www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Charekterystyka i różnice pomiędzy poszczególnymi szkołami
Autor Wiadomość
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 5:26 pm   Charekterystyka i różnice pomiędzy poszczególnymi szkołami

czym sie charakteryzuja poszczegolne "szkoly" baletu (wloska, rosyjska, francuska itp)? jaka jest miedzy nimi najwieksza roznica? nie ukrywam, ze kieruje to pytanie glownie do Pani Profesor Kasi G ale jezeli ktos inny wie to oczywiscie kazda pomoc mile widziana.
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
Ostatnio zmieniony przez M. Wto Paź 27, 2009 11:42 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 5:58 pm   

Znalazłam jakieś notatki (niepełne) na ten temat:
Szkoła włoska - charakterystyka: szybkość, precyzja, mocne point'es, wysoko podciagnięte nogi w skokach, szybkie energiczne piruety, możliwie jak najwieksz ilość obrotów w piruetach, ostra artykulacja wykonawcza (na wzór staccato), urozmaicone port de bras, "krótsze" pozy;
szkoła rosyjska - charakterystyczne akcentowanie (niestety dokładniej nie potrafię);
szkoła brytyjska - subtelna i wnikliwa muzykalność wykonawcza (wykraczająca poza zgodność rytmiczną), dystynkacja i elegancja;
istnieją jeszcze: szkoła duńska, amerykańska, francuska
Ostatnio zmieniony przez Gość Pią Cze 24, 2005 6:18 pm, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 6:15 pm   

oooo poszukaj, bylabym ci bardzo wdzieczna
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
Ariodante
Koryfej


Posty: 835
Skąd: New Haven, CT, USA
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 7:09 pm   

Sisi, troszeczke na ten temat bylo w watku "SZKOLY" Kirov i Bolszoj" na tej stronie. Ja tez troche jeszcze poszukam, wiem tez, ze toczyla sie ciekawa na ten temat dyskusja w forum ballettalk - moze uda mi sie ja znalezc.

Pa, I.
_________________
Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta ;-)
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 9:34 pm   

Gość napisał/a:
Znalazłam jakieś notatki (niepełne) na ten temat:
Szkoła włoska - charakterystyka: szybkość, precyzja, mocne point'es, wysoko podciagnięte nogi w skokach, szybkie energiczne piruety, możliwie jak najwieksz ilość obrotów w piruetach, ostra artykulacja wykonawcza (na wzór staccato), urozmaicone port de bras, "krótsze" pozy;
szkoła rosyjska - charakterystyczne akcentowanie (niestety dokładniej nie potrafię);
szkoła brytyjska - subtelna i wnikliwa muzykalność wykonawcza (wykraczająca poza zgodność rytmiczną), dystynkacja i elegancja;
istnieją jeszcze: szkoła duńska, amerykańska, francuska


szkoła francuska - niedbałość techniczna :-(
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
Gość

Wysłany: Pią Cze 24, 2005 10:35 pm   

I ty sfra przeciwko s-francuskiej szkole. Balet opery paryskiej uważany jest dzisiaj za, no własciwie najlepszy w Europie , a szkoła francuska( myślę tu o pewnym ciągu tradycji) wykształciła wielu wspaniałych tancerzy i tancerek: Jean Babilee, Noella Pontois, Elisabeth Platel (moja ulubiona), Guillem, Hilaire i wielu innych. Nie wiem czego się czypiosz?
 
 
Ariodante
Koryfej


Posty: 835
Skąd: New Haven, CT, USA
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 10:40 pm   

A ja mam wrazenie, ze sfra sie "czepia" tego sformulowania - mi tez nigdy do glowy by nie przyszlo charakteryzowac szkole francuska jako niedbala technicznie! Jesli jest dzis idealne corps de ballet, to chyba wlasnie POB!
_________________
Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta ;-)
 
 
Kasia G 
ADMINISTRATOR


Związek z tańcem:
krytyk
Wiek: 47
Posty: 4412
Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 11:23 pm   

No tak, charakterystyka poszczegółnych szkół całkiem dobra
dodałabym jeszcze o szkole rosyjskiej że łączy miękkość linii z precyzja techniczną (ale bardziej Petersburg niż Moskwa), a o szkole duńskiej ze jest bardzo charakterystyczna, zachowala styl i technike Bournonville'a, która m.in. charakteryzuje sie większym wykorzystaniem póz dawnego tańca dworskiego, zupełnie innym port de bras (ręce czesto nisko przy biodrach, albo przeciwnie upozowane niż w innych szkołach).
Z zasady raczej nie mówi sie o szkole amerykańskiej czy kubańskiej - to sa tylko odmiany.
I na koniec - Maja Plisiecka zapytana o to w Warszawie powiedziała, ze dzis na dobrą sprawe nie ma już takich wyraźnych podziałów na "szkoły" - nie ma tajemnic, róznice "stylu" sa drugorzędne podobnie jak technika - dla wszystkich osiągalna jest ta najlepsza. Wszystko dzięki możliwości podróżowania, doskonalenia sie na róznych kursach i lekcjach u róznych pedagogów i zapisowi video - tyle na ten temat Maja P.
_________________
Niech pamięta elita, że każda śmietanka na deser jest bita.
Lec
 
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Pią Cze 24, 2005 11:36 pm   

To była aluzja do ogólnej niedbałości Francuzów ... :-)
A zarazem i maleńka prowokacja...
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
Ariodante
Koryfej


Posty: 835
Skąd: New Haven, CT, USA
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 4:15 am   

Moge dodac kilka slow o szkole dunskiej, ktorej po prostu nie sposob pomylic z zadna inna jesli sie choc raz zobaczy choreografie Bournonville'a. To co jest najbardziej charakterystyczne to praca stop - sa to czesto drobne kroki przeplatane podskokiem typu balloné. Jest to taniec bardzo zywiolowy, mozna powiedziec radosny! Ja bym to nazwala zabawa w kroki - takie przynajmniej robi wrazenie. Nie ma przy tym niemal nic z atletyzmu znanego z baletow rosyjskich, zadnych wysokich skokow - Bournonville po powrocie z St. Petersburga powiedzial nawet "Nie lubie tych wszystkich czczych popisow atletycznych, ktore niczemu nie sluza".
Bardzo wazne w szkole dunskiej jest wyeksponowanie roli tancerza (rodzaj meski!) - Bournonville byl sam swietnym tancerzem i przygotowywal choreografie "pod siebie". To Bournonville "wyemancypowal" panow w balecie - w czasach, kiedy ich rola ograniczala sie zwykle do podnoszenia baleriny, w jego choreografiach mieli role rownorzedna, a czasem i wazniejsza od pan.
Juz o tym pisalam - niestety, przedstawienia z Kopenhagi, gdzie dziela Bournonville'a sa wciaz w repertuarze, nie sa dostepne w tej chwili na video czy DVD, a to wielka szkoda, bo sa to w 100% oryginalne choreografie z XIX wieku. Mam natomiast dvd z gali "Nina Ananiashvili i miedzynarodowe gwiazdy baletu", gdzie wystepuja takze Dunczycy i na tym miedzynarodowym tle bardzo sie ich styl tanca wyroznia. Przywioze je ze soba do Polski - moze uda nam sie kiedys zrobic jakis wieczorek baletowy przy swiecach przed TV?
_________________
Pozdrawiam,
Iza Zbikowska-Aaboe - Wasza Prima Ballerina Assoluta ;-)
 
 
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 8:16 am   

Styl Bournonville'a ma jeszcze jedna b. charakterystyczną cechę - brak podejść. Tzn. jesli tancerz ma na przykład znaleść sie w danym miejscu sceny, to nie przechodzi krokami, tylko wykonuje jakieś pas.
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 2:43 pm   

o tak Ariodante! jestem a takim spotkaniem!! upieke ciasteczka :D
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
sfra 
Solista Baletu

Związek z tańcem:
baletoman
Posty: 1605
Skąd: Varsovie
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 2:46 pm   

Oj, sisi, coś przeczuwam u Ciebie talent nie tylko taneczny ,ale i kulinarny... :wink:
Nie mogę się doczekac tego rendez-vous. :P
_________________
sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
 
 
sisi
ADMINISTRATOR


Posty: 1620
Skąd: z daleka
Wysłany: Sob Cze 25, 2005 3:09 pm   

ojj z kuchnia mam niewiele wspolnego, ale jak juz sie postaram to podobno jest niezle :D zreszta sami ocenicie :P
_________________
you broke my heart cause I couldn't dance
you didn't even want me around
but now I'm back to let you know
I CAN REALLY SHAKE THEM DOWN!!
 
 
sari
Adept Baletu

Związek z tańcem:
uczennica KT
Posty: 173
Skąd: Kraków
Wysłany: Sob Lip 09, 2005 8:57 am   

powracając jeszcze do tematu głównego, zamieszczam link do forum dance.net z informacją o różnych metodach, stylach, szkołach... (po angielsku):
http://www.dance.net/read...eplies=8&page=1
 
 
 
Jasna
Nowicjusz

Posty: 2
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 7:35 pm   różnice

witajcie,
na projekt z życia kulturalnego współczesnej Rosji wybrałam sobie temat ichniego baletu. surfując po necie natykałam się na stwierdzenia w rodzaju "rosyjska szkoła baletu", "francuska", "włoska", jakatamjeszczejest. czy ktoś potrafiłby (w miarę jasno, jeśli można ^_^) wskazać najważniejsze, najbardziej widoczne różnice między tymi szkołami?

ma to być referat wygłoszony przez osobę niemalże zieloną w temacie do osób totalnie zielonych.
z góry dziękuję i pozdrawiam
 
     
porky 
Nowicjusz


Wiek: 29
Posty: 45
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 8:20 pm   

rodzai jest dużo Duńska Holenderska. Co kraj to obyczaj ; ) np. Rosyjska szkoła jest oparta na strasznej technice, precyzji ruchu i większość rzeczy robi się na grand. Nie chcę cie też wprowadzić w błąd.
 
     
Olimpia 
Koryfej


Związek z tańcem:
tancerz, choreograf
Wiek: 36
Posty: 808
Skąd: Koszęcin
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 9:09 pm   

Wydaje mi się, że mieliśmy temat traktujący o różnych szkołach, ale nie mogę go odnaleźć...
Póki co trafiłam na to. Może się przyda.
http://www.balet.pl/forum...opic.php?t=1266
_________________
Nikt nie zobaczy łez przez wnętrze płynących i nikt nie usłyszy skargi z warg zaciśniętych głucho.
 
     
Gość 
Solista Baletu


Związek z tańcem:
tancerka
Posty: 1107
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 10:40 pm   

Odgrzebałam takie informacje (tekst był skanowany,niestety nie miałam czasu poprawić błędów,które powstają przy przerzucaniu skanów do Word'a). Mam nadzieję, że się przydadzą


FRANCUSKA SZKOŁA TAŃCA KLASYCZNEGO

Za najstarszą szkołę tańca klasycznego uważa się szkołę francuską. U podstaw jej powstania leży działalność włoskich nauczycieli tańca zwanych professore di ballare. Do Francji sprowadziła ich Katarzyna Medycejska, Włoszka która w 1533r. poślubiła króla Francji Henryka II. Na dworze francuskim włoscy professore di ballare byli wysoko cenieni i hojnie opłacani. Jeden z nich Virgilio Bracesco w 1570r. został mianowany oficjalnie baladin du Roi, czyli królewskim instruktorem tańca. Pierwszym Francuzem noszącym ten tytuł był Michael Lacomte. Lacomte przystosował zdobycze włoskich mistrzów tańca do potrzeb francuskich widowisk dworskich. Przyjął główne zasady techniki włoskiej:
1. zwracanie stóp na zewnątrz (dehors),
2. wyprostowane kolana,
3. wspinanie się na półpalce (demi-pointe),
4. prosta postawa tułowia,
5. lekkie ugięcie kolan przy opadaniu ze skoku,
6. niektórym pas nadaje francuskie nazwy ( np. capriola-cabriole, intercciata-entrechat),
7. kroki włoskie wzbogacił krokami tańców francuskich.
Ostatnim baladin du Roi był Francois Boisvinet. Wykształcił on wielu zawodowych tancerzy rekrutowanych z grona paziów, którzy występowali w charakterystycznych i groteskowych entrees. Do ich wyszkolenia należała umiejętność wykonywania skoków, różnego rodzaju obrotów, batterie. Wkrótce tytuł baladins zamieniono na maitres a danser. W miarę podnoszenia się poziomu artystycznego widowisk dworskich komponowano coraz trudniejsze i bardziej skomplikowane układy taneczne. Wtedy głównym niedostatkiem okazał się brak zawodowych, dobrze wyszkolonych tancerzy. Z tego tytułu król Ludwik XIV powołał do życia w 1661 r. w Paryżu Królewską Akademię Tańca. Tu bezpłatnie uczono wszystkich chętnych. Akademię reprezentowali wybitni maitres a danser, którym przewodniczył w latach 1661-1680 Pierre Beauchamp, a później Louis Pecour. Akademicy opłacani byli z królewskiej szkatuły i cieszyli się dużymi przywilejami. Mimo, że Akademia działała przez prawie 100 lat to nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Jedynie dyrektorzy Pierre Beauchamp i Louis Pecour położyli indywidualne zasługi w dziedzinie usystematyzowania techniki tańca. Pierre Beauchamp był pierwszym, który ustalił zasady tańca scenicznego, przeznaczonego w znacznej mierze dla zawodowych tancerzy. Ustalił 5 podstawowych pozycji nóg.
W podręczniku Louis’a Pecour'a, który opublikował w 1700r. Raoul Feuillet (uczeń P. Beauchampa, podający się za autora opublikowanego podręcznika) pt. "Choreografia czyli sztuka zapisywania tańca", uściślono takie pojęcia jak:
1. lever- podnieść nogę,
2. plier- zginać,
3. glisser- posuwać,
4.wyznaczył kierunki ruchu nóg: droit-prosty, ouvert-otwarty, rond-kolisty,
5. przypomniał o zasadzie dehor,
6. opisał różne pas: sautes, sissonne, cabriole, jete, entrechat.
Kładł nacisk na wdzięk i elegancję wykonania, które stały się typowymi cechami szkoły francuskiej. Do ugruntowania wyżej wymienionych zasług przyczyniła się założona w 1713r. szkoła baletowa przy Królewskiej Akademii Muzyki (poprzedniczka Opery Paryskiej, otwarta w 1669r.). Uczono tu bezpłatnie, a dyrektorami byli Pierre Gardel, Auguste Vestris. Wzbogacili oni technikę zwłaszcza męską w typie danseur noble, oraz rozwinęli technikę piruetów. Wśród wybitnych postaci nadzorujących pracę szkoły była słynna tancerka romantyczna Maria Taglioni. Po wielu zmianach swojej siedziby, szkoła znalazła swoje pomieszczenie w otwartym w 1875r. gmachu Opery Paryskiej, na najwyższym piętrze. Obecnie szkoła ma swoją siedzibę pod Paryżem. Ze wszystkich akademickich szkół tańca klasycznego, szkoła francuska zachowała najczystszy styl, najbardziej zbliżony do pierwowzorów i wchłonęła najmniej wpływów obcych. Szkoła francuska znakomicie wyrabia rozwartość nóg, bardzo wysokie grand battemant, elastyczność i precyzję batterie. Troszczy się o wdzięk i elegancję wykonania. Szkoła francuska ustaliła terminologię tańca klasycznego opracowaną przez Pierre' a Beauchampa i innych maitres a danser Królewskiej Akademii Tańca. Taniec ten nazywa się akademicki, a czasem danse d’ecole. Francuska terminologia przyjęła się na całym świecie. Niektóre nazwy są pochodzenia włoskiego jak: cabriole, entrechat, inne mają stary rodowód np.: pas de bourres pochodzące od kroków tańca bourree, sissonne wynalezione prawdopodobnie przez hrabiego de Sissonne, uczestnika baletów dworskich, gargouillade od słowa gargouillader- bulgotać, pluskać się.
Oprócz szkoły pod Paryżem we Francji istnieje jeszcze druga państwowa szkoła baletowa w Lyonie.

WŁOSKA SZKOŁA TAŃCA KLASYCZNEGO

Włoska szkoła tańca klasycznego jest drugą po francuskiej mającą duży wpływ na rozwój techniki tańca klasycznego. Jej siedziba znajduje się w Mediolanie przy Operze La Scala. Swoje korzenie szkoła ma w twórczości włoskich nauczycieli tańca i inscenizatorów widowisk dworskich: Pompeo Diabolo i Cesare Negri. To ich uczniowie rozpowszechnili sztukę baletową na wielu dworach europejskich.
Pierwszą próbą połączenia wszystkich zdobyczy włoskich nauczycieli tańca było założenie w 1813r. przy mediolańskim teatrze operowym La Scala (otwartym w 1778r.) Cesarsko-Królewskiej Akademii Tańca i Pantomimy. Do 1837r. działalność szkoły rozwijała się pod wpływem francuskich baletmistrzów takich jak: Jean Coralli i Pierre Hus. Szkoła ta jednak nie cieszyła się takim autorytetem jak paryska. Dopiero działalność Carlo Blasisa przyczyniła się do radykalnych zmian. Blasis był uczniem francuskich baletmistrzów: Daubervala, Pierra Gardela. Dostosował on szkołę francuską do psychofizycznych możliwości tancerzy włoskich, opracował własną metodę szkolenia i w ciągu 2 lat postawił szkołę mediolańską na tak wysokim poziomie, że stała się jedna z najbardziej liczących się w Europie szkołą tańca klasycznego. Blasis opublikował szereg prac: „Kodeks Terpsychory”, „Notatki o tańcu”, „Podstawowy traktat teoretyczny i praktyczny sztuki tańca”. Blasis uporządkował cały znany wówczas materiał nauczania i podzielił go na trzy grupy ćwiczeń:
1.ćwiczenia nóg (temps i pas),
2.ćwiczenia tułowia (epaulement i pozy),
3.ćwiczenia rąk (port de bras).
Dla pierwszej grupy opracował stały zestaw ćwiczeń przy drążku i na środku sali ( allegro ), dla dwóch drugich - ćwiczenia adagio. Blasis nakreślił taki plan lekcji jaki mamy dziś. Wszystkie ćwiczenia uczniowie zobowiązani byli opanować w sposób absolutnie bezbłędny. Blasis podkreślał znaczenie pierwszych ćwiczeń dla dzieci, mające na celu prawidłowe ustawienie korpusu, utrzymanie go w pionie, wyrabianie równowagi, równomierną pracę obu nóg. Kładł nacisk na wielokrotne powtarzanie ćwiczeń, zwłaszcza piruetów. Wprowadził pozy arabesque i attitude. Dopiero po przyswojeniu podstaw przez uczniów, przystępował do artystycznego „szlifu” póz, zaokrąglenia ich linii, dodając epaulement i pozycje głowy. Opracował również technikę ćwiczeń na wysokich półpalcach (pointe), jednakową dla kobiet i mężczyzn. Naukę w szkole rozpoczynały dzieci w wieku 8-12 lat i trwała przez 8 lat, a przejście do starszej klasy odbywało się drogą egzaminu. W klasach starszych uczniowie uczyli się pantomimy pod kierunkiem żony Blasisa, świetnej mimiczki, Annuziati Ramacini.
Blasis podzielił gesty pantomimiczne na: naturalne, umowne i symboliczne dla każdej z nich opracował odpowiednie ćwiczenia: stylizowanych gestów z życia codziennego, umownych opisujących jakieś sytuacje, przedmioty lub osoby, oraz symbolicznych na oznaczenie pojęć oderwanych.
Ustalił zasady łączenia poszczególnych gestów w całe okresy, odpowiadające jakby zdaniom. Ten system gestów stał się podstawą umownej gestykulacji baletu w XIX w.
Blasis był pierwszym pedagogiem pracującym według własnej metody, której punktem wyjścia było:
1.zastosowanie zasad prowadzących do idealnej równowagi tancerza,
2.rozwarcie stóp na zewnątrz pod kątem 90 ,
3.równoczesny rozwój obu nóg,
4.stopniowanie trudności,
5.wyrabianie lekkości i wysokości skoku,
6.szybkiej orientacji i kształtowanie słuchu muzycznego,
7.taniec na wysokich półpalcach pozwalający na osiągnięcie wysmukłej linii ciała.

Dzięki Blasisowi szkoła w Mediolanie w XIX w. osiągnęła poziom wirtuozowski, a jego przedstawicielki błyszczały jako gwiazdy największych teatrów Europy. Kolejną postacią mającą wpływ na dalszy rozwój szkoły włoskiej był Enrico Cecchetti, jeden z najsłynniejszych pedagogów. Pracował nie tylko w Mediolanie, ale i w Londynie, Petersburgu, Warszawie. Jego praca pedagogiczna miała duży wpływ na wysoki poziom techniki słynnych gwiazd baletu rosyjskiego: Pawłowej, Niżyńskiego, Fokina. Sprawował opiekę pedagogiczną nad Baletami Rosyjskimi Diagilewa i zespołem Anny Pawłowej.
W swojej metodzie pedagogicznej nie ograniczał się do biernego kontynuowania zasad nauczania swoich poprzedników. Starał się je unowocześnić i przystosować do potrzeb nowej, już u progu XX w. sztuki baletowej. W swojej metodzie utrzymał włoski kult piruetów poświęcając im znaczną część lekcji. Stosował dużo wolnych obrotów w różnych pozach, równoważył ilościowo allegro i adagio. Zwracał uwagę na płynne połączenie kroków. Szukając nowych elementów plastycznych wydłużył linię póz (arabesque), stosował dużo epaulement. Aby wypracować bardziej miękki i elastyczny skok pogłębił plie. Plan lekcji był podobny do schematu lekcji Blasisa, lecz Cecchetti inaczej uszeregował ćwiczenia tak by każde było przygotowaniem do następnego, nieco trudniejszego.
Zwracał uwagę na szybką orientację ucznia w kierunku ruchu. Wyznaczył 8 kierunków ruchu w kwadracie, będącym odpowiednikiem sceny lub sali baletowej.
Metodę Cecchettiego zapisał pod osobistym nadzorem mistrza polski tancerz, solista Baletów Rosyjskich Diagilewa, Stanisław Idzikowski, w pracy pt. „Podręcznik teorii i praktyki klasycznego tańca teatralnego”. Szkołę włoską cechuje szybkość, precyzja, mocne pointes, wysoko podciągnięte w sokach nogi, energicznie wykonywane szybkie piruety z możliwie największą ilością obrotów, ostra artykulacja wykonawcza na wzór staccato, urozmaicone port de bras.

ROSYJSKA SZKOŁA TAŃCA KLASYCZNEGO

Trzecią szkołą tańca klasycznego o znaczeniu międzynarodowym jest szkoła rosyjska, powstała ze skrzyżowania wpływów francuskich i włoskich Początki jej sięgają XVIII w. W Szlacheckim Korpusie Kadetów." w Petersburgu francuski baletmistrz Jean-Baptiste Lande (???7-1746) zapoczątkował nauczanie tańca, a następnie otworzył własną klasę tańca dla dzieci mieszczan i służby dworskiej. Nauka obejmowała początkowo tańce dworskie. Klasa ta weszła w skład założonej w 1738r. Petersburskiej Szkoły Teatralnej W 1773r. założona również została szkoła tańca w Moskwie, przy Domu Sierot.
Przez cały wiek XIX baletem rosyjskim rządzili baletmistrze włoscy i francuscy. W tendencjach rozwojowych rosyjskiego szkolnictwa baletowego krzyżowały się wiec wpływy obu szkół, przy czym energiczny, wirtuozowski styl włoski przyjął się bardziej w Moskwie, gdzie przebywało wielu Włochów, zaś arystokratyczny, finezyjny styl francuski odpowiadał bardziej gustom ówczesnej stolicy Rosji. W Petersburgu działali głównie - aż do Cecchettiego - tak sławni Francuzi, jak C. Didelot, Jules Perrot, Arthur Saint-Leon, Marius Petipa.
Charles-Louis Didelot (1767-1836) w czasie swego pierwszego pobytu w Petersburgu w latach 1801-1811 dokonał zasadniczej reformy klas tańca w Szkole Teatralnej, organizując ją na wzór szkoły paryskiej przy Akademii Muzyki. Wprowadził tu technikę tańca klasycznego jako podstawę nauczania, zorganizował zajęcia z zakresu mimiki Didelot uważany jest za założyciela, szkoły rosyjskiej, w której obok sprawności w technice klasycznej wpajano uczniom zasady gry aktorskiej. Wniesione przez Didelota metody szkoły francuskiej ugruntował długoletni pedagog (w latach 1860-1903), ????, uczeń Boumonville'a w Kopenhadze, Christian Johansson (1817-1903), zaangażowany do Petersburga jako solista w 1841 r.
W zakresie techniki wielkie postępy w szkoleniu tancerzy dokonały się w okresie działalności Mariusa Petipy (1822-1910), który przez 40 lat z górą sprawował niepodzielną władzę nad baletem Teatru Maryjskiego i klasami tańca w Szkole Teatralnej. Petipa, bardziej choreograf niż pedagog, szkolił młodzież przede wszystkim pod katem potrzeb własnych spektakli. Zorganizował wiec "klasy doskonalenia", w których pracował głównie nad techniką allegra, niezbędną dla wykonywania licznych wariacji, w jakie obfitowały jego układy. Wprowadził też naukę techniki tańca charakterystycznego. Tańców tych uczono nie według autentycznych wzorów ludowych, lecz w ich adaptacji scenicznej, mającej zachować właściwy charakter tych form (stąd nazwa "charakterystyczne").
Tradycje szkoły francuskiej kontynuował w Petersburgu uczeń Johanssona, Nikołaj Legat (1869-1937), jeden z najwybitniejszych pedagogów rosyjskich. Z inicjatywy Legata utworzona została w Petersburskiej Szkole Teatralnej klasa partnerowania (dotychczas tańca w duecie uczono na lekcjach tańca charakterystycznego) Legat stał się później jednym z głównych przedstawicieli szkoły rosyjskiej na Zachodzie.
Po Rewolucji Październikowej obie szkoły, petersburska i moskiewska, zostały upaństwowione jako placówki niezależne, funkcjonowały pod nazwą Szkoły Choreograficznej. W 1919r, w związku z wprowadzeniem obowiązku powszechnej oświaty, wprowadzono do szkół baletowych przedmioty ogólnokształcące w zakresie 7-letniej niepełnej szkoły średniej. W 1928r. opracowano pierwszy plan i program szkoły 10-letniej.
Lata trzydzieste to okres intensywnych prac nad metodyką nauczania tańca Szczególne zasługi na tym polu położyła Agrypina Waganowa (1879-1951), uznana za twórczynię radzieckiej szkoły tańca klasycznego, który przyjęto za podstawę nauczania i dziedzictwo najlepszych tradycji. Waganowa kładła szczególny nacisk na "taneczność techniki", na plastyczną miękkość górnej połowy tułowia i rąk, na harmonijną koordynację ruchów i czystość klasycznych linii. Szkoła radziecka kontynuowała tradycje szkoły francuskiej uwzględniając swój specyficzny charakter wyrażający się w swoistej miękkości, lekkości i ekspresji. Metodyczny podręcznik Waganowcj, "Zasady tańca klasycznego" (1934) stał się podstawą nauczania we wszystkich szkołach radzieckich, a przełożony na różne języki, spopularyzował metodę autorki na świecie. W 195Ir. Szkoła Leningradzka narwana została imieniem Waganowej


SZKOŁA DUŃSKA

Własne tradycje zachowała natomiast szkoła duńska, jedna z najstarszych szkół tańca klasycznego. Jej początki sięgają VIII w., kiedy to francuski baletmistrz Pierre Laurent założył szkołę przy otwartym w 1748 r. Teatrze Królewskim w Kopenhadze. Pracowali tu Włoch Vincenzo Galeotti i Francuz Antoine Bournonville, lecz prawdziwym twórcą szkoły duńskiej stał się August Bournonville (1805-1879), syn i uczeń Antoine, urodzony i wychowany w Danii, czujący się już raczej Duńczykiem niż Francuzem. Studiował u P.Gardela i A.Vestrisa w Paryżu. Był gorącym zwolennikiem szkoły francuskiej. Podobnie jak Didelot w Rosji, Bournonville zorganizował w Danii szkołę baletową na wzór francuski i do śmierci sprawował nad nią opiekę. Dzięki swym zdolnościom organizacyjnym i umiejętności utrzymania surowej dyscypliny, szkoła duńska dawała dobre podstawy techniczne i rozwijała na wysokim poziomie umiejętności taneczne. August Bournonville przyjmując styl pracy Vestrisa doskonalił metody nauczania. Od mistrza przejął staranne ćwiczenia piruetów, dbając nie tyle o liczbę obrotów, co o poprawność wykonywania ich w różnych pozach, uważał bowiem, że postępy uczniów zależą nie od ilości ćwiczeń a od staranności ich wykonywania. Szczególną wagę przywiązywał do ćwiczeń na środku sali, ograniczając "drążek" do kilku podstawowych elementów. Pracował też usilnie nad wyrobieniem "elewacji", stosując ćwiczenia "powolne" czyli wysokie skoki i "szybkie" z użyciem batterie ("bitek"). Począwszy od Bournonville'a, szkoła duńska kładła zawsze nacisk na technikę męską, wyrabiając siłę i sprężystość, wysokość i lekkość skoku. Od swych tancerek Bournonville wymagał głównie wdzięku i elegancji, którym to cechom szkodziły - jego zdaniem - popisy techniczne wymagające silnej pracy mięśni. W pas de deux unikał nawet wysokich podnoszeń i podtrzymywanych piruetów. Na ogół przeciwny był, także w tańcu męskim, wszelkim brawurowym efektom, które -jak pisze w przedmowie do swych Etiud Choreograficznych (wydanych w 1861 r.)- „równie sprzeczne są z dobrymi manierami i dobrym gustem, co z prawdziwym celem sztuki”*. Dawał zawsze pierwszeństwo „szlachetnej prostocie”, która istotnie stała się charakterystyczną cechą szkoły duńskiej. Zachowała ona najdłużej - poza Francją - czysty styl Vestrisa, wzbogacony osiągnięciami nieprzeciętnej indywidualności artystycznej , jaką był August Bournonville, człowiek wykształcony, dobry tancerz i twórczy choreograf. Warto też podkreślić, że dbał on o wysoki poziom etyczny i moralny swych tancerzy, pragnąc zapewnić im wysoką pozycję w społeczeństwie. Kontynuatorem tradycji Bournonville'a był Hans Beck (1861-1952), po nim tancerka i pedagog Valborg Borchsenius (1872-1949) oraz choreograf Harald Lander (1905-1971), który wszakże większą część życia spędził poza krajem. Wskutek osiedlenia się Landera na dłuższy czas w Paryżu, gdzie kierował szkołą baletową przy Operze, szkoła kopenhaska przeżywała okres upadku. Duże zasługi przy podniesieniu jej poziomu położyła uczennica Waganowej, Wiera Wołkowa, która pracując w Kopenhadze w latach 1951-1966, wprowadziła pełny zakres ćwiczeń przy drążka i dbała o lepsze wyszkolenie techniczne dziewcząt. Szkoła duńska cieszyła się zawsze uznaniem jako jedna z najlepszych w Europie, lecz nie przyjęła się w innych krajach.

Do stylu Bournonvilla
Podobnie jak Taglioni szukał odrębnych rozwiązań formalnych dla kobiet i mężczyzn, dostosował swój język choreograficzny oparty na tańcu klasycznym, do konkretnych postaci i konkretnych narodowości. Odpowiednio dobierane pierwiastki charakterystyczne czerpał z bezpośrednich obserwacji, zdobytych w czasie licznych podróży. Parę głównych bohaterów traktował jako pełnowartościowych partnerów, ale w przeciwieństwie do Taglioniego, który faworyzował jednak bohaterkę, Bournonville rezerwował główny popis dla bohatera. Ale Taglioni tworzył dla swej córki Marii, zaś Bournonville, jeden z najwybitniejszych tancerzy swojej epoki, sam wykonywał główne role w swoich baletach.
Jego kompozycje choreograficzne miały swoje szczególne cechy. Plasował na przykład ciała tancerzy w ten sposób, że ich nagłe obroty czy skręty w linii tańca stawały się od razu widoczne dla publiczności. Bogato i pomysłowo posługiwał się grand elevation i batteries. Przenosił tancerzy spod horyzontu ku frontowi sceny dużymi skokami, jakby chciał ich rzucić wprost w objęcia widzów. Główne partie męskie wyposażał w większa brawurę, siłę i szerokość ruchu. Od tancerek wymagał natomiast delikatnego wdzięku, elegancji, uroku port de bras, pewnych póz na pointach, precyzyjnych batteries. Jego pas de deux, pozbawione efektownych podnoszeń i wspieranych piruetów, często należały do rodzaju demi-caractere i zawsze były logicznie wtopione w akcję.
W tańcach zespołowych operował niezbyt obszernym słownikiem kroków, ale dzięki fantazji i pomysłowości, połączonych z dużą wrażliwością muzyczną, zawsze znajdował sposób, aby wyrazić nim szeroki zakres uczuć ludzkich.
Jego choreografia odznacza się płynnością i intensywnością. Nie ma w niej miejsca na krótkie zaczerpnięcia oddechu, jakie dają na przykład przejścia z frontu do tylnego narożnika sceny między jednym a drugim enchainement. Nie ma też w jego baletach momentów przygotowania do trudniejszych kroków, gdyż preparacja składa się też z odpowiednio dobranych pas. Choreografia Bournonville'a przypomina dobrze skonstruowaną prozę, w której każda fraza kroków jest zdaniem o określonym znaczeniu i określonej hierarchii ważniejszych i mniej ważnych pas, które należy odpowiednio mocniej lub słabiej akcentować w tańcu. Toteż w jego baletach dużą rolę odgrywa właściwy styl wykonania, oparty na całkowitej naturalności i spontaniczności, które sprawiają wrażenie, że kształt tańca zrodził się jakby spontanicznie -jako wyraz doświadczanych właśnie uczuć i jako reakcja na muzykę.


SZKOŁA BRYTYJSKA

Na powstanie szkoły brytyjskiej złożyło się wiele czynników. Oficjalną instytucją nadrzędną, sprawującą nadzór i opiekę nad całokształtem pedagogiki tanecznej w Wielkiej Brytanii i w krajach Wspólnoty Brytyjskiej jest Królewska Akademia Tańca (The Royal Academy of Dancing). Powstała w 1920 r., początkowo jako Stowarzyszenie Tańca Operowego. Jej założycielami byli przedstawiciele różnych szkół - rosyjska balerina Tamara Karsawina (ur.1885), duńska Adeline Genee (Anina Jensen 1878-1970), wykształcony we Francji tancerz-pedagog Bdouard Espinosa (1871-1950) pochodzący z osiadłej w Anglii rodziny hiszpańskiej, brytyjska tancerka uczennica Cecchettiego - Phyllis Bedells (ur. 1893) oraz publicysta i założyciel czasopisma „The Dancing Times" Philip Richardson (1875-1966). W 1932 r. dekret królewski nadał stowarzyszeniu nazwę Królewskiej Akademii Tańca. Celem jej było - i jest nadal - nadzór nad prawidłowym nauczaniem tańca klasycznego, ustalanie programów szkół baletowych i systemów egzaminacyjnych, sprawdzanie kwalifikacji zawodowych nauczycieli., udzielenie stypendiów, organizowaniem kursów szkoleniowych i wykładów, pielęgnowanie tradycji angielskich tańców ludowych oraz, w szerszym zakresie, propagowanie sztuki baletowej, między innymi przez wprowadzenie nauki tańca klasycznego dla dzieci w szkołach ogólnokształcących; w połowie naszego stulecia już ćwierć miliona dzieci; uczęszczało na takie lekcje. Zadaniem Akademii było również zwalczanie głęboko zakorzenionej w społeczeństwie brytyjskim niechęci do zawodu tancerza oraz przekonania o braku zdolności Brytyjczyków do sztuki tańca.
Pierwszym prezesem Akademii, była do 1954 r. A.Genee, a następnie Margo Fonteyn. Natomiast członkami byli między innymi Stanisław Idzikowski i Marie Rambert. Akademia nie prowadziła własnej szkoły baletowej.
Zaznaczające się początkowo w Akademii tendencje franocusko-duńskie zostały wkrótce zrównoważone przez wpływy rosyjskie i włoskie. Nad wszystkim jednak dominowała chęć stworzenia baletu narodowego i narodowej szkoły brytyjskiej.
W 1920 r. założyła w Londynie własne studio Marie Rambert (ur. 1888), Polka z pochodzenia, uczennica Cecchettiego i Asafiewa. Z uczniów tej szkoły powstał najstarszy zespół brytyjski, Ballet Rambert.
Większą rolę odegrała jednak druga szkoła prywatna, założona w 1926 r. w Londynie (pod nazwą Akademia Sztuki Choreograficznej) przez Ninette de Valois (ur.1898), uczennicę Cecchettiego i byłą tancerkę Baletów Rosyjskich Diagilewa. Gdy zbudowano teatr Sadlar's Wells , de Valois zlikwidowała swą szkołę i stanęła na czele zorganizowanej w 1931 r. szkoły przy teatrze. Stała się ona zalążkiem brytyjskiej szkoły. W 1947 r. uczelnia ta, noszącą oficjalnie nazwę Sadler's Wells Ballet Sohool otrzymała obowiązujący status organizacyjny i programowy, obejmujący naukę tańca klasycznego, ludowego, mimiki i repertuaru oraz przedmiotów ogólnokształcących w zakresie mniej więcej niepełnej szkoły średniej. Dyrektorem szkoły został znany publicysta i pisarz, Arnold Haskell (ur. 1903), który pozostał na tym stanowisku do 1965 r. Tymczasem w 1956 r. dekretem królowej Elżbiety II szkoła przemianowana została na Królewską Szkołę Baletową (The Royal Ballet Sohool)i podzielona na dwa działy: niższy (z internatem) i wyższy, dostępny dla absolwentów innych sskół; otrzymała też własne pomieszczenie w budynku otoczonym parkiem.
Założycielki szkoły brytyjskiej, N.de Valois i jej asystentka Ursula Moreton (ur. 1903) uczyły się u Cecchettiego oraz dorywczo u rosyjskich pedagogów emigrantów. Wysiłki tych artystek skierowane były głównie na dostosowanie poznanych metod do psychofizycznych właściwości brytyjskiej młodzieży i do potrzeb repertuaru, który w okresie formowania się baletu brytyjskiego miał charakter na wskroś narodowy i opierał się głównie na baletach dramatycznych. Położono więc główny nacisk na szkolenie tancerzy-aktorów i ten aspekt stał się charakterystyczną cechą szkoły brytyjskiej. Drugą jej właściwością jest subtelna i wnikliwa muzykalność wykonania, wykraczająca poza zgodność rytmiczną. Szkoła ta zachowała pewne „arystokratyczne” cechy szkoły francuskiej, dystynkcję i elegancję, lecz bez jej wdzięku i gracji. Słabszą stroną są natomiast tańce charakterystyczne, których wykonaniu brak na przykład takiej spontaniczności i werwy, jakie cechują szkołę rosyjską. Daje tu znać o sobie pewien chłód brytyjskiego temperamentu. W dziedzinie klasyki szkoła brytyjska ma duże osiągnięcia, stawiające ją w rzędzie wartościowych szkół europejskich.


Najmłodsza - szkoła amerykańska, wyrosła z tradycji rosyjskich, znajduje się w stadium krystalizowania się własnego stylu. Początki swe zawdzięcza działalności w Stanach Zjednoczonych artystów rosyjskich, Fokina, Mordkina, Adolfa Bolma, były to jednak działania rozproszone i niekiedy dorywcze.
 
     
Jasna
Nowicjusz

Posty: 2
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 10:57 pm   

o rany, ja mam do dyspozycji tylko 40minut... Dzięki wielkie!
 
     
M. 
Koryfej


Wiek: 39
Posty: 737
Skąd: znad morza :)
Wysłany: Wto Paź 27, 2009 11:47 pm   

Dobrze, że temat został poruszony. Pozwoliłam sobie go scalić z już istniejącym, do którego link podała Olimpia i zmienić jego tytuł na łatwiejszy do odnajdywania ;) . Dzięki Gościu za wyczerpujące opracowanie - takich informacji nam trzeba na forum :)
_________________
"Kochamy wciąż za mało i stale za późno..."
J. Twardowski
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 14