To zdarza się dość często, palce są przez to niestety potem takie nieładne. Jak i cała stopa ;(
Dlatego trzeba pilnować
Nie ma na to innego sposobu niż zwykła KONTROLA poprzez MYśLENIE ;D
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Czw Lis 01, 2007 6:51 pm
Ja sądzę, że tu nie chodzi do końca o wykręcenie (ja nie mam akurat fatalnego ale pozostawia jeszcze trochę do życzenia) tylko kwestii tego, że takl już się ustawiłyśy i tak jest nam wygodnie. Tak się przyzwyczaiłyśmy to teraz pora się odzwyczaić.
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
To bardzo czesty problem. Ja zawsze staram sie pilnowac ulozenia stop. Przed kazdym rozpoczeciem cwiczenia sprawdzam jak sa ulozone i poprawiam je. W trakcie cwiczenia juz tak bardzo nie zwracam na to uwagi bo skupiam sie na innych rzeczach.
Leżenie na wewnętrznych krawędziach wiąże się ponoć z wykręcaniem ponad swoje możliwości, czy to prawda?
Cheryl napisał/a:
Moim zdaniem nie.
To właśnie brak wykręcenia, ponieważ są jeszcze słabe mięśnie ud
Cheryl chyba źle zrozumiałaś posta Czajori. Wykręcanie ponad możliwości jest właśnie wtedy kiedy możliwości są słabe i próbuje się to jakoś nadrobić czy oszukać (wykręcając stopę bardziej niż udo).
Czajori, myślę że masz rację.
Ja z moim lekkim wykręceniem dopóki wykręcam tak jak należy od biodra to czuje, że stoję na całych stopach. Natomiast kiedy wykręcam maksymalnie i stopy mam bardziej wykręcone niż kolana (oczywiście staram się tego nie robić bo już wiem, że nie wolno ) to wtedy właśnie czuje, że stopy chcą jakby wracać do swojej naturalnej pozycji i cały ciężar ciała opiera się na wewnętrznych krawędziach.
Tak, Czajori, dobrze rozumujesz. Jesli obciaza sie wewnetrzna krawedz stopy w wykreconych pozycjach, to wlasnie brak idealnego wykrecenia od bioder kompensuje sie zwiekszona pronacja stop (bo tak sie wlasnie dzieje, kiedy sie obciaza za bardzo wewnetrzna strone stop, moze nie od razu to widac, ale po jakims czasie takiego cwiczenia na pewno). Co jest dosc niezdrowe, zarowno dla stop, stawow skokowych, jak i - chyba szczegolnie - dla kolan. Nawet sie mowi, ze jesli chcesz sobie rozwalic szybko kolana, to zginaj je np. przy plie nad duzy palec, itp., szybkie zwyrodnienia gwarantowane (znam pare osob, co sobie tak rozwalily kolana, sama tez mialam z nimi problemy, zanim nauczylam sie madrzej trzymac wykrecenie, tzn tego zeby kolana nigdy nie szly bardziej do przodu niz stopy w pozycjach wykreconych, itp., nawet kosztem mniejszego wykrecenia).
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: czynny! SB+OEB
Wiek: 33 Posty: 805 Skąd: Zabrze
Wysłany: Wto Lis 13, 2007 10:46 am
Mnie tez uczono zawsze by uwazac na to szczególnie by własnie kolana szły nad stopy, chociażby kosztem mniejszego wykręcenia, jak to Joanna powiedziała. A kto tego nie przestrzegał, to bolały go potem kolana...
_________________ Taniec wymaga człowieka chętnego,
szlachetnego, opanowanego;
człowieka o zrównoważonych siłach.
Dlatego chwalę taniec...
Choć staram się wykręcać nogi od biodra i szczególnie tego pilnuję - po wielu dawnych nieprawidłowościach- i tak często czuję napięcie lub nawet ból w kolanie w pozycjach, np pierwszej. Czy jest to naturalne i bierze się powiedzmy z prostowania nogi i silnego napięcia mięśni, czy jest to oznaka, że jednak wykręcam nogi nieprawidłowo i nieświadomie przyjmuję złe ułożenie kolan ?
Bol kolan moze byc spowodowany zlym wykonywaniem pozycji. Musisz sprawdzic czy przy wykonywaniu cwiczen masz ulozone kolana rozno nad stopami.
Bardzo prawdopodobne ze za mocno wykrecasz stopy w porownaniu z cala noga.
Jakis czas temu mialam podobny problem. Przez pewien czas nie zwracalam na to uwagi, pozniej bol byl tak silny ze nie moglam wstac z lozka. Skonczylo sie na tym ze przez miesiac musialam uwazac na kolana, nie moglam wykonywac wiekszosci cwiczen i musialam barc tabletki na zwiekszenie ilosci mazi w torebkach stawowych.
A to są takie tabletki ?? bo ja myślałam, że są tylko takie spowalaniające zanik tej mazi, ale nie można jej "wyprodukować" na nowo ... mam z tym trwały problem, ale nie chcę chociaż chwilowo udać się do lekarza żeby nic nie brać, bo i tak połykam pół apteki miesięcznie ;/
I czy te tabletki, które brałaś też są oparte na cukrach i czy od nich się nie tyje ??
I czy ich nie trzeba jeść całe życie tylko wystarczy sobie trochę popołykać ?
Piszę tak offtopowo, bo to chyba i tak ważne dla tancerzy zagadnienie, ale jeżeli zbytnio odbiegłam od tematu to proszę, odpowiedz na priva a ja skasuję post... pozdrawiam
Moze zle sie wyrazilam ze uzupelnialy maz. Trzeba wylykac 3 opakowania (z tego co pamietam to razem 120 tabletem). Lyka sie po 3 dzienie, mozna odrazu. Tabletki nie sa na recepte wiec nie trzeba sie konsultowac z lekarzem. Nazwa to Artresan - jakos tak, mozliwe ze jest jakis maly blad - dokladnie nie pamietam.
Nie przytylam od tych tabletek ale nie pamietam z czego byly wykonane, wiem tylko ze po kilka razy czytalam sklad.
Podobnie dziala Glukozoamina dostepna w Rossmanie ale ma mniej tabletek i jest o polowe drozsza.
Związek z tańcem: tancerz, choreograf
Wiek: 36 Posty: 808 Skąd: Koszęcin
Wysłany: Pią Lis 16, 2007 11:35 am
Tez mialam problemy z ta mazia i lekarz zapisal mi podobne tabletki. Oprocz tego musialam zajadac galaretki owocowe i żelki miski Wszystko co zawiera zelatyne.
_________________ Nikt nie zobaczy łez przez wnętrze płynących i nikt nie usłyszy skargi z warg zaciśniętych głucho.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach