Związek z tańcem: uczeń,miłośnik
Wiek: 26 Posty: 117 Skąd: Poznań
Wysłany: Nie Sty 27, 2013 2:20 pm
szkoda, że już nic nie da się zmienić, że nie ma tabletki na rozciąganie... ja okropnie żałuję, że nie zaczęłam wcześniej. ale gdybać to sobie mogę. dlatego wzięłam się w garść i ostro ćwiczę.
Związek z tańcem: zaczarowana
Wiek: 32 Posty: 101 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Kwi 16, 2013 3:28 pm
...a ja narzekałam, że za późno wzięłam się za balet, że mama nie chciała mnie zapisać do SB, a teraz widząc ten obrazek dziękuję Bogu, że jestem pełnosprawna i nic nie stoi mi na przeszkodzie, żeby zacząć tańczyć w wieku 20 lat...
Związek z tańcem: skazana na dożywocie
Posty: 57 Skąd: zza choryzontu
Wysłany: Pon Sty 27, 2014 12:56 am
Ja żałuję jednego baaardzo..
W czwartej klasie dostałam się do krakowskiej zawodowej szkoły baletowej, ale stwierdzilam że jeszcze zostanę w tej swojej... Teraz strasznie tego żałuję.
Ale jutro naprawiam swój błąd i idę na przesłuchanie. Mam nadzieję że znowu się dostanę!
_________________ Always be yourself.
Mitzi_Caspar [Usunięty]
Wysłany: Czw Wrz 11, 2014 11:50 pm
Ja żałuję, odkąd usłyszałam, że w poprzednim życiu byłam chyba tancerką, że nie przestaję zdumiewać i że mam wrodzony talent do tańca. No cóż, nie zaczęłam wcześniej, ale jak teraz będę ostro ćwiczyć, to będzie dobrze:) A patrząc na te zdjęcia...tak, staram się cieszy tym, co mam. Szczególnie, że w wieku 22 lat przeszłam zator płucny i byłam o krok od śmierci. Ale żyję, mogę ćwiczyć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach