a czy ten zapis fonetyczny <en> to nie powininno być <a z falą na górze> które czyta sie bardziej jak nosowe <a> jak w końcówce słowa <kwadrans> wtedy jest róznica między wymową zapisaną jak polskie < ą> które wymawiamy własciwie jak nosowe <o> czy powiedzmy <o z ogonkiem> któremu odpowiadają we francuskim tylko - om, on
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
Wysłany: Sro Cze 14, 2006 10:52 pm
Joanno, z Ariodante toczyliśmy boje na ten temat, gdyż jak wiemy nie jest to podręcznik fonetyki dla studentó romanistyki, ale słownik baletowy. Chodziło nam o to by jak najłatwiej umozliwić odczytanie (w miarę poprawne) danego słowa...
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
ale to zapis standardowy mozna go znaleźdz w najbardziej podstawowym słowniku, słowniczku wymowy np Tematyczny słownik j.francuskiego dla początkujących- Zaręba i Kochan, daleki od doktoratu
poza tym zwróciłam na to uwage nie dlatego aby bawic sie w jakies wyrafinowane dociekania, ale wskazac podstawowe rozróznienie miedzy wymową
samogłosek nosowych <on, om> które się czyta jak polskie <ą>
<en,em, am,an> jak nosowe <a>
mnie uczono ze jest róznica w wymowie i zapisie fonetycznym
Joanno ja nie zamierzałam ciebie osobiscie uczyć, czy pouczać, mów i pisz jak tylko masz na to ochotę, tylko myslałam ze ten wątek jest do wyjasniania, zastanawiania się i "korygowania" wątpliwosci itd i nie tylko ma słuzyc tobie.
Ostatnio zmieniony przez Joanna Bednarczyk Sro Cze 14, 2006 11:25 pm, w całości zmieniany 2 razy
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
Wysłany: Sro Cze 14, 2006 11:17 pm
Jak najbardziej Joanno, cieszę się, ze ktoś "czuwa" i sprawdza, ale z mojej niewielkiej co prawda praktyki językowej, wnioskuję, że nie jest konieczne aby osoba nie znając dokłądnie jezyka wgłebiała się w tego typu niuanse...
Jeżeli byśmy to zmieniali, to poszły by w ruch także zagadnienia róznic fonetycznych między accent grave i aigu. Nie wydaje mi się, by było to konieczne na tym forum.
Poza tym, teoria teorią, ale w przypadku terminologii farncuskiej poruszonej w słowniku, to jest ona również odczytywana przeze mnie w transkrypcji. Oczywiście nie uważam się za żaden autorytet w dziedzinie fonetyki, aczkolwiek byłem wysoko ceniony przez moich nauczycieli (takze native speakerów)...
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
Ostatnio zmieniony przez sfra Sro Cze 14, 2006 11:53 pm, w całości zmieniany 1 raz
Skoro jedna z najlepszych polskich balerin mówi "pąsze", to i ja mogę
Po drugie, napisałam wyraźnie, że "spotkałam się z taką i taką wymową".
Francuskiego w życiu się nie uczyłam i nie zamierzam się bawić w dokładną transkrypcję fonetyczną, bo to nie jest forum dla romanistów, a dla zwykłej praktyki nie ma się co tak rozdrabniać.
W skrócie chodzi mi o to, że ja nawet nie miałam aspiracji napisać tej wymowy tak poprawnie, jak potem to sprostowałaś.
Co za tym wszelkie "powinno się" (np. stawiać różne kreseczki czy inne znaczki na oznaczenie nosowości, akcentu, i takich tam), niewiele mnie w tym wypadku obchodzi, mówiąc eufemistycznie.
A Justi zaptała jako praktyczka, a nie językoznawca.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
a ja mam pytanko- cym się różni pas de deux od grand pas de deux?
p.s. animacja przy entrechat nie działa
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
"zwykłe" pas de deux to po prostu taniec pary, natomiast grand pas de deux ma rozbudowaną strukturę (entree; adagio; wariacje - zwykle w kolejności: męska, żeńska; coda) i jest swoistą kulminacją baletu
Ja może nie będę was poprawiać :) ale mam pytanie: Jak to jest chce się nauczyć jednego słowa a nie mogę bo w tym zawarty jest następny zwrot i muszę go umieć żeby rozumieć poprzedni i koło się zamyka bo w następnym jest kolejne słowo:(Taki mały problem mam...
Jeśli chce się nauczyć słówka "adagio" to:
"...część składowa pasde deux,grand pas,pas d'action..."
muszę wiedzieć co oznaczają te słowa,więc:
"...pdd składa się z entree..."(drugie "e" z kreską:)
teraz muszę wiedzieć co oznacza entree ale dalej:
" p.d.a. złożona z entrée, adagia solistów z towarzyszeniem koryfejów i corps de ballet..."
teraz muszę wiedzieć co oznacza corps de ballet.....i w ten oto sposób żeby wiedzieć o co chodzi w adagio muszę wiedzieć co oznacza reszta....
Jak ty się tego nauczyłaś???
Pewnie... tylko tyle, że nikt się nie wyraża tutaj głośno na temat swoich uczuć do tejs trony..
i proszę aby tak pozostało, autorzy nie sa łasi na komplementy (za które dziękujemy pieknie) za to proszą o sugestie, konkrety... Jak ktos bardzo chce autorom pogratulowac pomysłu i wykonania moze wyrazic swój zachwyt w PW
Administrator Kasia G
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
co to jest "tendu derricre"? znalazłam to w tekście i nie wiem, jak to wygląda....
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Czy skok podczas którego wykonujemy szpagat turecki ma jakąś nazwę? Nie znalazłam nic takiego w słowniku, ale to się chyba jakoś nazywa... W każdym razie nurtuje mnie to od jakiegoś czasu.
To zalezy, w jaki sposob jest wykonany. Moze to byc np. forma pas de chat.
Ale taki, ze robi sie szpagat z wybicia w miejscu (zazwyczaj w wykonaniu mezczyzn, u tancerek sie z tym skokiem nie spotkalam), to nie wiem, jak sie nazywa (czesto jest ten skok np. w tancu rosyjskim w Dziadku do Orzechow)
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 34 Posty: 1073 Skąd: z łąki
Wysłany: Sro Wrz 13, 2006 4:59 pm
Cheryl napisał/a:
Jest taki skok nazywa się grand jete i skacze się go z 5 poz. a kończy się z nogą na cou-de-pied z przodu.
a to nie jest przypadkiem [nie znam członu poprzedzającego] jete-passe? gwoli wyjaśnienia chodzi mi o taki skok jaki opisałaś, tylko nogę wyrzucamy w bok (w międzyczasie tak zwanym wykonując w miarę możliwości szpagat turecki)
Joanno, jak chcesz zrobić szpagat turecki przez grand pas de chat? w skokach z tureckim niezależnie czy z ruchu czy z pozy, noga jest wybrowadzana prosta, szczerze mówiąc wydaje mi się awykonalne wyprowadzenie jej przez passe, jednocześnie będąc en face...
_________________ wild thing,
you make my heart sing,
you make everything groovy,
wild thing!!!
Nie nie makova taki skok to grand jete, i własnie nogę wyrzuca się w bok i trzeba zrobić turecki (no jak ktoś może, bo tak jest prawidłowo) i to się kończy na cou-de-pied z przodu, a dalsza część tego ćwiczenia to jeśli robimy na prawą nogę jest tak:
1. Noga po wyrzucie do szpagatu tureckiego (prawaa) zakończona jest z przodu na cou-de-pied.
2. Następnie prawą nogę z cou-de-pied wyrzucamy w prawy szpagat francuski.
3. Kończymy to ćwiczenie z nogą lewą z tyłu na attitude i robimy assemble.
Starałm się wszystko wmairę dokładnie opisć
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach