Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 32 Posty: 293 Skąd: Grudziądz
Wysłany: Wto Maj 27, 2008 9:38 pm Dla Amatorów
Jest nas trochę na tym forum i nie wiemy gdzie pisać, że o jej, jak fajnie, jacy jesteśmy z siebie dumni bo mamy pointy, bo w nich stajemy i robimy piruet nawet Piszmy tu.
Związek z tańcem: uczeń/miłośnik
Wiek: 33 Posty: 134 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Wto Maj 27, 2008 9:41 pm
A jak ktoś nie po szkole baletowej, ale bez point i tylko trochę uczący sie też może pisać?:D:D A planuję zakup point to jeszcze posłuchacie moich zachwytów:D
_________________ "To co się w największym wysiłku tworzy, winno wyglądać tak, jakby powstało szybko, prawie bez wysiłku, z zupełną łatwością, na przekór prawdzie." Michał Anioł //Nena:*
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 32 Posty: 293 Skąd: Grudziądz
Wysłany: Wto Maj 27, 2008 9:43 pm
Może pisać:) Pointy to tylko taka przenośnia. Temat dla wszystkich, którzy coś robią baletowego. Nawet jeśli ćwiczą szpagat. Ale w stronę baletu:) Dwoma udanymi piruetami w skarpetkach też się można chwalić:)
Związek z tańcem: uczeń/miłośnik
Wiek: 33 Posty: 134 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Wto Maj 27, 2008 9:46 pm
Do piruetów mi chyba trochę daleko obawiam sie:) Chociaz jak ostatnio próbowałam to tak jaby mi wyszedł:D Ale zapewne niepoprawnie i w ogóle:P A i tak sie cieszyłam:)
_________________ "To co się w największym wysiłku tworzy, winno wyglądać tak, jakby powstało szybko, prawie bez wysiłku, z zupełną łatwością, na przekór prawdzie." Michał Anioł //Nena:*
Związek z tańcem: amator
Wiek: 30 Posty: 340 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Sro Maj 28, 2008 3:27 pm
To ja też się przyłączę. Do szkoły baletowej ani nawet do ogniska nie chodzę... Ale mam szansę iść od przyszłego roku. Ja mogę pochwalić się jednym piruetem z piątej pozycji (w skarpetkach oczywiście). Nawet się nie wywracam ;D
_________________ Never give up, it's such a wonderful life
/Hurts-Wonderful life/
Związek z tańcem: tancerka amatorka ;)
Posty: 30 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Maj 28, 2008 7:37 pm
Ja sie moge pochwalic, że udało mi sie osiągnąc szpagaty na obie nogi i ostatnio pełen sznurek . A co do piruetów - w skarpetkach robie dwa normalne, a jak mam lepszy dzien to nawet jakies fouetté
Związek z tańcem: miłośnik tańca :)
Wiek: 53 Posty: 64 Skąd: Pluszowy Świat
Wysłany: Czw Maj 29, 2008 9:39 pm
Father napisał/a:
To chyba jest ekschibicjonizm( że to mówie) i odchyłka. Ja robię piruety na odłamanej łyżce( w garażu).
Na razie wyszło mi 2,5 obr.
gratki
heh, musze tez spróbować, ale wpierw musze garaż znaleźć
a dumnym można nie tylko być z faktu stawania na pointach, robienia piruetów, ale nawet z samego faktu posiadania point, nawet jeśli leżą sobie na pólce
_________________ *^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^*^
Okiem Pluszaka – Wielotematyczna mieszanka Iluzji z Rzeczywistością
Wg. mnie łyżka nie zastąpi pointów ponieważ stoi sie na całej stopie z lekkim uniesieniem pięty. Jest to odpowiednik typowego piruetu łyżwiarskiego. Piruet na łyżce jest trudny ponieważ jest stała oś obrotu i niewielka płaszczyzna pkt-u podparcia. Uważam, że najłatwiejszy jest piruet łyzwiarski ponieważ jest możliwość zmiany pkt podparcia podczas jego trwania a to ułatwia utrzymanie równowagi. Podziwiam tancerzy którzy nieprzerwanie potrafią wykonywac piruety na pointach bo wiem iż jest to trudniejsze niż na łyżwach.
Acha! Fioletowa i Gwiazdko. Należy odłamać rączkę od łyżki, stanąć (w obuwiu) na spunce (wypukłym na dół) w najbardziej wypukłym miejscu na stopie i jazda!
_________________ To mnie przerasta!
Ale da sie udżwignąć
Związek z tańcem: uczeń/miłośnik
Wiek: 33 Posty: 134 Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: Pią Maj 30, 2008 9:30 pm
No i zaintrygowaliście mnie tą łyżką. Chyba też zacznę próbować. Może nawet się nie zabiję jak dobrze pójdzie:D
_________________ "To co się w największym wysiłku tworzy, winno wyglądać tak, jakby powstało szybko, prawie bez wysiłku, z zupełną łatwością, na przekór prawdzie." Michał Anioł //Nena:*
osie obrotu, punkty podparcia... jak ja lubię posty Fathera za to, że do każdego tematu -może stwierdzenie na wyrost, ale do wielu tematów na pewno- wnosi czysto techniczny punkt widzenia
Związek z tańcem: amator
Wiek: 30 Posty: 340 Skąd: Częstochowa
Wysłany: Nie Wrz 21, 2008 10:04 pm
Muszę odejść od tego zacnego grona ludzi bez szkoły ale z pointami zaczęłam naukę w ognisku baletowym spełniam przez to swoje marzenia i życzę każdemu, by także znalazł swoje powołanie
_________________ Never give up, it's such a wonderful life
/Hurts-Wonderful life/
O zanlazlam miejsce dla siebie
ma nadzieje ze uda mi sie zapisac na jakies zajecia dla emerytowanych amatorow
o piruetach, szpagatach i sznurkach nawet nie marze (choc za mlodu bylam rozciagnieta) teraz mam wrazenie ze sicagna mi sie o polowe skurczyly, a miesnie mam w zaniku
chcialabym jendak nauczyc sie podstawowych krokow/figur i nieco sie fizycznie usprawnic...
a od tzrech dni mam nawet pointy mialy byc obiektem do fotografowania a potem wisiec w sypialni, ale nie moglam sie oprzec zeby ich na nogi nie zalozyc (jej co za tortura!!!)
zrobilam to bardzo ostroznie, bo sporo naczytalam na forum, ze takie fanaberie nie sa najbezpieczniejsze (mimo zelowych wkladek naprawde podziwiam od tej chwili wszytskich tancerzy na pintach nie tylko solisci powinni dostawac kwiaty - wsyztskim sie naleza!
i dwugodzinny masaz stop
Ja też nie chodzę do SOB , ani OSB ( choć mogłam ) ,więc może coś napiszę
Według mnie jak bardzo się chce to można tańczyć , tylko trzeba działać
Ja znalazłam panią, która mnie uczy i jestem jak na razie z tego bardzo zadowolona
Możecie też zaciągnąć do tego znajomych ja tak zrobiłam i teraz jest nas pięć dziewczyn Tylko jeszcze nie wiem jak nazwać naszą małą grupę
_________________ Czy życie byłoby teraz takie samo ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach