Hej:) Od dawna ciekawi mnie, czy da się "udawać",że jest się baletnicą.... Najwspanialszą rzeczą dla mnie jest ich postawa, wyprostowane, a jednocześnie luzne plecy, i ta zwiewność... Czy da się coś takiego wypracować u osoby, która nie tańczy? Staram się na co dzień utrzymywać "baletową" w moim mniemaniu postawę, czyli staram się wydłużyć szyję, ściągać barki, wciągać brzuch w miejscu przepony i nie "wypinać tyłka" Ale nie wiem,czy tak to powinno wyglądać. I najważniejsze-co z rękami?... czy mają być sztywne, czy lużno opadać....Dziewczyny-Jednym słowem- jak wygląda postawa baletnicy, jaką wy macie po ćwiczeniach, gdy kończycie zajęcia, tak na co dzień? I czy sądzicie,że zwykła osoba może sobie taką wypracować? Czy możecie podać przykład jakiejś znanej osoby, która przypomina wam baletnice ze względu na postawę jej ciała?....:D
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lip 25, 2013 6:47 pm
nie wiem czy sie da, a szczególnie nie wiem po co Natomiast wiele razy mnie i moim koleżankom baletoankom zdarzyło się, ze ktos pytał nas czy jestesmy baletnicami, gdy np. długo rozmawiałysmy o balecie w pociagu - a żadna z nas nie jest ani tak szczupła, ani nie nosi "koczka", wszystkie juz tez raczej zbliżałybysmy się do wieku "emerytalnego" dla tancerek...
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach