www.balet.pl Strona Główna www.balet.pl
forum miłośników tańca

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Taniec towarzyski
Autor Wiadomość
klon0-13 
Nowicjusz

Posty: 1
Wysłany: Czw Maj 08, 2008 4:29 pm   

Ja tez niestety nie mam partnera :( Tancze 1,5 roku i wlasnie mam przerwe, ale wiem, ze przerwy z reguly nie sa dobre. Chcialabym miec w koncu z kim tanczyc, trudno jest caly czas robic to samemu. Dobijający jest fakt, że już pare razy bym miala tego partnera, gdybym byla troche wyzsza. No ale niestety pech to pech :( Nieraz nawet szpilki nie pomogą. Nie znacie nikogo do tanca z Wroclawia?



Marysia W, w Gadnsku dobry jest Perfect, znam tez z forum ludzi z Wigoru i ogolnie nad morzem jest duzo klubow... Ale Perfect jest na wysokim poziomie.
 
     
nathaliye 
Pierwszy Solista


Posty: 2264
Wysłany: Pią Maj 09, 2008 1:52 pm   

partner to jest problem, i to jest przykre w tancu towarzyskim ze na prawde duzo zalezy od tej drugiej osoby
_________________
http://www.funpic.hu/swf/monitor_cleaner.swf

sukces? 100% talentu, 100% pracy
 
 
     
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pią Maj 09, 2008 6:37 pm   

Klon0-13, nie zamartwiaj się tak. Trochę wytrwałości i w końcu jakis partner się znajdzie :P
Jednak wiem co to znaczy tańczyć samemu ;) Też ciągle nie mam partnera (tańczę sportowo od stycznia tamtego roku).
Ale nie zamierzam rezygnować, bo nie wyobrażam sobie życia bez tańca :) W najgorszym przypadku mogłabym się jedynie zdobyć na zmianę klubu, choć byłaby to decyzja ostateczna i trudna dla mnie.
Zobaczysz, jeszcze kiedyś spotkamy się na Mistrzostwach Polski w finale :D :D :D :D

Pozdrawiam

PS. też jestem na dancelife ;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
     
dusia 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
miłośnik
Wiek: 31
Posty: 203
Wysłany: Pią Maj 09, 2008 6:37 pm   

ja tańczę trochę towarzystki. też nie mam partnera i czasem jest ciężko... albo smutno,że nie jest się tak dobrym,żeby go mieć...I zawsze mam wrażenie że jestem najgorsza w grupie i że nie jestem oceniana po tym jak tańcze tylko jak wyglądam. ale niue poddaje sie bo kocham tańczyć a to jest jedyna "profesionalna" możliwośc w moim mieście
_________________
...cos I'm thirsty for your love...dancing underneath the skies of lust...
 
     
Diabora 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
tancerz
Wiek: 34
Posty: 14
Skąd: moskwa
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 10:56 am   

Faktycznie jesli chodzi o taniec towarzyski to jest zdecydowanie za malo facetów...i potem jest problem ze znalezieniem dobrego partnera.
Klon0-13 nie rob przerwy..to najgorsze co moze byc...kiedy przestajesz tanczyc na jakis okres czasu wszystko sie zmienia.Musisz nadal dawac z siebie wszystko i nie przerywa.Partner sam sie znajdzie w najmniej oczekiwanym momencie :)
_________________
Diabora
 
     
przyjaciolka 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
uczeń,miłośnik i in.
Posty: 156
Skąd: z serca
Wysłany: Czw Lip 17, 2008 12:46 pm   

baletqueen napisał/a:
nie rozumiem troszQ dlaczego tyle osob nie ma partnera... jest to dlatego ze ktos uwaza ze nie jest sie wystarczajaco dobrym czy jest po prostu za malo facetow?


niestety,brakuje chłopaków poważnie podchodzących do tańca - w klubach można spotkać najczęściej facetów zaciągniętych przez swoje dziewczyny,które chcą tańczyć :?

z kolei przeglądając ogłoszenia widzę znacznie więcej partnerów B-klasowych poszukujących partnerki do tańca aniżeli chłopaków szukających partnerki,by nauczyć się tańca od podstaw...prawda jest taka,że chłopcy zawsze znajdują partnerkę do tańca,gdy się zapisują na kurs,u dziewczyn jest znacznie gorzej...faceci zaś skarżą się na brak partnerek,gdy mają klasę B czy A i np. rozstają się z partnerką taneczną z powodu kontuzji czy innych powodów...bo wtedy szukają B,A-klasowych a zgłaszają się im zupełnie zielone - heh..paradoks...
pozdrawiam i życzę cierpliwości,samozaparcia oraz nieprzerywania nauki :)
_________________
*Miej zawsze w sercu Nadzieję*
*Cierpienie szlifuje serce jak diament*
*Radę,którą dajesz innym,zastosuj najpierw u siebie*
*I LOVE DANCE*
 
     
JustDance. 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
Tancerka, uczeń.
Posty: 120
Skąd: Z innego świata...
Wysłany: Pią Mar 13, 2009 6:11 pm   

To prawda, masz rację, że ciężko jest dopasować się już później.
Często zdarza się tak, że jeden mały detal i już nie mogą ze sobą występować.
**
Ja tańczę towarzyski od kilku lat. Uwielbiam ten rodzaj tańca, ale zważając na fakt, iż chcę się rozwijać w kilku dziedzinach, chwilowo "smakuję" klasyki.
Ale towarzyski zawsze będę miło wspominać i polecam go każdemu, kto chce zadbać o siebie - nie trzeba przecież tańczyć wyczynowo, a rekreacyjny taniec jest też wspaniały! Poprawia sylwetkę, samopoczucie... :]
_________________
Każdy taniec jest dla mnie prezentem od losu. ~
Gość, dla Ciebie też! Pozdrowienia, Gość.


20:11, 12.04.2009
100 postów. : )
 
     
nin(j)a 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
milośnik-uczeń
Posty: 201
Skąd: z Zielonej Dziury
Wysłany: Sob Mar 14, 2009 9:02 pm   

mam pytanie trochę niezbyt związane z tematem:
czy dzięki tańcu(czy to poprawna forma?) towarzyskiemu lepiej tanczy sie klasykę? czy ,np. gimnastyka artystyczna tez pomaga? :D
_________________
"Człowiek nie może latać- tancerz musi, po to otrzymał ciało"
 
     
JustDance. 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
Tancerka, uczeń.
Posty: 120
Skąd: Z innego świata...
Wysłany: Nie Mar 15, 2009 1:01 pm   

Klasykę? No napewno ćwiczysz kontrolę nad ciałem, ale mi np. zdarzają się momenty kiedy źle wykańczam ruch, wykańczam "po towarzyskiemu" XD
Ale myślę, że ogólnie jako taniec towarzyski pomaga ci w rozwoju ruchowym, koordynujesz lepiej ruchy, panujesz nad ciałem, wyrabiasz sobie kondycję...
_________________
Każdy taniec jest dla mnie prezentem od losu. ~
Gość, dla Ciebie też! Pozdrowienia, Gość.


20:11, 12.04.2009
100 postów. : )
 
     
Maron 
Pierwszy Solista

Wiek: 33
Posty: 2668
Wysłany: Nie Mar 15, 2009 4:54 pm   

hmmm właśnie moim zdaniem to nawet jest trudniej ponieważ korzenie tańca towarzyskiego nie mają z klasyką nic wspólnego...
zresztą chyba była o tym mowa w jakimś temacie ale już nie pamiętam gdzie...
koordynacja oczywiście zostaje i w ogóle dobrze ma się wypracowane ciało i słuch po towarzyskim, ale jest też tak że jak ktoś zaczyna coś innego tańczyć [inną technikę] to widać taką jakby jakąś manierę w ruchu - no ale to jest do "wyleczenia" :P
_________________
Naucz się choreografii, a będziesz tańczyć dzień. Naucz się fundamentów, a będziesz tańczyć do końca życia. - Angel Ceja
 
 
     
JustDance. 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
Tancerka, uczeń.
Posty: 120
Skąd: Z innego świata...
Wysłany: Nie Mar 15, 2009 6:48 pm   

Właśnie o to mi chodziło, Princess Maron.
Jak tańczę, to czasami nogą wykańczam właśnie np. jak w rumbie... A tańczę załóżmy jazz.
Ale wszystko da się z siebie wyrzucić i poprawić! : ]
_________________
Każdy taniec jest dla mnie prezentem od losu. ~
Gość, dla Ciebie też! Pozdrowienia, Gość.


20:11, 12.04.2009
100 postów. : )
 
     
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Sro Mar 18, 2009 4:08 pm   

Taniec towarzyski na pewno może być pomocny, ale nie na zasadzie "tańczyłam towarzyski, teraz pójdę na klasykę i będę wymiatać", a raczej "biorę dodatkowe lekcje z t. towarzyskiego i dzięki temu dostrzegam więcej możliwości ruchowych w ciele, wykorzystam to".
;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
     
JustDance. 
Adept Baletu


Związek z tańcem:
Tancerka, uczeń.
Posty: 120
Skąd: Z innego świata...
Wysłany: Sro Mar 18, 2009 8:45 pm   

Mhmmmm. W wielu rzeczach zaczyna mi przeszkadzać. :<
_________________
Każdy taniec jest dla mnie prezentem od losu. ~
Gość, dla Ciebie też! Pozdrowienia, Gość.


20:11, 12.04.2009
100 postów. : )
 
     
Cerise 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
początkująca,in love
Posty: 2
Wysłany: Pon Lis 02, 2009 3:16 pm   

A jeszcze a propos partnerów i wszelkich kłód jakie rzucane są pod nogi tym chcącym tańczyć - dziewczyny, NAPRAWDĘ wystarczy być zdeterminowaną i cierpliwą.
Ja marzyłam o tańcu towarzyskim od urodzenia, nie miałam możliwości z powodu szkoły muzycznej plus wrogo do tańca nastawionych rodziców. Teraz szkołę muzyczną skończyłam i postanowiłam, że już nic, absolutnie nic nie oderwie mnie od tańca. Tak więc po trwającym rok szukaniu partnera (w "międzyczasie" chodziłam na balet i taniec ludowy, żeby tańczyć cokolwiek) tego partnera znalazłam.
Modlę się, żeby mnie nie zostawił po paru miesiącach... :) ale nawet jeśli zostawi, będę trenować sama i szukać od nowa :)
buziaki i wszystkiego naj naj naj a przede wszystkim cierpliwości dla Chcących-A-Z-Różnych-Powodów-Jeszcze-Nie-Mogących-Tańczyć.

PS przez ten "międzyczas" zapałałam gorącą miłością również do baletu i ludowego.. :)
 
     
Carmen__ 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
tancerka
Wiek: 28
Posty: 1
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: Wto Sty 05, 2010 5:21 pm   

No z tego co widzę to większośc z was ma trudności ze znalezieniem partnera. Ja tańcze około trzech lat i nie miała partnera przez 2 lata później pojawił się aczkolwiek jego umiejętności były znikome . Trenerzy zauważyli , że cięzko pracuje, staram się, chodzę na zajęcia i dostałam lepszego po niecałym miesiącu pojechalismy na turniej . W 4 miesiące zrobiliśmy trzy klasy i ciagle sie rozwijamy . Tak więc zachęcam was do tańca .
 
     
luuisa 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 30
Posty: 11
Skąd: Olsztyn
Wysłany: Pon Sty 11, 2010 7:20 pm   

Carmen__ , to od jakiej klasy zaczynaliście? to wielki wyczyn. musisz mieć dobrego partnera.. mój jest, no powiem szczerze, beznadziejny. Tańczę jedną czwartą tego co on i cały czas idę do przodu, on stoi w miejscu.. :( to nie jest takie łatwe znaleźć partnera, ale cały czas mam nadzieję, bo strasznie, strasznie mi zależy..
 
     
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pon Sty 11, 2010 10:14 pm   

Temat partnerów w tańcu towarzyskim to bardzo powszechna i zarazem drażliwa sprawa.
Trzeba być zdeterminowanym, to fakt, ale świat byłby zbyt sprawiedliwy gdyby to tylko wystarczyło do znalezienia partnera.
Niestety sprawa wygląda znacznie bardziej skomplikowanie. W końcu partner musi pasować do Ciebie zarówno wizualnie jak i umiejętnościowo. Jeśli jesteś b. niska lub odwrotnie - b.wysoka i masz klasę 'pośrednią' to baardzo ciężko jest znaleźć partnera, z którym będziesz mogła jakkolwiek się rozwinąć. Wysoki klasą nie będzie chciał spadać, a przy zbyt słabym nie pójdziesz do przodu, a wydasz kupę forsy.

A tak jeszcze a'propos zdobywania klas, to przeskoczenie trzech poziomów w krótkim czasie niekoniecznie musi być ogromnym osiągnięciem. Obecny system ich zdobywania jest po prostu chory. Tancerze zamiast myśleć o poziomie swojego ruchu, nabijają punkty i pudła na mało prestiżowych turniejach i wmawiają sobie, że coś potrafią. Nie wszyscy, rzecz jasna, ale chyba większość.
Jak tak sobie oglądam turnieje tańca to dochodzę do wniosku, że JAKIKOLWIEK poziom zaczyna się w B klasie, dopiero na A klasę patrzy się miło, a też niezawsze.
Chore.
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
     
luuisa 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 30
Posty: 11
Skąd: Olsztyn
Wysłany: Pon Sty 11, 2010 10:35 pm   

z poziomem się zgadzam ;) jest naprawdę niski, dużo niższy niż kiedyś, no i kiedyś było dużo trudniej.
a co do zdobywania klas, no to zależy, bo jeżdżąc na turnieje co tydzień, przez cztery miesiące jest ich 16, a pudeł trzeba 6, 8.. zależy jaka klasa ;)
 
     
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Wto Sty 12, 2010 12:02 am   

i zależy jaki turniej;)
i zależy ile masz w kieszeni;)
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
     
sylvi_86 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
uczeń
Posty: 5
Skąd: Kalisz
Wysłany: Sro Sty 13, 2010 11:57 pm   

hej dziewczynki..tez trenuje TT i powiem Wam szczerze ze troszke mnie zalamuje fakt ze niektore turnieje sa z gory ustawione..no ale coz zrobic..w sobote na wieczystego jade..mam nadzieje ze jakos mi pojdzie..stwierdzilam ze musze troszke schudnac zeby lepiej wygladac..a z partnerami macie racje, trzeba miec szczescie zeby trafic po pierwsze na dobrego po drugie tak samo chccacymi osiagnac sukces tak jak my
 
     
luuisa 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 30
Posty: 11
Skąd: Olsztyn
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 5:00 pm   

o tak, chcącymi! kiedy partner nie przyjeżdża na zajęcia, bo musi posprzątać w pokoju - nie jest fajnie..
no i to prawda, czasem turnieje są ustawione, ale częściej zdarza się nieobiektywne sędziowanie, choć np. przez jednego sędziego, często może decydować o wyniku.
 
     
Julia.Tancerka 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
Uczę się :)
Wiek: 27
Posty: 26
Wysłany: Sob Sty 16, 2010 3:57 pm   

Ja na obozie rok temu (byłam w grupie hip-hop) miałam lekcje z TT i cóż- zakochałam się w tym tańcu :) Pół roku tańczyłam w formacji tt i nagle moja trenerka , która wiedziała że szukam partnera powiedziała że ma chłopaka którego partnerka zrezygnowała :)) Teraz szyję sukienki ;) Ale trudno jest się czasem dogadac w parze ... Każdy ma swoje problemy i nie jest łatwo... Ale nie zniechęcajcie się, można dac ogłoszenia, są specjalne strony, jak macie gazetkę szkolną to tam można dac też ogłoszenie (ja już chciałam to zrobic ;D)
_________________
Życie jest jak taniec -każdy krok ma znaczenie.
. ^^ . I <3 Dance . ^^ .
 
     
luuisa 
Nowicjusz


Związek z tańcem:
uczeń
Wiek: 30
Posty: 11
Skąd: Olsztyn
Wysłany: Nie Sty 17, 2010 9:39 pm   

ja daję ogłoszenia co kilka dni na wszystkich możliwych portalach i nic:(
przyznam szczerze, że miałam podobnie, jak Ty. z tym że ja próbowałam wszystkiego, akurat byłam przy break dance :D , pojechałam na obóz, a wieczorami miałam do wyboru, albo siedzieć w pokoju, albo oglądać practise. no to szłam oglądać. I się zakochałam.. :)) po wakacjach zapisałam się na taniec towarzyski.
 
     
Julia.Tancerka 
Nowicjusz

Związek z tańcem:
Uczę się :)
Wiek: 27
Posty: 26
Wysłany: Nie Sty 17, 2010 9:58 pm   

No ja właśnie na praktisach się zakochałam w tt;)
Ale mojego obecnego partnera tam nie było wtedy ;P
_________________
Życie jest jak taniec -każdy krok ma znaczenie.
. ^^ . I <3 Dance . ^^ .
 
     
Kasia :)) 
Pierwszy Solista


Związek z tańcem:
oby wieczny!
Wiek: 73
Posty: 2627
Skąd: z dwóch końców Polski;D
Wysłany: Pon Sty 18, 2010 9:06 pm   

Ja poszłam na kurs przez przyjaciółkę. Kiedy tańczyłam balet zawsze myślałam, że towarzyski to pestka. Przekonałam się jednak, że tak nie jest i taniec ten pochłonął mnie w całości.
Od dzisiaj mam nowego partnera. Teraz jest o wiele gorszy, ma ogromne braki, ale należy mu się szansa. I jemu i mi ;) Kiedy ja rok temu parowałam się ze swoim pierwszym partnerem w życiu, który miał B klasę, z relacji w parze umiałam okrągłe 0. Pracowitością jednak dość szybko pojęłam, jak te klocki się łączą. Jestem wdzięczna, że dostałam tę szansę i dlatego uważam, że inni też na nią zasługują.
Trzymajcie kciuki, żeby wszystko się ułożyło.
_________________
wieczny tańcogłód.
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   

Odpowiedz do tematu Dodaj do serwisow: Bookmark and Share
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,3 sekundy. Zapytań do SQL: 12