Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Cze 02, 2006 9:21 am
Aaa ... uwielbiam nutelle
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Jednak na stres najlepsza jest melisa, od kilku dni piję i znacznie lepiej się czuję (a sesja się zbliża ...), a 'doraźnie' - poprawne oddychanie (przeponowo-żebrowe ).
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
mój inny (poza wspomnianymi dawno sposobami) to niestety... obgryzanie paznokci...
niedawno zerwałam z tym nałogiem (obgryzałam ciągle i namiętnie), ale jak tylko się denerwuje to niestety... potrafię sobie tak obgryźć paznokieć, że może się "leczyć" nawet miesiąc...
_________________ Na forum wróciłam po 2 latach, widać nie da się żyć bez tańca, chociaż już zapewne do niego nie wrócę. Trochę jakby nowe życie.
Nie wiem, czy wróciłam na stałe, może za chwilę znów zniknę. Ale co jakiś czas zaglądnę.
Mój sposó jest prosty i niestety niezdrowy - czekolada mleczna, czekolada z nadzieniem, czekolada do picia. A potem tony sonych paluszków i tabletka na ból brzucha
mój inny (poza wspomnianymi dawno sposobami) to niestety... obgryzanie paznokci...
niedawno zerwałam z tym nałogiem (obgryzałam ciągle i namiętnie), ale jak tylko się denerwuje to niestety... potrafię sobie tak obgryźć paznokieć, że może się "leczyć" nawet miesiąc...
No ja musze powiedziec ze namietnie obgryzalam paznokcie od dziecka... do 23 roku zycia... nic kompletnie mi nie pomagalo... choc nie wiem czym sie az tak bardzo denerwowalam Tak czy owak... pomogly mi tipsy... ktore nosilam przez 4 miesiace... (fakt pomogly mi zwalczyc moj nalog obgryzania aczkolwiek nikomu nie polecam-jak je sciagnelam to mialam papier zamiast paznokci) ... juz nie obgryzam i mam sliczne,twarde i zdrowe płytki... teraz jak sie denerwuje to skubie wlosy sama nie wiem co lepsze... niedlugo bede łysa
_________________ `*•.¸ `*•.¸¸.•*´ ¸.•*
Ktokolwiek powiedział,
że słońce przynosi szczęście
ten nigdy
nie tańczył w deszczu
¸.•* ¸.•*´`*•.¸*•.¸
Na stres najlepsza jest likwidacja jego przyczyny, no ale wiadomo, że w 90% jest to niemożliwe. Wtedy pozostaje jeszcze logiczna medytacja w celu jego uzasadnienia.
Słodycze, owszem lekko łagodzą jego przebieg boć to przyjemność. Zresztą każde odwrócenie uwagi od niego przyjemnością jest porządane.
W czasach powszechnego stresu(wojna, kryzysy ek. klęski żywiołowe), paradoksalnie wzrasta ilość narodzin.
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Związek z tańcem: Tancerka, uczeń.
Posty: 120 Skąd: Z innego świata...
Wysłany: Nie Mar 22, 2009 1:00 pm
Na tremę dobre jest np... Stoisz np przed tańcem, to najlepiej się poruszaj, zajmij czymś... Ja zawsze gadam albo sobie truchtam aby się nie zamęczyć.. I jak nie myślę o tym tylko o czymś innym to trema idzie w las : )
A na stres taniec wymiata. : ]
_________________ Każdy taniec jest dla mnie prezentem od losu. ~
Gość, dla Ciebie też! Pozdrowienia, Gość.
Proszę pamiętać, że temat nie dotyczy stresu jako takiego, a konkretnie, stresu przed np. audycją, lekcją, itp. - co jest zaznaczone w pierwszym poście.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
roszę pamiętać, że temat nie dotyczy stresu jako takiego, a konkretnie, stresu przed np. audycją, lekcją, itp. - co jest zaznaczone w pierwszym poście.
Joanno błagam, przestań być surową Pani profesor, bo poszufladkowane życie jest nudne. Melduję, że piszę to pod wpływem wypicia jednego piwa.
Proszę przyjąć ten fakt jako okoliczność łagodzącą
Wyjątkowo tym razem okoliczność łagodzącą mogę uwzględnić Ale na przyszłość trzymajmy się tematu!
O.
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Ostatnio zmieniony przez Olimpia Nie Mar 22, 2009 10:38 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: tancerz, uczeń
Wiek: 29 Posty: 153 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Sie 23, 2009 10:39 pm
A ja nie piję tylko jem czekoladę ;D najlepiej taką z dużymi orzechami, albo truskawkową. Przed każdym występem, wykupuje je wszystkie z okolicznych sklepów ;D
Oprócz tego słucham muzyki i rozciągam się ;D Zwykle kiedy jestem zdenerwowana, nachodzi mnie wena twórcza więc często stoję sobie daleko od innych i tańczę to co podpowie mi mój szalony umysł ;P
_________________ What I've felt, what I've known never shined through in what I've shown
A propos czekolady, offtopowo oświadczam, że genialna czekolada do picia jest w Wedlu na rynku krakowskim, najlepsza jak dla mnie w wersji z syropem miętowym...
Żeby nie być tak całkiem poza tematem powiem, że moje sposoby na stres są wprawdzie do bólu standardowe, ale bywają skuteczne Poza czekoladą stosuję sesje muzyczne, czytanie (sprawdzają się tu jakieś lekkie czytadła traktujące o przyziemnych sprawach, żeby uświadomić sobie, że niezależnie od wszystkiego, życie i tak płynie utartym torem.. ) i ulubione filmy. A najlepiej jest, jeśli ma się możliwość, oderwać się od problemów, wyjechać w jakieś spokojne miejsce i zrobić sobie długi spacer po okolicy. Po powrocie sprawy zaczynają się pomału układać.. Równie dobrze działa przegadanie problemu, ale to nie zawsze się niestety da.
Ostatnio zmieniony przez Lady_Gold_Moth Sro Wrz 16, 2009 12:03 am, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach