziej "na czasie" (a propos zauważyłam to dzisiaj dzięki Blanche, sama nie mam czau na szukanie - nie wiem, co tutaj w ogóle robię zamiast siedzieć nad książkami ):
Cztery wariacje z "La Peri" w choreografii Malakhova:
http://www.youtube.com/wa...M&feature=feedf
Naprawdę prześliczne, delikatne i subtelne, cała technika ograniczona jest tylko do niezbędnego minimum, co tym bardziej pozwala się wczuć w romantyczne korzenie tego baletu i podkreśla jego bajeczną, egzotyczną aurę, a także precyzyjne wykończenie ruchu. Drobne, urocze skoki, brak popisowych elementów, żadnych wyrzutów nóg na 180 stopni, pięknie wykańczane figury i pozy - szczególnie przypadło mi do gustu zakończenie wariacji szkockiej księżniczki. Tym bardziej czuję się zachęcona do zobaczenia całości - chociaż do tej pory przychodzą mi na myśl niepochlebne recenzje na temat tej choreografii, jakie czytałam, a jednak wariacje są jak dla mnie wyrazem najlepszego smaku i najlepszych tradycji. No, i już mnie tu nie ma
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 36 Posty: 890 Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Pon Mar 07, 2011 3:42 pm
Ewa J. napisał/a:
Dupont jest moją ulubioną współczesną tancerką (nie tylko z Paryża, w ogóle) i uważam, że w wariacjach z I aktu jest lepsza od Loudieres, z kolei Monique nieporównanie bardziej podoba mi się w Grand pas (jest naprawdę fantastyczna)
Podzielam zdanie odnośnie Kitri w wykonaniu Loudieres i Dupont.
Ogólnie cieszę się, że mogłam po raz kolejny porównać wykonanie Aurelie z innym, bo to jeszcze bardziej pokazuje, że wszystkie zarzuty wobec Aurelie (że niewystarczająco szybka, mało energiczna itd.) powinny być raczej kierowane pomysłodawcy, czyli pewnie Nurejewa . Choć ja akurat lubię tą wersję, może nie we wszystkich szczegółach, ale jest kilka rzeczy, które chętnie bym zobaczyła choćby w mojej ulubionej w tym momencie wersji Maryjskiego, szczególnie w grand pas. Połączenie wersji Nurejewa z wersją "tradycyjną" byłoby chyba moim ideałem. Oczywiście kilka rzeczy mi się nie podoba - nigdy nie lubiłam wariacji z grand pas, gdy tancerka bardzo wolno musi robić passe - chyba w żadnym wykonaniu mi się to nie podobało, zawsze wydawało mi się to mocno wymuszone, miałam wrażenie, że tancerka się męczy próbując zgrać się z muzyką i utrzymać równowagę jednocześnie.
kto ma fejsa ten zobaczy... specyficzny zespół baletowy. w sumie nie widziałam takich zespołów baletowych [rosyjskich chyba do tego] które by tak tańczyły w tamtych czasach. ktoś wie coś więcej?
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 36 Posty: 890 Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Wto Mar 08, 2011 8:23 pm
http://www.youtube.com/watch?v=Rj2TJ4K9_68
To dla tych, co fejsa nie mają .
A to po prostu tancerz z Bolszoja. Wydaje mi się, że jest tam trochę choreografii Grigorowicza, może Jakobsona, od 4:42 na pewno są Wody Wiosenne Messerera, też chyba Walpurgisnacht Lavrovsky'ego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach