bajadera mi sie podobała ale nie układ grupowy tylko warjacja.....podobał mi sie układ współczesny ten co bylyscie trzy bajaderko....ale układ nowoczesny starszych klas.... ...no te kostiumy były juz rok temu i dwa lata temu...moze czs na zmiany....widziałm tylko dwa układy dyplomowe i jak dla mnie to jeszcze sa do dopracowania.....
_________________ Dancing in the desert blowing up the sunshine
Związek z tańcem: tancerz
Posty: 2382 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 12:26 am
Małgo, widać bardzo, że dużą uwagę przywiązujesz do techniki. A piszę tak dlatego, że napisałaś iż podobała ci sie w Bajaderze tylko wariacja a nie układ grupowy, że układy dyplomowe są do doćwiczenia noi ten układ z modernu starszych klas....
Gdybyś zwaracała dużą uwagę na wyraz, to doceniłabyś dyplomantki. One naprawdę ślicznie tańczyły, każda starała się jak mogła, uwierz mi. I wyraz miały przepiękny, popatrz się na Arlekina. Ach, te jej minki..... uwielbiam je. Ale wszystkie dyplomantki moim zdaniem włożyły w te układy, dyplomy dużo serca.
A tak naprawde, to bez wszystkich dziewczyn ze starszych klas nic by nie wyszło, nasza Wieszczka lalek nie istniałaby.
Więc gratuluję wszystkim, którzy brali w niej udział, bo wiem że włozyli w to duzo swojego czasu, pracy, siły i serca! A także dziękuję wszystkim, za to, że wytrzymywali ze mną podczas wszystkich prób:):):)
_________________ You can take the Dancer out of the Dance, but you can't take the Dance out of the Dancer
czy ja powiedziałm ze dyplomntki nie tańczyły z wyrazem..nie!!!..widać było zaangazowanie w to co robią i serce jakie wkladaja w kazdy ruch...arlekin mi sie podobal,,a wszczególnosci ta gra aktorskaa..wiec nie wiem skąd twoje pretesje....jednak sama musisz przyznac ze technicznie warjacje były do poprawy....a ja w poprzednim poscie nie pisalm o wyrazie tylko o technice wlasnie ......nie amm zastrzezen do ich wyrazu,ale widac było na ich twarzach wysiłek,który wedłóg mnie był spowodowanym brakami technicznymi...naprawde uwierz mi zwracam uwage na wyraz...były uklady i osoby ktore bardzo mi sie podobały wiec nie wiem o co co chodzi....wieszczka lalek nie istaniała by bez zaangazowani starszych klas...no ale żaden układ nie mogłby istniec jeżeli nikt by sie w niego nie zaangażował...wiec zrozumiałe jest to ze każdy sie stara i wkłada w to co robi serce, tak samo jak TY cz Ja czy ktokolwiek inny...
_________________ Dancing in the desert blowing up the sunshine
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 1:53 pm
małgo... napisał/a:
no te kostiumy były juz rok temu i dwa lata temu...moze czs na zmiany...
No moze faktycznie jeden element ze stroju 6kl do tanca współczesnego byl zaczerpniety z lat poprzednich... ale za to jest bardzo widowiskowy i efektywny. Poprostu fajnie wyglada...
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 33 Posty: 1073 Skąd: z łąki
Wysłany: Pon Cze 12, 2006 2:11 pm
byłam i widziałam, to może się teraz wypowiem.
w technice widać ogromne wręcz braki i nawet nie sposób tu stwierdzić kto się nie przykładał - pedagog czy uczeń. jeśli chodzi o taniec współczesny to z marthą graham czy limonem nie miało to nic wspólnego. zastanawiam się czy w waszej szkole na codzień uczy się współczesnego.
choreografie - STATYCZNE!! jak sobie wyobrażę co możnaby ułożyć do tej muzyki scorpionsów to mi się chce płakać. co prawda muzyka do reszty układów nie była najbardziej trafiona, ale no przepraszam mi nogi same chodziły, a na scenie widzieliśmy jakieś paralityczne posuwania. nie widziałam jeszcze wariacji nikyi w której by tak NIC nie było - suivi z jednego kąta sceny na drugi. reszta układów dyplomowych mnie nie poruszyła. wieszczka lalek pod względem choreograficznym (zresztą technicznym również) natomiast zwyczajnie znudziła.
względy wizualne - pogięte kolana, brak pozycji, póz, śladu podbicia, niektórzy się ratują rozciągnięciem. stroje w większości bardzo ładne (najpiękniejszy ten od hiszpańskiej wariacji - swoją drogą wykonanie jak na ogólny poziom spektaklu nienaganne), ale niektóre znacznie krępujące ruchy (zakręcić piruet na attitude w kostiumie gejszy?! kręcić pique w sukni do ziemi?!).
osobny akapit należy się Bajaderce. zdecydowanie wyróżniała się całej tańczącej grupy poprawnością techniczną (brawa!) i naprawdę uroczym uśmiechem, takim "baletowym". bajaderko, twoja wariacja byłal prześliczna i ładnie wykonana. dodam jeszcze tylko że masz śliczne podbicie z przyjemnością patrzyłam jak tańczysz.
wśród uczennic nietrudno wyłowić kilka obiecujących dziewcząt - to widać od razu choćby po sposobie prowadzenia rąk, czy podejściem do choreografii. paradoksalnie dziewczyny z klas IV-VI wykazywały się większą dokładnością wykonania niż dyplomantki.
na przykładzie wczorajszego spektaklu przekonałam się po raz kolejny jak ważne jest natrafić na pedagoga, który zwraca uwagę na WYKONANIE ELEMENTÓW, a nie na WYKONANIE elementów. czyli nie ilość, a jakość
pozdrawiam was dziewuszki, pewnie spotkamy się na pokazie naszej szkoły
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 33 Posty: 1073 Skąd: z łąki
Wysłany: Wto Cze 13, 2006 12:08 pm
czytasz wyrywkowo sfra - o występach już się wypowiedziałam a teraz odpowiadam na pytanie bajaderki na którym byłam spektaklu.
weź ty patrz czego sie czepiasz na drugi raz
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach