Wysłany: Sro Sie 08, 2007 1:31 pm Pare pytań przed zaczęciem kariery tanecznej.
Serdzecznie witam Wszystkich forumowiczów!
Jestem tu nowa i bardzo chciałabym się paru rzeczy dowiedzieć na temat baletu-chcę zacząć naukę od września, ale... no właśnie, interesuję się baletem od jakis dwóch miesięcy, ale tak na poważnie. Swoją naukę chciałam zacząć mniej/więcej w wieku 5-6 lat, niestety nie mogłam...cóż.
Teraz moge i nie mam ograniczeń. Wraz z przyjaciółką mamy zamiar uczestniczyć i żyć baletem. Mam również znajomą, która chodzi na taniec od 3 lat, więc od niej się troszkę rzeczy dowiedziałam.
Oto moje pytania, mam nadzieję, ze ktoś na nie odp.
1) Słyszałam, że jest coś takiego w balecie, jak klasy 0 1 2 3 4 itp., na czym to polega?
2)Podobno zdziera się mocno palce, aż do krwi-boli nie boli? Jak temu zapobiec?
3) Jak wygląda to cenowo-kurs tańca?
4) Pochodzi ktoś może ze Szczecinia? (Czy "żółtko" na Słonecznym jest jedyne, czy gdzieś indziej są również szkoły baletu?
5) Bardzo mnie martwi to, że moja babcia w młodym wieku uczęszczała do 16roku życia na gimnastykę artystyczną. teraz ma niestety problemy ze stawami, kośćmi itp. Czy mnie też to spotka, jeżeli będę tańczyć???
1) Słyszałam, że jest coś takiego w balecie, jak klasy 0 1 2 3 4 itp., na czym to polega?
> Klasy tak oznaczone są w szkołach baletowych. Nie ma klasy 0. Zaczyna się od I aż do 9.
*kl.I > IV klasa szkoły podstawowej
*kl.II > V klasa szkoły podstawowej
*kl.IX > ukończenie liceum i matura
2)Podobno zdziera się mocno palce, aż do krwi-boli nie boli? Jak temu zapobiec?
> Nie zawsze krwawią, nawet jeśli to można zabezpieczyć je plastrami.
5) Bardzo mnie martwi to, że moja babcia w młodym wieku uczęszczała do 16roku życia na gimnastykę artystyczną. teraz ma niestety problemy ze stawami, kośćmi itp. Czy mnie też to spotka, jeżeli będę tańczyć???
> wyjedzie Ci to na zdrowie ;] Tak na serio to nie sądze żeby coś ci mogło sie stac. Nie cwiczysz zawodowo tylko amatorsko i nie masz az takiego obciazenia organizmu
_________________ Klawisze pianina są czarne i białe, ale grają niczym milion kolorów w Twojej podświadomości.
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Sie 08, 2007 2:00 pm
1) To zależy czy to jest szkoła baletowa prywatna, państwowa, czy jest to ognisko baletowe, studio lub inne...
Ale generalnie jest tak jak w normalnej szkole. W poszczególnych klasach wprowadza się coraz trudniejsze rzeczy, zakłada się pointy...
2) Palce zdziera się w pointach. Można je chronić, ale z doświadczenia wiem, że te wszelakie noski nie dają zbyt wiele. Chociaż to też zależy jaką masz skórę na stopach (delikatną bądź nie).
3) Jeżeli chodzi o prywatne zajęcia to bywa z tym różnie. Na ogół ceny wahają się od 80zł - 300zł za miesiąc. Natomiast w ogólnokształcącej szkole baletowej nauka jest bezpłatna (chodzi się tam 9 lat i takich szkół jest tylko 5 w Polsce).
4) Z tego co wiem to ze Szczecina jest między innymi Kasia:)), więc jeśli ona się tu nie wypowie to spokojnie pisz do niej na PW. Odsyłam tutaj również do tablicy "Szkoła Baletowa".
5) Życie tancerza (nawet tancerza amatora) wymaga wielu poświęceń. A konsekwencję ćwiczeń, w tym wypadku problemy ze stawami to również poświęcenie
Jeżeli będziesz miała więcej pytań to na górze pod napisem "www.balet.pl - forum miłośników tańca" jest "szukaj". Może akurat znajdziesz odpowiedni temat na forum. Nie ma sensu przecież zakładać nowych tematów jeśli one już istnieją
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Adiczek, nie sadze.
Cwiczac amatorsko narawde rzadko kiedy zdarzaja sie tak duze przeciazenia - musialabys cwiczyc codziennie, dosc intensywnie, i to przez co najmniej pare lat. Poza tym gimnastyka artystyczna stawia jednak wieksze wymagania stawom, bo znacznie mocniej sie tam naciaga, i to nierzadko na sile. Oczywiscie, istotne sa tutaj tez predyspozycje, wytrzymalosc stawow, sciegien, itd., no i obciazenia jakim sa poddawane - kazdy reaguje inaczej.
Poza tym babcia ma zwyrodnienia prawdopodobnie rowniez z racji wieku, nie zwalalabym wszystkiego tak na gimnastyke.
Co do krawiacych palcow - moga obcierac sie od point, czyli takiego specjalnego obuwia umozliwiajacego tancenie na czubnach palcom (sa lekko usztywniane, stad obtarcia). Na poczatku nikt nie tanczy w pointach, wiec nie masz sie co obawiac.
Nie ma w balecie klas w rozumieniu 'stopnia' tak jak np. w tancu towarzyskim. Klasy sa tak jak pisano wczesniej, w takim sensie jak w szkole np. w liceum.
Trudno rowniez w przypadku baletu mowic o 'kursie tanca'. Nie jest to tak jak w przypadku np. tanca towarzyskiego tak, ze uczyc sie krokow i po jakims czasie mozesz powiedziec, ze jakis taniec masz opanowany (na poziomie podstawowym). Baletu po prostu sie uczysz, uczysz, i uczysz
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Sie 08, 2007 2:47 pm
Tak... Płenty, puenty, pointy...
_________________ Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu...
Związek z tańcem: oby wieczny!
Wiek: 73 Posty: 2627 Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Sie 08, 2007 6:00 pm
W Szczecinie najlepiej jest się chyba zapisac do Państwowego Ogniska Baletowe przy ulicy Henryka Pobożnego (obok liceum dwójki, niedaleko Wałów)
I na podstawie doświadczeń z tą placówką odpowiem na twoje pytania
1)
Jest tak:
klasa przygotowawcza(dla cztero-czy-też-pięciolatków)
zerówka
I-VIII(w czym ósma to klasa dyplomowa, na koniec której zdajesz dyplom)
Na zajęciach jest normalnie prowadzony dziennik z obecnością i ocenami.
Cena waha się od 40 do 60 zł
a to, w której klasie wylądujesz, zależy też dużo od wieku i przygotowania
2)
To czy zedrzesz sobie paluchy zależy tylko od ciebie i twoich sposobow ochrony stopek na forum masz duzo tematow poswieconych wkladkom do point
ja osobiscie w najgorszym, przeddyplomowym okresie mialam 9 palcow zakrwawionych-jeden ocalał (ale używałam Akcesowskich point )
3)
40-60zł/miesiąc(w zależności od klasy-na początku jest taniej, bo mniej zajęć, póżniej cena rośnie)
4)
Nie, jest jeszcze POB na Pobożnego, jakieś ognisko na Parkowej, w Policach jest MOK i jeszcze kilka innych miejsc, ale to już takich mniej znanych
5)
Każdy tancerz, nieważne co tańczy, musi się liczyć z takimi konsekwencjami. Niestety pasja wymaga poświęcen, wyrzeczeń. Ale wiele jeszcze zależy od stopnia zaangażowania i wcale nie wygląda to tak strasznie jak np w GA, która już w ogóle "przesadza".
Mom zdaniem przesadzacie straszac a tymi wszystimi 'konsekwencami'. Przeciez ona nawet jeszcze nie zaczela tanczyc baletu! Mowicie ze swojej perspetywy, a wyobrazcie sobie siebie, zanim zaczeliscie tanczyc, ile czasu musialo uplynac, i ile godzin tanca, do poczucia pierwszych bolow przeciazeniowych i obtartych palcow! A zwyrodnienia itp. pojawiaja sie dopiero po dlugich latach. Jej to przeciez na razie nie grozi, i jesli nie zacznie cwiczyc intensywnie codziennie przez wiele lat, rowniez.
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
Związek z tańcem: nauczyciel baletu
Wiek: 36 Posty: 1102 Skąd: Kraków
Wysłany: Sro Sie 08, 2007 6:35 pm
No Joanna ma rację.
Ale to nie zmienia faktu, że jeżeli będzie ćwiczyć zawzięcie i intensywnie to po kilku latach (nie mówię 2-3, ale np 5) konsekwencje tego, że zaczęła tańczyć będą stawały się coraz bardziej widoczne. I zaliczam tu także obdarte palce (niby błahostka, ale ja czasami się wstydziłam moich stóp)...
Columbino, po 5, czy nawet po 3 latach tanczenia nie bedzie zadawala takich pytan jak teraz. Przeciez jeszcze nawet nie zaczela tak duzo tanczyc, to o czym tu w ogole mowimy?
Z pewnymi rzeczami w trakcie nauki tanca po prostu sie godzisz, np. obtarte do krwi palce czy stopy, mimo iz na poczatku wydawalo Ci sie to czyms nie do przeskoczenia.
Jak bedzie tanczyc na tyle dlugo i intensywnie, aby miec na tym tle faktycznie problemy, co wcale przeciez nie musi nastapic, to bedzie miala wtedy wieksza wiedze nt. tanca i swojego ciala, stad nie ma co teraz rozstrzasac i gdybac nad ewentualnymi problemami (ktory jak na razie nie ma i nie bedzie w najblizszym czasie)...
_________________ "Plié is the first thing you learn and the last thing you master" Suzanne Farrell
mam 14 lat i bardzo chciałabym tańczyć w balecie. Wcześniej nie miałam z tańcem nic wspólnego. Chciałabym się dowiedzieć czy nie jest za póżno na naukę tańca w maoim wieku i czy mogłabym jeszcze tańczyć zawodowo.?
Związek z tańcem: krytyk
Wiek: 47 Posty: 4412 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Maj 31, 2008 10:25 am
Dances napisał/a:
mam 14 lat i bardzo chciałabym tańczyć w balecie. Wcześniej nie miałam z tańcem nic wspólnego. Chciałabym się dowiedzieć czy nie jest za póżno na naukę tańca w maoim wieku i czy mogłabym jeszcze tańczyć zawodowo.?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach