jak widza jak kocham balet, filmiki baletowe, ze wole wariować z głodu (na diecie) niz zjesc zeby sie zkoncentrować na nauce to...... tata cały czas mówi, zebym chociaż połowe tego czasu spedzała nad matematyką i fizyką dlatego poprawa ocen stała sie moim postanowiem (nie mam zamiaru mieszkać pod mostem) a opócz tego czała masa szczególików technicznych, poprawa pozycji, kontrolowanie szybkości piruetów.....
Ja całe szczęście ocen nie muszę poprawiać. (średnią miałam 5.33) . Ale muszę się ostro zabrać do moich stóp i pleców, oraz tych warstw tłuszczu...!
Pozdrawiam
PS. Princess, pały i dwóje... jeśli chcesz zdawać do OSB do przedmioty ogólnokształcące są wyjątkowo ważne..
moje nowe postanowienie baletowe- ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć przez całe wakacje i po wakacjach móc podnieść nogę na conajmniej 90* (najlepiej na 180*, ale to chyba niezbyt możliwe )... no i spróbować nauczyć się fouette, ale to dalekosiężny plan...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pią Cze 09, 2006 7:12 pm
goniu, proponowalabym wpierw trzymac noge na przynajmniej 90* a dopiero potem myslec o fouette
a ja nie mam na wakacje zadnych postanowien zwiazanych z baletem. jednak oczywistym jest dla mnie to, ze z przyzwyczajenia bede cwiczyc, czy tanczyc, bo jak tydzien jestem chora to juz w domu wydziwiam, bo mi tego brakuje po prostu.
dlatego fouette jest postanowieniem dalekosiężnym zobaczymy, czy dałoby się unieść nogę na 180* po wakacjach... ehhh.... marzenia!
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Związek z tańcem: instruktor fitness
Wiek: 34 Posty: 1116 Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Cze 10, 2006 1:04 pm
Tylko pamiętajcie zeby nie stawiać sobie za cel podnieść nogę jak najwyżej ale jak najwyżej podnieść ją PRAWIDŁOWO. Czyli bez biodra. Bo przypominam że to że nogę podniesiecie wysoko z wypuszczonym bioderem to na nic wam się zda. Dlatego ja nie wyznaczam sobie stopni ale to żeby porawić ustawienie bioder przey odnoszeniu nó ogólnie. :)
_________________ denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych
Kiedyś tancerka teraz instruktor fitness: w tym też można się spełniać :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach