Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 32 Posty: 683 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Maj 09, 2010 5:23 pm
Skoro temat jest na wierzchu, to ja też o coś zapytam: w sumie już od dłuższego czasu się zastanawiam, czy na ten kierunek będę mogła wybrać się po licencjacie, czy dopiero po magisterce? (przepraszam, jeśli gdzieś czegoś nie doczytałam, przeoczyłam, już coś na ten temat słyszałam, ale wolę się upewnić - najwyżej mi się dostanie za nieuważne szukanie informacji )
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 8:39 pm
hmmm, za moich czasów licencjatu nie traktowano jako dyplomu kończącego studia więc nie spotkałam się z takim przypadkiem. chyba tak est i teraz ze trzeba miec "mgr" ale najlepiej zapytać u źródła
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
zgodnie z tym co jest na stronie jako studia podyplomowe są po dyplomie czyli po magistrze, licencjat to takie śmieszny twór i pozwala zacząć jedynie studia magisterskie a nie podyplomowe.
1. Studia podyplomowe i staże artystyczne przeznaczone są dla osób, które legitymują się dyplomem ukończenia studiów licencjackich lub magisterskich.
Wystarczy poczytać, to nawet nie wymaga ukończenia szkoły podstawowej
Słowo dyplom nie jest synonimem słowa magister. Nie rozumiem takiego podejścia. Dyplom licencjacki to też dyplom i nierzadko trzeba na niego ciężko zapracować.
_________________ ""While I dance I can not judge, I can not hate, I can not separate myself from life. I can only be joyful and whole. This is why I dance."
- Hans Bos
-------------------------------------------------------
tez mi sie tak wydawalo na myslenie logiczne ale nie mialam wiedzy, wiec nie pisalam. Ogolnie licencjat jest zrownany z dyplomem mgr we wszystkich uprawnieniach jak npo staz pracy u pracodawcy czy do uprawnien z ubezpieczen spolecznych
Jestem studentką 2 roku dziennikarstwa i zaczynam zastanawiać się nad pracą licencjacką. Chcąc połączyć w niej zawód tancerza i obecne studia zdecydowałam się na krytyke baletową. Niestety promotor w tym zakresie nie jest w stanie mi pomóc. Szukałam w internecie jakies bibliografii, materiałów które mogły by mi pomóc- niestety bez skutku. Gdyby ktoś znał jakieś publikacje, czy wskazówki dotyczące tego gdzie mogłabym cos podobnego znaleźć, byłabym bardzo wdzieczna. W jednym poście któś wspominał o tym że pojawiły się wykłady dotyczące krytyki baletowej na Teorii Tańca. Czy ma ktoś materiały? Albo Nazwisko wykładowcy, a nóż byłby taki miły i pomógł by mi ze znalezieniem żródeł. Za wszelkie informacje serdecznę dzięki.
Pozdrawiam
Magdita
Do konca nie jest jasne co znaczy na krytyke baletowa? Jej historie? rozwoj po wojnie? Dzialanosc konkretnego teatru? brakuje konkretow na temat zakresu tego tematu.
Krytyka baletowa zajmuje sie baardzo malo ludzi, dziennikarzy chyba jeszcze mniej, szybciej sa to teatrolodzy lub pasjonaci tematu. Chyba jesli dobrze pamietam w Bytomiu byly takie warsztaty krytyki baletowej, na forum o tym pod tematem znajdziesz.
Historia tańca XX w., krytyka teatralna i baletowa - mgr Jagoda Ignaczak - to osoba ktora zajmuje sie warsztatowo krytyka baletowa na tych studiach Teorii Tanca. Mysle ze powinnas zglosic sie do tej osoby.
Uprzejmie donoszę, że na stronie UNIWERSYTETU MUZYCZNEGO FRYDERYKA CHOPINA pojawiła się już informacja o 6-ej edycji podyplomowych studiów Teorii Tańca:
Heh - ja się zastanawiam nad tymi studiami. Ale to zależy.
Na co dzień jestem czynnym instruktorem i mam tez już swój wiek, więc wycięcie 2 weekendów w miesiącu przez dwa lata to dla mnie samobójstwo zawodowe i zniknięcie z branży.
Niemniej jednak - spora część przedmiotów pokrywa się z tym co miałam na studiach i to w wymiarze dużo szerszym. Dodatkowo - czytam, że na zajęciach praktycznych robi się same podstawy klasyki, które również zgłębiam na miejscu.
Napisałam do nich z pytaniem o możliwość uznania tych przedmiotów i nie ukrywam, że od tego zależy mój ewentualny akces.
Wychodzi, że regulamin nie obejmuje takich sytuacji, więc ewentualne zaliczenie na podstawie ocen z innej uczelni będzie po prostu zależało od decyzji poszczególnych wykładowców.
Kończyłam kulturoznawstwo na UAM w Poznaniu, więc takie przedmioty jak filozofia, socjologia kultury, estetyka, historia teatru czy historia sztuki miałam bardzo rozbudowane. I szczerze mówiąc niespecjalnie chce mi się to zaliczać po raz drugi...
Zwłaszcza, że jak napisałam - nie mam już czasu na to. Wolałabym skupić się wyłącznie na tym, czego jeszcze się nie uczyłam.
Takiej odpowiedzi się spodziewałam - zazwyczaj zależy to od wykładowców danego przedmiotu.
Wydaje mi się, że takowi nie powinni tutaj robić problemów w sytuacji, gdy nie ma odgórnych przeszkód, a w tym wypadku nie ma - dostałaś od uczelni zielone światło.
Może niech się wypowiedzą osoby, które tu piszą i skończyły już te studia i znają wykładające tam osoby - jakie są realne szanse na tego rodzaju zaliczanie przedmiotów?
Fajne studia kończyłaś - szczerze zazdroszczę.
Jaka jest Twoja decyzja w związku taką odpowiedzą szkoły?
Zdecyduj się, zdecyduj, zdecyduj... Ach, desperacja...;)
Wychodzi, że regulamin nie obejmuje takich sytuacji, więc ewentualne zaliczenie na podstawie ocen z innej uczelni będzie po prostu zależało od decyzji poszczególnych wykładowców.
Kończyłam kulturoznawstwo na UAM w Poznaniu, więc takie przedmioty jak filozofia, socjologia kultury, estetyka, historia teatru czy historia sztuki miałam bardzo rozbudowane. I szczerze mówiąc niespecjalnie chce mi się to zaliczać po raz drugi...
Zwłaszcza, że jak napisałam - nie mam już czasu na to. Wolałabym skupić się wyłącznie na tym, czego jeszcze się nie uczyłam.
Ja też skończyłam kulturoznawstwo tyle że na UŁ i zaliczałam te przedmioty chociaż tez miałam je na studiach - przede wszystkim nie sa to jakieś rozbudowane egzaminy poza tym np. estetyka z Prof Dankowska jest bardzo ciekawa i koncentruje sie na zagadnieniach z filozofii i estetyki muzyki a tego raczej nie ma w regularnych programach uniwersyteckich. Co do historii sztuki i socjologii kultury widze ze są zmiany wykładowców. ale za moich czasów wykłady z historii sztuki były absolutnie wspaniałe a socjologia kultury była pod kątem tańca wiec to nie jest takie dosłowne dublowanie zagadnień.
_________________ Nic nie powinno ukazywać ciała, tylko ono samo
O.Wilde
Ostatnio zmieniony przez Joanna Bednarczyk Sro Mar 09, 2011 2:39 pm, w całości zmieniany 2 razy
Joanno po Twojej odpowiedzi jeszcze bardziej (chociaż nie wiedziałam, że bardziej można) chciałabym, żeby był już październik i żeby 6-ta edycja została uruchomiona. Twój entuzjazm dotyczący tych studiów jest bardzo zaraźliwy.
ale było kilka rozczarowań np estetyka tańca - dużo sie po tym przedmiocie spodziewałam, a było dość specyficznie, powidzmy "konflikt paradygamtów naukowych i osobowościowych" , ale teraz przedmiot prawadzi dr. Malska i jezeli jej zajęcia sa tak ciekawe jak jej ksiazka Filozofia Baletu to pozostaje zazdrościć obecnym studentom.
moja edycja 2005-2007 - mało liczna 8 osób.
_________________ Nic nie powinno ukazywać ciała, tylko ono samo
O.Wilde
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 13, 2011 11:30 am
ja też i to dwukrotnie wczesniej miałam i filozofie i psychologie i wszystko musiałam powtarzać - filozofia rzeczywiście koncentrowała się na "filozofii muzyki" więc no problem. Za moich czasów (2 edycja) reszta wymienionych przedmiotów raczej nie wnosiła nic nowego i była dla mnie małym rozczarowaniem (o wymienionej estetyce tańca nie wspomnę)... Natomiast obecnie chyba jest lepiej i zapewne warto. Mnie sie po prostu dobrze na tych studiach studiowało z ciekawymi ludzmi z róznych dziedzin tańca (zarówno z mojej Teorii jak i z równoległej Pedagogiki). Znajomości, przyjaxnie, etc. bo nawet ficjalnie tych studiów nie zakończyłam pracą pisemną.... heh
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Związek z tańcem: tancerz, instruktor
Posty: 4 Skąd: Lublin
Wysłany: Pią Kwi 08, 2011 3:11 pm
Witam wszystkich!
Bardzo interesuje mnie ten kierunek i też się nad nim poważnie zastanawiam, jest jeszcze trochę czasu więc zobaczymy czy będę mógł zacząć w tym roku
Jak jesteś tancerzem, co widać po załączonych danych, to nie wiem, czy nie lepsze dla Ciebie byłyby nowe studia, które mają ruszyć na AM - Teoria tańca i taniec, czy coś takiego. W każdym razie ma być to taka teoria ale dla osób mające jakieś umiejętności taneczne. Ma też kształcić w kierunku choreografii itd. Na marginesie - tym samym jest to coś dla osób, które ukończyły licencjaty typu choreograf, tancerz zarówno na uczelniach prywatnych jak i AM (ten I stopień), bo te studia, o których pisze mają dawać magistra.
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 12:17 pm
słusznie, bo na Teorii Tańca żaden tancerz nie dowiedział się zbyt wiele nowego, co najwyzej usystematyzował sobie wiedze historyczną i o najnowszych trendach w choreografii (nie mówię o takich przedmiotach jak filozofia muzyki, która była bardzo ciekawa ale powiedzmy "abstrakcyjnie ciekawa" a nie przydatna w życiu czy pracy)
_________________ Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
Związek z tańcem: tancerz, instruktor
Posty: 4 Skąd: Lublin
Wysłany: Nie Kwi 10, 2011 12:31 pm
O proszę! Nie słyszałem wcześniej o planach utworzenia takiego kierunku, a czy może Ty Sagittaire lub Ty Kasiu G. macie więcej konkretnych inf? Kiedy najszybciej lub czy w ogóle ten kierunek powstanie etc?
I kolejny wariant do przemyśleń ehh
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach