Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 151 Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Kwi 17, 2010 1:14 pm
Ja żałuję, że przez parę lat chodziłam bezmyślnie na balet i w ogóle się nie starałam. A lekcje baletu traktowałam jak przymus... Żałuję także, że nie chciało mi się rozciągać i ćwiczyć w domu oraz tego, że nie jeździłam na obozy baletowe. I jeszcze wiele innych rzeczy...
_________________ "Dopiero taniec nadał jej ruchom cel i kierunek."
Związek z tańcem: Potencjalna tancerka
Wiek: 27 Posty: 393 Skąd: Stąd
Wysłany: Pon Maj 03, 2010 2:01 pm
Nie chcę żałować, bo nie będę przeć do przodu, co robić muszę. Jednak, rzeczywiście, gdybym wcześniej powiedziała, że chcę iść do SB, na pewno rodzice wywieźliby mnie na egzamin. Dzisiaj mam 13 lat i mniejsze szanse na dostanie się i na mniejszą czy większą karierę. Ale ciągle mam jeszcze szansę, prawda? Jeszcze nie ten czas, żeby płakać, że czegoś nie zrobiłam, że coś nie potoczyło się po mojej myśli. Wiem, że tik-tak-ają ostatnie sekundy na to, by spróbować, więc teraz muszę je w jakiś mądry sposób wykorzystać, żeby przyszłości nadać taki kształt, jaki sama wybiorę. To nie ten moment, żebym żałowała. Teraz jest moment, żeby zrobić coś, żebym nie żałowała.
_________________ "Zwyciężać mogą ci, którzy wierzą, że mogą zwyciężać."
I nawzajem Neno, nawzajem .
Związek z tańcem: uczennica sb ;)
Wiek: 26 Posty: 364 Skąd: Gliwice
Wysłany: Pon Maj 03, 2010 6:03 pm
Ale jednak gdybyś pojechała i powiedziała że to nie to, może bardziej byś żałowała swojego kroku? A może wogle by ci się to nie spodobało na dłuższą metę? 13 lat to wiek w którym możesz chyba wszystko na serio oprócz baletu. Mam nadzieję że, później gdzieś napiszesz coś o swoich postępach
13 lat to wiek w którym możesz chyba wszystko na serio oprócz baletu
juz nie raz na forum czytalam wypowiedzi osob lub ich rodzicow, ktore przyjęto w wieku 13 lat do OSB. Moim zdaniem ebaleciara jesli masz mozliwosc, powinnas pojechac na rekrutacje. nie jestem specjalistka, sama nie chodze do osb chociaz o tym marze, ale wydaje mi sie ze masz szanse i to jeszcze calkiem spore. masz calkowita racje ze 13 lat to jeszcze nie czas zeby plakac, ze czegos sie w zyciu nie zrobiło. trzeba to po prostu zrobic. z calego serca zycze Ci zebys sie dostala do szkoly baletowej
_________________ It is our choices… that show what we truly are, far more than our abilities.
Związek z tańcem: uczennica sb ;)
Wiek: 26 Posty: 364 Skąd: Gliwice
Wysłany: Pon Maj 03, 2010 6:35 pm
Np. Marysia W dostała się do szkoły baletowej póżniej o rok, i mówiła że, jest jej cięzko gdyż musi chodzić z I klasą na zajęcia itp. . I to był tylko jeden rok a co będzie gdy ktoś ma do nadrobienia kilka lat? Uważam że musi mieć kolosalne samozaparcie. Gdy poszłam do osb w Bytomiu na dni otwarte i oglądali różne dziewczynki pod celem przydatności to nawet nie chcieli na nas spojrzeć z Domą:). Dopiero jak powiedziałśmy że chodzimy do sb to chcieli nas obejrzeć. W końcu nas nie obejrzeli bo sobie poszłyśmy A też mamy kilka lat do nadrobienia. Zapewniam cię że, nie jest to nic przyjemnego jak nadrabiać naukę w osb.
Związek z tańcem: Potencjalna tancerka
Wiek: 27 Posty: 393 Skąd: Stąd
Wysłany: Wto Maj 04, 2010 10:14 pm
Jasne i potrafię to zrozumieć. Mówisz, że możliwe, że to nie to. Ale ja nie chcę mieć niepewności, chcę jasno wiedzieć czy coś jest mi przeznaczone.
Oczywiście ja wiem, że to jest to, ale to już zupełnie inna sprawa.
Dzięki, sisha945. Na pewno spróbuję i wtedy się dopiero okaże. Może akurat mi się uda - jeśli tak, super. Jeśli nie, cóż, trudno. Może się spóźniłam, a może nigdy to nie było dla mnie. Pożyjemy, zobaczymy.
_________________ "Zwyciężać mogą ci, którzy wierzą, że mogą zwyciężać."
I nawzajem Neno, nawzajem .
Związek z tańcem: miłośnik, może uczeń
Wiek: 30 Posty: 22 Skąd: z Gliwic
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 9:08 am
Wracając do tematu ja żałuję, że ( podobnie jak ebaleciara) nie powiedziałam wcześniej rodzicom, że chciałabym chodzić na balet. W moim przypadku jest trochę gorzej niż u ebaleciary, otóż mam 16 lat.Jedyne co mogę teraz zrobić, to zapisać się do prywatnej SB i uczyć się dla przyjemności. Nawet nie wiem czy by mnie przyjęli do grupy, gdzie jest więcej godzin baletu...
Dodając jeszcze, żałuję wielu rzeczy, ale świat idzie naprzód.
Związek z tańcem: uczeń, tancerz
Wiek: 34 Posty: 64 Skąd: Śląsk
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 4:35 pm
Ja zaczęłam balet tańczyć we wrześniu - miałam 19 lat. Oczywiście że jest ciężko, słabe wykręcenie itp. Baletnicą już nigdy nie będę ale do nauki czas jest zawsze
Związek z tańcem: nienasycona!
Wiek: 32 Posty: 250
Wysłany: Pią Maj 14, 2010 5:12 pm
nie chcę być nieskromna, ale nie jest tak źle jak mogłoby się wydawać. okazało się że szybko łapię schematy, słucham wskazówek i próbuje się do nich stosować, mam całkiem dobre warunki, dobre rozwartości i całkiem silne nogi. ale owszem jest ciężko, ale na szczęście ja umiem i chcę ciężko pracować w tym kierunku. może coś się jeszcze uda ze mnie wyrzeźbić
I love baletove!
_________________ mów do mnie tańcem.
Ostatnio zmieniony przez Kostaryka Pon Maj 17, 2010 11:48 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: Potencjalna tancerka
Wiek: 27 Posty: 393 Skąd: Stąd
Wysłany: Pon Maj 17, 2010 4:05 pm
A ja uwielbiam takie podejście. Uda się, na pewno. Nam wszystkim. Pewnie nie dokładnie tak, jak byśmy tego chcieli bo "zawsze dochodzi się gdzie indziej, niż się chciało" - nie wiem skąd to, ale to prawda. Tylko teraz musimy być wytarczajoco szybcy, żeby tej przyszłości nadać kształt najbardziej zbliiżony do ideału.
_________________ "Zwyciężać mogą ci, którzy wierzą, że mogą zwyciężać."
I nawzajem Neno, nawzajem .
Związek z tańcem: nienasycona!
Wiek: 32 Posty: 250
Wysłany: Pon Maj 17, 2010 11:50 pm
ja również się zgadzam tylko moja "szybkość" w dążeniu troszkę zmalała z powodu niesfornego kolana i przykurczu w udzie. ale daję radę jak tylko mogę. grand jete już jest:D
Związek z tańcem: Tancerka
Wiek: 29 Posty: 317 Skąd: Bytom
Wysłany: Wto Cze 01, 2010 10:59 pm
Ojojoj... Ja żałuję.
Ostatnio coraz częściej pod koniec prób choreografka do mnie mówi, że za bardzo klasycznie tańczę góralskie. W ogóle. Na folklor mam za dużo takiej 'delikatności'. Tak bardzo chciałabym chodzić na balet... (ale to ogólnie ujęłam). Chociażby na takie zajęcia baletowe... Gdzie mogłabym potańczyć. Boże, jak ja bardzo chciałabym cofnąć czas, mieć 9 lat i móc zapisać się do OSB w Bytomiu.
_________________ "Black hole sun,
Won't you come
And wash away the rain?"
Związek z tańcem: uczeń/tancerz
Wiek: 28 Posty: 346 Skąd: Jarosław
Wysłany: Pon Gru 12, 2011 11:56 pm
Znalazłam dopiero dzisiaj ten temat.. Czy czegoś żałuję? Sporo tego.. żałuję,że nie mieszkam w pobliżu Warszawy, Gdańska.. ogólnie miejscowości, gdzie jest szkoła baletowa z prawdziwego zdarzenia, a nie ognisko baletowe..
Żaluje tego, że nie rozciągałam się, kiedy mogłam jeszcze dużo zrobić ze swoim ciałem, pomimo tego,że stali nade mną i tłukli "rozciągaj się!".. Żałuję tego,że w pewnym momencie "zawiesiłam się w tańcu" tzn.tańczyłam,ale bez serca, na odwałkę..
Żałuję tego,że jestem za mało posłuszna.. (ochh ten mój charakterek )
I wielu innych rzeczy, których wypisywanie zajęlo by mi pół nocy..
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 28 Posty: 143 Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Gru 13, 2011 2:16 pm
Ja żałuję najbardziej tego (zresztą jak większość), że tak późno odkryłam w sobie tak wielką pasję jaką jest balet. Chyba nigdy nie pogodzę się z tym, że nie trafiłam do szkoły baletowej. Straszna jest ta myśl, bo niby mam dopiero 15 lat i całe życie przede mną, to to marzenie już nigdy się nie spełni... Jak chodziłam do przedszkola, to kilka razy wspominałam mamie coś o balecie, nawet kiedyś sama raz pomyślała, że może trzeba by mnie zapisać, ale kiedy miałam już ok. 9 lat, to to wszystko zanikło ;(
ebaleciara, jest jeszcze szansa, że przyjmą cię do OSB. Musisz znać podstawy i szybko nadrabiać, a być może uda ci się. A ja żałuję...że nie mieszkam koło Bytomia. Ale w końcu chodzę do prywatnej SB, na dyplom w 9 klasie można zdawać, więc nie jest tak źle.
Związek z tańcem: zaczarowana
Wiek: 32 Posty: 101 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Sie 07, 2012 9:06 pm
Ja żałuję, że mama nie chciała zgodzić się na moj balet, gdy ją o to błagałam jeszcze w wieku 5 lat. Fascynacja baletem została, ale 20 lat już za pasem ; c
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach