Wysłany: Pią Sie 05, 2005 10:18 am Sport, czyli jakie dyscypliny lubicie (uprawiacie)?
Na foum jest sporo entuzjastów gimnastyki artystycznej i sportowej. Ciekawe jakie jeszcze dyscypliny Wam się podobają? A może trenujecie którąś z nich?
Moje ulubione to: lekkoatletyka, pływanie i szermierka.
ja lubie wszystko, co choć troszkę wiąże się z tańcem, czyli łyżwiarstwo figurowe, skoki do wody, pływanie synchroniczne, gimnastykę, a oprócz tego pływanie i troszeczkę lekką.
a uprawiam... hm... czasem pływam, staram się regularnie - różnie bywa... kiedys trenowałem 3 razy w tygodniu...
_________________
- A sztuka? - zapytał.
- Jest chorobą.
Związek z tańcem: uczennica KT
Posty: 173 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sie 05, 2005 4:54 pm
Przez rok uczyłam się gry w tenisa (ziemnego), ale szczerze przyznam, że nie zainteresowało mnie to na tyle, by tę naukę kontynuować. Oglądać go nie lubię. Gustuję raczej w oglądaniu takich sportów, jak: gimnastyka artystyczna i sportowa (kobiet), pływanie (przy okazji niedawnych Mistrzostw Świata w Montrealu oglądałam tego dość dużo), czasem łyżwiarstwo figurowe i skoki do wody... No i to chyba tyle, epizodycznie zdarza mi się oglądać też inne dyscypliny, ale to tylko epizodycznie.
Ja raczej jestem obserwatorem telewizyjnym.
Skoki do wody, plywanie synchroniczne, lyzwiarstwo figurowe, gimnastyka
ja tez.. ale musze sie przyznac ze zanim zaczelam moja przygode z tancem wspolczesnym mialam doczynienia rowniez z tancem towarzyskim, tenisem i karate (6 lat treningow!) chociaz tego ostatniego nie zaluje ze odeszlam.
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
oooj ja mysle ze macie szanse w tej dyscyplinie... zauwazcie jak latwo bedzie wam wysliznac sie z uscisku sumo (prawie jak w kreskowce!), o ile szybciej sie bedziecie poruszac.. no i mysle ze nie bedziecie miec zbyt wielkiej konkurencji na szczeblu krajowym
no wiec... a nóż/widelec bedziemy miec nowych mistrzow?
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
nooo mysle ze 150 kg starczy na poczatek... a to chyba nie bedzie az tak wielkim problemem przy zamilowaniu do czekolady
_________________ you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
ja uwielbiam SIATKÓWKĘ. Może mało baletowa, ale skoczność facetów jest porównywalna... Polecam memoriał Wagnera, transmisja z Olsztyna od piątku do niedzieli na Polsacie.
_________________ W carskim pałacu na Kremlu carówna Ksienia oddaje się tęsknym marzeniom nad portretem swego zmarłego narzeczonego, zaś jej braciszek, Fiodor, z uwagą studiuje wielką mapę Rosji.
Związek z tańcem: obserwacyjny
Posty: 612 Skąd: z błota, z dna bajorka
Wysłany: Wto Sie 09, 2005 3:52 pm Ad sport i zwierzątka
Jeśli wrócić to tematu sportu- trenowałam troszkę koszykówkę, ale to było dość dawno a lubię pływać ale kiepsko mi to wychodzi. Generalnie to ja taka niezbyt ruchliwa jestem
Jeśli miałabym wybrać sobie jakieś zwierzątko do emblematu to byłby to hipopotam. Uwielbiam je. Mimo ogromnej masy mają pewną grację.
Związek z tańcem: miłośnik itp.itd...
Wiek: 53 Posty: 259 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sro Sie 10, 2005 3:14 pm
Witam . Ja osobiście oczywiście oprócz tańca jestem wielkim fanatykiem żużla , jeżeli chodzi o sport . Choć może za wiele wspólnego ta dyscyplina sportowa z tańcem nie ma , to nieraz podczas jej oglądania potrafi troszkę wywołać adrenalinkę gdy dochodzi np. do jakiś niebezpiecznych sytuacji w trakcie wyścigu .
Czytając cały ten pościk widzę , że przewodnią rolę odgrywa tu baletowa krówka i inne zwierzątka . Hi hi .
Troszkę się pośmiałem , ale zrobił się ciekawy i wesoły temat .
Śmiech to zdrowie tak trzymać . .
_________________ Wojtek-pozytywnie zakręcony...
...JESTEM JAK RUSKI CZOŁG NIE DO ZAJECHANIA...-hi hi hi...
Specjalne słodkie pozdrowienia dla JustDance...
Ja kiedyś przez bardzo krótki czas trenowałam pływanie... W sumie fajna sprawa, szkoda że wtedy tego tak nie doceniałam
Teraz tylko jak przychodzę sobie na basen, to mówię sobie "no, przepłynę te 2 km (albo 1,5 w zależności od kondycji ), a potem to już jak chcę, na spokojnie... Ale motylkiem to nigdy się nie nauczyłam porządnie pływać, a teraz to już w ogóle - mam wrażenie, że się topię w tym stylu Dlatego zawsze nienawidziłam tych rozgrzewkowych "200 zmiennym", bo na początku zawsze był motylek heh.
A oglądać lubię pływanie, skoki do wody, łyżwiarstwo figurowe, gimnastykę artystyczną i sportową (ale raczej kobiet), czasem lekkoatletykę.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Ja bardzo lubię pływać, a w zasadzie nurkować (chociaż nie za bardzo przepadam za tym w basenie, gdyż od ciągłego przebywania pod wodą moje oczy są wtedy masakrycznie "przekrwione" od chloru - nie lubię pływać w okularach). A poza tym niedawno zaczęłam grać w tenisa ziemnego i bardzo spodobała mi sie ta dyscyplina. Szczególnie jak jestem zła to na tenisie można się nieźle wyżyć :) Próbowałam kiedys jeździć konno, ale kolidowało to czasowo z baletem i oczywiście porzuciłam jazdę konną. Trenowałam też łyżwiarstwo figurowe (które obecnie uwielbiam oglądać w TV), ale również poszło ono w odstawke na rzecz baletu :) To chyba by było na tyle :)
_________________ "Są trzy zasady rządzące życiem: rodzimy się, umieramy, rzeczy się zmieniają... i może jeszcze jedna: każdy ma osobę, po której już nikogo nie będzie mógł tak pokochać"
Ja bardzo lubię pływać, a w zasadzie nurkować (chociaż nie za bardzo przepadam za tym w basenie, gdyż od ciągłego przebywania pod wodą moje oczy są wtedy masakrycznie "przekrwione" od chloru - nie lubię pływać w okularach).
Nie wyobrażam sobie pływania bez okularów! Nie będę tu strzelac markami, ale mam taka jedną ulubioną na S...
O właśnie, zapomniałam napisać, że uwielbiam jeździć na łyżwach, tak rekreacyjnie
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Ja wcześniej uprawiałam inne sporty, zanim pojawił się taniec.I to co chwila co innego
Na początku jak miałam ok 10 lat przeżywałam ogromną fascynację piłką nożna (!!) i nawet chciałam być w drużynie kobiecej Na szczeście moja mama odwiodła mnie od tego Ale pamietam jak z ogromnym samozaparciem oglądałam mistrzostwa świata i do dziś mam jakąs koszulke klubową reprezentacji Anglii. Tak usilnie trenowałam że podczas wakacji na wsi mało nie rozwaliłam Wójkowi stodoły (odbijałam o nią piłkę).
Potem grałam rok w tenisa ziemnego. Ale nie przemawiało to do mnie specjalnie..
Trzy lata jezdziłam konno, i wspaniale wspomniam te czasy. Razem z koleżankami pomagałyśmy w stajni opiekując się konikami i za to dostawałyśmy bezpłatne jazdy.
A teraz oczywiście tańcuję
_________________ "zanim wejdziesz na sale baletową zastanów sie kim chcesz być, a nie co masz robić"
a ja kiedys intensywnie jeździłam na rolkach. Ale od kiedy tańcze, to juz na rolki czasu mi brakuje. Choć pewnie jeszcze do rolek wróce :-)
A ja właśnie zapomniałam napisać o rolkach i o rowerze :)))
_________________ "Są trzy zasady rządzące życiem: rodzimy się, umieramy, rzeczy się zmieniają... i może jeszcze jedna: każdy ma osobę, po której już nikogo nie będzie mógł tak pokochać"
a ja najczęsciej uprawiam "chodziarstwo"
a tak poważnie uwielbiam pana Roberta Korzeniowskiego i jego dyscypline sportową - mogłabym oglądać godzinami - szkoda, że juz zakończył karierę
z lekkiejatletyki jeszcze skoki o tyczce są pasjonujące, a poza tym łyżwiarstwo oczywiście!
_________________ "Masz wolne serce. Miej odwagę iść zawsze za jego głosem (...)" Malcolm Wallace
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach