www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Dziadek do orzechów w TW-ON
Autor Wiadomość
pasztetowa
Nowicjusz

Posty: 7
Wysłany: Sro Gru 05, 2012 2:20 pm   Przyziemnie - cena programu w TW na Dziadku do orzechów

ile kosztuje program w TW? Czy to kwiestia 20 zł czy bliżej 50 zł?
I czy w programie będzie pełna obsada konkretnej grupy występującej w danym przedstawieniu czy raczej ogólnie?
Ew. gdzie mogę zdobyć spis pełnej obsady "mojego" przedstawienia?
Czy jest, któraś z konfiguracji obsady, którą polecilibyście jako najlepszą?
Czy Robert GABDULLIN występuje w Dziadku do orzechów i królu myszy?
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Gru 05, 2012 5:07 pm   

Program zwykle kosztuje maksymalnie 20 zł. Do programu dołączona jest obsada konkretnie na ten dzień, są też bezpłatne druki z obsadą.
Przed spektaklem obsadę na dany dzień możesz sprawdzić na stronie Teatru Wielkiego.
Polecałabym duet Milewska - Woitiul w rolach głównych, ale moim zdaniem żadna obsada nie zawiedzie.
Robert Gabdullin nie jest naszym pełnoetatowym tancerzem, nie wydaje mi się, żeby był planowany jakiś występ gościnny, ale jeszcze to sprawdzę ;)
Według strony TW, na żaden ze spektakli nie ma już biletów, masz jeszcze opcje dobierania obsady? :O
 
     
pasztetowa
Nowicjusz

Posty: 7
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 12:17 pm   

Dziękuję za odpowiedź.
Mam już bilety na Yukę, Vladimira i Adama,
Pani w kasie powiedziała, że dyrekcja zastrzega sobie prawo do zmiany obsady i może się coś zmienić i że jeśli zależy mi żeby zobaczyć kogoś konkretnego mogę się dowiadywać czy zwolniły się jakieś miejsca. Trochę mi szkoda bo mam wymarzone miejsca na parterze :) i żal byłoby to zamieniać na gorsze :) .
Nigdy nie widziałam baletu na żywo i bardzo chciałam być blisko sceny tak aby słyszeć stukanie point i żeby pot na mnie tryskał :) .
Ale gdyby zwolniły się jakieś trochę tańsze bilety na inną obsadę chętnie zobaczę balet jeszcze raz i jeszcze i jeszcze :)
Ostatnio zmieniony przez pasztetowa Czw Gru 06, 2012 12:21 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 12:20 pm   

chodzi o to, że obsada zawsze może sie zmienić jesli tancerz sie rozchoruje, albo nie daj Boże, złapie kontuzje - tak, jak to sie może zdarzyć każdemu z nas. Jesli nic takiego sie nie staie obsada przewidziana na dany dzień wystąpi
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Gru 06, 2012 2:00 pm   

pasztetowa napisał/a:
Mam już bilety na Yukę, Vladimira i Adama,


Zazdrość brzydkie uczucie, ale muszę szczerze przyznać, że zazdroszczę :)

pasztetowa napisał/a:
Nigdy nie widziałam baletu na żywo i bardzo chciałam być blisko sceny tak aby słyszeć stukanie point i żeby pot na mnie tryskał :) .


Mam dokładnie takie same upodobania :mrgreen: Wolę nie móc objąć wzrokiem całej sceny, ale być blisko szczegółów. Tego żadne dvd nie zastąpi :mrgreen:

Miłego odbioru!
 
     
pasztetowa
Nowicjusz

Posty: 7
Wysłany: Pią Sty 18, 2013 10:44 am   z dziennika laika ;)

Nie mam porównania (to był mój pierwszy raz o tańcu trudno mi cokolwiek powiedzieć) :) , ale zachwyciła mnie scenografia (trochę szkoda, że bez choinki, ale było cudnie, żałuje bardzo, że nigdzie w sieci nie ma zdjęć - następnym razem chyba przemycę aparat ;)) .
Czy ktoś z Was orientuje się dlaczego twórcy tej inscenizacji odeszli od umieszczenia akcji w okresie świąt?
Strasznie podobał mi się kostium Króla Myszy :) i tym samym stał się moim ulubionym bohaterem ;)
Jeśli chodzi o taniec... nie wiem jak to ująć, ale chyba czuję niedosyt (za mało, za krótko, za szybko) tłumaczę to tym, że to wydarzenie familijne, akcja musiała trzymać tempo, bo sam spektakl miał być frajdą dla dzieciaczków. Na widowni siedziały nawet 4 latki i faktycznie cały czas były zainteresowane. W przyszłym roku zabieram dzieciaki - miałam błędne przekonanie, że 4 latki są za małe).
Wiem, że to przyziemne sprawy, ale muszę inaczej się uduszę: przeżyłam szok jak zobaczyłam jak wygląda Opera Narodowa (sala, siedzenia, podłoga - głęboki PRL wszystko stare zniszczone - nie wiem dokąd zmierza państwo, któremu szkoda pieniędzy na utrzymanie takich obiektów :( mamy świcunce, grające, funtanny w stolycy - tyle pieniędzy na tandetę, a w Operze Narodowej smutek i żal...
...nie jestem też specjalnym ortodoksem jeśli chodzi o strój, wyznaję zasadę "bez spiny" a i mojego chłopa ciężko wyjąć z jeansów, ale zmechacone polary na wieczornym przedstawieniu jakoś ujmują magii wydarzeniu ;)
Na szczęście artyści wynagrodzili wszystkie niedostatki.
Zarezerwowałam już bilety w pierwszym rzędzie :) na Sen nocy letniej... nie mogę się doczekać.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Sty 18, 2013 7:02 pm   

droga pasztetowa, akcja rozgrywa sie jak najbardziej w trakcie Świat - dokładnie w wigilię bo mamy przecież św. Mikołaja i aniołka oraz diabełka które rozdaja prezenty - widzimy w 1 akcie świąteczne spotkanie w mieszczańskim domu w poczatku XIX wieku (czasach napisania basni) a że w tym czasie nie gościła jeszcze na salonach choinka to jej nie ma (tez żałuję).
Co do wyglądu Opery Narodowej to moze nie jest bardzo dobrze ale mysle, ze i nie tak źle - podłoga, krzsła i wykładziny zostały stosunkowo niedawno wymienione - niestey przy 2 tys. widzów na kazdym spektaklu to niszczeje, zwłaszcza jesli nie powala jakoscią wykonania. Poprzednie fotele wytrwały od lat 60tych, po wymianie obecne już sa zniszczone. Ludzie odrywaja od nich numerki miejsc... zenada. Podłoga słaba, wykładziny takze - przydałoby sie zmienić. Reszta to rzeczy trudniejsze do wymienienia a przede wszystkim do odnowienia - historyczne, specjalnie dla opery tkane tkaniny na ścianach korytarzy, kryształki w żyrandolach. Choc oczywiście nic nie usprawiedliwia faktu ze nie jest to robione - brak kasy oczywiście. Dobrze, ze obecnie konczy sie remont elewacji bocznych teatru, ze wymieniono wszystkie ona (1 raz po odbudowie) wymienia się instalacje (takze pierwszy raz od lat 60tych) - na to potrzebne sa kolosalne sumy bo i teatr jest kolosalne
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 12:01 am   

Kasia G napisał/a:
...akcja rozgrywa sie jak najbardziej w trakcie Świat - dokładnie w wigilię bo mamy przecież św. Mikołaja i aniołka oraz diabełka które rozdaja prezenty - widzimy w 1 akcie świąteczne spotkanie w mieszczańskim domu w poczatku XIX wieku (czasach napisania basni) a że w tym czasie nie gościła jeszcze na salonach choinka to jej nie ma (tez żałuję)..

To nie tak. :wink: Radzę koleżankom przeglądać jednak streszczenie libretta przedstawienia baletowego, które się ogląda, aby uniknąć nieporozumień i niedosytów. A wszystko wyjaśnia tam przecież już pierwsze zdanie. Wynika z niego jasno, że akcja tego spektaklu rozgrywa się w dniu św. Mikołaja. Przecież nikt nie ubiera i nigdy nie ubierał choinki na mikołajki, czyli na 6 grudnia. Ot i cała filozofia... :smile:
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 9:00 am   

fakt :) zwracam honor - tak to jest jak sie zmienia libretto tradycyjnego baletu i uwidacznia to w libretcie, którego ktos taki jak ja przecież od dawna nie czyta :))) O tyle to dziwne, ze ten spektakl stara sie być bardzo wiernym powieści Hoffmanna, poza tym jednym szczegółem - szkoda tej magii Świąt.

PS. Jadę na zupełnie odmiennego Dziadka do Kielc to zdam relację
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
Ali 
Koryfej


Posty: 845
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Sty 19, 2013 3:33 pm   

Kasia G napisał/a:
fakt :) ... tak to jest jak sie zmienia libretto tradycyjnego baletu i uwidacznia to w libretcie, którego ktos taki jak ja przecież od dawna nie czyta...

A czytać warto, a nawet wypada, skoro do nas piszą, :smile: i to nie tylko streszczenia librett prezentowanych w teatrze. Wtedy człowiek dowiaduje się np., że owo "libretto tradycyjnego baletu" autorstwa Mariusa Petipa i Lwa Iwanowa w 1892 roku nie miało nic wspólnego z wieczorem wigilijnym. W przeciwieństwie do opowieści Hoffmanna. Jego akcja rozgrywała się wtedy w dniu Nowego Roku, co wynikało zapewne z rosyjskiej obyczajowości tamtych czasów, ale...

Ciekawe jest jednak, że prapremierę w Teatrze Maryjskim przygotowano na dzień 6 grudnia juliańskiego kalendarza (czyli 18 grudnia wg naszego kalendarza), tzn. dokładnie na ichniejszy dzień św. Mikołaja. Fakt, że w praktyce zachodnioeuropejskiej dość powszechnie przemieszczano potem czas akcji na wieczór wigilijny, stąd rodzą się czasem nieporozumienia na widowni w rodzaju: co jest "tradycyjne", a co nie - w tym tęsknoty za choinką. I tutaj właśnie chciało by się powtórzyć za Kasią: "tak to jest jak się zmienia libretto tradycyjnego baletu". Ale ta zmiana "tradycyjnego" czasu akcji z 1 stycznia na "nowo-tradycyjny" 24 grudnia nastąpiła wcześniej i nie jest powiedziane, że trzeba się jej sztywno trzymać.

Moim zdaniem, każde pokolenie twórców ma prawo, a nawet powinno wnosić do inscenizowanych baletów "tradycyjnych" coś własnego, nowego, chroniąc w nich jedynie to, co choreograficznie najcenniejsze. Dlatego nie jestem zawiedziony, że warszawski "Dziadek" rozgrywa się tym razem w dniu św. Mikołaja. I myślę sobie, że twórcy przedstawienia wyciągnęli po prostu oryginalny wniosek z umiejscowienia czasowego petersburskiej prapremiery baletu w dniu 6 grudnia. Ma to sens. :neutral:
_________________
Czucie i wiara silniej mówi do mnie niż... cokolwiek, i rzadko zawodzi.
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Sty 20, 2013 10:02 pm   

Ali, dlatego napisałam "tradycyjne" a nie "historyczne" czy "premierowe" - rozróznijmy te pojęcia. Miałam na mysli "tradycje sceniczną" czy tez wykonawcza, która czesto jest silniejsza niż oryginał historyczny (np. Odwoływanie się do historycznej premierowej wersji Jeziora łabędziego nie ma sensu, skoro nie utrwaliła sie na scenach). To miałam na mysli pisząc o tradycji. Nie odmawiam prawa do zmian tego czy owego, natomiast widze w tym tylko to o czym piszą sami widzowie "szkoda ze nie ma choinki". Nie wiem czy ma to po prostu więcej zalet czy wad - owo przeniesienie akcji na dzień Świ. Mikołaja czyli popularne u nas Mikołajki, zwłaszcza że wówczas nie był to dzień obdarowywania sie prezentami tak jak w dniu Bozego Narodzenia (co opisuje Hoffmann w swoim Dziadku do orzechów: W dniu Bozego Narodzenia dzieciom radcy nie wolno było wchodzić do salonu... - własnie dlatego, ze pod choinka przygotowywano prezenty...) - mnie po prostu wydaje się to bardziej bajkowe, tajemnicze i romantyczne, w nastroju "Dziadka do orzechów" - to moje zastrzeżenia.
Reszte programu skrupulatnie przeczytałam :)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
pasztetowa
Nowicjusz

Posty: 7
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 9:13 am   

Dziękuję za wyjaśnienia teraz rozumiem, choć nadal żałuję :)
Faktycznie w streszczeniu w programie stoi jak byk o dniu św. Mikołaja czytałam to przed przedstawieniem, ale byłam tak podekscytowana sama wizytą w Teatrze Wielkim, że chyba jakoś mi umknęło.

Oj ciężko z odbiorem sztuki jak latami oglądało się tylko Magdę M. i inne superprodukcje TVN.
Wstyd mi.
...jak mogłabym się przygotować do odbioru "Snu nocy letniej" poza przeczytaniem samej sztuki? Czy moglibyście mi polecić co mogłabym zrobić żeby nieco poszerzyć horyzonty i przeżywać to bardziej świadomie? Czy program można kupić wcześniej w teatrze tak, żeby sobie na spokojnie przestudiować?
 
     
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Sty 21, 2013 10:52 am   

Program do spektaklu niestety jest dostępny dopiero podczas premiery przedstawienia (czasem drukuje sie do ostatnich chwil i jeszcze "ciepły" przyjeżdża z drukarni). Myslę, że warto poczytać o samym choreografie (troche materiałów znajdziesz w sieci, choc raczej nie po polsku), fragmenciki baletu mozna odnaleźć na youtube. Mozna tez dla kontrastu obejrzeć ten sam temat w innej choreografii (Ashtona) pod tytułem Sen (The Dream), wydany przez serię La scala i w serii Agory (tanio dostępne DVD). Choć moze lepiej nie mieszać estetyk i porównać po fakcie ? :)
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
     
pasztetowa
Nowicjusz

Posty: 7
Wysłany: Wto Sty 22, 2013 8:54 am   

a gdybym w dniu premiery zjawiła się w teatrze to jest jakiś sposób żeby kupić program (bilety mam na jedno z ostatnich przedstawień)? Dziewczyny z programami stały przed wejściem do sali jak się do nich dostać bez biletu? :)
 
     
venus-in-furs 
Koryfej


Wiek: 31
Posty: 660
Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sty 22, 2013 9:45 pm   

Nie jestem pewna, czy w dobrym kierunku myślę :) , ale może nie trzeba przybywać akurat na premierę, tylko np. w dzień po premierze zagadnąć w tej sprawie panią w kasie...? Jeśli jesteś w Warszawie, to można spróbować czegoś takiego. Ale to moje przypuszczenie, Kasia G pewnie jest lepiej poinformowana :smile:
 
     
Joanna Bednarczyk
Corps de Ballet


Związek z tańcem:
historyk, krytyk
Posty: 549
Wysłany: Czw Sty 24, 2013 11:47 am   

libretto i opis wersji "Snu..." Neumeiera w j.angielskim.

www.hamburgballet.de/e/_sommer.htm#handlung

PS.Może jedynie brakuje tu podkreślenia, że w tej wersji Tytania królowa elfów jest alter ego Hipolity, tak jak Oberon Tezeusza.
_________________
Nic nie powinno ukazywać ciała, tylko ono samo
O.Wilde
 
     
Ewa J. 
Koryfej


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 32
Posty: 683
Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sty 31, 2013 12:42 am   

Cały balet jest już od dość dawna na youtube: http://www.youtube.com/watch?v=69qDc94KR_k

Wykonanie z 2001r., w rolach Aurelie Dupont, Jean Guillaume-Bart, Marie-Agnes Gillot, Elisabet Maurin, Jeremie Belingard.
_________________
"Tańczcie głową." A. Pawłowa
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 13