Związek z tańcem: tancerz, choreograf
Wiek: 36 Posty: 808 Skąd: Koszęcin
Wysłany: Sro Sty 16, 2013 10:56 am
Trochę mają, bo przecież napalcówki eksponują stopę. Tancerki jak wiadomo stopy mają niezbyt reprezentacyjne. A te wszystkie oferty pokazują piękne, gładkie stópki z ładnymi paznokciami.
Myślę, że majstrują przy tym na pewno. Muszą. Myślę, że po prostu takie są prawa reklamowego świata.
Nikt raczej nie skusiłby się na baletki, które reklamuje baletowa stopa bez upiększenia. To trochę jak z innymi reklamami (które są wkurzające) np. panie o idealnej figurze i bez śladu pomarańczowej skórki reklamują balsamy antycellulitowe, dziewczyny z młodą skórą prezentują krem na zmarszczki dla skóry dojrzałej, wyprasowane photoshopem twarze zachwalają preparaty na pryszcze...
_________________ Nikt nie zobaczy łez przez wnętrze płynących i nikt nie usłyszy skargi z warg zaciśniętych głucho.
Związek z tańcem: zaczarowana
Wiek: 32 Posty: 101 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 16, 2013 11:08 pm
To tak jak z katalogiem Avonu; na zdjęciu twarzy reklamującej tusz do rzęs widzimy piękne, sztuczne i długie rzęsy. Stronę dalej, gdzie jest reklama szminki, usta są pełne i cudowne, a rzęsy z kolei naturalne i rzadkie
Związek z tańcem: uczeń - miłośnik
Wiek: 27 Posty: 3 Skąd: Łódź
Wysłany: Pon Kwi 08, 2013 9:36 pm
Mam mały problem z baletkami Grishko... Miałam model 1 rozmiar 35 i przy robieniu releve trochę mi się zsuwały z pięty. Nie spadały, ale jednak zsuwały. Przymierzałam rozmiar 36, ale przy robieniu releve odstawały mi tu przy haluksach. Słyszałam, że Grishko są płytkie i myślę, że dlatego spada mi pięta. Chociaż może dlatego, że są za małe? Jak mam dobrać rozmiar? Pomocy!
Związek z tańcem: miłośnik
Posty: 9 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Kwi 10, 2013 8:34 pm
Moje baletki są firmy Grishko i są świetne! Mam model 1 i jest bardzo wygodny. Cenię w baletkach tej firmy właśnie wygodę i to, że się tak szybko nie "psują" . wiktorusia15 może tabela na stronie sklepu Elite by pomogła, tam maja wszystkie rozmiarówki Grishko.
_________________ Na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno.
Związek z tańcem: uczeń - miłośnik
Wiek: 27 Posty: 3 Skąd: Łódź
Wysłany: Czw Kwi 11, 2013 4:05 pm
Myślisz, że powodem tego, że baletki mi się zsuwają jest ich za mały rozmiar? I to odstawanie przy haluksach przy robieniu releve da się zniwelować, kiedy ściągnę gumkę?
Związek z tańcem: miłośnik
Posty: 9 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Kwi 12, 2013 12:43 am
wiktorusia15 napisał/a:
Myślisz, że powodem tego, że baletki mi się zsuwają jest ich za mały rozmiar? I to odstawanie przy haluksach przy robieniu releve da się zniwelować, kiedy ściągnę gumkę?
One się tak lekko zsuwają, ale nie całkowicie i nie spadają. Tez tak miałam i właśnie ściągnęłam gumkę. Pomogło. Już się nie zsuwają. Nie wiem jak u Ciebie, ale jeśli także minimalnie to pewnie wcale rozmiar nie jest nie odpowiedni, a wręcz przeciwnie
_________________ Na spełnianie marzeń nigdy nie jest za późno.
Związek z tańcem: wciąż się kształcę
Wiek: 28 Posty: 494 Skąd: obecnie Trójmiasto
Wysłany: Pią Cze 28, 2013 9:52 pm
Zależy mi na nisko wyciętych baletkach (tzw. "low vamp")
Czy któraś z Was miała może baletki Snsha Performance, Sansha Entrechat albo Sansha Pro 1C i mogłaby mi powiedzieć, czy są one nisko wycięte?
Związek z tańcem: tancerka
Wiek: 30 Posty: 498 Skąd: USA
Wysłany: Pią Cze 28, 2013 11:33 pm
To zależy. Moja nauczycielka mówi, że jak ktoś nie ma dużego podbicia o powinien wybierać niższy 'vamp', ponieważ większa część stopy jest widoczna i ładniej wyglądają.
A ja jeszcze dodam, że jak się wybierze takie, które są dobrze dopasowane między piętą a śródstopiem to dodatkowo 'poprawia stopę'.
Nie każdy urodził się z piękną stopą więc trzeba sobie jakoś pomóc.
A jak ktoś ma naturalnie duże, elastyczne podbicie to stopa nawet w wysokim 'vamp' wygląda ładnie:)
_________________ Happiness only real when shared.
ja jestem fanem Grishko, w szczególności modelu 6. stopa bardzo ładnie w nich wygląda, są dobrze skrojone. a poza tym cieszą się długą żywotnością, co, w moim przypadku, jest decydującym czynnikiem przy zakupie baletek.
najgorzej wspominam Sanshę - zbytnio przypominające kapcie, strasznie się marszczą, no i szybko niszczą. W Blochach, niestety, średnio po dwóch tygodniach robiły mi się dziury (!), więc po dwóch parach zrezygnowałam z tej opcji.
Miałam kiedyś baletki z allegro, nie pamiętam dokładnie, chyba jakiejś firmy Dance2000? Coś w tym rodzaju, ze skórzanym noskiem i resztą płócienną. Były tanie, ale bardzo szybko się zniszczyły, raczej nie polecam.
W odróżnieniu od sansa, ja właśnie bardzo dobrze wspominam baletki Sansha. Miałam model 1C. Były wygodne, ładnie przylegały do stopy, nawet przy małym podbiciu wyglądały zgrabnie. Nie zauważyłam marszczenia (może marszczenie to kwestia źle dopasowanego rozmiaru?), przeżyły też kilka prań w pralce, po których wyglądały jak nowe. Niestety... zgubiłam je kiedyś, a szkoda, by bardzo je lubiłam.
Mam Grishko model 7, ale to już nie to samo. Czuć jakby dodatkowe warstwy przy pięcie, jakby taką "asekurację"? Są skórzane ze wstawkami z siatką. Póki co nie ćwiczyłam w nich dużo, ale ogólnie raczej mam lepsze doświadczenia z baletkami Sanshy.
Ktoś mógłby mi coś powiedzieć o baletkach firmy Swiga? Już mam kupione Sanshe, ale jak szukałam jakichś, to te mnie zainteresowały, zwłaszcza ceną No i jakoś mi od tamtej pory ta angielska firma nie daje spokoju, dobre to to, czy nie dobre?
Na 100% odpowiedź na moje pytanie gdzieś jest, ale nie umiem szukać - patrzę, patrzę, przeglądam i nic Co można zrobić z tymi sznurkami-ściągaczami, co to są do dopasowania baletki do stopy, żeby nie uwierały? To są takie sanshowe gumki. Jak je zrobię w kokardkę, to cisną, jak zostawię niezwiązane, to coś uwiera, końcówki drapią, a to miejsce, gdzie jest supełek/kokardka (przy ich "wyjściu" z tego "tuneliku") okropnie ciśnie. A jak tańczę, to wysuwają się ze środka, a przecież nie mogę nagle przerwać, żeby przez kolejne 3 minuty poprawiać tak, żeby ich nie było widać i czuć... Ktoś ma jakiś niezawodny sposób?
_________________ Celebrindal, czyli Srebrnostopa. Na razie stopy mam raczej żelazne, ale z każdym krokiem lśnią odrobinę bardziej...
Od niedawna używam baletek sansha pro 1C i jestem z nich bardzo zadowolona. Po przeczytaniu całego wątku stwierdam że mnie nic nie uwiera, łezki są dla mnie idealne (mam szerokość N może dlatego), bardzo podoba mi się takie zgrubienie w podbiciu gdyż mam wysokie i jest to dla mnie pomocne przedłuża mi żywotność.
Baletki zarówno czarne jak i cieliste przeszły już wiele prań nie skurczyły się, nie ma zaciągnięć (jak w przypadku baletek blocha).
_________________ Nie rezygnuj ze swoich marzen, zawsze wierz ze sie spelnia i wierz w kazdy postawiony cel.
Związek z tańcem: tancerka
Wiek: 30 Posty: 498 Skąd: USA
Wysłany: Nie Lut 16, 2014 1:51 am
Ciężko powiedzieć. Ja mam 38 i 8 było trochę za ciasne, 9 lepsze
Zalezy czy wolisz mieć trochę luźniejsze baletki czy takie bardzo dopasowane.
Ja wole luźniejsze wiec bym wziela te większe, ale..
_________________ Happiness only real when shared.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach