Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sty 29, 2006 10:25 pm
Fajne te drążki na tej stronie tylko dośc drogie...
Ja się będę na wiosne zaopatrzała w drążek. Teraz jak sobie w domu cwicze to albo trzymając sie komody (jest blisko dużego lustra), albo takiej poziomej poręczy (ylko przy niej nie ma za dużo miejsca no i nie ma lustra).
Z drażkami to tylkow zime jest problem bo w lato to można przed domem, kazdego płotu sie uczepić w koncu znajdzie sie jakiś odpowiedni
... trzeba tylko mieszkać na wsi, albo miec tam rodzine do której mozna przyjechac
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Wto Sty 31, 2006 10:36 pm
My na obozie niekiedy cwiczymy na małej sali z panelami i przy krzesłach, które są niestety niskie i jak się staje na pointach to ledwo się ich dotyka.... Masakra...
oj krzesło... niebardzo (troszke już przeżyły u mnie w domu xDD) wywrotki szczególnie
a ja to mam przy piecu "płotek" zabezpieczający.... wygodnie się na nim rozciąga i cieplutko leci. niestety nie ma lustra, mała przestrzeń i krzywa podłoga ale drążki są dość wysoko.
_________________ Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
Jedna szafa moich rodziców ma całkiem przeszklone drzwi i wszystko sie w niej odbija prawie jak w lustrze
przesuwam sobie stół, no i moge cwiczyć tylko na jedną strone
... ale tą kombinacje stosuje tylko w sytuacjach kryzysowych ...
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Lut 01, 2006 6:39 pm
no ja to bym nie mogla cwiczyc w cieplym domu przy jeszcze cieplejszym kaloryferze.
jak sie zmecze i spoce to mi jeszcze cieplem wieje! tragedia...
a zeby widziec sie w lustrze to moge cwiczyc jedynie "srodek" a nie "drazek" ...
szczerze mowiac to jak sie czasem rociagam to teraz sciana jest troszke brudna od moich stop...
ale coz..
ja mam w pokoju zwyky drazek (fragment takiego jak na salach gimnastycznych ) z tego co wiem mozna kupowac na czesci chyba, przymocowany do sciany i lustro cudnie
O tak, drążek to było moje marzenie, od dziecka Ale nie miałabym nawet gdzie go wsadzić(za mały pokój:P) Nawet nie wiedziałam, z tego co tutaj czytam, że tyle osób ma w domu drążek/ki
moj pokoj tesh nie nalezy do duzych ... i npraktycznie musze uwazac przy wymachac ale lepszy rydz niz nic dlugo sie musialam prosic zeby mi wreszcie zalozono.. atualnie tesh nie mam ale na poczatku przyszego tygodnia znowu bede miala zainstalowany :)
a co myślicie o tym... bo mój bratanek (jest niepełnosprawny) ma w domu przy ścianach przykręcone właśnie takie jakby drążki (bez wsporników)... czy coś takiego się sprawdzi?
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Ja właśnie w tym roku chciałabym się zabawić w drążek, lustro i mate winylową.
Z tego co wiem to matę można kupićw specjalnych sklepach, a lustro wiadomo gdzie!
Co do drązka to chyba wystarczy pomoc stolarza
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Od kilku dni mam zamontowany drążek w domu więc podzielę się sposobem:
drążek kupiłam w OBI - metrowy, grubość do wyboru (jest chyba pięć średnic), cena niecałe 30zł
uchwyty zakupione w Castoramie, w dziale z rzeczami sanitarnymi i uchwytami dla niepełnosprawnych, do wyboru różne długości, średnice i kolor (chrom albo błyszczące), cena ok. 8 zł za sztukę.
do tego dłuuugie, grube wkręty, kołki i ktoś, kto to zamontuje.
Taki drążek może nie wytrzyma uwieszania się, ale ciężar nogi przy rozciąganiu bez problemu.
a ile płaciłaś łącznie za drążek? mogłabyś zrobić fotkę i wstawić? proszęęę....
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Mój ma tylko 100 cm i jest wciśnięty pomiędzy ścianę a framugę drzwi. Jak stoję na końcu, to moja noga akurat się mieści.
Wkleję zdjęcie, jak tylko pogodzę się z aparatem. A cenowo to całość wyszła ok. 50 zł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach