www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Zbyt duża grawitacja :/
Autor Wiadomość
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pią Gru 22, 2006 2:43 pm   

może ;) tylko nie powinno sie wtedy skakac z rozbiegu ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Gru 22, 2006 4:14 pm   

My mieliśmy kiedyś na wf-ie taki sprawdzian ze skoczności. Właśnie stawało się przy ścianie, wyciągało jak najbardziej w górę i zaznaczało punkt. Potem robiło się zamach (ale z miejsca, nie można robić żadnego rozbiegu) i skakało się zaznaczając kolejny punkt. Potem pan mierzył odległość od jednego do drugiego punktu. Miałam +5 (zabrakło mi chyba 3 cm do 6...).
 
 
 
Willaf
Nowicjusz

Posty: 11
Skąd: GdańSK
Wysłany: Pią Gru 22, 2006 9:15 pm   

aaaa..spoko..no to ja tak zrobiłam i wyszło mi jakoś te odcinki ze 25 cm czy cos takiego..ale sufit za nisko był i musiałam zgiąć reke nadgarstek tak troche.. wiec pewnie troszke wiecej jest :) to chyba nie jest aż tak zle z moją skoczaścią..????????? oczywiscie skakałam z miejsca z lekko ugietych nog i z prostymi nogami w kolanach w czasie yyy lotu
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Gru 22, 2006 10:46 pm   

Nie pamiętam jakie były te kryteria dokładnie czyli ile cm trzeba było podskoczyć na jaką ocenę, ale ja pamiętam, że miałam chyba 37 cm...
Więc nie chce cię martwić, ale 25 to nie jest jakiś zachwycający wynik.
Mocno sobie zegnij nogi i zrób porządny zamach (przynajmniej my tak wtedy mieliśmy robić). I zrób to w miejscu gdzie sufit nie jest za nisko :wink:
 
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Sob Gru 23, 2006 10:22 am   

a to super, bo ja w domu podskoczyłam tlyko jakieś 20 cm... jak można poprawić skoczność?
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Gru 23, 2006 12:39 pm   

chyba trzeba naciągać achillesy... no i skakać...
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sob Gru 23, 2006 2:22 pm   

jak mam zmierzyc swoja skocznosc gdy siegnelabym powyzej sufitu? :lol:
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
aankaa_baletnica=) 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
uczennica
Wiek: 31
Posty: 1516
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Gru 23, 2006 2:38 pm   

Hm.... może stań sobie przy jakimś wysokim drzewie... albo mierz tak gdzie jest wyyyyyysoki sufit :D Ja nie mam tych problemów, bo jestem niska...
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sob Gru 23, 2006 2:43 pm   

mam iść do lasu? tam będzie mniejsza skoczność :( :P ale nie ma sprawy, coś się wymyśli :D może przed domkiem ;)

Dziewczyny, trzymajmy sie tematu dyskusji.
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
Willaf
Nowicjusz

Posty: 11
Skąd: GdańSK
Wysłany: Sob Gru 23, 2006 8:11 pm   

aankaa_baletnica=) napisał/a:
Nie pamiętam jakie były te kryteria dokładnie czyli ile cm trzeba było podskoczyć na jaką ocenę, ale ja pamiętam, że miałam chyba 37 cm...
Więc nie chce cię martwić, ale 25 to nie jest jakiś zachwycający wynik.
Mocno sobie zegnij nogi i zrób porządny zamach (przynajmniej my tak wtedy mieliśmy robić). I zrób to w miejscu gdzie sufit nie jest za nisko :wink:
aaa..to ja mam zrobic prozadny nzamahc i ugiąć mocno kolna... ??? bo ja skakałam na bardzo mało ugietych kolanch gdzies na 5 cm.. musze sprobowac z z mocno zgfietymi nogami...ale to chyba na balkonie zrobie bo w domu to mam sufit za nisko ;\
 
 
bluebird:))
Adept Baletu


Posty: 82
Skąd: kraków
Wysłany: Wto Gru 26, 2006 5:31 pm   

A przy tym wyciąganiu trzeba stanąć na palcach??
I stoi sie przodem, czy tyłem do sciany?? Może moje ostatnie pytanie zabrzmi troche głupkowato, ale jak mozna zaznaczyc punkt na scinie opodczas skakania?? Bo ja nie wiem :cry:
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Gru 26, 2006 6:16 pm   

bokiem ;) najpierw wyhciagasz reke zalozmy z kawalkiem tasmy i przyklejasz ja na wysokosci reki. potem odbijasz sie jak najmocniej z miejsca i przyklejasz drugi kawalek tasmy w skoku(jak najwyzej). ;) następnie bierzesz miarke i mierzysz odleglosc miedzy kawalkami tasmy.
sa rozne sposoby ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Pon Sty 22, 2007 4:09 pm   

ja czegoś nie mogę zrozumieć (ten mój geniusz....) - czym różni się sissonne od skoku kitri? bo ciągle się nad tym zastanawiam i ciągle nie mogę tego zrozumieć...
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pon Sty 22, 2007 4:13 pm   

w sissone noge z tylu masz tak jakby w arabesce ;) i robisz go z miejsca, a skok kitri na ogol jest z naskoku ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Pon Sty 22, 2007 4:20 pm   

aha. a w skoku kitri masz zgiętą?
i w obu skokach nogę z przodu masz prostą, prawda?
to już chyba rozumiem. czyli się różnią tylko dwoma szczegółami...
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
 
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pon Sty 22, 2007 4:42 pm   

a ty myslalas ze w skoku kitri obie nogi sa proste? :shock: to bym miala co podziwiac ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
 
gonia 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Posty: 1705
Wysłany: Pon Sty 22, 2007 4:46 pm   

nie myślałam (chociaż gzieś widziałam fotkę z don kichota z prostą tylną nogą). tylko teraz wreszcie wiem, jak te oba skoki dokładnie wyglądają i cyzm się różnią.
_________________
Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
 
 
 
.:tutu:.
Corps de Ballet

Posty: 404
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Sty 28, 2007 4:12 pm   

Mam ogromny problem. Za nic w swiecie nie moge zrobic glissade. Po prostu, tak jakbym sie nie wyrabiala zeby obciagnac palce u lewej stopy [zaczynajac skok od prawej]. Po prostu taki hak mi zostaje. Jak mam cwiczyc, zeby w koncu wykonac to poprawnie?
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Nie Sty 28, 2007 4:16 pm   

Szczerze, też mam często ten problem.
Mimo iż gilssade oznacza takie przesunięcie się, prześlizgnięcie, to może nie myśl tak o tym, tylko bardziej jako o skoku jednak trochę w górę. Wiele osób zbyt sugeruje się tym, że to ma być taki niemalże ślizg nad podłogą, ale to jednak jest skok. I myśl o tym, że będąc w górze obciągasz obie stopy, musisz się na tym skoncentrować.
Ale też nie skacz tego ze zbyt dużym imptem, bo wtedy wyjdzie jete :)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
.:tutu:.
Corps de Ballet

Posty: 404
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Sty 28, 2007 4:19 pm   

Wlasnie o to chodzi ze ja mysle o tym jak o skoku, staram sie obciagnac obie nogi, ale za nic nie moge obciagnac tej lewej stopy! Tak jakby u mnie nie bylo tego momentu zawieszenia.
 
 
Bajaderka 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 2382
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sty 28, 2007 4:19 pm   

Tutu, glissade rób bardziej "pod siebie" i ciągnij się maksymalnie w górę. Tzn w glissade masz się przemieszczać,ale nie od razu metr, musisz mieć taki moment zatrzymania w powietrzu żeby były dwie proste nogi z obciągniętym podbiciem. I jeszcze raz powtarzam: w górę, nie w dal. I pamiętaj o plie przed glissade.
 
 
 
Joanna 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
tancerka?
Posty: 2981
Wysłany: Nie Sty 28, 2007 4:31 pm   

Widocznie za słabo skaczesz - staraj się nie myśleć o tym skoku tak, jak jego nazwa wskazuje, a bardziej wybić się w góre, sama twierdzisz że nie masz tego momentu zawieszenia - to skocz tak, żeby mieć :)
_________________
"Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
 
 
śnieżka_balerina 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
tancerz
Posty: 181
Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sty 28, 2007 4:38 pm   

i pamiętaj aby moment dłuższy był w powietrzu niż na podłodze, nie możesz zatrzymywać się na podłodze tylko w górze
 
 
 
.:tutu:.
Corps de Ballet

Posty: 404
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Nie Sty 28, 2007 4:48 pm   

Okej, dzieki serdeczne za porady. Ide cwiczyc :wink:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 13