Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 32 Posty: 293 Skąd: Grudziądz
Wysłany: Wto Sty 29, 2008 8:11 pm
Bywały gorsze przypadki. Jak popracujesz nad rozciągnięciem to powinni Cię przyjąć. No i nathaliye_r ma rację. Trzeba spróbować. Jeśli masz możliwości typu rodzice się zgadzają i miasto pasuje to próbuj. Koniecznie. 14 lat to jeszcze nie aż tak dużo. Chyba. Skoro nie zaczynasz od początku, od zera.
Związek z tańcem: uczeń/miłośnik
Wiek: 29 Posty: 24 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Sty 30, 2008 5:02 pm
Znacie przypadki osob ktorych za pierwszym razem ich nie przyjeli a jak przyszly kolejny raz to im sie udalo.Czy raczej jak komisja uzna ze nie ,bedzie sie trzymac tej decyzji
Ja osobiście nie znam takiej osoby, choć wiem, że takie rzeczy się zdarzają. Jak kogoś nie przyjmą (a tej osobie bardzo na tym zależy) to powinna się wziąść w garść i ćwiczyć, ćwiczyć... To nie jest powiedziane, że jek kogoś raz nie przyjmą to nie ma innej możliwości, bo np. komisja może zauważyć, że takowa osoba ma możliwości i może nadrobić zaległośći (chodzi mi głownie o to jak ktoś nie idzie do pierwszej klasy, tylko wyższej) więc nie, to nie jest powiedziane
_________________ "And I just thought, this is what I want to be. And I knew that dancing would be my chosen profession."
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Czw Sty 31, 2008 3:08 pm
No dobrze. Sporo piszemy o tym, że warto próbować, ale naprawdę trzeba mieć wiele czasu i samozaparcia, żeby dostać się do OSB i utrzymać w niej, jeśli dojdzie się te kilka lat później (żeby nie napisać "za późno"). Poza tym, jak już pisaliśmy wielokrotnie, większe szanse mają osoby z gruntownym przygotowaniem, bo łatwiej będzie im nadrobić materiał.
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
poniewaz jest bardzo ciezko sie tam przyjac ale wiadomo ze kazdy Ci kibicuje ja uwazam (pewnie glownie ja) ze klasyka klasyka ale ze nie wolno sie zalamywac, rozumiem ze jak sie drzwiami nie wejdzie to trzyba oknem o potem przez dach jak jest komin ale w koncu trzeba spasowac i poszukac innego stylu w zyciu w ktorym takze mozna sie zawodowo i profesjonalnie realizowac w zyciu
Nie do końca zgadzam się ze stwierdzeniem, że 10% to talent, a 90% to ciężka praca.
A ja się z tym stwierdzeniem zgadzam. Jak ktoś ma talent i nie ćwiczy to nic mu z tego nie przyjdzie (mam przykład takiej dziewczyny z grupy - ma naprawdę duże możliwości, ale ich nie wykorzystuje, bo jej się nie chce) A jeżeli ktoś nawet ie ma telentu, to ciężką pracą możę do tego dojść... I osiągnąć dużo lepsze rezultaty (bo co komuś z rozciągnięcia, podbicia itd. jeżeli się nie stara?!)
_________________ "And I just thought, this is what I want to be. And I knew that dancing would be my chosen profession."
jak sie postarasz i wlozysz w to wszystko to sie uda
a ja mam takie moze dziwne pytanie ale mnie od jakiegos czasu nurtuje, jak ludzie przyjmujacy do OSB patrza na innych ktorzy chca sie tam dostac a sa powiedzmy za starzy?
uwazaja ze za duzo dziewczynki sie napatrzyly na przedstawienia baletowe i nagle w wieku 14 czy 15 lat zapragnely byc takie jak baletnice na scenie czy mimo wszystko uznaja ze teraz to sa na pewno swiadome swoich decyzji bardziej niz 8 latki idace do szkoly i im daja szanse?
Związek z tańcem: na całe życie! :)
Posty: 1638 Skąd: Gdańsk
Wysłany: Wto Lut 05, 2008 2:40 pm
Może się mylę, ale moim zdaniem jeżeli ktoś chce spróbować baletu (i nie ma niezbyt realistycznych ambicji na zostanie zawodowym tancerzem mimo np. braku predyspozycji), to nie będzie nieszczęśliwy, jeżeli będzie "tylko" tańczył w ognisku, a nie w Operze Narodowej. nicole-doll, pchaj się na zajęcia i próbuj.
_________________ Anna Pawłowa nigdy nie zakręciła więcej niż dwa piruety, ale jakiż wyraz miały jej arabeski!
Związek z tańcem: Uczeń OSB
Wiek: 28 Posty: 1070 Skąd: z piosenki Grabaża ;)
Wysłany: Czw Lut 07, 2008 6:28 pm
Pozwolę sobie odpowiedzieć na pytanie Natashy, chociaż nie jest to ten temat.
No więc chodzę do szkoły baletowej w Poznaniu, więc jeśli tam chciałabyś "startować", to jak najbardziej, bo to jest właśnie "ostatni czas" żeby zacząć (no chociaż znamy przypadki, bardzo poźne ), szczególnie jeśli jesteś umuzykalniona i w miarę rozciągnięta. Skontaktuj się z OSB w Poznaniu, umów się na spotkanie z dyrektorem. Trzymamy kciuki
Posty przeniesione z tematu "Spełnione marzenia.." Aga
_________________ "Ale próbować warto" William Wharton
Ostatnio zmieniony przez .:Agga:. Czw Lut 07, 2008 7:45 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 164 Skąd: Wrocław
Wysłany: Sro Mar 12, 2008 5:11 pm
ja mam 13 lat i dostałam się do SB we Wrocławiu nie mając większego doświadczenia baletowego. Warto próbowac. Moi nauczyciele powiedzieli, ze na początku będzie mi trudno, ale dam radę jeśli będę tego naprawdę chciała. Jestem w grupie dziewczyn o wiele vardziej doświadczonych, ale nie zwracam na to uwagi, bo kocham balet i wiem, ze napewno nadrobię wszystkie zaległości. A ty rooni musisz próbowac, bo może będziesz miała takie szczęście jak ja i się dostaniesz:) Trzymam kcikuki
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho
Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
Związek z tańcem: uczeń/miłośnik
Wiek: 29 Posty: 24 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Mar 16, 2008 7:03 pm
Tez sadze ze samo zaparcie jest bardzo wazne !! Nie przyjeli mnie do osb bylam zalamana ale sie nie poddalam bede szla jeszcze raz na rekrutacje .Cwicze codziennie po 2- 3 h i do tego zajecia z klasyki naprawde wkladam w to cale serce I teraz mowie do wszystkich ktozy sa w starszym wieku i traktuja taniec klasyczny bardzo powaznie nie poddawajcie sie .Przeciez raz sie zyje a potem bedziecie zalowac ze nie probowaliscie.Trzymajcie za mnie kciuki:)
Związek z tańcem: uczeń, miłośnik
Wiek: 29 Posty: 164 Skąd: Wrocław
Wysłany: Pon Mar 17, 2008 2:15 pm
Właśnie nie mozecie ciągle mówic "za późno", "nic już nie osiągniesz". bardzo tym zniechęcacie ludzi. Musimy podtrzymywac na duchu te osoby i motywowac je, aby spełniały swoje marzenia.
P.S. a czy 13 lat to za późno, bo wydaje mi się, ze gdzieś nawet chyba na tym forum czytałam, że niektóre baletnice właśnie w tym wieku zaczynały.
_________________ "Podczas każdego tańca, któremu oddajemy się z radością, umysł traci swoją zdolność kontroli, a ciałem zaczyna kierować serce."
Paulo Coelho
Nena, MissAloha, JustDance dziękuję;) I buziak dla Was;*
Związek z tańcem: uczennica/miłośnik
Posty: 341 Skąd: z Krainy Elfów
Wysłany: Pon Mar 17, 2008 3:56 pm
nathaliye_r napisał/a:
nalezy powtarzac ze na taniec nigdy nie jest za pozno, ludzie zaczynaja tanczyc na emeryturze i czerpia z tego gigantyczna radosc, tu jest glowne kwestia tanczenia zawodowego
tak, niekiedy staje się za późno na zawodostwo w balecie, chociaż nie koniecznie są to 11-naste urodziny, myślę, że jeśli jest się człowiekiem czynu jednocześnie pełnym wiary w siebie i nadziei na osiągnięty sukces to może się udać również kilka lat później .
I tu się zgadzam z Nathaliye_r, że tańczyć można zacząć zawsze!!! Zawsze! I na serio można czerpać z tego ogromną radość, pokonując swoje granice.
Marysiu Z, trzymam kciuki, powiadom jak Ci poszło
_________________ http://mimi-dance-555.bloog.pl
"Kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały Wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu." Paulo Coelho
Mam 17 i tez chciałbym zacząć. Wiem że spóźniłem sie o 7 lat... Ale to taki błąd o który trudno mieć do siebie pretensje. No trudno nie muszę przecież tańczyć na scenie...(choć płakać mi sie chce jak o tym pomyśle) Wystarczy mi to żebym mógł czuć że spełniłem chociaż trochę swoje marzenia. Jestem z Wrocławia. Co mam zrobić? Gdzie się udać? Czy zacząć w domu coś robić? Dajcie mi choć trochę nadziei...
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 27 Posty: 8 Skąd: Warszawa :D
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 4:34 pm
Ja mam 12 lat, czy myślicie że to za późno na balet. Nie chodzi mi o to aby w przyszłości tańczyć na scenie, lecz o to by spełnić swoje marzenie, i móc się tym cieszyć. Proszę, BŁAGAM o radę.
[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 4:36 pm ]
No właściwie to 11
[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 4:44 pm ]
A właśnie, jestem z Warszawy
Związek z tańcem: uczennica
Wiek: 31 Posty: 1516 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 4:52 pm
Jak 12 jak napisałaś to możesz próbować nawet do osb... Jak masz warunki to może cię przyjmą. A tak w ogóle na tańczenie dla siebie nigdy nie jest za późno więc szukaj jakiejś szkoły i zapisuj się, albo idź na egzamin do osb
Kuba. Tak jak już wcześniej napisałam dla siebie można zacząć tańczyć w każdym wieku, więc też szukaj jakiś zajęć i sie zapisuj. Wiem, że we Wrocławiu są jakieś szkoły... Jesteś chłopakiem więc będziesz miał łatwiej żeby cię przyjęli nawet na jakieś bardziej profesjonalne zajęcia i to w wieku 17 lat
Ostatnio zmieniony przez inaenka Pon Gru 06, 2010 2:58 pm, w całości zmieniany 2 razy
Dojazd to nie jest problem - napisałaś, że jesteś z Warszwy, a Warszawe jest OSB. A nawet jeśli ktoś ma daleko - od tego są internaty. Warunki to: rozciągnięcie, podbicie, przeprosty, skoki, czasami budowa. Powodzenia!
_________________ "And I just thought, this is what I want to be. And I knew that dancing would be my chosen profession."
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 27 Posty: 8 Skąd: Warszawa :D
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 5:28 pm
I bardzo chciała bym się dowiedzieć o co chodzi z dostaniem się do OSB, bo wiem co to jest, ale nie zabardzo kumam tych egzaminów na OSB. Na czym one polegają, co trzeba na nich zrobić? Pewnie są potrzebne baletki , i w jakich terminach są te egzaminy?
Kurczę, ale ja Was zasypuje pytaniami
Mam nadzieję że się nikt nie gniewa. Z góry dziękuję
[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 5:29 pm ]
Dzięki Balerinko
[ Dodano: Pią Mar 21, 2008 5:34 pm ]
Dziękuję Wszystkim z całego serca, może nie długo zamiast miłośnikiem będę uczennicą, miłośnikiem
Ostatnio zmieniony przez Olla Pią Mar 21, 2008 6:46 pm, w całości zmieniany 1 raz
Związek z tańcem: uczeń/miłośnik
Wiek: 29 Posty: 24 Skąd: Warszawa
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 5:53 pm
Olla postaram sie odpowiedziec na twoje pytania
A wiec egzamin do osb czyli inaczej rekrutacje jest to sprawdzanie twoich umiejetnosci przez komisje i oni decyduja czy cie przyjma czy nie do osb . zapewne beda sprawdzac twoja budowe ciala gibkosc kregoslupa jak jestes rozciagnieta podbicie skoki i słuch. A mialas wczesniej doczynienia z baletem??
Związek z tańcem: miłośnik
Wiek: 27 Posty: 8 Skąd: Warszawa :D
Wysłany: Pią Mar 21, 2008 6:11 pm
Niestety nie, ale 2 lata chodziłam na gimnastyke artystyczną i od września chodzę na tańce (hip hop i disco dance) ale dla baletu czuję że mogła bym z nich zrezygnować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach