Facetów na pointach można traktować zupełnie różnie, bo zupełnie w innym celu te pointy zakładają. Teraz przyszły mi do głowy cztery takie przyczyny, a więc (wypowiadając się w imieniu ogółu mężczyzn):
1) Techniczne ćwiczenie. Ćwiczymy sobie na pointach, bo ta technika nas fascynuje, albo jest potrzebna. Niektórzy z nas chcą zobaczyć (ze zwykłej ciekawości) jak to jest wykonywać pas na pointach. Na pewno technika point wyrabia podbicie - a wiadomo, że ta część stopy zwykle gorzej jest wyćwiczona u mężczyzn, a jest nam to bardzo potrzebne (gdy tańczą tradycyjnie, w baletkach). Oczywiście pointy to nie jedyny sposób, ale jednak może pomóc. Albo jako mężczyźni gdy zajmujemy się nauką dziewcząt - możemy pomóc nie tylko teoretycznie, ale na podstawie własnego doświadczenia.
2) Ćwiczenie w celu występu - aby pointy traktować jako element stroju żeńskiego. Przebieramy się za kobiety i parodiujemy je "dla jaj" - albo żeby szokować, albo żeby bawić. Tak robi właśnie Trockadero. Patrząc marketingowo - często takie damsko-męskie mieszanki celowo i z pełną premedytacją są zestawiane tak, aby były blisko granicy dobrego smaku (a dla niektórych przekraczały ją). Dla draki - bo to wywołuje dyskusję, komentarze. Niektórych gorszy, innych śmieszy, innych szokuje... Artysta z Trockadero z owłosionym torsem - ma pewnie specjalnie ten zarost i jeszcze go pielęgnuje żeby był bujny i ciemny - bo draka większa Z drugiej strony parodiowanie kobiety przez mężczyznę może być wielką umiejętnością, sztuką wymagającą profesjonalnego przygotowania.
3) Ćwiczymy w celu występu, ale choć na pointach, to jako 100% mężczyźni. Pointy są użyte w innym celu niż upodabnianie się do kobiety, albo charakteru tańca do żeńskiego. Oczywiście tutaj jest pewna trudność - bo w tańcu klasycznym pointy kojarzą się bardzo silnie właśnie z kobietą - ale to skojarzenie może zostać przełamane innymi elementami tańca. Tak robi np. Balet Męski z Sankt Petersburga Walerego Michajłowskiego w niektórych swoich układach (ale mają w swoim repertuarze również parodie tańca pań). Widziałem taki ich układ, który tańczyli na pointach, zrobiłem nawet zdjęcie z ukłonów Tutaj zdjęcie. Pointy jak widać czarne, strój typowo męski. Charakter tańca również męski - nie było drobnych kroczków na tych pointach, tylko ostre, dynamiczne wejścia. W moim odczuciu mimo point, ten układ nie miał w sobie nic z kobiecości. No i zrobił na mnie duże wrażenie Od razu chciałem sobie czarne pointy kupić, ale specjalna cena dla mnie szybko ostudziła mój zapał.
4) Czasem niektórzy z nas ubierają pointy bo lubią, ale nie ma to żadnego związku z tańcem. Nie rozwijam tego przypadku, bo to poza tematem naszego forum. Ale powinienem był umieścić ten punkt aby odróżnić go od pozostałych.
Myślę, że dyskutując o konkretnych przypadkach kiedy ubieramy pointy, dobrze jest wiedzieć po co to robimy Bo pomyłka w ocenie tych intencji może prowadzić do uogólnień albo błędnych wniosków.
_________________ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy.
Dzięki Father, starałem się wprowadzić jakiś podział żeby łatwiej się gadało, a nie wrzucać nas wszystkich na pointach do jednego worka
Są też "numerki łączone", czyli zjawiska dotyczące wielu moich punktów. Np. jest naturalne, że zarówno 3 jak i 2 łączy się z 1 - żeby występować używając techniki point, trzeba najpierw się z nią zapoznać i ćwiczyć. Wspomniany przeze mnie zespół "Balet Męski..." w swoich założeniach łączy w swoim repertuarze 2 i 3. Natomiast 4 może się łączyć ze wszystkim, to już sprawa indywidualna.
_________________ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy.
Związek z tańcem: miłośnik itp.itd...
Wiek: 53 Posty: 259 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Sob Kwi 12, 2008 2:48 pm
Witam. Widzę i czytam, że został odkurzony temacik fan klubu i tańczenia przez facetów na pointach.
Jeżeli można to wtrącę trzy swoje grosiki w tym temacie.
Zgodzę się z tym co napisał Piotr Malaga i inni panowie z tego forum, ale na temat faciów i point mam swoją teorię.
Zawsze będę powtarzał, że czystą poezją jest oglądanie jak tańczą piękne tancerki na pointach i jeżeli jest to wykonane czysto technicznie i z niebiańską wprost wirtuozerią.
Naprawdę tak wykonaną perfekcyjnie wariację taneczną to się ogląda z zapartym tchem, bynajmniej ja tak mam jak jestem na przedstawieniu baletowym, aż żal jest wychodzić z Opery bo chciało by się jeszcze i jeszcze, to działa jak narkotyk-stan wiekiej eufori.
A co do kwesti tańczenia przez facetów na pointach to uważam, że dlaczego nie jeżeli byłoby to przedstawione tak jak wspomniałem wyżej, czyli z dobrym smakiem- może być zabarwione lekką nutką humoru tak jak to jest w przypadku Trocksów, których jest wielkim fanem.
Oczywiście zatańczone świetnie technicznie, do tego fajny układzik choreograficzny i jakaś dobra muza, to napewno przyjemnie by było obejrzeć takie przedstawienie.
Zresztą Ja sam osobiście jestem wielkim pasjonatą i fascynatem tańczenia na pointach, i bardzo doceniam wszystkich tańczacych na pointach, bo wyobrażam sobie ile trzeba poświęcić aby dojść do takiej perfekcji.
Przyznam się szczerze, że dziadziuś wojtek4p z racji iż mam już 37 wiosenek na karku, sam posiada czarne pointy wykonane na prywatnie zamówienie przez Pana Zbyszka B. (którego serdecznie pozdrawiam, wykonuje świetne baletki i pointy też ).
Niestety nie mam możliwości spełnienia swoich marzeń o profesjonalnym ćwiczeniu na pointach, bo po prostu nie mam gdzie i brak profesjonalnego nauczyciela.
Tliło się światełko w tunelu jak miałem moje zajęcia, ale niestety dobre się skończyło bardzo szybko i marzenia padły.
No tak ktoś mnie zapyta a po co takiemu facetowi pointy i w tym wieku, przecież i tak już nic nie osiągniesz.
A tu nie chodzi o to by tańczyć czy występować, bo o tym to wie i zrozumie każdy trzeźwo myślący człowiek.
Chodzi tu o wielką pasję i chęć spróbowania czegoś o czym się marzyło i się dotychczas nie udało zrealizować.
To jest po prostu taki bakcylek, który ma każdy tylko jedni wolą np. zbierać znaczki, kamyki a ani mają swojego świrka np. na punkcie tańca.
Także kochane forumkowiczki- tancerki nie miejcie nam faciom za złe, że też kochamy i doceniamy pointki, bo my Was i tak nie wygryziemy, a zawsze będę oglądał Wasze popisy wirtuozerskie na pointach z zapartym tchem.
Serdeczne pozdrowionka dla Pań od wojtka4p.
_________________ Wojtek-pozytywnie zakręcony...
...JESTEM JAK RUSKI CZOŁG NIE DO ZAJECHANIA...-hi hi hi...
Specjalne słodkie pozdrowienia dla JustDance...
Związek z tańcem: miłośnik itp.itd...
Wiek: 53 Posty: 259 Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: Nie Kwi 13, 2008 1:44 pm
Witaj Father. I właśnie to jest to czyli ten bakcylek, w Twoim przypadku łyżewki i fajowo.
A w moim taniec klasyczny i magia point tylko szkoda, że to się we mnie obudziło o parę naście latek za późno.
A teraz to kicha i raczej wszystko stracone.
Życzę Tobie Father powodzenia w kontynuowaniu Twojej pasji śmiganka na łyżewkach, tylko uważaj chopie na swój krzyż, ale sądzę - będzie ok.
Pozdrawiam Wojtek.
_________________ Wojtek-pozytywnie zakręcony...
...JESTEM JAK RUSKI CZOŁG NIE DO ZAJECHANIA...-hi hi hi...
Specjalne słodkie pozdrowienia dla JustDance...
Związek z tańcem: bliski
Posty: 762 Skąd: Manchester
Wysłany: Wto Lip 19, 2011 12:18 pm
Krótko, zwięźle i na temat, w dodatku ładne zdjęcie.
Mężczyźni w pointach - czemu nie. Nie muszą tracić przez to na męskości, tak jak nie tracą tańcząc na palcach
_________________ ""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos
-------------------------------------------------------
Związek z tańcem: bliski
Posty: 762 Skąd: Manchester
Wysłany: Wto Lip 19, 2011 11:30 pm
No wiesz, niektórzy uważają, że same baletki już jej odmawiają. Moim zdaniem wygląda to dobrze. Kurcze, gdzieś kiedyś widziałam (na YouTube?) tancerza, ubrany zwyczajnie - czarne spodnie, biała albo czarna koszula i do tego czarne pointy, jak tańczył i bardzo mi się to podobało. Ktoś kojarzy?
A widzieliście Riverdance? Jestem tam moment, gdy jeden z dwóch stepujących tancerzy robi ciąg chaines na czubkach butów. Cudne to. I byłoby takie samo gdyby zrobił to w pointach
_________________ ""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos
-------------------------------------------------------
swietnie przeanalizowany przez Piotra problem - kapitalnie sie czyta. czasem jeszcze chyba jest tak, ze po prostu chcemy - z czystej meskiej rywalizacji - zmierzyc sie i sprawdzic w czyms bardzo trudnym i wymagajacym fizycznie, a ze zarezerwowanym od lat dla kobiet, czemu nie? nowa jakosc jak widac da sie wniesc.
czasem tez facet moze powiedziec o drugim, ze jest niemeski i nie ma to zwiazku z preferencjami-wiadomo-jakimi. ale generalnie tak - ta ocena nalezy do kobiet.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach