a jak wymawia się en pointe "z angielska"?
tytaj http://en.wikipedia.org/wiki/En_pointe napisane jest fonetycznie ale i tak nie jestem pewna jak to wymówić proszę o pomoc jakiegoś specjalistę
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 4:13 pm
Anglojęzyczni mówią "point", a nie "puent", to fakt, ale wynika z kwestii wygody mówienia i pewnie też z uogólnień, bo skoro mówią "to point at sth with your hand" (wskazywać na coś...), to mówią też "a dancer standing on point", a nie "a dancer standing on puent".
Moim zdaniem mówienie po polsku "pointy" a nie "puenty" (zaznaczam, że chodzi mi o mówienie!!) trąca ignorancją.
Związek z tańcem: baletoman
Posty: 1605 Skąd: Varsovie
Wysłany: Sro Lip 18, 2007 11:59 pm
.:teatralka:. napisał/a:
a jak wymawia się en pointe "z angielska"?
tytaj http://en.wikipedia.org/wiki/En_pointe napisane jest fonetycznie ale i tak nie jestem pewna jak to wymówić proszę o pomoc jakiegoś specjalistę
W tym artykule w wikipedii, ktos posluzyl sie angielskim zapisem fonetycznym, francuski wyglada nieco inaczej.
_________________ sfra- odnaleziony pośród manewrów sztuki i jezyka francuskiego
ale zawsze w opisie pisze sie, ze prawa, bo od prawej sie zawsze zaczyna cwiczenia w balecie (no, za wyjatkiem assamble).
No tak, zwykle brdziej elementarne ćwiczenia zaczyna się od prawej w przód, więc pozycje niesymetryczne (nie tylko III i V ale także IV) mają dwa warianty - lewy i prawy, ale przecież można podać tylko jeden.
Jeżeli robi się assemblé, glissad, albo np, jete w przód, to wtedy przednią nogą, a więc zaczyna się też prawą z przodu (najczęściej przyjmowana konwencja ustawienia korpusu przy tych ćwiczeniach jest épaulement croisé, a więc skoro prawa noga ma być z przodu, to do épaulement musimy się zwrócić w lewo). Wasze uwagi odnośnie zaczynania prawej z tyłu (przy tych ćwiczeniach) tyczą się sytuacji, gdy ćwiczenie wykonywane jest do boku (wtedy zazwyczaj przy ustawieniu en face). Jeżeli zaczynamy w prawo, to prawa noga z tyłu.
Jak by to za mało komplikowało sprawę, to powinniśmy się zastanowić, że przecież ćwiczenia wykonuje się en dedans. Wtedy zwykle zaczyna się lewą z tyłu (ale ustawienie tancerza nie zmienia się) i przy ćwiczeniach do tyłu (będących odbiciem tych do przodu w wersji en dehors) również zaczynamy prawą nogą z przodu. Ale przy ćwiczeniach do boku jest odwrotnie! Assemblé, glissad, jete do boku en dedans jest odwrotnie niż en dehors - noga zaczyna ćwiczenie z przodu, a zamyka z tyłu.
Nasz słownikowy opis pozycji nie rozdziela nóg na lewą i prawą (jest uniwersalny, mówi o jednej stopie przed drugą). Dla jasności proponuję dodać pod rysunkiem adnotację, że pozycje III, IV i V są na rysunku przedstawione w wariancie z prawą nogą z przodu, ale są też ich lustrzane odpowiedniki.
(matematycznie powiedzielibyśmy, że pozycje III, IV i V są enancjomorfami i mają dwie odmiany chiralne, tak jak np prawa i lewa ręka)
Moje pozostałe uwagi do słownika:
naprzemiennie używane są terminy "noga oporna" i "noga oporowa". Nie spotkałem się z terminem "noga oporowa"; być może jest on poprawny, być może warto o tym wspomnieć w haśle poświęconym takim terminom jak "noga oporna" i "noga pracująca". Ale niezależnie od tego używanie w innych hasłach terminów równoznacznych a różnobrzmiących jest niespójne, proponuję przyjąć jeden termin i używać go wszędzie.
"entrechat - poziomy skok z dwu nóg..." Co to znaczy, że skok jest poziomy? Nie rozumiem tego. Akurat przy tym skoku jego podstawowa forma, to skok z miejsca w to samo miejsce (bez przemieszczenia). Formy z przemieszczeniem używane są bardzo rzadko. A więc skaczemy do góry, a spadamy w dół - jak dla mnie to pionowy skok. Być może chodzi o to, że nogi kiedy są rozdzielane i krzyżowane poruszają się do boku, czyli poziomo? Proponuję zamienić poziomy na pionowy. Do tego proponuję dopisać:
entrechat parzyste (quatre, six) kończą się na dwóch nogach, nieparzyste zaś (trois, cinq) na jednej, z drugą w położeniu sur le cou-de-pied
"épaulement - ...figura ustawiona jest jakby wpół obrotu do widza" - To niejasne - dlaczego "jakby"? W pół obrotu do widza od czego? (jak ktoś wie, to się domyśli że może chodzić o połowę kąta pomiędzy kierunkiem na kulisę a na widza)
Proponuję określić to precyzyjnie:
épaulement - określone położenie, przy którym tancerz stoi przodem w kierunku przekątnej kwadratu zorientowanego bokami wzdłuż kierunków głównych (na widza). Głowa jest odwrócona do ramienia wyciągniętego w przód. E. croisé, e. effacé są... (dalej po staremu).
Z tą przekątną to jest ważne - taka definicja określa ten kierunek według zasad, a nie "do rogu sali" (róg sali może być w różnych kierunkach w zależności od tego gdzie się stoi)
Zwróćcie też proszę uwagę, że taka definicja którą proponuję obejmuje épaulement zarówno w przód i w tył (4 możliwe kierunki, tak jak 4 rogi kwadratu).
Partnerowanie - dla mnie takie podejście jak opisane w haśle w którym to mężczyzna czynnie partneruje a partnerka tylko "jest partnerowana" jest może miłe dla pań, ale pasuje prędzej do popularnej gazety, czyli wyobrażeń laików o parnerowaniu i ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. To nie jest tylko JEGO umiejętność, a ich wspólna umiejętność towarzyszenia sobie wzajemnie. Choć tradycyjnie partnerka jest jakby główną postacią w duecie, jest bardziej widoczna, na górze, jest podnoszona itp, ale jak ktoś próbował to wie, że to musi być czynny wysiłek obu stron, również jej. Nawet z samym Michaiłem Barysznikowem dziewczyna nie zatańczy dobrze, jeżeli nie będzie wysoko skakać gdy on ją podnosi, będzie się rozluźniać gdy jest trzymana w pozach albo zmyli partnera tempem wchodzenia w piruet czy skok. To wymaga wzajemnego zaufania, zgrania, przyjmowania kolejnych niepowodzeń w trakcie ćwiczenia nie tylko swoich ale też partnera - z obu stron podobnie.
Nawet z tą siłą to nie jest tak że tylko chłopak - żeby dziewczyna np. pozostała się w nietrzymanej rybce musi bardzo pracować siłowo. A biorąc pod uwagę, że jest zazwyczaj mniejszych gabarytów niż chłopak, to uważam że ich wysiłek można porównać.
Druga sprawa, że w klasycznym balecie tradycyjnie w pas de deux bierze udział dwoje - mężczyzna i kobieta, a w balecie ogólnie - niekoniecznie. Są bardzo piękne duety wykonywane przez dwóch meżczyzn lub dwie panie.
Proponuję więc takie brzmienie początku hasła:
Partnerowanie - umiejętność wspólnego tańca partnerów, szczególnie w adagiu i kodzie. P. składa się z podtrzymywań i podnoszeń, w których partnerzy wspólnie muszą się wykazać siłą, zręcznością, synchronizacją i wzajemnym zgraniem w tańcu. Podczas klasycznego adagia tancerz głównie występuje... (dalej tak samo).
Taka definicja prostuje to na co zwróciłem uwagę, a jednocześnie jasno rozgranicza role partnera i partnerki w balecie klasycznym.
pas de poisson - skok ryby, skok z jednej nogi na drugą z wyrzuceniem nóg do tyłu i charakterystycznym wygięciem korpusu, upozowaniem rąk i głowy.
Proponuję może uściślić, co się dzieje w czasie tych "charakterystycznych" ruchów, bo taka definicja niewiele mówi. A więc np. tak:
pas de poisson - (skok ryby), skok z jednej nogi na drugą z naprzemiennym wyrzuceniem nóg do tyłu do położenia attitude. Nazwa pochodzi od korpusu wygiego w tył jak łuk ciała ryby skaczącej ponad taflę wody. Zmianie nóg towarzyszy kołyszący ruch korpusu i rąk. Położenie głowy do ręki, w stronę nogi opornej - a więc przenosi się z jednej strony na drugą wraz ze zmianą nóg. Ręce (małe lub duże) pracują również naprzemiennie przyjmując układ allongé po tej stronie gdzie głowa.
Co myślicie o takich zmianach?
_________________ Gdyby kózka nie skakała, to by nóżki nie złamała. Kózka skacze, kózka meczy, mówi czasem mądre rzeczy.
Związek z tańcem: uczeń,miłośnik i in.
Posty: 156 Skąd: z serca
Wysłany: Sro Lip 16, 2008 11:49 am
a ja mam prośbę o zwolnienie obrazka z bourrée - pas de bourrée.
z góry dzięki! pozdr.
_________________ *Miej zawsze w sercu Nadzieję*
*Cierpienie szlifuje serce jak diament*
*Radę,którą dajesz innym,zastosuj najpierw u siebie*
*I LOVE DANCE*
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 36 Posty: 890 Skąd: z dalekiej północy
Wysłany: Wto Gru 23, 2008 7:52 pm
Niedawno trafiłam na dwa terminy, których nie ma w słowniku - piques i panche (bądź penche, bądź penchee, nie wiem, która pisownia jest prawidłowa), zatem mam pytanie, czy może niedługo się pojawi? Albo może ktoś mógłby na szybko zaspokoić mój głód wiedzy?
Oj no nie czepiaj się
Obie formy są poprawne myślę ...
_________________ Taniec jest najwznioślejszą, najbardziej wzruszającą, najpiękniejszą ze wszystkich sztuk, bo nie jest tylko prostą interpretacją czy wyobrażeniem życia; jest samym życiem. Havelock Ellis
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach