Tak, poprawnie, pod warunkiem ze tylna masz juz perfekcyjnie wykrecona (wykrecenie przedniej nie moze byc kosztem tylnej). Idealem oczywiscie bylyby dwie nogi wykrecone, ale o to w praktyce trudno
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Oczywiscie ze TAK, kolanem do zewnatrz, miednica rownolegle do przodu, i jeszcze przyciskac nia do podlogi, zwlaszcza od tej strony, co jest tylna noga...
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Eh, Joanno, gdzie Ty byłaś jak Cię nie było tu: http://www.balet.pl/forum...er=asc&start=75 ?
Wtedy, zdaje sie doszłam do błędnych wniosków No, ale teraz przynajmniej dwie rzeczy się od razu wyjaśniły (i będę miała kłopot z tą tylną nogą) .
Dziękuję za rozjaśnienie sytuacji.
Związek z tańcem: uczeń-ekstern w osb
Wiek: 36 Posty: 408 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Gru 23, 2006 12:01 pm
jeszcze co do tych szpagatów........większość pisze, że łatwiej jest jak kolano idzie do podłogi......ja mam odwrotnie. Zawsze rozjeżdżam się na szpagaty z piątej pozycji i mi jest po prostu wygodnie jak nogi są wykręcone (oczywiście pilnuje żeby biodra równo były). Później jak mam wyrównać tą nagę z tyłu to czasem est problem ( a to jest potrzebne do tego, żeby wziąć ją zgiętą w kolanie i docisnąć do pleców przeginają cię równocześnie.......i nigdy nie mog tej nogi za długo utrzymać)
_________________ Bycie TANCERZEM nie jest kwestią posiadanych w danej chwili umiejętności, lecz STANEM UMYSŁU i gotowości poświęcenia życia dla tańca.....
Ja nauczylam robic sie szpagaty z kolanem w dol, teraz nie wychodza mi takie z kolanem do boku. Uczono mnie ze kolano ma isc w dol ale moze z czasem sie przestawie.
Związek z tańcem: uczennica OSB
Wiek: 31 Posty: 94 Skąd: Tarnów-Bytom
Wysłany: Pon Gru 25, 2006 9:21 pm
a ja mam taki problem : mam wykręcone nogi w biodrach (mam ponad żabkę) lednak nie umiem wykręcać ich moniżej kolan ;( co robić? bo jak je wykręcam, to powiększają mi się uda.. nie umiem ciągnąć innymi mięśniami ;(
mam w ogóle problem z odkręceniem... staram się jak mogę, a ciągle nie mam pełnej pierwszej pozycji, a tym bardziej piątej... przez to też nie mogę się poprawnie rozciągać do tureckiego i w ogóle...
a jak uczy się pełnego odkręcenia w sb? ja staję np. w 'pełnej' pierwszej pozycji (wtedy staję na "brzegu" stóp, to się chyba platwusy czy jakoś tak nazywa?) i dociskam tak stopy do ziemi, żeby docisnąć całe...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sro Gru 27, 2006 11:10 am
Powiem Wam że ta 5 pozycja to wcale nie jest tak całkowicie zależna od idelanego odkęcenia w biodrach czy pełnego szpagatu tureckiego/żabki etc. Ja np. nie robię pełnego tureckiego żabkę jedynie na "siedząco" a piątą mam... nie wiem z czego to wynika, ale są niewątpliwie inne zależności...
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
a jak uczy się pełnego odkręcenia w sb? ja staję np. w 'pełnej' pierwszej pozycji (wtedy staję na "brzegu" stóp, to się chyba platwusy czy jakoś tak nazywa?) i dociskam tak stopy do ziemi, żeby docisnąć całe...
Tez tak mam - kiedy staram sie stanac w pelnej I to moje stopy strasznie wygladaja, staram sie wtedy stanac na malym palcu - podobno wtedy lepiej pracuja wewnetrzne miesnie nogi i latewiej jest otworzyc I pozycje.
Ponawiam pytanie goni - jak wyrabia sie odkrecenie w osb?
Jak? Na sile.
W pierwszej czy drugiej klasie dziewczynki juz domykaja piata pozycje (stopami), ale kolana wcale nie sa jeszcze dobrze ustawione (stopa wykrecona, kolano nie), widac ze obciazaja 'halluksy', itd. - ale caly czas cwiczac zwraca im sie uwage (przynajmniej niektorym ) na wykrecenie, odpowiednia prace miesni, ze po jakims czasie wykrecenie sie po prostu zwieksza.
Generalnie wiele rzeczy na poczatku nauki robia po prostu na sile.
Co zdrowe na pewno nie jest, ale to w sumie jedyna metoda, by jeszcze 'przemodelowac' cialo, stawy - 10 czy 11-letnie dziecko ma jeszcze miekkie kosci, b. szybko sie regeneruje, ma duza elastycznosc miesni, sciegien. Im jest sie starszym, tym elastycznosc sie zmniejsza (jakby to powiedziec, to naturalny proces starzenia sie organizmu ).
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
czyli możliwe, że już nigdy nie dopracuję pełnych pozycji, bo po prostu jestem na to za stara?
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Gru 27, 2006 1:58 pm
Goniu,z własnego doświadczenia powiem Ci, że masz szanse na dopracowanie pełnych pozycji. Tylko że musisz niestety robic to...na siłę. Powinien byc ktoś, kto Cię ostro przypilnuje w domykaniu tej V, wykręcaniu pierwszej , drugiej...czwartej.
Sama też cwicz sobie tak, że bierzesz w rękę stope (jak siedzisz; tłumacze na prawej nodze) , prawą rękę przekładasz pod stopą i chwytasz za palce a lewą za pięte i wykręcasz. Naprawdę działa, tylko potrzeba cierpliwości.
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
a, to z tym siedzeniem to coś podobnego praktykowałąm, tylko siadałąm w siadzie prostym, schylałam się do kolan i leżąc na nogach dłońmi jednocześnie obie stopy dociskałam.
a co się może mi stać od odkręcania na siłę?
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Goniu, tak jak mowia dziewczyny - mozesz dopracowac, ale kosztem swojego zdrowia. Mozesz robic na sile - ale siadaja przy tym stawy, zwlaszcza kolana. Zawodowi tancerze tez nie sa niezniszczalni, tez czesto maja 'na starosc' wiele problemow zdrowotnych (w porownaniu z ich rowiesnikami niecwiczacymi). Jak dziecko ma 10 lat, to tez jest to niezdrowe, ale to mlody wiek, organizm ma duze zolnosci regeneracji jeszcze, mozna wiele zrobic z tym cialem, ktore przeciez jeszcze rosnie.
Ja np. juz robiac cos na sile to bardzo negatywnie czuje, i wiem, ze pewne rzeczy np. szkodza mi stawy (dlatego wielu rzeczy mimo, iz o nich wiem, to po prostu nie zrobie).
Moze CVi sie stac to, ze po prostu bardziej sie zuzywaja stawy, jesli pracuja w nieswoim anatomicznym zakresie, ze np. niewlasciwie pracuja wiezadla, albo tam w srodku stawu glowka stawu sie sciera (staw jest zbudowany z tkanki, ktora sie nie regeneruje, wiec jak raz sie cos tam zniszczy, to juz tak zostanie).
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
hmm... to może sobie podaruję pełniuśke pozycje... wystarczą prawie-pełne...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Gru 27, 2006 7:10 pm
Bajaderka napisał/a:
Sama też cwicz sobie tak, że bierzesz w rękę stope (jak siedzisz; tłumacze na prawej nodze) , prawą rękę przekładasz pod stopą i chwytasz za palce a lewą za pięte i wykręcasz. Naprawdę działa, tylko potrzeba cierpliwości.
A ta noga ma być prosta czy zgięta?? (ta którą wykręcamy)
W wieku 14 lat jaka jest miękkość ścięgien i tego wszystkiego. I w jakim stopniu jest to niezdrowe.
Zawsze jest to w jakis sposob niezdrowe. Poza tym to wiele zalezy tez od indywidualnej wytrzymalosci i budowy stawow, sa osoby ktore maja mocne stawy a sa takie, ktore cale zycie maja z nimi problemy - wynikac to moze z ich budowy, albo tego, z czego sa zbudowane (to znaczy, z tego samego, ale ktos moze miec bardziej elastyczny kolagen, ktos mniej itd.).
14 lat to jeszcze jest mlody organizm, generalnie organizm zaczyna sie bardziej 'starzec' od osiagniecia pelnej dojrzlosci organizmu (w okolicach 20, roznie w zaleznosci od plci - faceci pozniej), ale kosciec twardnieje od urodzenia (jak sie rodzimy wszyscy mamy b. miekkie kostki ).
Nie da sie tak powiedziec, w jakim stopniu w danym wieku. Elastycznosc tkanek jest rozna u kazdego, sa tacy co maja je bardzo elastyczne i wiotkie, sa takie co maja je sztywniejsze, a oprocz tego u kazdego sa one tym bardziej elastyczne, im jest mlodszy.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Gru 27, 2006 8:19 pm
Ja się postaram te nogi jeszcze sobie powykręcać. Może jakoś przeżyje... Ze stawami nigdy nie miałam problemów A pełne pozycje i to wszystko chce mieć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach